Czy Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1 to najlepszy odkurzacz pionowy na rynku? Czas to sprawdzić!
Przez dwa tygodnie miałem okazję używać odkurzacza Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1. To flagowa konstrukcja francuskiej marki, więc oferuje bogaty zestaw akcesoriów oraz jedną z najwyższych mocy ssania i masę bajerów.
W linii X-Force znajdziesz wiele urządzeń do odkurzania, więc na początek warto zaznaczyć różnice pomiędzy nimi:
- X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1 – 230 AW, 80 min pracy, 8 akcesoriów + 1 gratis (końcówka mopująca lub akumulator 32,4 V);
- 14.60 Aqua TY9990 – 200 AW, 70 min pracy, 10 akcesoriów + 1 gratis (stacja stojąca lub akumulator 32,4 V);
- 11.60 Aqua TY9890 – 130 AW, 45 min pracy, 9 akcesoriów + 1 gratis (stacja stojąca lub akumulator 25,2 V);
- 8.60 Aqua TY9690 – 185 W/ 45 min pracy, 8 akcesoriów + drugi akumulator 22 V gratis;
- Air Force 360 Flex Aqua TY9490 – 100 AW, 35 min pracy, 9 akcesoriów.
Testuję najmocniejszy wariant i jako gratis wybrałem końcówkę Tefal Aqua do mopowania i odkurzania jednocześnie.
Cena sugerowana naszego odkurzacza to 2699 zł, lecz czasem zdarzają się promocje, w których sprzęt kosztuje nawet poniżej 2500 zł, a to uczciwa cena za jeden z najmocniejszych odkurzaczy pionowych na rynku.
Dodatkowo Tefal zorganizował dobrą promocję, w ramach której możesz otrzymać nakładkę mopującą Tefal Aqua lub drugi akumulator (wartość 599 zł). Akcja trwa do końca roku lub wyczerpania puli nagród.
Spis treści
Tefal X-Force Flex 15.60 okiem techManiaKa
Wolisz oglądać zamiast czytać? Zobacz wideo prezentację urządzenia Tefala na naszym kanale YouTube.
Specyfikacja i jakość wykonania
Specyfikacja odkurzacza Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1:
- Moc odkurzacza: 550 W;
- Moc ssąca: 230 AW;
- Napięcie akumulatora 32,4 V;
- Pojemność akumulatora: 2500 mAh;
- 5 poziomy mocy: Auto, Eco, Eco+, Max, Boost;
- Głośność: do 84 dB (według producenta);
- Czas ładowania: 3 h;
- Czas pracy: do 80 min w trybie ECO i do 5 min w Boost;
- Pojemność pojemnika na kurz: 900 ml;
- Filtracja: materiałowy (zmywalny), filtr EPA;
- Waga: 1,9 kg jednostka centralna, 3,2 kg cały odkurzacz (według producenta);
- Szerokość elektroszczotki: 25 cm (22 cm sam wałek).
Tefal postawił na spójny design i stylistykę – przeważają czarne plastiki dobrej jakości i bez artefaktów, jednostka centralna ma złoty dekor, wszystkie przyciski akcesoriów są szare, a główna elektroszczotka jest otoczona szarą gumą. Wykonanie jest dobre: nic nie trzeszczy, wszystko jest dobrze spasowane. Ten odkurzacz może się podobać!
Jednostka centralna to przede wszystkim sporych gabarytów akumulator o pojemności 2500 mAh i bardzo wysokim napięciu 32,4 V – jest wymienny, a zapasowy kosztuje około 500 zł. Zbiornik na kurz ma dużą pojemność – aż 900 ml.
Główna szczotka prezentuje się świetnie. Ma cztery gumowane koła, które nie hałasują w trakcie pracy i jest gumowana z przodu, jak i po bokach. Rura giętka i mini elektroszczotka mocowane są na klips, a szczelinówka i ssawka na wcisk – wszystkie połączenia są sztywne, ale nie wymagają siły do rozłączenia.
Czas pracy do 80 minut w trybie Eco to świetny wynik, choć osobiście uważam, że najbardziej uniwersalny tryb pracy to Eco+ lub po prostu Auto. To ciekawe ustawienie, bo bazuje na trybie Eco, ale dodatkowo zwiększa moc na dywanach, co będzie optymalnym rozwiązaniem dla większości użytkowników.
W trybie najwyższej mocy czas pracy jest najniższy. Producent podaje 5 minut w wypadku odkurzania podłóg z użyciem elektroszczotki, albo 8 minut przy wykorzystaniu tylko modułu ręcznego – z moich pomiarów wynika, że ta deklaracja jest prawdziwa.
Cieszyć może bardzo szybkie ładowanie odkurzacza do pełna (tylko 3 godziny), wrażenie robi też napięcie na poziomie 32,4 V – większość mocnych modeli ma napięcie 25-28,8 V. Moc ssania na poziomie 230 AW to sporo – na palcach jednej ręki można policzyć równie mocne odkurzacze, przy czym część z nich jest w Polsce niedostępna.
Wyposażenie, czyli co w pudełku?
Tefal oferuje bogaty zestaw startowy. Poza gotową do pracy jednostką centralną mamy świetną szczotkę główną Deep Power LED Vison – jak sama nazwa mówi jest to elektroszczotka z oświetleniem LED. Znajdziemy też mini turboszczotkę do materaców i tapicerki – świetnie sprawdza się w dogłębnym usuwaniu kurzu i sierści.
Nie zabrakło dobrze zaprojektowanej ssawki szczelinowej i miękkiej szczotki do mebli tapicerowanych. Mamy w końcu elastyczną końcówkę ułatwiającą sprzątanie zakamarków (można odstawić odkurzacz na półkę i operować samą końcówką) – przydaje się przy odkurzaniu regałów, grzbietów książek itp.
W zestawie znajdują się też dwie zintegrowane szczotki EasyBrush, a kolejne są umieszczone na samej jednostce centralnej i elastycznej końcówce, więc łącznie mamy ich aż cztery sztuki.
Rury dostajemy dwie, z czego główna jest łamana na pół, aby ułatwić sprzątanie pod meblami i schodami, a druga to element stacji stojącej – można ją wyjąć i użyć jako przedłużenia rury głównej. Nie zabrakło też zapasowego filtra i świetnej, obrazkowej instrukcji obsługi.
Akcesoria i szczotki w praktyce
Stacja dokująca mieści wszystkie akcesoria – za wyjątkiem opcjonalnej szczotki mopującej Tefal Aqua czy dodatkowego akumulatora (dla nich trzeba już znaleźć inne miejsce)
Główna elektroszczotka nie ma dużych kół prowadzących, a cztery mniejsze – wszystkie porządnie gumowane. Szczotka nie hałasuje i prowadzi się ją poprawnie. Super, że nie zapomniano o delikatnym oświetleniu LED i porządnym zabezpieczeniu szczotki grubą warstwą gumy – nie uszkodzimy mebli, czy listew podłogowych. Moc silniczka w szczotce to 50 W, a wałek zdejmuje się z napędu za pomocą bocznej zawleczki – prosto i szybko.
Mimo iż szczotka nie wykorzystuje żadnego dedykowanego rozwiązania zapobiegającego plątaniu się włosów, zazwyczaj znajdowałem jedynie pojedyncze, długie włosy zaplątane wokół wałka i usunięcie ich nie sprawiało żadnych problemów. Sam wałek to plastikowy walec z paskiem czerwonego materiału – sprawdza się na podłogach twardych, jak i na dywanach, czy wykładzinach – byle włosie nie było zbyt długie. Szczotka główna ma 25 cm szerokości, a sam wałek 22 cm, więc podobnie jak konkurencyjne propozycje.
Mini turboszczotka robi, co ma robić i nie zacina się na miękkim materiale. Sporą zaletą jest też oświetlenie LED. Elastyczna rura sprawdzi się w odkurzania auta, regałów, górnych partii szaf – jest bardzo rozciągliwa i ma zintegrowaną szczotkę z włosiem, a w razie potrzeby można pod nią podpiąć inne końcówki.
Ssawka szczelinowa jest prawidłowo zaprojektowana – ma 1,2 cm szerokości i 2,5 cm wysokości prześwitu, więc ssanie jest jeszcze mocniejsze. Dwie dodatkowe szczotki Easy Brush można wstawić na końce każdej rury, wtedy wykorzystamy wszystkie załączone.
Do normalnego odkurzania używałem trybu Auto, który bazowo uruchamia się w Eco+, a gdy wykryje dywan, wycieraczkę, czy wykładzinę, automatycznie zwiększa moc. Nawet kafelki z głębokimi fugami da się sprzątać w trybie Eco+.
Sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że wraz z większym poziomem mocy zwiększają się obroty samej szczotki głównej – większość pionówek tego nie potrafi. Wraz ze ssawką szczelinową i trybem Max można skutecznie wyczyścić wykładzinę auta. W trybie Boost czasu może być już za mało – chyba że zaopatrzysz się w drugi akumulator, który możesz zgarnąć gratis.
Mopowanie podłogi – kit czy hit?
Szczotka odkurzająco mopująca pracuje na samym ssaniu z przodu i tyłu, a na środku ma sporą szmatkę z mikrofibry. W zestawie znajdują się dwie takie szmatki – jedna delikatna, druga nieco bardziej szorstka. Obie dobrze radzą sobie z myciem podłogi. Usuwanie zaschniętych plam jest możliwe przy kilku ponowieniach ruchu przód/tył, a zwykłe mycie daje najlepsze efekty gdy 2-krotnie przejeżdżamy tę samą powierzchnię (do przodu i do tyłu).
Woda ze zbiornika jest dozowana na szmatkę poprzez 5 otworów zatkanych materiałem – woda przez nie przesiąka i nasącza szmatkę. Jeden zbiornik wody wystarczył mi na umycie 35 m2 kafelków – wody zostało nieco na dnie. Dobrze, że szmatki są dwie w zestawie – można je często zmieniać.
Szmatka dobrze przylega do podłogi, choć nie tak mocno jak zwykły mop, gdyż nieco dystansują je dwa paski szorstkiego włosia na początku i na końcu szczotki. Z drugiej strony pomagają one w usuwaniu zaschniętych plam. Tu warto wspomnieć, że ten sprzęt nie służy do zbierania rozlanych płynów – można tak trwale uszkodzić urządzenie.
Efekty mopowania podłogi są zaskakująco dobre. Na tyle, że Tefal X-Force Flex może się pod tym względem mierzyć nawet z wyspecjalizowanymi mopami elektrycznymi, a przecież to odkurzacz pionowy, jedynie z dodatkową funkcją mopowania.
Dużą zaletą Tefala jest jego uniwersalność – to świetny odkurzacz pionowy, ale też znakomity odkurzacz mopujący. Zwrócić uwagę należy też na łatwość czyszczenia – szmatki można prać, a w samej szczotce do przeczyszczenia są jedynie dwa paski włosia, które zbierają nieco brudu.
Wychodzi więc na to, że gdyby Tefal 15.60 miał stać się moim głównym odkurzaczem, potrzebowałbym obu dodatkowych akcesoriów – zarówno szczotki mopującej Aqua, jak i drugiego akumulatora. Przypomnę, że każdy z nich jest dostępny w sprzedaży, ale teraz w promocji jeden z produktów można dostać w gratisie.
Co jeszcze warto wiedzieć o Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1?
Czyszczenie obu szczotek jest banalnie proste, podobnie zbiornika kurzu i filtra materiałowego. Zbiornik zdejmuje się naciskając przycisk, następnie trzeba wyciągnąć zespół separatora z filtrami i wysypać zawartość zbiornika. Szczotka nie ma grzebienia wyczesującego włosy, więc te ostatnie czasem zaplączą się w wałek, ale można je łatwo usunąć nożyczkami przecinając wzdłuż wyznaczonych na wałku rowków.
Filtr materiałowy, separator i zbiornik na kurz są zmywalne, więc czyszczenie urządzenia to żaden problem. Pamiętać trzeba natomiast o dokładnym wysuszeniu filtra. Filtr EPA znajdujący się na wywiewie nie nadaje się do mycia, ale można go przedmuchiwać (przykładowo sprężarką).
Koszt filtra materiałowego to 65 zł w oficjalnym sklepie Tefal, a filtr EPA wyceniono na 57 zł. Koszt pozostałych akcesoriów jest stosunkowo niewielki – nowy wałek do elektroszczotki to 51,90 zł, samo włosie 10,30 zł, a wałek mini turboszczotki 28,90 zł.
Jak widać Tefal rozsądnie wycenia swoje akcesoria i części eksploatacyjne, a na dodatek zapewnia 15 lat naprawialności poprzez dostępność części.
Do tego warto pamiętać, że odkurzacze Tefal X-Force są objęte programem 30-dniowej gwarancji satysfakcji, więc jeśli po zakupie z jakiegoś powodu stwierdzisz, że ten sprzęt nie jest dla Ciebie, możesz go zwrócić, a producent odda Ci pieniądze – to bardzo fajne rozwiązanie! Tutaj tylko trzeba nadmienić, że program 30-dniowej satysfakcji nie łączy się z promocją, w której możesz zgarnąć dodatkowe akcesoria w gratisie.
Głośność pracy jest typowa dla mocnych odkurzaczy.
- Eco – 80 min, 63,4 dB;
- Eco+ – 32 min, 69,5 dB;
- Max – 12 min, 75,6 dB;
- Boost – 5 min, 80,1 dB.
W przeciwieństwie do wielu konkurentów, w odkurzaczach Tefal nie trzeba trzymać cały czas przycisku pracy. Wystarczy raz nacisnąć, a sprzęt sam pracuje. Dodatkowo przy włączniku znajduje się dodatkowy przycisk (wygląda nieco jak zawleczka) do chwilowego włączenia trybu Boost.
Poziomy mocy zmienia się za pomocą panelu z przyciskami na górze obudowy silnika. Jedną ręką nie da się jednocześnie trzymać odkurzacza i zmieniać poziomów mocy, ale jest na to prosta rada – praca w trybie Auto załatwia temat, a dodatkowy przycisk pod palcem wskazującym z trybem Boost pozwala na chwilowe zwiększenie mocy na trudne zabrudzenia.
Programator Smart Control jest po prostu świetny – możemy wybrać, czy będzie pokazywać czas do końca baterii w minutach, czy procentowe naładowanie. Można ustawić tryb Auto lub za pomocą przycisku +/-, ręcznie ustawić 1 z 4 poziomów mocy lub Auto.
Według moich pomiarów, jednostka centralna waży 1,99 kg, cały odkurzacz z elektroszczotką 3,35 kg, a z szczotką mopując Aqua pełną wody – 3,93 kg. Ergonomia pracy jest dobra. Jak każdy mocny sprzęt, Tefal nie należy do super lekkich odkurzaczy, ale prowadzi się go dobrze i jest łatwy w sterowaniu.
Po sprzątnięciu 160 m2 parteru czułem na łokciu wykonaną pracę, ale nie był to żaden dyskomfort. Za to ilość zebranego kurzu była spora, mimo, że dzień wcześniej sprzątał robot, który zebrał cały zbiornik.
Filtracja powietrza jest dwustopniowa, więc nawet alergicy powinni być zadowoleni – większość kurzu zatrzymuje filtr materiałowy, a to co przejdzie osiądzie na filtrze EPA.
Czy warto kupić odkurzacz Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1?
Mając świeże porównanie Tefal X-Force Flex 15.60 z innymi, topowymi modelami, śmiało mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych odkurzaczy pionowych na rynku.
Zestaw akcesoriów jest kompletny, niczego mi nie brakowało. Jakość wykonania i spasowanie jest na wysokim poziomie, sprzęt wygląda dobrze, a kolorystyka odkurzacza i stacji stojącej jest spójna. Wiem, że nie ma to większego znaczenia w pracy odkurzaczem, ale jak kupuję drogi, flagowy sprzęt, to chciałbym żeby się dobrze prezentował.
Tefal X-Force Flex 15.60 Animal TY99F1 spokojnie może zastąpić starą pionówkę i odkurzacz sieciowy – najlepsze odkurzacze bezprzewodowe weszły ostatnio na tak wysoki poziom, że nie ustępują mocą ssania zwykłym odkurzaczom kablowym, a mają więcej akcesoriów i są znacznie poręczniejsze.
Nasz model to nie tylko jeden z najlepszych odkurzaczy na rynku, ale także skuteczny mop ze zbiornikiem wody. Podłogę przeciera dokładnie i pozwala na usuwanie zaschniętych plam.
Uniwersalność tego modelu to największa zaleta, jeśli więc szukasz jednego urządzenia do kompleksowego odkurzania domu, czyszczenia auta, kanap, materaców, usuwania pajęczyn z rogów i mopowania podłóg, szykuj 2699 zł i kupuj Tefala X-Force Flex 15.60!
Artykuł sponsorowany, powstał przy współpracy z firmą Tefal
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam, czy można znać wymiary odkurzacza zamontowanego na stacji dokujacej?
Niestety nie mam możliwości zmierzyć, ale to nie wiele więcej od wymiarów samego sprzętu – do wymiarów sprzętu nie trzeba wiele dodawać: 25 x 28 x 114 cm – wysokość nie przekracza 120 cm, szerokość 32 cm u podstawy i 30 cm głębokości.
Odkurzacz ok ale rura podczas normalnego odkurzania pęka w miejscu zginania a tefal nie uznaje reklamacji. Rura kosztuje ok 150,0 zł czylinie opłaca się.
Witam, który będzie lepszy Tefal 15.60 czy Jimmy H10 pro do codziennego użytku w mieszkaniu.
To porównywalne pod każdym względem sprzęty, Tefal 15.60 nie ma wpadek jakościowych z luzami na połączeniach, a Jimmy H10 Pro już tak (najlepsze jest to, że w poprzednim Jimmy H9 Pro nie było takich problemów). Części, baterie, akcesoria i końcówki łatwiej dostępne w Tefalu.
Po odkurzaniu takim wynalazkiem brata wyciągam kupiony w lombardzie stary odkurzacz zelmerowski i mam jeszcze w papierowym worku sporo kurzu. Te nowe może i ładnie wyglądają ale moc ssąca mają tragiczną. Nawet te sieciowe nowe po wejściu unijnych wytycznych ograniczająca moc odkurzacza nie nadaja się do kurzu.
Czekam końca UE i powrotu normalności.
Jedyne ze starą mocą to te piorące.