środa, 12 lipca 2023, Szymon Marcjanek
Oto Jimmy H10 Flex. Niby tańszy, niby gorszy, ale… jednak lepszy? (TEST)
0 odpowiedzi na “9a”
reklamaml
Copyright © agdManiaK wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wyrażamy zgody na kopiowanie całości lub fragmentów treści. |
Największa sieć blogów Nowych Technologii techManiaK.PL CATALIST s.c., ul. Krowoderskich Zuchów 17/12, 31-271 Kraków 1180 queries. 0,239, 0.239 (0,239) (12789311, D3dgg6hDh43) |
A gdzie go kupić nigdzie nie ma
My go dostaliśmy na testy z geekbuying.pl i to tam będzie dostępny w najbliższym czasie – czekają na dostawę.
Panie Krzysztofie,
Jimmy H9 Pro czy Jimmy H10 Flex ? Aktualnie dostępne w tej samej cenie.
Dom ok. 180 m2, 3 wejścia bezpośrednio z podwórka, podłoga – gres i drewno, 1 dywan i kilka wycieraczek, pies i mnóstwo sierści.
H9 Pro ma nieco mniejszą moc, ale bogatszy zestaw akcesoriów, stojak na odkurzacz i akcesoria, dłuższy czas pracy, nie ma oświetlenia w elektroszczotce i posiada gorszą szczelinówkę – kwestia na czym Pani bardziej zależy, bo oba odkurzacze są po prostu świetne.
Pan użytkuje T30 mam pytanie czy dużo słabszy jest od tego H10 Flex ? Na papierze Dreame to 550W, 190AW, 27kPa, ten Jimmy 650 W, 245 AW, 26 kPa. Moc ssania jest sporo wieksza, to faktycznie taka różnica w działaniu na korzyść H10-flex?
Różnicę widać gołym okiem, Jimmy H10 Flex pod względem realnej mocy ssania bardziej porównywałbym z Dysonem V15 Detect . Oczywiście nie znaczy to, że T30 jest sporo słabszy – różnica mocy to jakieś kilkanaście procent w moim odczuciu, oba dobrze sprzątają typowe zanieczyszczenia podłogi. Jedynie ssawka szczelinowa z T30 to porażka, zwłaszcza w porównaniu do tej z H10 Flex. Ogólnie z Dreame T30 jestem zadowolony poza szczelinówką.
A jak by Pan uplasował dyson gen 5 absolute do jimmy h10 pro i flex? Warto dokładać do niego czy brać coś z jimmy? Ewentualnie poczekać na jakieś nowe modele?
Podstawowy problem to 2,5x większa cena w porównaniu z Jimmy H10 Pro i prawie 4 krotna z Jimmy H10 Flex , więc ciężko je ze sobą porównywać. Różnica w mocy jest minimalnie odczuwalna, różnią się znacząco akcesoriami – jedne ma lepsze Jimmy (stacja stojąca w wersji Pro, ssawka szczelinowa w Flex), a inne Dyson (choćby podświetlenie zielone w szczotce FluffyOptic). Jimmy H10 Flex kupi się już za 1110 zł, więc aktualnie to najbardziej opłacalny model w stosunku cena-moc.
Dzień dobry. Czy dobrze rozumiem, akumulator w tej wersji można ładować jedynie podpięty do odkurzacza, za każdym razem wpinając kabel ładowarki? Zastanawiam się nad zakupem, od razu z wymiennym akumulatorem i ta opcja była super wygodna w Jimmy h9, ale kusi mnie większa moc i nowa szczelinówka. Czy można dodatkowo dokupić taką stację ładowania?
Nie, można go ładować poza odkurzaczem, ale mając go na stojaku, zawsze trzeba osobno wpinać kabel w akumulator. Nic nie można dokupić do H10 Flex.
Jimmy H10 Flex , Jimmy H10 Pro czy Dreame R20 ? Głównie twarde powierzchnie, mamy w domu (60m) owieczkę-labradora, czasem chętnie odkurzę samochód i do całościowego odkurzania jest Roomba. Odkurzacza pionowego potrzebujemy głównie do odkurzania schodów, kanap czy okazyjnego odkurzania ogólnego.
Każdy z tych 3 spisze się świetnie w podanych zadaniach. Różnice to ergonomia, zestawy akcesoriów, rodzaj stacji dokującej.
Witam, mam pytanie odnośnie akumulatorów. Czy ten od H10 Pro pasuje do H10 Flex? Zastanawiam się nad zakupem Pro ale aktualnie ceny są bardzo wysokie i wpadłem na pomysł że w tej cenie a nawet taniej byłoby kupić H10 Flex + drugi akumulator i teraz pytanie czy musiałby to być dokładnie pod model Flex czy jednak większy od Pro 🙂 pozdrawiam
Nie miałem okazji tego sprawdzić, mocowanie to samo, napięcie też, różnica pojemności jedyni – najlepiej dopytać producenta na FB.
Biorąc pod uwagę że cena T30Neo w polskich sklepach, i H10Flex w sklepie Jimmy jest zbliżona, to co Pan by wybrał?
Oba fajne i mają to co trzeba, choć H10 Flex jest mocniejszy i to odczuwalnie zwłaszcza przy odkurzania auta.
Dzień dobry panie Krzysztofie, od dwóch tygodni jestem posiadaczem Jimmy H10 Flex i głównie mam pozytywne wrażenia choć nie mam innych doświadczeń z takimi odkurzaczami.
Jedno zwraca moją uwagę to luzy na połączeniach między odkurzaczem a rurą składaną i elektroszczotkami.
Nie mogę tego porównać z innymi w sklepach stacjonarnych bo nie ma ich na ekspozycji.
Czy coś się zmieniło w tej sprawie, czy luzy zrobiły się normalnymi, czy zostały poprawione i zmniejszone?
Proszę o odpowiedź
Dziękuję i pozdrawiam
Na testach miałem Jimmy H10 Pro i Jimmy H10 Flex – ten pierwszy miał spore luzy, do tego stopnia, że szczelinówka się nie trzymała w otworze, ale już H10 Flex był w „normie”, więc to pewnie loteria w tej firmie 🙂
Czy Jimmy H9 Pro Czy Jimmy H10 Pro – różnią się tylko mocą, czy jeszcze czymś? Agnieszka
Nie sprawdzałem tego – w teorii pracują na tym samym napięciu, elektroszczotka z H10 Pro dostała ledy i to tyle, nie zauważyłem zmian konstrukcyjnych, ale też nie przyglądałem się mocowaniu kółek.
Dzień dobry,
Panie Krzysztofie, jaki odkurzacz pionowy bez mopa?
Mieszkanie w bloku, panele plus dwa wełniane dywany. Musi być lekki i łatwy w obsłudze (dla starszej osoby), dobrze jakby był flex.
Najlżejszy z jeszcze w miarę sensownych modeli to Tefal 9.60 Auto – wersja bez mopa za 1199 zł normalnie i czasem po 899-999 zł w promocjach. Obsługa banalnie prosta, jest łamany, a waga to tylko 2,2 kg całości i 1,1 kg samej jednostki centralnej.
czy szczotka główna i ssawka szczelinowa będzie pasować do Jimmy H9 Pro? będą świeciły?
Szczelinówka tak, ale główna to już trzeba porównać napięcia na jakich pracują te szczotki.
i czy cała rura zginana z H10 Flex może być zastosowana do H9 Pro
Rura w teorii mogłaby pasować – tu raczej kwestia napięć nie ma większego znaczenia, ale nie miałem okazji to sprawdzić i raczej mało kto miał – trzeba pisać do Jimmy.
Zdecydowanie nie zgadzam się z opinią.
Porównam z t30neo:
Po1 Jimmy świszczy/piszczy jak szalony i szczotka pracuje głośniej niż w dreame t30 neo . Po odkurzeniu 40m2 (25 realnie) czuję otumanienie hałasem. Wydaje też z siebie zapach taniego plastiku.
Po2 Główna szczotka z Jimmy ma z tyłu małe kółeczka i zacina się na dywanach. Czasem przesuwam dywan zamiast go odkurzyć… Szczotka z T30neo suwa się gładko bo ma duże koła. Dodatkowo przez brak dużych gumowych kół nie „skręca” tam gdzie chcemy tylko przeważnie leci prosto, zgodnie z siłą pchania. Obojętne czy to dywan, czy to płytki.
Po3 Łamana rura jak i jej mocowanie w samym odkurzaczu ma takie luzy, że wszystko wygina się o kilka centymetrów. W połączeniu z małymi kółkami szczotki nie jestem w stanie komfortowo odkurzyć dywanu, bo boję się, że połamię ten szajs, a ręka boli od „zacinania się” na dywanach. Pracuje dosłownie cała góra obudowy…
Po4 Wcale nie czuć by jakoś mocniej ciągnął niż t30neo za to hałasu robi sporo więcej.
Jedyny plus to tryb automatyczny i więcej akcesoriów, choć zdecydowanie nie nadrabia to gigantycznych minusów wypisanych powyżej.
Po5. Zasilacz wygląda jak z golarki za 50zł i ładuje około 45min wolniej niż t30neo.
Po6. Sama rączka jest wyprofilowana pod kątem, więc wymaga mocnego ściskania by Nasza ręka nie przemieszczała się na niej. Szczególnie na dywanach.
Po7. O potrzebie wpinania kabla do ładowania za każdym razem, bo poskąpili styków na akumulatorze i stacji, to już całkiem szkoda wspominać…
Może trafiłem bublowaty model, ale komfort użytkowania tego szajsu był niemalże zerowy w moim przypadku. Już mniej się umęcze ze zwykłym odkurzaczem.
T30neo deklasuje pod tym względem Jimmiego.
Może i nie ma światełka w szczotce, może nie ma trybu automatycznego (w gruncie rzeczy zbędny), może nie ma tylu szczotek, ale w codziennym użytkowaniu Jimmy to mordęga. Zdecydowanie nie polecam.
O większości tych kwestii wspominam zarówno w teście wersji Flex jak i Pro serii H10… Zarówno o ładowarce – Po5, potrzebie wpinania kabla przy każdym odłożeniu – Po7, o luzach na łączeniach – Po3, głośniejszej elektroszczotce (80,6 dB) – Po1. Co do Po2 to jedyną wadą tych małych kółek z którą się zgodzę to ich wypadanie gdy uderzają o głębokie fugi, ale wada która wychodzi po ok. 1-2 latach użytkowania, a nie w 2 tygodniowym teście. Nie zgodzę się też z Po4 – mam prywatnie Dreame T30 i porównuję go z każdym testowanym odkurzaczem – różnica w mocy ssania w trybie najwyższym jest znacząca i widać ją najbardziej przy odkurzania auta, do tego czas pracy z maksymalną mocą jest 1,5-2x dłuższy, więc T30 muszę się sprężać żeby odkurzyć małe Clio V, a w Jimmy spokojnie mogłem skupić się na efekcie końcowym. Po6 – mi ergonomia odkurzaczy Jimmy odpowiada bardziej niż większości innych pionówek – lata temu nabawiłem się ,,łokcia tenisisty” i to jedna z niewielu konstrukcji w której łokieć mi nie wysiada szybciej niż poczuję ból w nadgarstku (typowo dla dłużej pracy pionówkami). Podsumowując zgadzam się z 4 z 7 punktów, pozostałymi kompletnie nie, co nie zmienia faktu, że spora część z nich to kwestia indywidualna. Z Dreame jestem zadowolony, ale czasem brakuje wyższej mocy ssania z samymi ssawkami i dłuższego czasu pracy z najwyższą mocą, a także oświetlenia LED. Jimmy musi popracować nad jakością wykonania kolejnej generacji bo żeby było śmieszniej, seria H9 ma mniej problemów jakościowych od H10 – mniej luzów na połączeniach. Ciekawe jest co pokażą w ramach serii H11 lub czegoś zupełnie nowego, choć po targowych imprezach widać, że mocno skupili się na odkurzaczach mopujących i ostro rozwijają swoją markę ekspresów do kawy Dr.Coffee.
PS. Wskaźnik zabrudzeń czy co to tam wskazuje paseczek na ekranie to kpina. W trakcie odkurzania w ogóle go nie widać bo jest widoczny dla sprzątającego mocno pod kątem, i plastik obudowy go zasłania 🤦
Serio nikt tego nie zauważył w trzech recenzjach jakie czytałem i sam projektant?! To tylko świadczy o ułomności producenta skoro tak prosta sprawa przerwsta kontrolę „sensu i jakości”.
No nie wiem, pozycja z którą nim sprzątałem jak i H10 Pro dawała mi podgląd pod wyświetlacz, więc nie podzielam zdania, choć fakty, że umieszczenie go wyżej byłoby wygodniejsze. Dla mnie to i tak zbędny bajer, jak to określiłem w recenzji.