Vertuo Pop to niedrogi ekspres kapsułkowy potrafiący robić naprawdę duże kawy. Do tego jest dostępny w przeróżnych wariantach kolorystycznych i bardzo łatwy w obsłudze. Czy ma jakieś wady? Czas to sprawdzić!
System Nespresso każdy zna, lecz duża część miłośników kawy pewnie miała możliwość spróbowania wyłącznie kapsułek Original, które mają jedno, podstawowe ograniczenie – nie zrobią większej kawy niż 110 ml.
Nespresso już jakiś czas temu opracowało nowe, dużo większe kapsułki Vertuo, a wraz z nimi zaprezentowało ekspresy Vertuo Next potrafiące przyrządzić kawy w 5 rozmiarach od 40 do nawet 535 ml!
Następnie do oferty trafiły ekspresy Vertuo Plus mające ruchomy zbiornik, a więc i mniejszą głębokość, a także automatycznie zamykaną pokrywę (Next ma typową wajchę, trzeba użyć nieco siły).
Najnowszym ekspresem w ofercie Nespresso jest natomiast Vertuo Pop i jak już sama nazwa sugeruje, jest to sprzęt w różnych wersjach kolorystycznych – do wyboru jest sześć opcji: czerwony, biały, czarny, niebieski, mango i miętowy.
Na testy dostałem ostatnią nowość w kolorze miętowym i jako wieloletni użytkownik ekspresu kapsułkowego Nespresso Inissia EN80.B na małe kapsułki Original, miałem przez ostatni miesiąc okazję wypić z niego kilkadziesiąt kaw. Wrażeniami podzielę się w tym artykule i już na wstępie przyznam, że ekspres pozytywnie mnie zaskoczył, a sam test to bardziej przegląd całego systemu Vertuo niż tylko recenzja modelu Pop.
Spis treści
Ile kosztuje ekspres Vertuo Pop?
Cena sugerowana Vertuo Pop na stronie producenta to 599 zł niezależnie od koloru. Kolejna opcja to zakup planu Nespresso z ekspresem za 1 zł.
Plan kawowy polega na przeznaczaniu co miesiąc danej kwoty na zakup kapsułek. Można ustawić jakie kawy i kiedy mają trafiać do nas co miesiąc. Plany zaczynają się od 100 zł, a kończą na 150 zł dla systemu Vertuo. Wtedy możesz wybrać między modelami ekspresów Pop, Plus lub Next za 1 zł.
Ceny w dużych sieciówkach spadły już do okolic 400 zł w zależności od koloru, a w najlepszych promocjach spadają do 300 zł, więc oferta samego sklepu Nespresso wydaje się być nieco mniej atrakcyjna.
Koszt zakupu Vertuo Pop może być bardzo niski, przeszkadzać więc może tylko relatywnie wysoki koszt zakupu kapsułek i dystrybucja wyłącznie poprzez sklep własny marki Nespresso.
Specyfikacja i zestaw, czyli co dostajemy wraz z ekspresem
W małym eko-kartonie znajduje się ekspres, tacka ociekowa, zbiornik wody i zestaw instrukcji obsługi – nic więcej. Do każdego ekspresu dodawany jest jednak mały zestaw 12 kapsułek, aby sprawdzić jakie kawy bardziej nam pasują.
Karton jest bardzo cienki i już na samym froncie mamy informację, jak eko jest ten sprzęt: ekspres wykonany w 35% z plastiku z recyklingu, oszczędza prąd, bo wyłącza się sam po 2 minutach, karton jest w 95% ze starych kartonów, a 99% nowego nadaje się do kolejnego recyklingu. Mamy nawet certyfikat FSC i info, że kapsułki też podlegają recyklingowi.
Warto w tym miejscu podkreślić, że mój testowy zestaw był znacznie bogatszy niż sklepowy, bo zawierał także:
- Spieniacz Aeroccino 3 w wersji kremowej;
- 10 rodzajów kapsułek (każda po 10 sztuk);
- Zestaw degustacyjny z 12 kapsułkami (każda inna);
- 2 filiżanki z łyżeczkami i podstawkami Vertuo Espresso (80 ml);
- 2 filiżanki z łyżeczkami Vertuo Gran Lungo (265 ml);
- 2 filiżanki z łyżeczkami Vertuo Mug (390 ml);
- Listę wszystkich dostępnych kapsułek na jednej kartce A4 (bardzo pomocne!);
Jeśli chodzi o spieniacz Aeorccino 3, to podstawowy model dostępny w kremie, czerni i czerwieni kosztuje 339 zł. Potrafi zrobić piankę mleczną z max. 120 ml mleka, lub przygotować 240 ml gorącego mleka. W ofercie jest też Aeroccino 4 o takich samych pojemnością w kolorze stalowym (399 zł), oraz flagowy spieniacz Barista z łącznością Bluetooth, przepisami kawowymi i z dotykowym ekranem (999 zł). Wszystkie modele dostępne są w sklepie producenta.
Nespresso ma sporą ofertę filiżanek, kubków i szklanek do kaw – wszystkie designerskie, a jeszcze bardziej spodobały mi się dołączone do nich łyżeczki dopasowane długością (12 i 15 cm). Wadą może być tylko cena – każdy zestaw filiżanek kosztuje 135-145 zł.
Parametry ekspresu Vertuo Pop:
- Wymiary: 13,6 cm szerokości, 42,6 cm głębokości i 25 cm wysokości;
- Zbiornik kapsułek mieści 8 sztuk espresso lub 5 pozostałych;
- Automatyczne wyłączenie po 2 minutach;
- Automatyczne rozpoznawanie kapsułki;
- Technologia Centrifusion;
- Pojemność zbiornika wody: 0,6 l;
- Mieści pod wylewką naczynia do 12,5 cm wysokości;
- Długość kabla: 75 cm;
- Czas nagrzewania: 30 sekund;
- Waga 3,5 kg;
- Sterowanie 1 przyciskiem;
- 4 wielkości kaw: espresso 40 ml, double espresso 80 ml, gran lungo 150 ml i mug 230 ml.
Ekspres jest naprawdę kompaktowy i na standardowym blacie zajmuje bardzo mało miejsca na szerokość. Trzeba jedynie pamiętać, że poza wysokością 25 cm, należy mieć przynajmniej 40 cm miejsca na otwarcie korpusu i wygodne zamykanie.
Kabel ma wystarczającą długość, zbiornik na zużyte kapsułki jest skromnej wielkości, więc opróżniać trzeba go co ok. 6-8 kaw normalnej wielkości. Wody mieści 600 ml, więc też starcza jej dosłownie na dwie kawy po 230 ml.
Fajnie, że ekspres sam rozpoznaje rodzaj kapsułki i dozuje odpowiednią ilość wody, a my mamy tylko jeden przycisk do startu pracy ekspresu – prościej już chyba się nie da. Parametry ekspresu są przy tym po prostu dobre, choć pojemności musiały ustąpić kompaktowym wymiarom – coś za coś.
Design i jakość wykonania
Jestem co do zasady miłośnikiem rozbudowanych automatów, lecz jakoś do ekspresów kapsułkowych mam słabość – szczególnie pod względem designu. Producenci prześcigają się na tym polu – Nespresso Gran Lattissima w bieli, futurystyczny Dolce Gusto Eclipse czy kosmiczny Creatista Pro to wręcz dzieła sztuki użytkowej.
Nespresso Vertuo Pop nie jest może tak piękny, jak starsi bracia, ale też może się podobać. Mamy sześć wersji kolorystycznych do wyboru – najbardziej podobają mi się wersje mango i mięta, i właśnie tę drugą na testy dostałem. Jakość wykonania plastików jest znakomita. Czarne plastiki są grube i matowe: nie zbierają ani kurzu, ani rys. Z tego samego materiału wykonano tackę ociekową i zbiornik kapsułek.
Górna część w kolorze to już plastik błyszczący z fakturą i równie wysokiej jakości. Zbiornik wody z przeźroczystego plastiku też jest niczego sobie. Ogólnie nie ma do czego się przyczepić. Mechanizm zamykania i otwierania miejsca na kapsułkę wymaga użycia nieco siły, ale raczej każdy powinni sobie poradzić.
Po zrobieniu kawy nie trzeba brudzić rąk zużytą kapsułką, bo ta jest usuwana przez boczne zaczepy z pozycji zaparzania do zbiornika – proste i praktyczne. Mycie wszystkich elementów jest łatwe – nie ma tu żadnych zakamarków, dodatkowych wgłębień.
W tej kategorii ekspres Vertuo Pop może dostać tylko maksymalną ocenę.
Rodzaje i wielkości kaw Vertuo
Nespresso przygotowało spory wybór kaw do zakupu, lecz w przeciwieństwie do kapsułek Original kupisz je tylko u producenta, więc nie licz na okazje i korzystne promocje. Kapsułki Vertuo są stosunkowo drogie, pakowane po 10 sztuk i to jest minimalna ilość do zamówienia.
Najprościej kawy Nespresso Vertuo podzielić rozmiarowo: 40 ml (6,5-7,5 g), 80 ml (10 g), 150 ml (9,5-10 g), 230 ml (12,5 g) i 535 ml (12 g).
Nespresso dodatkowo dzieli je na kategorie: „espresso, double espresso, gran lungo i mug. W maksymalnym rozmiarze mamy tylko jedną mieszankę Carafe Pour Over Style. Kreacji baristy mamy 9 do wyboru i w większości są to kapsułki do kaw 230 ml.
Zwykłych kaw mamy do wyboru 18 rodzajów w rozmiarze od 150 do 230 ml. Espresso 40-80 ml znajdziemy 12 rodzajów, a najnowsze kawy zawsze znajdziesz na samym początku listy – aktualnie producent dodał kawę o smaku arbuza, kokosu, delikatną mieszankę z Salvadoru, mocną kapsułkę Stormio Go i zrównoważoną Melozio Go. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, a przy zakupie dostajemy starterpack z 12 kapsułkami – każda innego rodzaju.
Na testy otrzymałem 10 opakowań po 10 kapsułek następujących kaw:
- Intenso – jest to dość intensywna kawa (9/13), mieszanka robusty i arabiki, 29,90 zł;
- Fortado – kawa o intensywności 8/13, o wielkości 150 ml, mieszanka arabiki i robusty, 27 zł;
- Inizio – intensywność 4/13, 150 ml i 100% arabiki z Kenii i Etiopii, 27 zł;
- Double espresso scudo – 11/13, 80 ml, mieszanka arabiki z robustą, 26 zł;
- Il caffe – 11/13, 40 ml, mieszanka arabiki z przewagą robusty, 23 zł;
- Stormio Go – 8/13, 230 ml, kawa z większą ilością kofeiny, 35 zł;
- Melazio Go – 6/13, 230 ml, kawa z większą ilością kofeiny, 100% arabiki, 35 zł;
- Barista Creation Rich Chocolate – 230 ml, arabika o posmaku czekolady, 35 zł;
- Barista Creation Roasted Hazelnut – 230 ml, arabika z nutą orzechową, 35 zł;
- Costa Rica Master Origins – 7/13, 150 ml, 100% arabiki, 31 zł.
Starter pack obejmował 12 pojedynczych kapsułek i poza powtarzającymi się kawami, dostałem:
- Altissio – 9/13, 40 ml, mieszanka arabiki z robustą, 23 zł;
- Altissio decaffeinato – 9/13, 40 ml, mieszanka arabiki z robustą, pozbawiona kofeiny, 24 zł;
- Voltesso – 4/13, 40 ml, arabika, 23 zł;
- Bianco doppio – 80 ml, arabika, 27 zł;
- Colombia – 5/13. 230 ml, arabika, 34 zł.
W mieszankach kawowych wyczuję nawet najmniejszą domieszkę ziaren robusty. Nie przepadam za jej posmakiem i tak też było z kawami Vertuo – spróbowałem wszystkich kaw, podobnie jak reszta domowników mająca podobne do mnie preferencje – wszyscy wolimy czystą arabikę. Z tego powodu praktycznie żadna z kaw zawierających robustę nam nie smakowała, przy czym, warto to podkreślić, to już kwestia indywidualnych preferencji, nie samej kawy.
Najwyżej oceniam kawy Master Origins, a z tego, co miałem okazję spróbować, Costa Rica i Colombia wypadają najlepiej – to bardzo dobre 100% arabiki, zwłaszcza Colombia o wielkości 230 ml. Z pozostałych kaw zasmakowałem w delikatnej Inizio i bardzo ciekawe są kawy smakowe – Roasted Hazelnut faktycznie ma mocny posmak orzechowy – to smaczna odskocznia od typowej kawy.
Po Rich Chocolate spodziewałem się czegoś innego, bardziej nut gorzkiej czekolady, a realnie dostajemy posmak budyniu, co też smakowało wszystkim domownikom – jako pierwsza kawa została wykończona do zera 😉. Kawy z dodatkiem 20% kofeiny były dla wszystkich za mocne, podobnie jak Fortado, Intenso, Scudo i Altissio.
Nie miałem okazji spróbować kapsułki Golden Caramel, ale jeśli choć trochę przypomina Caramello z systemu Origin to też mogą ją polecić. W systemie Origin moimi ulubionymi kawami są Tokyo Lungo i Vienna Lungo, szkoda, że w Vertuo nie są jeszcze dostępne – system się rozwija, więc może kiedyś pojawią się w ofercie.
W porównaniu do kaw Origin ceny są znacząco wyższe i nie wyrwiesz super okazji w sklepach ze sprzętem AGD lub drogeriach, gdzie często kapsułki wszystkich producentów można kupić ponad połowę taniej.
Wybór kapsułek jest nieco mniejszy niż w systemie Origin, ale jak dla mnie jest na tyle rozbudowany, że każdy znajdzie swój smak i jak znudzi się daną mieszanką, to z łatwością trafi w kolejny dobry wybór. Wielkości kaw są dużo lepsze niż w Original, więc po stronie minusów zapisać można tylko ceny kapsułek i wąską dystrybucję.
Nespresso Vertuo Pop w praktyce
Ekspresy systemu Vertuo mają bardzo nietypową konstrukcję i sposób zaparzania kaw. Praktycznie wszystkie systemy kapsułkowe, także starszy system Nespresso Original to po prostu przepuszczenie gorącej wody pod pewnym ciśnieniem przez jakąś formę kapsułki – nic więcej.
System Vertuo jest bardziej skomplikowany. Z jednej strony kapsułki są tradycyjnie zaciskane w mechanizmie zaparzającym, ale woda nie przechodzi przez kapsułkę od góry do dołu. Kapsułki są wprowadzanie w ruch wirowy, woda wchodzi w kapsułkę od góry w środkową część, a kawa wchodzi także od góry, ale małymi dziurkami blisko rantu kapsułki, a to za pomocą siły odśrodkowej, wirującej kapsułki z kilkoma tysiącami obrotów na minutę.
Takim sposobem otrzymujemy kawę z… wirówki. Nietypowy efekt jest widoczny od razu – prawie z każdego rodzaju kapsułek wychodzi bardzo wysoka pianka i nie specjalnie wiem, czy można nazywać ją cremą. Pianka jest mocno bąbelkowa i nie ma typowych cech cremy: nie jest trwała, gęsta, ani gładka. To po prostu napowietrzona pianka powstała w wyniku wirownia kapsułki, a nie samego zaparzania wodą pod ciśnieniem.
W niektórych przypadkach crema miała jakieś 80% objętości kawy, lecz dość szybko niweluje się do typowego rozmiaru, trochę jak ze spienionym piwem, które niezbyt dobrze nalaliśmy do kufla. To co z pianki zostanie po ok. 20-30 sekundach od zaparzenia jest już dość trwałe i potrafi utrzymać się przez kilka następnych minut.
System wirowania daje jeszcze jedną korzyść – kapsułki mają na rancie kod kreskowy, który przy wstępnym wirowaniu kapsułki jest sprawdzany przez ekspres – na jego podstawie urządzenie wie jaką kawę ma przyrządzić i ile potrzebuje wody. Zawsze dostaniemy właściwej wielkości kawę, bez potrzeby ręcznego programowania.
Warto zaznaczyć też, że ciśnienie zaparzania jest niewysokie – większość roboty spada na system wirowania, który siłą odśrodkową usuwa wodę przepuszczoną przez kawę z samej kapsułki. W rzeczywistości to co otrzymujemy na końcu jest bliższe kawie filtrowanej z ekspresy przelewowego, lecz z efektem spienienia samej kawy dla stosunkowo ogromnej pianki mlecznej. Tak też kawy z Vertuo smakują, więc jeśli spodziewasz się smaku jak z ekstrakcji ciśnieniowej, to nie tędy droga.
Z jednej strony Nespresso chwali się, że ekspresy Vertuo Pop mają ciśnienie 19 barów, ale jak pokazują różne zagraniczne testy, realne ciśnienie robocze prawdopodobnie nie przekracza kilku barów. Czy to źle? Nie wydaje mi się, to po prostu zupełnie inne podejście do przyrządzania kawy w warunkach domowych. Znam wiele osób, które nadal wolą kawę przelewową, filtrowaną przez papierowe filtry, niż to co otrzymujemy z ciśnieniowych ekspresów automatycznych. I co warto podkreslić, zaparzenie kawy „filtrowanej” z wirówki Nespresso jest prostsze, szybsze i mniej brudzące.
Włączamy ekspres, wstawiamy kapsułkę, zamykamy ekspres, naciskamy jedyny przycisk i czekamy kilkadziesiąt sekund. Otwierając pokrywę, kapsułka jest automatycznie usuwana do zbiornika (mieści 5 dużych kapsułek według Nespresso, choć tak naprawdę wejdzie nawet 8-9 sztuk), a my nie mamy nic do czyszczenia – nie ma żadnych filtrów czy dzbanka do umycia. Prosto i przyjemnie.
Przyznam, że dla mnie, żadnego smakosza, a raczej przeciętnego popijacza codziennej, porannej i popołudniowej kawusi, doświadczenie z Vertuo Pop było wręcz pasjonujące – nawet bardziej niż testy automatów, czy zaawansowanych ekspresów kolbowych, a tych przecież u nas nie brakuje.
Myślałem, że dostaję na test kolejny, nudny ekspres kapsułkowy, mający niską cenę zakupu, ale za to wysoki koszt korzystania z systemu (ceny kapsułek). I tylko w ostatniej kwestii miałem rację. Dawno nie piłem tak nietypowo przyrządzanych napojów kawowych i przyznaję, że koncepcja kawy z wirującej kapsułki dającej gigantyczną piankę mleczną, plus smak kawy filtrowanej to po prostu ciekawe doświadczenie.
Ostatnią kwestią praktyczną jest wybór ekspresu jeśli zdecydujemy, że to rozwiązanie jest właśnie dla nas. Vertuo Pop to bezsprzecznie bardzo opłacalne urządzenie. Już za ok. 300 zł dostajemy sprzęt, który zrobi tak samo dobrą kawę jak model Next, lub Plus, lecz są różnice na które trzeba zwrócić uwagę.
Next dodatkowo potrafi przyrządzić ponad pół litrową karafkę kawy, czyli dostajemy typowe możliwości jak z ekspresu przelewowego z papierowym filtrem + mocno spienioną piankę kawową. Vertuo Plus to dodatkowo zautomatyzowany mechanizm zatrzaskiwania kapsułki – nie trzeba siłować się z dość topornym mechanizmem, wystarczy dotknąć przycisk, a mechanizm zrobi to za nas, choć Plus tak jak Pop nie obsługuje największej kapsułki do przyrządzania karafki kawy.
Praktycznie miesiąc korzystałem z ekspresu Vertuo Pop i spieniacza Aeroccino 3, wypiłem wraz z domownikami kilkadziesiąt kaw, spieniłem kilka litrów mleka i muszę przyznać, że system kapsułek Vertuo mocno mnie zaskoczył – nie spodziewałem się tak nietypowych walorów smakowych, kompletnie różniących się z dobrze znanego mi systemu Nespresso Original na małe kapsułki.
Użytkowanie ekspresu i spieniacza jest banalnie proste, a drobnym minusem jest potrzeba użycia siły do zamykania, otwierania ekspresu i mały zbiornik wody (ale dzięki temu jest kompaktowy). Wśród kilkudziesięciu rodzajów kapsułek Vertuo znalazłem swoje smaki bazujące na ziarnach arabiki, a nietypowy smak kawy podpasował wszystkim domownikom, zwłaszcza mieszanek Master Origin.
Dla wielu osób problemem może wydawać się ekologia – każda kapsułka to dodatkowy śmieć, lecz Nespresso daje opcję odesłania kapsułek, a następnie poddania je procesowi recyklingu. Zużyte kapsułki możemy oddać kurierowi przy dostawie nowych lub zostawić w butikach Nespresso. Dodatkowo przy zamówieniu kapsułek z Nespresso możemy dodać do koszyka zamykaną torbę do recyklingu zupełnie za darmo.
W teorii ekspres ma opcję podłączenia pod aplikację Nespresso, ale jej funkcjonalność ogranicza się do wysyłania powiadomień, gdy z ekspresem jest coś nie tak, zakupu kapsułek i akcesoriów. Równie dobrze mogłoby jej nie być.
Nie każdemu podpasuje to, co dostajemy z Vertuo Pop do filiżanki, ale nie można odmówić producentowi oryginalności i innowacyjności. Mi osobiście spora część kaw smakowała i mógłbym z nich korzystać na co dzień, gdyby tylko koszt zakupu kapsułek był dużo niższy, bardziej zbliżony do systemu Original. Po stronie miunusów zapisuję tylko niewygodny mechanizm zamykania kapsułki, mały zbiornik wody 600 ml i mniej wybór kaw niż w tradycyjnym systemie Nespresso Original.
Co warto wiedzieć o spieniaczu?
Nespresso oferuje trzy modele: Aeroccino 3 (339 zł), nowszy Aeroccino 4 (399 zł) i profesjonalny model Barista (999 zł). Do testu otrzymałem najprostszy model Aeroccino 3 w kolorze kremowym (dostępny jest jeszcze czarny i czerwony).
Potrafi przyrządzić piankę mleczną z 120 ml mleka lub podgrzać do 240 ml mleka. Spieniać potrafi na ciepło, lub zimno, a efekt końcowy jest taki jak być powinien – gęsta, idealnie spieniona pianka – byle trzymać się maksymalnych ilości mleka, zaznaczonych miarką na wewnętrznej części pojemnika.
Spieniacz ma jeden przycisk, działa mega prosto, nie zabrakło pokrywki, a elementy mające kontakt z mlekiem są w 100% metalowe. Czyszczenie też jest proste – spieniacz zdejmujemy z podstawy jak czajnik i myjemy pod bieżącą wodą.
Design retro jest całkiem ładny, jakość wykonania bardzo dobra, a jakby się do czegoś przyczepić, to szkoda, że nie występuje w tych samych kolorach co ekspresy – mając Vertuo Pop miętowy, fajnie byłoby móc wybrać pasujący kolor spieniacza i innych akcesoriów.
Czy warto kupić Vertuo Pop?
Przyznam, że to chyba najtrudniejsze podsumowanie ze wszystkich moich testów. Z jednej strony system Vertuo zaimponował mi nietypowym podejściem do przygotowania kawy z wirujących kapsułek, dając ogromną piankę kawową. Bez problemu znalazłem kapsułki, które naprawdę mi smakują i w przeciwieństwie do wielu innych systemów, mamy tu 100% kawy, bez chemii i innych dodatków.
Z Vertuo Pop na pewno zadowoleni będą również miłośnicy kawy filtrowanej i przelewowej, którym niezbyt odpowiada smak pozostały po ekstrakcji ciśnieniowej z automatów lub ekspresów kolbowych.
Z drugiej strony, popijając każdą z kaw Vertuo miałem z tyłu głowy cenę w przeliczeniu na pojedynczą kapsułkę, która jest 2-3 krotnie wyższa niż użytkowanie ekspresu automatycznego, wliczając w to nie tylko koszt zakupu 1 kg kawy, ale także chemii czyszczącej urządzenie.
Porównując same urządzenia, ekspres Vertuo Pop kosztuje grosze jak na tego typu sprzęt, a najtańsze z sensownych ekspresów automatycznych to wydatek ok. 2000 zł, więc tu wygrywa Nespresso dając nam różnicę w postaci ok. 1700 zł na same kapsułki, a zakładając, że średnio ich kawy kosztują 2,8 zł za kapsułkę, daje nam to ponad 600 kapsułek…
System Vertuo mogę polecić każdemu, kto pija dosłownie 1-2 kawy dziennie, wtedy koszt mimo iż nadal wyższy od innych systemów i tak będzie mało odczuwalny, bo czy wydamy 60 zł na 1 kg kawy miesięcznie do automatu, czy 120 zł do Vertuo nie robi specjalnie dużej różnicy w budżecie domowym. Gorzej, gdy z urządzenia korzystać będzie rodzina pijąca ok. 10 kaw dziennie – to już daje koszt 23-37 zł dziennie.
Naszym zdaniem to ciekawy sprzęt i warto rozwazyć jego zakup – dlatego otrzymuje maniaKalne wyróżnienie „Wybór redakcji”.
ZALETY
|
WADY
|
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tassimo to dużo tańszy ekspress który ma równie dobre czarne kawy.
Smakowo też są niezłe, choć to system nastawiony bardziej na napoje mleczne, a wtedy z większą dozą chemii w kapsułce, choć pod tym względem nikt nie przebije Dolce Gusto 🙂
Owszem. Tylko też nie przesadzajmy z tą chemia czy solą bo zwykłe mleko też zawiera sól samo w sobie. Ale same czarne klasyczne kawy są równie dobre i nie tak drogie.