Za nami Dreame Brand Week, ale znany producent nie zwalnia tempa i rusza z kolejną falą obniżek pod hasłem „Twój klucz do relaksu” – tym razem rabaty objęły najlepsze urządzenia w ofercie Dreame!
Dreame startuje z kolejną pulą promocji na drugą połowę lipca. Przeceny dosięgły wielu ciekawych urządzeń, jak choćby robota koszącego Roboticmower A1, suszarkę Miracle i dwa najlepsze roboty Dreame – X40 Ultra i L20 Ultra Complete, czyli można chyba śmiało napisać, że Dreame zorganizowało promocje na swoje najlepsze urządzenia.
Zarówno X40 Ultra jak i L20 Ultra to zdobywcy praktycznie najlepszych ocen wśród dziesiątek testowanych robotów sprzątających (także na naszym blogu). świetne wrażenie robi też pierwszy robot koszący w ofercie Dreame – mimo, iż sama marka stawia dopiero pierwsze kroki na tym polu to już udało się jej przebić część konkurencji, oferując jednego z najbardziej inteligentnych robotów koszących na polskim rynku.
Nie można zapomnieć też o wydajnej suszarce Dreame Miracle o topowym designie. Z przepływem powietrza 70 m/s, 4 trybami pracy i niską wagą 550 g, zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników. Do tego urządzenie sprzedawane jest w ekskluzywnej walizce, i z dyszami do każdego zadania.
Nasz przegląd najciekawszych promocji zacznijmy jednak od prawdziwej gwiazdy, czyli Dreame Roboticmower A1.
Dreame Roboticmower A1 – obniżona cena i robot sprzątający F9 Pro za 1 zł!
Dreame wiosną tego roku wprowadziło na polski rynek pierwszego robota koszącego i… sprzęt od razu zrobił furorę. Dreame A1 sprzedawał się jak ciepłe bułeczki już w cenie sugerowanej, a po kilku miesiącach obecności na rynku, serii aktualizacji softu i sporej ilości pozytywnych opinii w sieci, jest tylko lepiej.
Dreame A1 obecnie nie tylko potaniał, ale dodatkowo kupując go do końca lipca, zgarniesz za 1 zł świetnego robota sprzątającego Dreame F9 Pro o wartości 1099 zł!
W akcji promocyjnej bierze udział oficjalny sklep Dreame, a także cała masa dużych sklepów, jak RTV Euro AGD, Media Expert, Komputronik, czy al.to. Cena robota spadła wszędzie do 7799 zł, a jak dobrze poszukasz, to i za niewiele więcej niż 7000 zł zgarniesz A1 także z prezentem.
Pierwszy robot w ofercie Dreame od razu startuje z najwyższej półki technologicznej. Większość znanych marek w tej kategorii zaczynało i nadal ma w ofercie roboty wymagające montażu przewodu ograniczającego obszar roboczy. Taki przewód jest pod napięciem, co wymaga od nas ostrożności przy pielęgnacji trawnika, wertykulacji, aeracji czy choćby podczas grania w piłkę. Inne roboty wymagają konfiguracji ze stacją nadawczo/odbiorczą RTK, co też jest czasochłonne.
Dreame A1 to robot, którego instalacja sprowadza się do ściągnięcia aplikacji, połączenia jej z robotem i wystartowania robota w celu stworzenia mapy ogrodu – za pomocą smartfona musimy objechać robotem cały ogród przy samych rantach i takim sposobem stworzymy mu kompletną mapę.
Robot potrafi działać w kilku strefach, więc jak masz ogród podzielony przykładowo na dwa trawniki, to spokojnie Dreame A1 je ogarnie. Wszystko można skonfigurować w aplikacji i skorygować automatyczne algorytmy robota, jeśli uznamy, że coś mógłby robić lepiej.
Robot od Dreame ma jedną z najbardziej zaawansowanych nawigacji na rynku. W przedniej części obudowy znajduje się kopułka zawierająca komplet sensorów pod nazwą OmniSense. W jej wnętrzu znajdziemy wypasiony radar laserowy LiDAR – tak, to ta sama technologia, którą Dreame stosuje w robotach domowych, a producenci aut w zderzakach dla systemów bezpieczeństwa i jazdy półautonomicznej.
W robotach domowych ma zasięg ok. 9 m, a w robocie koszącym wiązka sięga nawet 70 m i pracuje w zakresie 360 stopni w poziomie, ale także 59 stopni w pionie.
Dreame chwali się, że dokładność pomiarów jest milimetrowa, robot znakomicie „widzi” przeszkody i sprawnie je omija. Radar jest dodatkowo wsparty masą innych czujników, a razem cały system OmniSense sprawia, że robot porusza się sprawniej, wydajniej, nie marnuje czasu na kluczenie i zawsze odnajduje stację ładowania.
Dzięki LiDARowi apka generuje mapkę 3D naszego ogrodu z dokładnym naniesieniem wszystkich przeszkód, a z uwagi na duży zasięg wiązki, widzi też wszystko wokół działki.
Softowo też jest świetnie – robot został wyposażony w algorytm sztucznej inteligencji (AI). Poprzez łączność z chmurą Dreame w czasie rzeczywistym, z której czerpie informacje o otoczeniu, zna prognozę pogody – A1 potrafi podejmować decyzje w czasie rzeczywistym w oparciu o taki zbiór informacji.
Jak na pierwszego robota w ofercie, Dreame od razu stworzyło niezłego potwora na duże trawniki – robot dedykowany jest do ogrodów o powierzchni do 2000 m2, a to już naprawdę sporo. Dzienna wydajność koszenia to ok. 1000 m2, kosisko ma średnicę 22 cm i korzysta z trzech ostrzy dwustronnych z kutej stali nierdzewnej – prędkość kosiska to 2200 obrotów na minutę.
Wysokość koszenia możemy regulować w zakresie od 30 do 70 mm, a bateria ma dużą pojemność 5 Ah.
Aplikacja pozwala nam na wybór 1 z 4 trybów pracy: koszenie obszarowe, koszenie krawędzi, koszenie obszarów priorytetowych, a także tryb koszenia punktowego. Robot samodzielnie powraca do stacji na ładowanie, a po uzyskaniu 100%, wraca do pracy tam gdzie skończył.
Dzięki czujnikowi deszczu robot może przerywać pracę gdy zacznie padać – nie będzie zalepiać kosiska i spodu mokrą trawą. Obudowa robota została uszczelniona i ma klasę IPX6 – wytrzyma strumień wody pod wysokim ciśnieniem przez min. 3 minuty, czyli spokojnie możemy przemyć obudowę robota z węża ogrodowego.
Bardzo ważną kwestią jest głośność pracy – robot nie przekracza 60 dB, więc żeby go usłyszeć, trzeba blisko podejść do pracującej maszyny. Robot radzi sobie z terenem pochylonym do 45%.
Dodatkowo do robota można dokupić daszek do stacji, a dla mających bardzo duże odległości w ogrodzie między routerem WiFi a granicami trawnika, Dreame przygotowało dodatkowy moduł łącza do Dreame A1, który pozwala na zwiększenie zasięgu sieci. Ba, nawet na pracę bez dostępu do WiFi, dzięki usłudze Link Service.
W zestawie poza robotem dostajemy osłonę radaru laserowego, stację ładowania z 10 m przedłużaczem i wymienną szczotką czyszczącą radar przy każdym wjeździe i wyjeździe do stacji, zapas 9 sztuk ostrzy do robota (3 komplety), ściereczkę bezpyłową, adapter i komplet instrukcji.
Miałem okazję sprawdzić już wiele różnych narzędzi do koszenia i jestem zdania, że solidny robot koszący w każdej sytuacji przełoży się nie tylko na oszczędność czasu, ale też mniejsze koszty (odpada zakup paliwa do kosiarki pchanej i traktorka ogrodowego).
Poza oszczędnością czasu i pieniędzy jest też trzecia zaleta. Dreame A1 nie zbiera trawy, tylko mulczuje ją na drobne kawałeczki – takim sposobem trawnik jest dodatkowo nawożony, a my nie musimy bawić się pakowanie trawy w worki, czy wrzucanie jej do kompostownika.
Sam widzę znaczącą poprawę jakości trawnika, tam, gdzie kosi mój prywatny robot – trawa zagęściła się, jest bardziej zielona niż na obszarach, gdzie koszę traktorkiem i znacznie lepiej znosi upalne, lipcowe dni, a do tego mniej wymaga podlewania.
Dreame X40 Ultra – najlepszy robot sprzątający do domu
Nie przesadzam – aktualnie na polskim rynku nie kupisz bardziej zaawansowanej konstrukcji od Dreame X40 Ultra, o czym szerzej przeczytasz w naszej recenzji Dreame X40 Ultra.
12 000 Pa mocy siły ssania na najwyższym biegu to dokładne odkurzanie każdego rodzaju podłogi, bateria 6400 mAh pozwala na nawet 260 minut mopowania lub 180 minut odkurzania, a przy tym robot należy do jednych z najcichszych – nawet z najwyższą mocą nie przekracza 73 dB.
Funkcjonalnie ten sprzęt ma wszystko, czego można chcieć. Dwa mopy obrotowe z wyborem ilości dozowanej wody w 32-stopniowej skali, znakomite tryby wspomagające efekty mopowania, wysuwany do boku mop niwelujący martwą strefę mycia przy meblach i ścianach, a do tego stacja dokująca, które potrafi prawie wszystko.
Stacja robota nie tylko myje pady mopujące gorącą wodą, ale miesza ją z detergentem, a nad efektami przemywania czuwa czujnik zabrudzenia wody – jeśli po jednym cyklu mycia woda nadal jest brudna, stacja wykona kolejny cykl. Dodatkowo czujnik ten służy do oceny stanu wody z mycia padów w tracie sprzątania podłóg.
Gdy robot wraca do stacji na przemycia padów i czujnik wykryje, że woda z ich przemywania jest bardzo brudna, umyje pady i wyśle robota, aby ponownie umył ostatni obszar.
Stacja potrafi suszyć pady ciepłym powietrzem, uzupełniać wodę w robocie, opróżniać zbiornik kurzu do dużego, 3,2 l worka w stacji, a zbiorniki na wodę są pokaźnej wielkości – 4,5 l czystej i 4 l brudnej, co przy najbardziej intensywnych ustawieniach zużycia wody do mycia wystarczy na ok. 16 takich cykli.
Do cyklu samego mopowania robot potrafi unieść zespół szczotki głównej i bocznej w górę, a o samego odkurzania może podnieść mopy na 10,5 mm lub po prostu zostawić pady mopujące w stacji – X40 Ultra, wzorem poprzednika L20 Ultra potrafi samodzielnie zakładać i zdejmować pady mopujące.
Odkurzanie dodatkowo wspiera wysuwana do boku szczotka boczna, więc narożniki są bardzo dokładnie sprzątane. Za nawigację odpowiada radar laserowy wsparty kamerą – robot świetnie wykrywa przeszkody i sprawnie je omija. Główna szczotka to wałek silikonowy, więc nie plączą się wokół włosy, a sprzęt radzi sobie też z sierścią i odkurzaniem dywanów do 3 cm wysokości włosia.
Sterujemy za pomocą aplikacji Dreame Home – tak rozbudowanego oprogramowania z masą funkcji, personalizacją praktycznie każdego możliwego aspektu pracy robota już dawno nie widziałem: Dreame przebiło każdego konkurenta na rynku.
Dreame X40 Ultra to sprzęt dla poszukujących najlepszych rozwiązań na rynku, bez zwracania większej uwagi na cenę sprzętu – kupując X40 dostajemy wszystko, co świat robotów ma dziś do zaoferowania w jednym sprzęcie, bez braków funkcjonalnych i kompromisów.
Dreame L20 Ultra Complete – ubiegłoroczny hit w najbogatszym zestawie!
Jeśli Twój budżet nie pozwala na zakup Dreame X40 Ultra, warto spojrzeć w kierunku poprzednika, czyli Dreame L20 Ultra w wersji z ogromnym zapasem akcesoriów i części eksploatacyjnych, czyli Dreame L20 Ultra Complete.
Przecena jest naprawdę gruba, a dzięki tej promocji dostajemy pierwszego na polskim rynku robota z wysuwanym do boku mopem, który niweluje martwą strefę mopowania przy ścianach i meblach – więcej o nim przeczytasz w naszej recenzji Dreame L20 Ultra.
Wiele cech i funkcji opisanych przy modelu X40 Ultra jest tożsamych z L20 Ultra – tegoroczny flagowiec to przecież świetne rozwinięcie i ewolucja modelu ubiegłorocznego, ale jednak różnic nieco jest.
L20 Ultra oferuje siłę ssania 7000 Pa, co i tak jest w zupełności wystarczające, ma 3 poziomy dozowania wody na pady mopujące, ale nie przemywa ich gorącą, a jedynie zimną wodą i nie ma wysuwanej bocznej szczotki.
Reszta parametrów jest bardzo podobna, jak nie taka sama – L20 Ultra ma taką samą baterię 6400 mAh, taki sam czas pracy (260 minut mopowania i 180 minut odkurzania), a zbiorniki w robocie to 80 ml wody i 300 ml kurzu. Stacja korzysta z 3,2 l worka i dwóch zbiorników wody: 4,5 l czystej oraz 4 l brudnej.
Starszy model ma nieco dłuższe ładowanie do pełna (poniżej 6 h) i korzysta z tej samej szczotki silikonowej, więc nie ma problemów z plątaniem włosów. L20 jest też nieco wyższy – ma 10,38 cm wysokości z uwagi na wbudowane mikrofony w kopułkę radaru laserowego, ale już system rozpoznawania przeszkód też oparto o kamerę z dwoma diodami doświetlającymi, a za nawigację odpowiada radar laserowy.
Funkcjonalność stacji jest zbliżona: też dozuje detergent do wody do cyklu przemywania nakładek mopujących, choć nie ma czujnika wykrywającego poziom zmętnienia wody, jak X40 Ultra. Głośność pracy nawet na maksymalnym biegu nie przekracza 71 dB przy pomiarze z 2 m, a oba roboty mają świetnie wygłuszone działanie opróżniania kurzu z robota, do dużego, 3,2 l worka w stacji.
Kupując wersję Complete zyskujesz zestaw akcesoriów na rok użytkowania sprzętu: 4 wkłady z detergentem, 4 filtry EPA E11, 14 nakładek mopujących (7 kompletów), 3 szczotki boczne i 2 szczotki główne.
Dreame Miracle – wydajność i design mogą iść w parze
Suszarki do włosów to specjalność Dreame – w ofercie mają już cztery modele: Gleam, Glory, Glory Pocket, Airstyle i flagową Miracle. Wybierając tę ostatnią zyskasz sprzęt o ogromnej wydajności – silnik osiąga 130 tysięcy obrotów na minutę i generuje przepływ powietrza nawet 70 m/s, a przy tym suszarka nie przekracza 550 g wagi.
Dreame przykłada ogromną wagę do jakości wykonania i wyglądu – suszarka ma złotą obudowę, imitującą skórę rękojeść i czytelny wyświetlacz ledowy pokazujący 1 z 4 wybranych trybów pracy. Nawet z największą mocą, suszarka nie przekracza 76 dB głośności.
Warto wspomnieć, że sprzęt przychodzi w pięknym kuferku, mieszczącym poza suszarką Dreame Miracle także dyszę dyfuzora, dyszę do stylizacji, dyszę wygładzającą, dyszę essence z zapachem i dyszę do rozczesywania włosów.
Teraz możesz kupić Dreame Miracle w promocyjnej cenie i stać się posiadaczem piekielnie wydajnej suszarki z wyglądem miliona dolarów – jak to opisała w jednej z opinii użytkowniczka tego modelu.
Oczywiście to nie wszystkie urządzenia przecenione w ramach lipcowej promocji Dreame – koniecznie zaglądnij na stronę producenta i sprawdź modele z innych kategorii. Taniej kupisz również wiele odkurzaczy pionowych, jak i roboty sprzątające.
Artykuł sponsorowany
Nie przegap kolejnej promocji
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.