Sprawdzam, co potrafi Puron PU50 Max Pro, czyli dobrze wyposażony (i nieźle wyceniony) odkurzacz polskiej marki Puron!
Polskich marek w świecie odkurzaczy jest jak na lekarstwo, jedna z nich – Puron – zaprezentowała niedawno ciekawą serię odkurzaczy pionowych ze stacją opróżniającą: Puron PU50.
Dostępne są trzy wersje różniące się zestawami akcesoriów i oczywiście ceną. Ja miałem okazję sprawdzić najbogatszy model, czyli Puron PU50 Max Pro. Jak sprawuje się w rzeczywistości? Tego dowiesz się z naszej redakcyjnej prezentacji.
Puron PU50 Max Pro okiem techManiaKa
Wolisz oglądać zamiast czytać? Zobacz wideo prezentację odkurzacza Puron PU50 Max Pro na naszym kanale YouTube.
Ile kosztuje Puron PU50 Max Pro?
Puron PU50 Max Pro to najbogatsza wersja wyceniona na 2799 zł. Jeśli nie potrzebujesz funkcji mopowania to możesz oszczędzić 300 zł i kupić wersję PU50 Plus Pro za 2499 zł, a gdy wystarczy Ci tylko jeden akumulator, możesz sięgnąć po wersję PU50 Plus za 2199 zł.
Potrzebne materiały eksploatacyjne, takie jak filtry czy worki do stacji zakupisz u partnerów marki Puron, przykładowo szeroką ofertę części i akcesoriów ma sklep wdomu24.pl.
Mimo, iż sprawdzałem ten model zaraz po premierze, to dostępne już były między innymi: ssawka do wykładzin (14,99 zł), ssawka z miękkim włosiem (29,99 zł), szczelinówka (19,99 zł), mała elektroszczotka (149,99 zł), rura teleskopowa (249,99 zł), giętka rura (79,99 zł) czy wałek do podłóg twardych (99,99 zł). Ceny jak widać nie są wysokie, a i tak większość tych części dostajemy w zestawie.
Specyfikacja Puron PU50 Max Pro
Specyfikacja odkurzacza Puron PU50 Max Pro jest niezła, a w porównaniu do konkurencji to jedna z lepszych propozycji na polskim rynku jeśli szuka się odkurzacza pionowego ze stacją opróżniającą i z bogatym zestawem akcesoriów.
- Moc odkurzacza: 500 W;
- Siła ssania: 28 kPa
- Napięcie akumulatora 25,9 V;
- Pojemność akumulatora: 2500 mAh (2 w zestawie);
- 3 poziomy mocy: minimum (8 000 Pa), średni (15 000 Pa), max (28 000 Pa);
- Moc stacji: 26 000 Pa;
- Czas ładowania: 3 h;
- Czas pracy: 98 minut w trybie Eco z 2 akumulatorami, 44 minuty w Auto, 20 minut w Turbo;
- Głośność: do 79 dB w Turbo (według producenta);
- Pojemność pojemnika na kurz: 700 ml;
- Pojemność zbiornika wody: 260 ml;
- Pojemność worka w stacji: 3,7 l;
- Filtracja: 5 stopniowa z filtrem HEPA;
- Waga: 1,7 kg jednostka centralna, 3 kg cały odkurzacz;
- Szerokość elektroszczotki: 25,3 cm (20,5 cm sam wałek).
- Wymiary stacji: 99,3 cm wysokości, 27,2 cm głębokości i 24 cm szerokości.
Zbiornik na kurz jest całkiem sporej pojemności, a worek jest jednym z największych na rynku (3,7 l). Czas pracy z dwoma akumulatorami to prawie 100 minut, więc jest bardzo dobrze. Także w trybie maksymalnej mocy odkurzacz pracuje 10 minut na każdej baterii, więc łącznie mając 20 minut spokojnie odkurzy się nawet duży samochód. Całkiem nieźle wypada też pod względem głośności pracy, ale dokładne pomiary przedstawię w dalszej części wpisu.
Zestaw sprzedażowy i konstrukcja odkurzacza
W zestawie dostajemy (poza gotowym do pracy odkurzaczem i stacją opróżniającą) cztery worki (jeden już zamontowany), dwie baterie (obie można jednocześnie ładować w stacji), dwa zestawy szmatek mopujących, miarkę do dozowania wody, narzędzie czyszczące z nożykiem, dodatkowy zasilacz, zapasowy filtr zmywalny, dwa rodzaje ssawek szczelinowych, ssawkę z włosiem do mebli, podświetlaną uniwersalną elektroszczotkę, małą elektroszczotkę do sierści, tapicerki i mebli, ssawkę do wykładzin i elektryczny mop.
Co do jakości wykonania ciężko się do czegoś przyczepić – nie jest to typowy „chiński” plastik. Wszystko jest tu dobrze spasowane (zwłaszcza jednostka centralna), akumulator wygodnie wypinany, a sam zbiornik na kurz od spodu można odpiąć w całości, od góry wyjmując filtr materiałowy i separator cyklonowy, a opróżnianie jest tu po prostu automatyczne. Da się też otworzyć zbiornik od spodu.
Pochwalić należy producenta za spasowanie, szczelność połączeń na złączach i ogólną sztywność konstrukcji. Rura jest teleskopowa i może mieć od 46 do 68 cm, więc sprzęt jest odpowiedni nawet dla osób o wzroście powyżej 190 cm – licząc od ziemi, odkurzacz może mieć nawet 117,5 cm wysokości, a minimum to 96 cm.
Główna elektroszczotka ma zamontowany uniwersalny wałek z paskami włosia ułożonymi w kształt litery V. Nisza w której wałek się obraca, ma na całej szerokości ostre zęby wyczesujące, które zapobiegają plątaniu się włosów.
Górna część elektroszczotki jest przezroczysta (więc od razu widać, czy coś utknęło) i jest zdejmowana, więc wałek wyciąga się wygodnie od góry. Nie zabrakło też 4-punktowego oświetlenia LED i porządnego zabezpieczenia frontu, narożników i spodu elektroszczotki paskami materiału i gumy.
Końcówka mopująca ma zbiornik wody na górze i nasącza szmatki wodą w trakcie pracy. Co ciekawe, każdy pad myjący ma opcję zamontowania 4 wąsów włosia co 90 stopni wokół, więc stałe zabrudzenia są kierowane pod szmatki. Mop ma na środku otwór i kanał odprowadzający do rury, ale trzeba pamiętać, że programowo nie dano tu możliwości jednoczesnego odkurzania i mopowania – być może zmieni się to w przyszłości.
Spory plus to obecność oświetlenia LED, też z 4 diodami. Obie elektroszczotki – myjąca jak i główna elektroszczotka – mają 20 W mocy i pracują z napięciem 18,5 V. Mała elektroszczotka do tapicerki, materaców i sierści ma 10 W mocy i jest typową konstrukcją z łatwo wyjmowanym wałkiem.
Ssawka szczelinowa ma długość 27 cm, a druga płaska z nasadką z włosiem ok. 20 cm – fajnie, że mamy dwa rodzaje takich narzędzi. Ssawka z delikatnym włosiem przyda się do odkurzania mebli, dobrze też, że producent dodał ssawkę do dywanów – elektroszczotki w większości odkurzaczy blokują się na dłuższym włosiu, więc taka ssawka powinna być standardem.
Stację wykonano z czarnego, matowego plastiku, mieści odkurzacz i drugi akumulator jednocześnie ładując oba, ale dodatkowo mamy w zestawie osobną ładowarkę, gdybyśmy chcieli ładować drugi akumulator poza nią.
W dolnej części znajduje się duży, dobrej jakości worek o pojemności 3,7 l, z grubym materiałem dodatkowo filtrującym powietrze. Sposób opróżniania też jest ciekawy, bo zbiornik ma dwie klapki otwierające się podczas opróżniania – efekt? Zero kurzu i brudu w samym zbiorniku.
Zestaw należy do jednych z najbogatszych na rynku, a jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Fajnie, że producent zadbał o wszystkie detale
Jak odkurza Puron PU50 Max Pro?
Nowy model marki Puron oferuje 3 poziomy mocy, każdy zaznaczony na inny kolor: niebieski to najniższa moc, fioletowy średnia, a czerwony maksymalna. Moc zmieniamy sensorem na górnej powierzchni odkurzacza, zaraz pod procentowym wyświetlaczem stanu baterii. Włącznik jest w chwycie pistoletowym i nie wymaga trzymania – wystarczy raz nacisnąć i działa.
Tryb mocy najniższej nadaje się nieźle do odkurzania podłóg twardych z lekkich zabrudzeń, radzi sobie z włosami i piaskiem z ogrodu. Ma 8000 Pa mocy ssania, więc to całkiem dobry wynik na najniższą moc.
Drugi bieg to już 15 000 Pa i warto odpalić go gdy wjeżdżamy na kafelki z głębokimi fugami, czy w nieco większe zabrudzenia. Moc maksymalna to 28 kPa i przydaje się szczególnie na wykładzinach w najbardziej zabrudzonych miejscach, do odkurzania wycieraczek, wykładziny samochodowej, mebli tapicerowanych czy do odkurzania dywanów z ssawką dedykowaną.
Odkurzacz dobrze się prowadzi, nie ucieka na boki przy ruchach przód/tył. Waga jednostki centralnej na poziomie 1,7 kg jest całkiem ok, do tego odkurzacz został ergonomicznie zaprojektowany, więc nie obciąża za bardzo stawów. W całości z baterią, rurą i główną elektroszczotką waga to dokładnie 3 kg, więc też nieźle.
Sprawdziłem, jak odkurzacz spisuje się w pochłanianiu większych elementów (jak ziarna kawy, cukier, makaron, płatki owsiane czy ryż) – efekty widać poniżej. Już za pierwszym przejazdem wszystko jest pochłanianie, nic nie wystrzeliwuje na boki, a po wyłączeniu brud nie wypada z rury, tylko siedzi tam, gdzie powinien – w zbiorniku.
Jako odkurzacz ręczny Puron PU50 Max Pro spisuje się świetnie – do odkurzenia obu foteli, kanapy i wszystkich wykładzin pod wycieraczkami i w bagażniku w moim małym, miejskim aucie, wystarczył mi jeden akumulator. Większe auta wymagałaby już użycia drugiego akumulatora, choćby już tylko z uwagi na dwa razy większą powierzchnię wykładziny w bagażniku. Efekty są zadowalające – mini elektroszczotką można usunąć sierść zwierzaka, a ssawki szczelinowe wchodzą w większość zakamarków. Brakowało mi jedynie giętkiej rury żeby móc wygodniej operować końcówkami po aucie, ale jak już wspomniałem wcześniej takie akcesorium można dokupić za 79,99 zł w sklepie wdomu24.pl.
W trybie ręcznym dobrze odkurza się materace i tapicerkę kanap – najlepiej z mini elektroszczotką. Rura teleskopowa + ssawka szczelinowa pozwalają dosięgnąć pajęczyny pod sufitem oraz zgarnąć te paskudne chińskie biedronki, które jesienią pchają się do domu całymi stadami, przeciskając się przez uszczelki zamkniętych okien. Fajnie, że producent daje też możliwość wymiany uniwersalnego wałka na dedykowany podłogom twardym – można dokupić go za 99,99 zł.
Głośność pracy:
- Bieg 1: 69,8 dB;
- Bieg 2: 74,4 dB;
- Bieg 3: 78,9 dB;
- Opróżnianie w stacji: 78,2 dB;
- Głośność elektroszczotki: 70,1 dB.
Jak widać głośność pracy jest na niezłym poziomie, zbliżonym do dużo droższych konstrukcji. Hałas podczas pracy tym sprzętem jest normalny, pozbawiony pisku, czy jakiś nieprzyjemnych tonów. Najgłośniejszym momentem jest oczywiście opróżnianie zbiornika kurzu w stacji dokującej, ale to normalne w tego typu urządzeniach.
Czyszczenie odkurzacza jest super proste – jak już wspominałem, zbiornik kurzu opróżnia się sam, a główna elektroszczotka nie plącze włosów ani sierści wokół wałka. Raz na jakiś czas warto rozebrać zbiornik kurzu w odkurzaczu, porządnie go przemyć, podobnie jak filtr materiałowy z separatorem i porządnie wysuszyć. W zestawie mamy specjalne narzędzie z pędzelkiem, nożem i końcówką do łatwego demontowania małych kółek z elektroszczotek, celem usunięcia z nich brudu.
Dywan z 3 cm włosiem shaggy nie stanowił dla tego modelu żadnego problemu. Nawet na maksymalnej mocy ssania, mimo tylko 20 W mocy elektroszczotki, płynnie można odkurzać do przodu i do tyłu, odkurzacz nie zasysa się do dywanu, a wałek nie blokuje się o włosie. Pod względem odkurzania dywanów to jeden z najlepszych odkurzaczy jaki testowałem.
W odkurzaczu, na wylocie powietrza z silnika znajduje się filtr HEPA – montuje się go na klips i jest porządnie uszczelniony gumową uszczelką. Nie brudzi się specjalnie mocno, ale warto go czasem przedmuchać lub chociaż otrzepać. Stacja opróżniająca posiada dwa filtry: harmonijkowy HEPA na wylocie powietrza ze stacji dokującej oraz dodatkowy filtr z flizeliny, umieszczony tuż za grubym workiem.
Rozbieranie odkurzacza do czyszczenia jest banalnie proste – filtr HEPA umieszczono z tyłu, a nie wewnątrz obudowy, więc łatwiej się go wyjmuje. Pochwalić Purona trzeba za porządne uszczelnienie głównej elektroszczotki – do wałka dobieramy się od góry, pokrywka ma własną uszczelkę, wałek wygodnie wciska się na miejsce, a od spodu całość uszczelnia pasek włosia.
Do zalet zaliczyłbym fakt, że odkurzacz PU50 sam stoi w pionie zarówno z elektroszczotką, jak i z mopem – przy modelach z silnikiem na górze to dziś niezbyt często spotykana, a wygodna funkcjonalność. Oświetlenie LED jest mocne w obu końcówkach, dobrze podświetla kurz i świetnie widać gdzie jeszcze należy odkurzyć. Jak już wspominałem w specyfikacji, elektroszczotka ma 25,5 cm szerokości, a sam wałek w niej pracujący 20,5 cm.
Puron PU50 Max Pro odkurza bardzo dobrze, świetną robotę robi dobrze zaprojektowana elektroszczotka, z dobrym oświetleniem LED, dzięki rurze teleskopowej każdy dostosuje wysokość sprzętu pod swój wzrost, a z masą akcesoriów możemy wykorzystać go jako odkurzacz ręczny praktycznie do każdego zadania.
Jak mopuje Puron PU50 Max Pro?
Funkcja mopowania w odkurzaczach pionowych zazwyczaj jest traktowana jako dodatek do pracy na sucho z elektroszczotkami. Puron podszedł do tematu nieco poważniej, pozwalając na wybór ilości dozowanej wody w sposób automatyczny.
Świetnie, że mamy dodatkowe wąsy kierujące zabrudzenia pod szmatki, które dobrze absorbują brud, mimo że ta końcówka nie ma funkcji ssania i nie potrafi odkurzać.
Końcówka mopująca jest delikatna dla podłóg, a wąsy dodatkowo wyczesują brud z narożników. Odkurzacz sprawdziłem w typowym mopowaniu kafelków, usuwaniu zaschniętej plamy po kawie i myciu desek modrzewiowych. W każdym z tych zadań końcówka spisała się dobrze – ilość dozowanej wody była zawsze dobrze dobrana.
Wody w trybie intensywnego mopowania leje się naprawdę sporo, więc stosując dodatkowo detergent mop świetnie rozpuszcza plamy i nie zostawia smug. Tu uwaga: detergentu nie dostajemy wraz ze sprzętem – Puron zaleca stosowanie środka Blue Star do podłóg, tego samego, który sam nieraz polecałem do innych pionówek, odkurzaczy mopujących aktywnie i robotów z funkcją mycia.
Plamę po kawie Puron PU50 Max Pro usunął w kilka posunięć i sporym zaskoczeniem był stan szmatek po takim zadaniu – nie były mocno zabrudzone kawą. Wymiana szmatek jest banalnie prosta – montuje się je na rzepy.
Łazienkę, której kafelki nie były przez 3 dni czyszczone, PU50 potrafi doprowadzić do stanu idealnego. Oczywiście najpierw musimy odkurzyć podłogę z włosów i kurzu, a następnie wymieniamy końcówkę i myjemy. Zaschnięte plamy usuwa w 2-3 przejazdy, więc skuteczność mycia jest na duży plus.
Jeśli funkcja mopowania ma dla Ciebie znaczenie, to warto sięgnąć po wersję Puron PU50 Max Pro, w każdym innym przypadku sprawdź warianty PU50 Plus Pro i PU50 Plus. Dopłata do mopowania to 300 zł, końcówkę zaprojektowano świetnie, robi robotę, choć szkoda, że nie potrafi jednocześnie odkurzać i mopować, co oszczędziłoby nieco więcej czasu. Nie zmienia to faktu, że funkcję mopowania mogę polecić.
Czy warto kupić Puron PU50 Max Pro?
Puron PU50 Max Pro to sprzęt dla osób szukających możliwie najlepiej wyposażonego odkurzacza, z łatwym dostępem do niedrogich części i akcesoriów, stacją opróżniającą i porządną mocą ssania.
W wersji Max Pro mamy aż dwie baterie dające bardzo długi czas pracy i świetną końcówkę mopującą. Filtracja powietrza jest na najwyższym poziomie zarówno w odkurzaczu jak i stacji, skuteczność odkurzania jest świetna, a pazur ten sprzęt pokazuje zwłaszcza na dywanach.
Jakbym się musiał do czegoś przyczepić, to szkoda że akcesoria nie mieszczą się w stacji opróżniającej, a końcówka mopująca nie potrafi jednocześnie odkurzać i myć. Mając jednak na uwadze cały szereg zalet tego sprzętu i dodatkowo atrakcyjną cenę mogę stwierdzić, że odkurzacze serii Puron PU50 to będzie na pewno dobry zakup.
Artykuł sponsorowany
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Pionowe odkurzacze polskiej firmy Eldom też mają filtry HEPA za ułamek ceny
Fajnie, tylko co z tego? Mają choć podobne parametry, stacje opróżniającą? No nie…
Polski? To co robi made in PRC na naklejce z prezentacji. Ładnie to tak kłamać?
Marka jest polska, należy do firmy Polor. Tak samo jak Amica, czy MPM.