Na polski rynek wchodzą nowe roboty odkurzające iRobot Roomba serii 600 – z oznaczeniami 680 oraz 681. Urządzenia są wypełnione sprawdzonymi technologiami, choć mają przeprojektowany design.
Nowi członkowie rodziny iRobot pracują w oparciu o opatentowany, 3-stopniowy system sprzątający oraz posiadają szereg czujników, co czyni je efektywnymi w walce z brudem. Cała procedura startu jest niezwykle prosta, wystarczy nacisnąć przycisk CLEAN, a robot rozpocznie proces sprzątania. Zanieczyszczenia, również te powstałe przy krawędziach ścian, najpierw zagarniane są przez wirującą szczotkę boczną, a następnie przeciwbieżne poruszające się szczotki podnoszą brud, który finalnie za sprawą siły ssącej zostaje wchłonięty do pojemnika na zanieczyszczenia. Gdyby jednak podczas cyklu sprzątania robotowi zabrakło energii do dokończenia misji sam wróci do stacji dokującej, gdzie uzupełni zapasy. Cykl sprzątania może również być zainicjowany za sprawą harmonogramu pracy, w który wyposażone są oba roboty. Użytkownik może sam w dogodnych dla siebie porach – np. gdy przebywa w pracy – nakazać robotowi sprzątanie. Harmonogram pracy można ustawić każdego dnia tygodnia o dowolnej godzinie.
Za nawigację robotów odpowiada system iAdapt, który sprawdzi się doskonale w niejednym mieszkaniu. Dodatkowo modele Roomba 680 oraz 681 dozbrojone zostały w inteligentne systemy, które przy pomocy szeregu czujników potrafią więcej czasu poświecić obszarom bardziej zabrudzonym, wykryć schody lub uskok oraz rozpoznać przeszkody takie jak meble, aby zwolnić i delikatnie obejść się z nimi. Roomba 680 oraz 681 to zwinne roboty. Ogromnym atutem jest ich wysokość mierząca zaledwie 9,2 cm, co sprawia, że kurz zaległy w newralgicznych miejscach np. pod meblami czy łóżkiem musi ustąpić.
Obydwa modele wyposażone zostały w zintegrowaną Stację Dokującą, w której zasilacz został scalony z jej konstrukcją. W pudełku znajdziemy również Wirtualną Ścianę Dual Mode, która umożliwia ograniczenie terenu pracy robota. Może ona pracować w trybie konwencjonalnym z prostą wiązką o maksymalnej długości 3 metrów lub w trybie HALO, gdzie blokada ma kształt pierścienia o promieniu 60 cm. Producent w zestawie umieścił dodatkowy filtr powietrza. Obydwa nowe modele zostały wyposażone w akumulator litowo-jonowy, który zapewnia kilkukrotnie większą żywotność.
Roboty iRobot Roomba 680 oraz iRobot Roomba 681 zostały wycenione na 2099 zł.
źródło: informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
I my z mężem zdecydowaliśmy się na zakup tego cudu. Myślałam, że to tylko bajki. Jednak przy czworonogach jest zbawieniem.
mimo że ten model nie jest jakoś super najnowszy to u mnie nadal sprawdza się super.
moi rodzice mają taki i u nich też działa. oni nie potrzebują bajerów więc jest spoko.
Świetny odkurzacz do podłóg i dywanów.
Jakość i marka.
Nie ufam takim robotom. Wole tradycyjne metody w nowoczesnych rozwiazaniach. Teraz mam mop parowy z morphy richards i jestem zachwycona porzadkiem w domu, nie ma takiego kurzu.
Za mniejsze pieniądze dostępny jest robot sprzatajacy od xiaomi. Jest on o wiele lepszy od prezentowanych starych modeli tutaj.
w niczym nie jest lepszy, Irobot to najlepsza firma która specjalizuje się w robotach, inne marki ją podrabiają.
W Xiaomi za 1200 zł otrzymujemy robot o parametrach iRobota czy Samsunga za 3000 zł… Osobiście posiadam 2 roboty Xiaomi 1 generacji od 2 lat (1 na każde piętro – niestety po schodach nie skaczą), a wcześniej miałem 2 iRoboty – 1 tani za 1200 zł i 2 z droższych z serii 900 – nie ma porównania – dokładniej sprząta, mapuje, ma świetne sterowania z poziomu smartfona, przydzielanie do pomieszczenia, harmonogramy, szczotka nie zacina się, jedynie pojemnik mógłby być większy i dobrze, że w nowym modelu za 1600 zł, cofnęli radar na środek urządzenia, a nie pozostawili z przodu – mniej zabrudzeń w niego wpada. Xiaomi robi świetny sprzęt za uczciwe pieniądze.
Piękny elaborat, ale nie prawdziwy. xiaomi wszystkie patenty kopiuje od konkurencji czy to chodzi o odkurzacze czy telefony czy cokolwiek innego. kopiuje rozwiazania technologiczne, więc nie płaci za ich stworzenie przez fachowców. i wykonuje to na tanich podzespołach bez testów jakości.
Xiaomi jak każdy producent, korzysta z podzespołów z różnych firm – nie kupuje gotowych telefonów, a podzespoły – tak samo robi każdy producent GSM. Proszę o jakikolwiek dowód i przykład, że Xiaomi bierze tanie podzespoły i nie testuje ich jakości. Pewnie kolejny marketingowiec „markowych” robotów, który zamiast skupić się na uczciwej pracy, oczernia konkurencję.
Jestem pod ogromnym wrażeniem proponowanych rozwiązań technologicznych XXI wieku. Nigdy nie sądziłam, że będę miała możliwość posiadania osobistego robota, który posprząta mój dom, kiedy ja będę w pracy. Super sprawa. Mam tylko pytanie, czy tego typu roboty posiadają tzw datę przydatności?
pozdrawiam