REKLAMA TOP.agd
środa, 25 listopada 2015, Rafał Jeleń

Stare, ale (nie)jare. Czy producenci celowo postarzają sprzęt?

Stare, ale nie jare. Czy producenci AGD celowo postarzają sprzęt?
fot. captblack76, Fotolia.com

0 odpowiedzi na “Stare, ale nie jare. Czy producenci AGD celowo postarzają sprzęt?”

  1. bartolinio pisze:

    dobry tekst, ukazujący sporo prawdy, o której się nie mówi, którą się ukrywa…

    ale w przyjemnym czytaniu przeszkadzają błędy na błędzie 😉

  2. Mazir pisze:

    Jest taki dokument na yt „spisek żarówkowy” polecam 🙂

  3. Proktolog pisze:

    Jest takie państwo w europie które zabrania praktyk „starzenia”. To Francja. Nie wiem czy i kto już zapłacił ale jak czytałem kary są milionowe (euro).

  4. Ewa pisze:

    Polskie instytucje nie są tematem zainteresowane z prostego powodu.
    VACIK leci ! Niech kowalski zmienia sprzęty jak najczęściej ! Niech kredyty bierze ! Raty zero % z obowiązkowym ubezpieczeniem (np. sklep dla idiotów) Biznes się musi kręcić, co tam ekologia.

  5. (@maxikaz) pisze:

    Od kilku już lat producenci laptopów stosują kiepskiej jakości pastę termoprzewodzącą (na CPU/GPU) tak, aby sprzęt po okresie gwarancji szybko padł z przegrzania. Mam z tym styczność na co dzień i daleki jestem od tworzenia teorii spiskowych – oto jeden z przykładów.
    Laptop SAMSUNG Samsung NP270E5E używany przez ok 13-14 miesięcy – gwarancyjny, ale właściciel nie chciał słać tego na kilka dni do serwisu. Niewielkie zakurzenie, czyli przepływ powietrza niezaburzony – zdjęcia mówią same za siebie – skamieniałą pastę z radiatora udało się usunąć po 30 minutowym namaczaniu w alkoholu izopropylowym…

    https://goo….xpKhvUYYN9

  6. kasia86 pisze:

    Przez lata korzystałam z telefonów samsunga. I wszystko pięknie przez 1 rok. Nie daj boże pociągnąć aktualizację. Po roku muł, zacinanie, nie działające wybieranie połączeń i inne atrakcje. Raz już z ciężkiej frustracji samsung advance wylądował na ścianie. Od roku zachęcona opiniami znajomych przesiadłam się na iphona. Grzebać sama w nim nie zamierzam, mimo sporego już stażu działa tak samo jak na początku, a serwis moim zdaniem jest tak samo drogi jak u innych producentów

  7. Maricin pisze:

    Taaaa skąd ja to znam. Kupiłem kiedyś telewizor Lg. 2 dni po okresie gwarancyjnym poszła matryca. Teraz mam panasonica, od pukać jest po gwarancji i nic sie nie dzieje. Swoją drogą zgadzam się z Ewą. Sukinsyny tylko na tym żerują a ty leć co 2 lata kupuj sprzęt za parę tysięcy na raty bo kogo na to stać

    • Rob pisze:

      Mam Panasonica. Pół roku po gwarancji rozkleiła sie matryca i na ekranie pojawił się pionowy pasek na którym są widoczne zniekształcenia i przebarwienia. Wymiana matrycy nieopłacalna : (

  8. ja pisze:

    Stary oklepany temat 😛

  9. Błażej pisze:

    To ostatnie zdanie to jakaś propaganda w stylu „elit III RP”. Francja ma ustawę, a ta zła Polska nie ma. Rozumiem, że pozostałe kraje się nie liczą? Że Niemcy nie musza mieć ustawy, a w USA nic się nie zużywa? Tylko jak zwykle ta zła Polska jest zła. Po tym o jakimś psuciu, które „mamy [w domyśle Polacy] we krwi”. Autor może i ma ale proszę pisać za siebie, a nie mierzyć wszystkich swoją miarą.

  10. Nynek pisze:

    Najlepszym przykłdem umyslnego postarzania produktow sa aktualizacje sprzetu Apple. iOS 7 zrobil z iPhone 4 muła tak samo jak iOS 8 z 4S. A przed aktualizacjami dzialaly dobrze…

  11. macko pisze:

    Posiadam laptop Samsung 305V5A T03PL.
    Mija w grudniu 4 rok użytkowania. W zeszlym roku wymienilem paste na procesorze i dysk na SSD 120GB
    Wszystko hula aż miło, jak po wyjęciu z pudelka. Wg mnie zalezy jak kto uzytkuje sprzet.

  12. Kwiecień pisze:

    tak wyglądają zasady rynku. niby jestem w stanie zrozumieć, że sprzęt trzeba wymieniać, ale niektórzy producenci lekko przesadzają, a co jest gorsze nie uznają reklamacji jak sprzęt twoim zdaniem nie spełnia oczekiwać. tak miała moja znajoma z sokowirówką. wydała tys zł i nawet marchewki nie mogła całej włożyć do sprzętu. jakas masakra. kiedyś np. nokia była też niezniszczalna. teraz nie mam chyba jedynie problemów z iPhonem 6s. fakt nowy model ale jego poprzednik też nieźle śmigał

  13. Shader pisze:

    autor to chyba typowy fanboy androida, nie rozumiem kompletnie komentarza apropo apple, telefony są bajeczne proste w demontażu – prawie nic nie jest klejone, wszystko na śrubeczkach a do prawie każdego elementu który kupimy sobie np. na aukcji dostajemy gratis zestaw śrubokrętów. Nie wiedziałem, że TORX to takie specjalistyczne narzędzie.. aczkolwiek np. taka Nokia z niektórymi swoimi modelami np. z serii Lumia jest jeszcze łatwiejsza do demontażu. Wracając do Apple to taki 4s jest w stanie działać sprawnie przez 3-4 lata i dawać satysfakcję z korzystania, bierzesz raz na abonament a na kolejne dwa lata rezygnujesz i bierzesz nju/virgin czy którykolwiek z innych operatorów którzy dają tanie pakiety miesięczne bez limitów.

  14. PJX pisze:

    Mam stareńkiego Macbooka Pro z końca 2010 r. Co dwa lata muszę wymieniać taśmę od dysku, bo jakiś debil tak ją poprowadził, że musi się przetrzeć. Mimo to warto wydać 170PLN (i poświęcić pięć minut pracy), bo nadal lapek wystarcza do celów, do których jest używany (no, aku padł i wytrzymuje już tylko 90 minut pracy).
    Podobnie ze starym iPhonem 4 (też pięcioletnim) – za 40PLN kupiłem aku i wkrętak, kolejne pięć minut i aku był wymieniony. Jakoś nie odczuwam radości, z wymiany sprzętu na nowszy, skoro ten wystarcza. Poprzednie Nokie wytrzymywały u mnie góra dwa lata, po czym padał np. mikrofon…

    Gorzej z samochodami, które po przejechaniu 100 tys. km zaczynają zmuszać do poważniejszych wydatków (chociaż zawieszenie we Wrocławiu domaga się remontu znacznie wcześniej). O ile turbinę w dwulitrówkach potrafię zrozumieć, bo to miły dodatek, chociaż większość czasu głównie pyrka na niskich obrotach, ale uturbioną litrówkę w samochodzie klasy Mondeo to zapowiedź sporych wydatków (i nie tylko o remonty mi chodzi, a też o spalanie paliwa – wysilone turbo żyje, turbo pije).


reklamaml