Mam już okazję testować najnowszy sprzęt firmy Roborock – robota Q8 Max+. Po pierwszy tygodniu mam już kilka wniosków, z których najważniejszy brzmi: w tej cenie to dobra propozycja!
Nowy Roborock Q8 Max+ ma z jednej strony sporo podzespołów z flagowego S8, z drugiej ma być następcą świetnego Q7 Max, ale w rzeczywistości nie w każdym aspekcie jest lepszy od poprzednika i równocześnie w wielu kategoriach nie ustępuje S8, więc realnie dostajemy robota dla osób o konkretnych wymaganiach.
Roborock Q8 Max+ ze stacją opróżniającą kupisz w dwóch kolorach: czarnym i białym za 2139 zł w geekbuying.pl, a robota z samą stacją ładowania za 1699 zł, także w obu kolorach. Dodatkowo korzystając z kodu rabatowego „IPZG64N4” obniżysz cenę droższej wersji o 100 zł do 2039 zł, a dla robota bez stacji opróżniającej, najbardziej opłaca się kod „GEEKBUYINGPL3” obniżający cenę do 1631,04 zł, czyli o 4%.
Dodatkowo warto pamiętać o systemach cashback, które zwracają za zakupy w Geekbuying.pl od 1 do 4% wartości zakupu netto. Osobiście polecam białe wersje – nie widać na nich kurzu i odcisków. Sklep zapewnia 2 lata gwarancji, wysyła towar z polskiego magazynu, a paczka dotrze w góra 3 dni.
Najnowszy robot dzieli z S8 podwójny zespół szczotek silikonowych, system rozpoznawania przeszkód ReactiveTech (bez kamery, więc 100% bezpieczne), a parametry ma tylko trochę gorsze – moc ssania to świetne 5500 Pa, głośność pracy jest na przyzwoitym poziomie (jak we wszystkich Roborockach).
Specyfikacja serii Q8 Max:
Inaczej niż we flagowym S8 rozwiązano zbiorniki. Tu mamy pojemnik 2w1 jak w Q7 Max z całkiem niezłymi pojemnościami – 350 ml wody i 470 ml kurzu. S8 za to ma oddzielne pojemniki 300 ml wody i 400 ml kurzu, więc nieco mniejsze.
Ciekawą kwestią jest czas pracy – producent deklaruje nieco lepszy wynik dla Q8 (240 min) niż Q7, a także S8 (po 180 min), a w rzeczywistości robot na 2 z 4 poziomów mocy potrafi sprzątnąć ok. 130 m2, z czego 99 m2 to przestrzenie otwarte. Zarówno Q7 Max, jak i S8 ogarniały cały parter 168 m2 na 2 z 4 biegów mając jeszcze ponad 20% baterii, a Q8 Max musi wrócić do stacji na podładowanie, żeby dokończyć trzy ostatnie pomieszczenia – przedziwne.
Zespół szczotek silikonowych świetnie radzi sobie z dywanami i wykładzinami – shaggy o włosiu 3 cm nie jest dla niego żadną przeszkodą. Robot już na drugim biegu dobrze zbiera większość zabrudzeń, kafelki z głębokimi fugami najlepiej odkurzać na trzecim lub czwartym biegu, a dywan na czwartym lub piątym biegu. Tu zaznaczyć trzeba, że piąty bieg Max+ nie służy do długiego sprzątana, a krótkiego odkurzania.
Mopowanie to tradycyjne ciągnięcie szmatki pod robotem. Docisk to ok. 300 g za pomocą dwóch małych sprężynek. Nie ma tu żadnych technologii wspomagających mopowanie – środek nie jest wprawiany w drgania jak w serii S7 i S8, nie podnosi się w górę, gdy wykryje dywany.
Q8 Max jest „wykastrowany” softowo z trybu intensywnego mopowania, gdzie robot zagęszczał sobie tor jazdy tak, że każdy kawałek podłogi był przecierany trzy lub cztery razy, a nie dwa razy (normalnie robot robi podwójną zakładkę), więc nie ma tu zmian względem Q7 Max.
Znacząco za to zwiększono ilość dozowanej wody – robot na 18 m2 kuchni z ustawionym najwyższym 30 poziomem dozowania, zużył praktycznie całe 350 ml (nie da się napełnić go w 100%, więc realnie to jakieś 320 ml) na jeden przejazd – wody było wręcz za dużo, a taka ilość ma sens tylko, gdy chcemy pościerać zaschnięte plamy i ustawimy sprzątania 2-, lub 3-krotne w kratkę.
Za pierwszym przejazdem robot ostro zmacza podłogę zmiękczając plamy, a w kolejnych przejazdach usuwa je łatwiej. Świetnym pomysłem jest ustawienie 3-krotnego mopowania, ale po pierwszym warto zmniejszyć poziom wody przynajmniej do połowy – wtedy efekty są najlepsze.
Po zużyciu przez robota ok. 320 ml wody na jeden przejazd 18 m2 kuchni, pomyślałem, że może z robotem jest coś nie tak – Q7 Max zużył 2/3 takiego samego zbiornika na trzy, a nie jeden przejazd po 18 m2 kuchni… Widocznie w nowym modelu tak ma być – rozpiętość skali dozowania jest dużo szersza i nie mam mowy o tym, żeby coś u mnie nie działało – po zmianie ilości dozowanej wody na poziom średni
Kolejny kwestia to tryby pracy – robot może pracować w trybie samego odkurzania lub odkurzania z mopowaniem, nie ma opcji samego mopowania. Jest to dość ważne, gdyż robot potrafi dozować tak duże ilości wody, że w trybie mopowania (30 poziom z 30) i odkurzania (2 poziom z 5), w zbiorniku kurzu znalazło się sporo brudnej wody, a wałki silikonowe i podzespół szczotek były całkowicie mokre, oblepione brudem.
Stawarza to niebezpieczeństwo dla robota i ryzyko awarii, więc warto pamiętać, że ustawiając maksymalne ilości wody najlepiej ustawić moc odkurzania na 1 z 5 poziomów. Szkoda, że nie da się po prostu wyłączyć ssania – byłoby po problemie. W Q7 Max jest dokładnie tak samo.
Nie zmienia nam to faktu, że większa ilość dozowanej wody to mimo zwykłego ciągnięcia szmatki pod robotem z małym dociskiem, daje nam dużo lepsze efekty mopowania niż w starszym Q7 Max, a o S6 MaxV, czy S5 Max nawet nie wspominając. Szmatka przylega do podłoża nieco lepiej niż w Q7 Max, mimo iż nie znalazłem tu żadnych zmian w mocowaniu – mamy sporo mniej suchych pasków na podłodze, choć nadal się zdarzają.
Widać ewidentnie, że seria Q to roboty nastawione na klientów szukających sprzętu o jak najlepszym odkurzaniu, ale niekoniecznie szukających topowych rozwiązań mopowania. W obu robotach serii Q mopowanie jest po prostu dodatkiem – całkiem funkcjonalnym, ale nadal dodatkiem.
Względem Q7 Max mamy spory wzrost mocy ssania, dodano system rozpoznawania i omijania przeszkód bazujący na czujniku IR, który świetnie radzi sobie z przedmiotami o wielkości min. 5×3 cm, wszelkimi kablami zasilającymi, butami, czy zabawkami. Nie ogarnia cienkich kabelków ładowarek i naprawdę małych rzeczy. Względem serii S8 nie wykazuje na mapie, co mu przeszkadzało – po prostu opisuje każdy przedmiot mianem przeszkody.
Algorytm poruszania się jest świetnie dopracowany i śmiało można stwierdzić, że to jeden z lepszych robotów na rynku pod tym względem. Robot nigdy nie gubi stacji, zawsze wie gdzie jest, lokalizuje się na mapie, nie wywala błędów.
Filtracja powietrza to nadal niezły filtr E11, ale cięgle bez filtra wstępnego w postaci siateczki, lub gąbki, więc tradycyjnie dla wszystkich Roborocków zapycha się kurzem. Na szczęście mając stację opróżniającą, filtr jest przedmuchiwany i nic z nim nie musimy robić.
Roborock świetnie wycenił swój nowy sprzęt. Bazowo Q7 Max na start sprzedaży kosztował 2499 zł, a wersja ze stacją 3499 zł. Tu ceny bazowe od razu są niższe, bo 2299 zł i 3199 zł, a do tego sklep Geekbuying obniżył je dość mocno i dał kody rabatowe.
Praktycznie w polskich sklepach poprzednik Q7 Max+ ze stacją opróżniającą kosztuje najmniej 1934 zł, czyli tylko 100 zł taniej od nowego Q8 Max+. Nieco większa różnica jest między podstawowymi wersjami – 1419 zł za Q7 Max i 1613 zł za Q8 Max, ale nadal jest to tylko niecałe 200 zł.
Na pełny test robota Roborock Q8 Max+ musisz jeszcze chwilę poczekać – spodziewaj się recenzji w drugim tygodniu października! Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz, żeby coś konkretnego sprawdził to daj koniecznie znać w komentarzu pod tekstem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od kilku tygodni mamy dobre ceny na pionówki i roboty Dreame, a teraz sklep RTV…
Whirlpool W8I HT40 T Maxi Space to jedna z najbardziej opłacalnych zmywarek na naszym rynku…
Świetna płyta indukcyjna Electrolux CIV634 wylądowała na przecenie w sieci RTV EURO AGD. To najlepsza…
Szukasz dobrego robota, ale nie chcesz wydawać 3500-5000 zł na tegoroczne flagowce? W RTV Euro…
Sklep LG ma dobrą cenę na lodówkę GBV5250DSW. Nie dość, że po kombinacji promocji koszt…
Zapach pierników, błysk bombek i... szum odkurzacza? W ferworze świątecznych przygotowań często zapominamy, że technologia…
Komentarze
Dzień dobry, chyba przeczytałam Pana wszystkie możliwe recenzje i nie potrafię się zdecydować, więc proszę o poradę. Rozważam zakup dwóch robotów sprzątających. Pionowego i automatycznego i tu pojawiają się dylematy. Dwa dobre roboty, jeden dobry, drugi ekonomiczny. Przy robotach pionowych wybór jest pomiędzy Roborock Flexi Pro i Lite. Przy robotach automatycznych tych wyborów jest więcej: Roborock S8 , Qrevo S , Qrevo MaxV , Q7 i Q8 z bazą lub bez. Mamy bardzo duży dom ok 400m i ok 200m samych płytek. Mamy małą córeczkę i nie mamy zwierząt. Podwórko w budowie, więc towarzyszy nam pełno błota i piachu. Bardzo proszę o pomoc.
Trochę za szeroko Pani idzie w kategorii robotów - jeśli ma to być sprzęt nie tylko dobrze odkurzający, ale i mopujący to brać 1 z 2 z serii Qrevo ze stacją myjącą mopy obrotowe, a z odkurzaczy mopujących aktywnie, znacznie bardziej polecam wersję Felxi Pro - po prostu model bez większych wad, choć jak ma być taniej, a równie dobrze jak nie lepiej to polecam Jimmy PW11 .
Dzień dobry Panie Krzysztofie,
Proszę o informacje jaki robot wybrać w kwocie do 1500 pln. Powiem szczerze, że po przeczytaniu i oglądnięciu różnych opisów i testów skłaniam się do firmy Roborock w modelach Q5, Q7 lub Q8, ale bez stacji opróżniającej, nie zależy mi tak bardzo na mopowaniu. Czy raczej jakiś inny producent o podobnych parametrach?
Q8 jeśli chce się mieć system rozpoznawania i omijania przedmiotów leżących na podłodze jak kapcie, wazony, zabawki - jeśli jest zbędny, to brać Q5.
Posiadam labradora, więc sierści mam codziennie do ogarnięcia. Dom parter 120 m. Jaki robot wybrać najlepiej Roborock S8 czy Q8Max? Proszę bardzo o pomoc. Dziękuję
Oba mają ten sam zespół szczotek, więc z sierścią i ogólnie zbieraniem poradzą sobie dokładnie tak samo. Różnice są głównie w mopowaniu i trybach pracy z nim związanym.
Hej. Nie mogę zdecydować który model robocoka wybrać. Ok 100 M2. Same płytki połysk i gres po połowie. Nie ma dywanów ani zwierząt tylko długie włosy córki. Bardziej zależy mi na mopowaniu. Żeby dobrze przy ścianach odkurzał. Proszę o pomoc
Myślę o 7 i 8 tylko które do moich podłóg?
Jeśli ma dobrze mopować to najlepiej iść w model Roborock Q Revo, lub serię S7: S7 Max Ultra , S7 MaxV Ultra , S7 Pro Ultra . Bez stacji przemywającej szmatki mopowanie zawsze jest średnie. Każdy z nich dobrze sprząta wzdłuż ścian.
Hej, Q8 Max+ nie jest już dostępny na geekbuying.pl Gdzie można ich jeszcze szukać?
Nie ma ich w oficjalnej dystrybucji PL, więc trzeba czekać na powrót dostępności w geekbuying - jakby co są 2 sklepy .pl i .com - w tym drugim jest dostępny, tak samo jak na AliExpress. U nas ma go Sferis.pl
Ta strona geekbuying.pl jest pewna, można spokojnie przez nią zamawiać ?
To typowo chiński sklep, ale mało jest z nimi problemów - sam parę rzeczy kupiłem i zawsze było ok.
Witam, jak ze sprzątaniem w rogach? :)
Całkiem nieźle, ale typowo dla robotów okrągłych - do samego rogu nie dojedzie, zawsze ten 1 cm zostaje.
Czy ten robot będzie dobry do sprzątania parteru (trochę ponad 100 m) w domu, gdzie są dwa koty, więc na podłodze oprócz sierści są również drobiny żwirku z kuwety? Rozumiem, że piętro sprzątnie tylko wtedy, kiedy przeniosę tam stację bazową?
To zależy jakiej wielkości jest żwirek - jeśli faktycznie drobny jak kuskus, lub nie wiele większy to tak, ten robot będzie dobrym wyborem :)
jeszcze jedno: przy wspomnianych przeze mnie warunkach - wziąć Roborock Q8 max+ czy może jednak Roborock S7 ?
Zwykłu S7 jest już wycofany i ciężko go dorwać, a zespół podwójnych szczotek ma większą szansę na podniesienie żwirku niż 1 szczotka, więc raczej Roborock Q8 Max+ , lub Roborock S8 .
OK, dziękuję za poradę.
Jaką wysokość ma stacja odróżniająca ?
Dokładnie 42,5 cm według moich pomiarów, producent podaje 44 cm ;)
Witam. Chciałabym skorzystać z aktualnej promocji i kupić, któryś z modeli: Roborock S8 lub Q8 max+ . Bardziej zależy mi na odkurzaniu i na tym, żeby robot był mniej obsługowy przez użytkownika. Z drugiej strony zwierząt brak, powierzchnia domu ok. 120 m2 i się zastanawiam jak często musiałabym sama taki pojemnik opróżniac? Czy jest sens kupowania robota że stacją? S8 wypada w tym momencie ok 100 zl drożej od q8 max plus, więc cena jest porównywalna, ale który wybrać?
Stacja to zawsze plus, a w Roborocku dodatkowo niweluje jego problem z brakiem filtra wstępnego i zapychaniem się kurzem filtra HEPA w zbiorniku kurzu - stacja go przedmuchuje. Na 120 m2 oba dadzą radę sprzątając na 2 z 5 biegów. Co do samego modelu to S8 jest jednak lepszy pod względem mopowania i trybów pracy. W samym odkurzaniu nie widać różnicy. Test Q8 Max+ właśnie kończę i ogólnie oceniam sprzęt pozytywnie, ale ma kilka braków typowych dla serii Q w porównaniu do S. Wybierając S8 będzie Pani musiała opróżniać zbiornik kurzu po każdym sprzątaniu tych 120 m2 i przetykać ręcznie filtr HEPA (uderzyć parę razy o bok śmietnika, lub umywalkę). Osobiście nadal uważam, że z modeli bez stacji myjących, najlepszą konstrukcją Roborocka jest wciąż S7 MaxV i jego nieco biedniejszy brat S7 Max.