Z czym kojarzy się firma Apple? Ze sprzętem elektronicznym, wielkimi pieniędzmi, legendarnym Stevem Jobsem – można długo wymieniać. A kojarzy się Wam z żarówkami? Nie? Być może niedługo zacznie – w sklepach amerykańskiej korporacji będzie można kupić inteligentne żarówki Philips Hue. Na czym polega ich „inteligencja”?
W dzisiejszych czasach inteligentne są już telefony, telewizory, lodówki, pralki. Dlaczego zatem miałoby to ominąć żarówki? Po zainstalowaniu zestawu startowego w swoim domu (w jego skład wchodzą stacja bazowa oraz trzy żarówki – koszt zestawu to 199 dolarów. Każda kolejna żarówka kosztuje 59 dolarów) można nim sterować z poziomu urządzenia współpracującego z mobilnym systemem operacyjnym iOS (za jakiś czas pojawi się także odpowiednia aplikacja dla platformy Android).
Z pomocą specjalnej aplikacji można zdalnie ustawić intensywność oświetlenia i jego kolor (ponoć jest aż 90 opcji), możliwe jest wyłączanie i włączanie zestawu np. z biura czy hotelu (powinno się przydać podczas wakacji – może zmylić ewentualnego złodzieja). Pomysł brzmi całkiem ciekawie, ale z pewnością wiele osób przejdzie obok niego obojętnie, a inni złapią się za głowę, słysząc cenę zestawu. A jakie jest Wasze zdanie?
Źródło: Engadget
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.