Na polskim rynku debiutuje Dreame Z10 Station: nietuzinkowy odkurzacz pionowy wyposażony w stację opróżniająco-ładującą. Co więcej, pozytywnie zaskakuje też ceną!
We wrześniu tego roku miałem okazję zobaczyć, jakie premiery szykuje dla nas Dreame – główna gwiazda targów IFA 2023. Z pokazanych tam nowości miałem już okazję poznać Dreame L20 Ultra i przyznam, że jestem zachwycony tym sprzętem, ale firma nie zwalnia tempa i szykuje kolejną premierę – tym razem będzie to odkurzacz pionowy Z10 Station, wyposażony w stację opróżniająco-ładującą.
Najnowszy Dreame Z10 już na pierwszy rzut oka zwraca uwagę designem – beżowa, matowa kolorystyka wygląda świetnie. Co więcej, na starcie sprzedaży odkurzacz kosztuje 2599 zł, więc sporo mniej od konkurencyjnych propozycji z segmentu premium.
Fajna stacja dokująca i porządna filtracja
Stacja dokująca pozwala na odłożenie odkurzacza od góry – zbiornik z pionówki (mieszczący 600 ml kurzu) opróżnia się automatycznie do worka w stacji o pojemności 2,5 l, co ma dać do 90 dni autonomii. Czas opróżniania to ok. 10 sekund.
Niezmiennie Dreame Z10 ma 5-stopniową filtrację, na którą składa się separacja wstępna w zbiorniku, filtr metalowy oddzielający drobny kurz, separacja 12 cyklonów, filtr materiałowy, a następnie filtr HEPA – takim sposobem 99,9% zanieczyszczeń jest zatrzymywane, a powietrze pozostaje idealnie czyste.
Wszystkie elementy w zbiorniku odkurzacza są zmywalne, podobnie jak filtry.
Nie tylko dobrze odkurza, ale ma też sporo akcesoriów
Waga całego odkurzacza z rurą i elektroszczotką to raptem 2,8 kg, więc sprzęt powinien się dobrze prowadzić. Warto przy okazji wspomnieć, że odkurzacz ma przy tym spory akumulator (2900 mAh – z 7 ogniw, i z czasem ładowania 3,5 h), co przekłada się na czas pracy do 65 minut w trybie eco. Akumulator jest wymienny i łatwo wypinany – ładować go można poza odkurzaczem i stacją.
Dreame chwali się, że silnik pracuje z 108 tysiącami obrotów na minutę, a sama konstrukcja jest bezszczotkowa – użytkownik liczyć może na siłę ssania na poziomie 20 kPa i moc ssania 150 AW. Główna elektroszczotka dostała oświetlenie LED, a w zestawie znajdziesz dwie opcje – z wałkiem nylonowym do podłóg twardych i uniwersalną, która lepiej wyczesuje dywany.
Parametry sprzątania widzimy na czytelnym wyświetlaczu – sprzęt pokazuje procent naładowania akumulatora i nagromadzenie brudu. Przycisku pracy nie trzeba cały czas trzymać – można włączyć jego blokadę, a poziomy mocy zmieniamy trzecim, ostatnim przyciskiem pod ekranem.
W zestawie dostajemy też mini elektroszczotkę do tapicerki i materacy, która dostała dodatkowo oświetlenie led niebieskim światłem, aby nie przegapić żadnego włoska, czy sierści.
Mamy też typową dla Dreame ssawkę szczelinową 2w1 z włosiem, ssawkę z miękkim włosiem do kurzu, a wszystkie końcówki montowane są na klips, a nie wcisk i mają własny stojak na trzy elementy.
Główna elektroszczotka z podwójnym oświetleniem LED jest tożsama z rozwiązaniami znanymi nam z flagowego modelu Dreame R20, więc ma też zęby wyczesujące – włosy się nie plączą wokół wałka, a dodatkowo jest dobrze zabezpieczona przed rysowanie delikatnych podłóg. Oświetlenie świetnie podświetla kurz prawie na równi z podłogą i ma 138 stopni kąta padania światła.
Dreame Z10 Station to pierwszy odkurzacz tej marki ze stacją opróżniającą, a więc z akcesorium, które cieszy się obecnie sporą popularnością. Co ważne, w porównaniu do wielu innych, konkurencyjnych rozwiązań, odkurzacz dostępny jest już na starcie w sporo niższej cenie, a przy tym z dobrym zestawem akcesoriów i funkcjami, które w tej klasie spotyka się nieczęsto, jak choćby oświetleniem LED w elektroszczotce czy rozbudowanym wyświetlaczem ze statystykami. I ten design…
Artykuł sponsorowany
Ceny Dreame Z10 Station
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Panie Krzysztofie, dziękuję za ten artykuł bo właśnie się zastanawiam nad odkurzaczem tej firmy. Między dreame r20 , a z10 station ? Chyba, że uważa Pan coś innego godnego uwagi. Zastanawiam mnie też jaką tak naprawdę te odkurzacze mają głośność gdyż na kilku różnych stronach podane są różne wartości dB 😅
R20 będzie jak t30, a tego ma Pan test na stronie. Co do wyboru to R20 jest jednak znacznie mocniejszy od Z10…
Czy na mieszkanie w którym są tylko płytki i panele wystarczy Z10 czy wziąć mocniejszy R20?
Nie testowałem z10, bawiłem się nim na targach, ale to takich zastosowań powinna moc wystarczyć.