>

Roborock S8. Najlepszy robot sprzątający stał się jeszcze lepszy? (TEST)

Testujemy następcę jednego z najlepszych robotów sprzątających na polskim rynku. Roborock S8 przynosi kilka nowości, w tym wyższą mocą ssania. Czy ma jakieś wady? Czy warto kupić ten sprzęt? Czas się o tym przekonać!

W połowie marca ruszyła fajna przedsprzedaż robota Roborock S8, a my zaczęliśmy testy podstawowego modelu flagowej serii robotów od jednego z najlepszych producentów w tej dziedzinie.

Praktycznie każdy kolejny model Roborock to sukces sprzedażowy i maksymalnie pozytywne opinie użytkowników. Zaczęło się od Roborocków S50 i S5 Max w 2017 roku, które podbiły rynek i dorównały popularnością modelowi od Xiaomi, który wiernie służy mi od 2017 roku bez jakiejkolwiek awarii (Mi Vacuum Cleaner 1 generacji też jest produktem Beijing Roborock Technology Co. z 2016 roku). Potem premierę miał model Roborock S7 z innowacyjnym mopem wprawianym w drgania, podnoszonym gdy robot wykryje dywan i silikonową szczotką, wokół której nie plączą się włosy.

Rodzina S7 rozrastała się, po paru miesiącach pojawiła się genialna stacją opróżniająca zbiornik kurzu, po czym po długich zapowiedziach i ogromnych opóźnieniach wynikających z okresu pandemii, do sprzedaży trafił Roborock S7 MaxV. Oznaczenie MaxV w tej firmie oznacza zespół przednich kamer i czujników wspomagających omijanie przeszkód poprzez ich obrazowe wykrywanie.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Robot dostał więcej mocy ssania, parę nowych opcji w aplikacji, a kolejnym krokiem było dodanie stacji Ultra, która automatycznie przemywa mop robota i opróżnia zbiornik kurzu, a z dodatkowym akcesorium suszy szmatkę i może być podłączona pod obieg wody i odpływ. Cena S7 MaxV Ultra do dziś jest bardzo wysoka, więc fajnie, że pojawiła się wersja bez przedniej kamery, ale ze wszystkimi pozostałymi zaletami pod nazwą Roborock S7 Pro Ultra – już nieraz można było kupić go poniżej 4000 zł.

Po drodze Roborock wprowadził do sprzedaży model Q7 Max, który to dzieli sporo zalet zwykłego S7 (choć konstrukcja jest nieco inna), lecz ma większą moc i został pozbawiony mopowania sonicznego, a ze stacją opróżniającą kosztuje tyle, co sam robot S7.

Jak widać rodzina robotów Roborock rozwija się i każda następna konstrukcja jest przemyślana. Roborock sam postawił sobie wysoko poprzeczkę i realnie niewiele było już do poprawy. Jedni powiedzą, że w nowej serii mogłyby pojawić się mopy obrotowe (jak w Dreame L10s Ultra, Ecovacs X1 Omni, Roidmi EVA, czy yeedi mop station) ale z drugiej rozwiązanie z Roborocka jest niewiele gorsze pod względem skuteczności mycia, a za to płaska szmatka lepiej doczyszcza się w stacji myjącej mop, niż grube szmatki obrotowe z frędzlami – coś za coś.

W połowie kwietnia 2023 roku wiemy na pewno, że pojawią się cztery wersje robotów w rodzinie S8:

  • S8 – podstawowy model serii z podwójnymi szczotkami silikonowymi i zespołem czujników Reactive 3D, które rozpoznają przeszkody o wielkości min. 5×3 cm. Ten model testujemy;
  • S8+ – wariant podstawowy, ale ze stacją opróżniającą zbiornik robota;
  • S8 Pro – model z podnoszonym zespołem szczotek i 2x większą powierzchnią mopa wprawianą w drgania;
  • S8 Pro Ultra – jak wyżej, lecz dodatkowo mamy stację myjącą, suszącą mop i opróżniającą zbiornik kurzu.

Od razu widać, że brakuje wersji MaxV z przednimi kamerami, które nie tylko służyły do rozpoznawania przedmiotów i sprawnego ich omijania (system radził sobie z mniejszymi przedmiotami niż Reactive 3D – 5×3 cm), ale miały też funkcję patrolu domowego, podglądu na żywo efektów sprzątania, czy komunikacji ze zwierzakami, lub rodziną.

Na razie nie mamy żadnych informacji czy pojawi się w przyszłości wersja Roborock S8 MaxV i S8 MaxV Ultra, ale jeśli to się stanie, to ceny będą zawrotnie wysokie i osobiście po teście zwykłego S8 nie widzę żadnego sensu w dopłacaniu do lepszego zespołu kamer – chyba że producent doda jakieś inne, ciekawe funkcje.

Ile kosztuje Roborock S8?

Nasza sztuka pochodzi ze sklepu geekbuying.pl, który zorganizował niezłą akcję przedpremierową i oferował ten sprzęt w cenie 2569 zł dla pierwszych 45 rezerwacji. Oczywiście promocyjne sztuki rozeszły się natychmiastowo, ale i obecna oferta jest całkiem fajna – sklep oferuje robota w cenie 2929 zł z opcją rozłożenia na 24 raty z Przelewy24.

Robot dostępny jest w połyskliwej bieli, jak i matowej czerni, ale moim zdaniem biel jest bardziej praktycznym wyborem – nie widać na niej rys, kurzu i odcisków. Dostawa jest darmowa, wysyłka odbywa się polskiego magazynu i sprzęt dostarczany jest w 3 dni robocze. Sprzęt nie pochodzi z oficjalnej dystrybucji PL z firmy JAMICON (Roborock Poland), więc to sklep udziela 2-letniej gwarancji.

Fajnie, że bazowa cena już na starcie jest niższa od S7 MaxV (ok. 3300 zł), a biorąc pod uwagę ceny w geekbuying.pl, można mieć nadzieję na szybki spadek do okolic 2500 zł w drugiej połowie roku.

Roborock S8 – specyfikacja i zestaw sprzedażowy

Robot dotarł do mnie świetnie spakowany, ale z biednym zestawem startowym. Mamy gotowego robota do pracy, stację ładującą z kablem bez miejsca na ukrycie jego nadmiaru, stelaż mopa z jedną szmatką z mikrofibry, komplet instrukcji i podkładkę do przylepienia na podłogę, aby robot nie moczył paneli, czy drewnianych desek.

Zero zapasowych szczotek bocznych, filtrów HEPA, szczotki głównej, zabrakło nawet typowego nożyka z włosiem do czyszczenia robota, czy zapasowej szmatki mopującej.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Za to dużo lepiej wygląda sprawa specyfikacji Roborocka S8 – ta jest ewolucją poprzedników, więc mamy nieco większą moc ssania, podobne wymiary, głośność, taki sam akumulator, czas pracy, czas ładowania i wiele innych pozycji.

Parametry Roborocka S8:

  • Siła ssania: 6000 Pa;
  • Głośność maksymalna: 67 dB;
  • Moc odkurzacza: 69 W;
  • Pojemność zbiornika na wodę: 300 ml;
  • Pojemność zbiornika na kurz: 400 ml;
  • Wysokość: 9,65 cm;
  • Średnica: 35,3 cm;
  • Rodzaj filtra EPA: E11;
  • 5 poziomów mocy odkurzania;
  • 3 poziomy dozowania wody + tryb intensywny;
  • Pojemność baterii: 5200 mAh;
  • Maksymalny obszar pracy na 1 ładowaniu: 300 m2;
  • Deklarowany czas pracy: 180 minut;
  • Czas ładowania akumulatora: poniżej 4 h;
  • Szerokość szczotek silikonowych: 16,5 cm.

6000 Pa to moc dostępna w trybie Max+ służącym do chwilowego sprzątania intensywnego – nie powinno się go nadużywać na większych powierzchniach. Głośność podawana przez producenta jest prawdziwa, choć na niższych biegach sprzęt jest znacznie cichszy.

Zbiornik wody jest tak samo duży, jak w starym S7 i większy o 100 ml od tego z S7 Pro Ultra. Zbiornik kurzu względem S7 uległ pomniejszeniu z 470 do 400 ml, podobnie do modelu S7 Pro Ultra. Przy sprzątaniu dużych powierzchni wielkość zbiornika może być niewystarczającą i przykładowo – wysłałem robota na odkurzanie całego domu po 2 dniach bez takowej czynności i po ogarnięciu 168 m2 podłogi (według mapy robota) zbiornik był napchany, kurz był już w kanale między szczotkami, a pojemnikiem.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Z tego powodu warto mieć stację opróżniającą, która nie tylko opróżnia zbiornik kurzu, ale także udrażnia filtr HEPA, który w każdym Roborocku ma tendencję do zapychania się – o tym w dalszej części testu.

Co jak co, ale za tak skromny zestaw należy się minusowy punkt, zwłaszcza że mówimy o sprzęcie wycenianym na ok. 3000 zł. Za to specyfikacja jest wzorcowa, więc tę sekcję oceniam bardzo wysoko.

Jakość wykonania i konstrukcja

W ostatnich latach Roborock konsekwentnie rozwija tę samą platformę. Zbiornik wody z tyłu o dużej pojemności, zbiornik kurzu pod klapką o przeciętnej wielkości, pojedyncza szczotka boczna przykręcana na śrubkę, kopułka z radarem LiDAR i gumowany przedni zderzak.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Do tego mop z opcją podnoszenia na 5 mm i technologia wprawiania środkowej części mopa w 3000 drgań na minutę, poprzecznie do toru jazdy. Tak właśnie skonstruowane są roboty z rodziny S7 (S7+, S7 Pro Ultra, S7 MaxV i S7 MaxV Ultra) i tak samo zrobione są wszystkie wersje S8 z drobnymi zmianami wynikającymi z obsługi stacji Ultra.

Nowością konstrukcyjną w Roborocku jest podwójny zespół szczotek silikonowych pracujących przeciwstawnie, wzorowany na rozwiązaniu iRobota, lecz z paroma ulepszeniami. Szczotki mają inną budowę, dłuższe zakładki silikonu i w pełni demontowalne końcówki wałków, na których pracują, więc usuwanie włosów jest jeszcze prostsze. Same szczotki silikonowe sprawiają lepsze wrażenie, są grubsze i porządniejsze od tych z iRobota.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl



W modelu S8 cały zespół szczotek jest ruchomy i dostosowuje się do wysokości podłoża, a fajnym dodatkiem w wersji Pro jest automatyczne unoszenie zespołu szczotek, gdy nie jest on potrzebny (powrót do stacji lub tryb samego mopowania).

Z frontu mamy zespół czujników IR Reactive 3D, które służą do rozpoznawania przeszkód i ich sprawnego omijania. System wykrywa przedmioty większe niż 5×3 cm. Cała dolna krawędź zderzaka będącego jednocześnie czujnikiem zbliżeniowym jest porządnie gumowana i jedynie fajnie byłoby zobaczyć drugi pasek gumy w górnej części (można dokleić go samemu).

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

 

Znacznemu poszerzeniu uległy koła napędowe, tak aby zwiększyć przyczepność. W iRobotach i Ecovacs T9 Aivi zespół dwóch szczotek działających przeciwstawnie potrafi hałasować podczas skręcania, a Roborock poradził z tym sobie wzorowo – system nie piszczy przy manewrowaniu.

Tradycyjnie dla Roborocka mamy jedną szczotkę boczną z prawej strony i nie jest to już konstrukcja silikonowa, a zwykła z włosiem. Ta silikonowa miała problemy z plątaniem się we włosie dywanów. Szczotka boczna mocowana jest na śrubkę, a nie na wcisk – z jednej strony to wada, bo do jej wyczyszczenia musisz sięgnąć po śrubokręt, ale z drugiej strony nie ma ryzyka wypięcia się w trakcie sprzątania i zgubienia, jak to nie raz mi się przytrafiło w testowanych robotach.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Pojemnik kurzu ma 400 ml i nie jest przystosowany do obsługi stacji opróżniającej – z boku nie ma zamykanego wlotu na sprężynce z uszczelką. Właściwy dociera wraz ze stacją opróżniającą.

Zbiornik wody to znana od lat konstrukcja montowana z tyłu o pojemności 300 ml, z pompką dozującą wodę w jednym punkcie szmatki. Sam system mopowania wersji S8 nie różni się wcale od tego z modelu S7. Dopiero S7 Pro dostanie dwa razy większą powierzchnię wprawianą w drgania.

Stacja dokująca ma przed stykami pędzelki które mają zapewnić czystość styków w robocie (są zlokalizowane od spodu) i niestety zabrakło w niej miejsca na zwinięcie nadmiaru kabla zasilającego. Fajnie, że stacja jest zabezpieczona gumą od spodu i ma opcję przyklejenia do podłoża, podobnie jak podkładka plastikowa pod samego robota.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl



Jakość wszystkich elementów jest bardzo wysoka i tylko pozornie matowy, czarny plastik sprawia lepsze wrażenie jakościowe niż błyszczący biały plastik – realnie to te same materiały, będące jednymi z najlepszych na rynku. Każdy element jest przemyślany i porządnie wykonany z wyjątkiem kwestii filtracji.

Jak w każdym Roborocku mamy filtr EPA E11 (większość robotów na rynku je stosuje), lecz ta firma jest jedną z niewielu, która nie stosuje żadnego filtra wstępnego przed E11 – w innych robotach mamy filtr wstępny z siateczki lub gąbki, a tu nic, więc kurz wraz z pracą zatyka lamelki filtra EPA.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Aby zapewnić odpowiedni przepływ powietrza, trzeba czyścić filtr po każdym czyszczeniu i jedynym lepszym rozwiązaniem jest stacja opróżniająca, która przy automatycznym usuwaniu kurzu ze zbiornika przedmuchuje filtr. Praktycznie to jedyna poważna wada tego robota, jak i każdej innej konstrukcji Roborock.

Jakość wykonania jest bardzo dobra, konstrukcja bardzo przemyślana i tylko za brak filtra wstępnego przed EPA zabieram punkt.

Jak odkurza Roborock S8?

Już poprzedników z rodziny S7 i Q7 uważałem za produkty optymalne, jeśli chodzi o efekty odkurzania każdego rodzaju podłóg, więc z zespołem podwójnych szczotek może być tylko lepiej.

Na pewno S8 lepiej radzi sobie z wyczesywaniem dywanów i dogłębnym wyciąganiem z nich zabrudzeń, czy kurzu – to fakt widoczny gołym okiem, ale już pod względem odkurzania podłóg twardych nie ma większej różnicy. Zarówno w serii S7, jak i S8 nic nie zostawało na podłodze, a tu w teorii dzięki drugiej szczotce działającej przeciwstawnie, wszystko to co szczotka pierwsza nie wciągnie w górę, zostanie podniesioną przez tą drugą.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Najlepsze roboty odkurzające doszły już do takiego poziomu jakości odkurzania, że różnice między wersjami i kolejnymi generacjami są minimalne. Bezsprzecznie szczotki silikonowe są lepsze od tych tradycyjnych z włosiem, nie mają problemów z plątaniem włosów wokół własnej osi, a dwa wałki z silikonu działające przeciwstawnie są lepsze od pojedynczego – ciekawe co będzie kolejną generacją w projekcie zespołu szczotek, bo aktualne rozwiązania dają efekty bliskie ideałowi.

Roborock S8 spędził ze mną miesiąc, a w tym czasie przepracował 31 godzin, odkurzając w 30 cyklach (nie licząc mapowań) 1828 m2 podłogi. Sprawdziłem każdy tryb i każdą funkcję po kilka razy.

Moc ssania 6000 Pa w trybie MAX+ usuwa z dywanów większość kurzu, świetnie radzi sobie z bardzo dużymi zabrudzeniami (duża ilość piasku z butów, czy rozsypany ryż), a tradycyjne dla tej marki najlepszym poziomem mocy dla podłóg twardych przy zwykłym, codziennym sprzątaniu jest tryb 2 z 5 o nazwie „zrównoważony”. Na kafelkach z głębokimi fugami warto podwyższyć moc do 3 poziomu z 5 (Turbo), a poziom 4 „maksymalny” sprawdzi się na wycieraczkach i dywanach z krótkim włosiem.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl



Roborock ma pamięć wielu map i osobny tryb szybkiego mapowania – mapę całego domy wykonał w 23 minuty i pełne sprzątanie to według pomiaru samej podłogi do odkurzania 168 m2. Taką powierzchnię robot sprzątnie na raz na 1 i 2 biegu. W przypadku poziomu 3 zabraknie baterii na 2-3 ostatnie mniejsze pokoje, lecz robot automatycznie powróci do ich sprzątnięcia, gdy podładuje baterię.

Mapy możemy wyświetlać w 2D i 3D, ustawiać rodzaj podłóg, a nawet kierunek ułożenia desek/paneli, tak aby robot zawsze pracował wzdłuż ułożenia. Do każdego pomieszczenia przypiszemy parametr mocy, poziom dozowania wody i ustawimy też kolejność sprzątanych pokoi. Ręczne dziele pomieszczeń jest łatwe i działa perfekcyjne w przeciwieństwie do wielu innych marek.

Jednocześnie z Roborockiem S8 na testach miałem flagowego Ecovacs Deebot X1 Omni i tu praktycznie niemożliwe jest prawidłowe podzielenie ręczne części otwartej domu: salonu, jadalni, kuchni i korytarza – soft uznaje ten teren za jedno wielkie pomieszczenie i trzeba nieźle się nakombinować, żeby je porozdzielać. W Roborocku nie ma takich problemów.

Sprzątać możemy po całości, po pokojach, lub wyznaczać strefy sprzątania. Na mapach możemy ustalić wirtualne granice, zaznaczyć strefy zabronione (przykładowo miski psa), strefy bez mopowania, ustawić dywany, czy nawet nanieść meble i różne przedmioty na mapę – jest ich 20 do wyboru.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Tryby pracy są trzy: mopowanie, odkurzanie i mopowanie z odkurzaniem. Dodatkowo każde pomieszczenie może mieć przypisane parametry dla każdego trybu osobno. W przypadku ustawienia sprzątania po pokoju można ustawić ilość powtórzeń, a w trybie odkurzania i odkurzania z mopowaniem możemy wybrać tryb szybki lub ogólny – ten drugi optymalizuje trasę tak, aby sprzątnąć jak najszybciej, bez objeżdżania dodatkowo każdego pomieszczenia po jego krawędziach.

Oczywiście nie zabrakło zaawansowanych harmonogramów pracy pod zakładką Zegar, możemy ustawić jak robot ma sprzątać dywany (zwiększanie mocy, omijanie, głębokie czyszczenie), włączyć/wyłączyć przednie czujniki Reactive 3D rozpoznające przeszkody, włączyć funkcję „mniej kolizji” – robot przewiduje ściany i meble z wyprzedzeniem aby uniknąć zderzeń czołowych. Funkcja działa najlepiej po kilku cyklach, gdy robot nauczy się układu i rozmieszczenia mebli.

Posiadaczy zwierzaków ucieszyć może funkcja zwiększająca czujność robota – dokładniej rozpoznaje przedmioty leżące przed nim, lecz ma to wpływ na mniejszą wydajność sprzątania – robot działa nieco wolniej i dokładnie sprawdza napotkane przedmioty, więc na jednej baterii sprzątnie mniej m2, ale przynajmniej nie rozjedzie psiej niespodzianki.

Sprzęt w pełni obsługuje język polski – aplikacja jest spolszczona, podobnie jak komunikaty głosowe, a dodatkowo sprzęt można podpiąć pod asystentów głosowych Google i Amazon.

Głośność pracy sprzętu jest na dobrym poziomie:

  • 1 bieg cichy: 58,8 dB;
  • 2 bieg zrównoważony: 64,4 dB
  • 3 bieg turbo: 67,5 dB;
  • 4 bieg maksymalny: 71,3 dB;
  • 5 bieg MAX+: 74,9 dB

Delikatnie wyższe poszczególne głośności względem rodziny S7 można zrzucić na barki drugiej szczotki działającej przeciwstawnie – porusza się przeciwnie do kierunku jazdy, więc generuje dodatkowy, nieprzeszkadzający hałas.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

W kwestii odkurzania Roborock S8 jest perfekcjonistą, więc zasługuje na maksymalną ocenę – ani razu nie miał problemów z odnalezieniem stacji, sprzątał dokładnie, miarowo, raz przy razie. Optymalizacja trasy jest wzorowa, w większości przypadków robot potrzebował ok. 1 min na sprzątnięcie 1 m2, a trybie szybkim robił to nawet krócej.

Roborock S8 Pro dodatkowo będzie miał podnoszony zespół szczotki, ale skoro wejdzie do sprzedaży po S8, podstawowy model może liczyć na maksymalną ilość punktów.

Jak mopuje Roborock S8?

Tu praktycznie moglibyśmy wkleić sekcję mopowania z testu zwykłego S7, lub S7 Pro Ultra z pominięciem kwestii stacji. Na pewno zaletą w porównaniu do S7 Pro Ultra jest zdejmowana nakładka mopa, ale tak to praktycznie identyczny system.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Mamy 300 ml zbiornik wody z trzema poziomami dozowania wody. Na kafelkach sprawdza się najlepiej najwyższy poziom dozowania wody, który pozwala na 70 m2 mopowania, choć i tak warto w międzyczasie zmienić/przemyć szmatkę. Drugi z trzech poziomów dozowania nadaje się na podłogi twarde, a pierwszy z trzech nie ma większego zastosowania.

W ramach samego trybu mopowania możemy wybrać dodatkowo trasę poruszania się – szybki bez jazdy wzdłuż krawędzi, zwykły, intensywny zagęszczający znacząco tor jazdy i intensywny+, w którym dodatkowo robot poruszania się wolniej (więcej ruchów sonicznych na danej powierzchni).

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Dwie ostatnie trasy są niedostępne w trybie odkurzania z mopowaniem. Typowo w robotach Roborock nie znajdziemy trybu mopowania w jodełkę, ale zastępuje go właśnie zagęszczenie toru jazdy w trybie intensywnym i intensywnym+.

Efekty mycia są takie same jak w innych robotach rodziny S7, więc nie ma na co narzekać. W porównaniu do robotów z mopami obrotowymi minimalnie gorzej wypada kwestia ścierania plam zaschniętych, czy docierania w fugi. Mopy obrotowe mają dłuższy materiał, wręcz frędzle i pracując 180 razy na minutę z dociskiem 1 kg dają po prostu lepsze efekty ścierania. Realnie różnica nie jest duża i z mopowania sonicznego w Roborockach można być zadowolonym.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl
Roborock S8 / fot. techManiaK.pl



Gdy robot wykryje dywan automatycznie podnosi mop na 0,5 cm wysokości i wysyła powiadomienie o przerwaniu mycia. W trybie mopowania intensywnego trasa jest zagęszczona tak, że każda powierzchnia jest przemywana szmatką cztery razy, a tacka z mopem ma docisk 600 gramów do podłoża.

Duża zaschnięta plama to nie problem dla tego robota, chyba, że częściowo znajduje się w fudze lub fakturze kafelków. Na dodatek w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich Roborocków, model S8 nie ma problemu z dziwnym zachowaniem na kafelkach z szerokimi fugami – poprzednicy uznawali, że przed nimi jest jakaś przeszkoda i robili kółka, omijając drobny kawałek podłogi – świetnie, że zostało to poprawione.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Mopowanie oceniam na niemal maksymalną notę – ta najwyższa zarezerwowana jest dla mopów obrotowych.

Aplikacja i sterowanie

Sterujemy za pomocą aplikacji Roborock, która to ma bardzo pozytywną opinię – 4.8/5 z 89 tysięcy ocen to praktycznie najlepszy wynik wśród producentów robotów i potwierdza dopracowanie softu.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Po ściągnięciu apki musimy założyć konto podając adres email. Po weryfikacji mamy od razu dostęp do naszego robota – pulpit to widok sprzętu z poziomem naładowania w procentach i opcjami automatyzującymi sprzątania jak odkurzanie po posiłkach. Nowością jest asystent Rocky, który daje podpowiedzi w użytkowaniu aplikacji. Na tym ekranie mamy też całe centrum powiadomień i dostęp do ustawień profilu, sterowania głosowego przez asystentów i ogólne ustawienia apki (przykładowo tryb ciemny).

Zaraz po wyjęciu z pudełka mój robot miał aktualizację softu do wersji 02.10.66, a aplikację w wersji V4.0.58. Po kliknięciu w przycisk „wejdź” widzimy typowy pulpit znany z innych Roborocków. Na górze znajduje się nazwa robota, statystyki (obszar i czas ostatniego sprzątania oraz stan akumulatora), a także trzy kropki pod którymi kryją się ustawienia.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Niżej mamy dużą mapę z opcją przybliżania/oddalania i dwoma ikonami – sześcian daje nam wybór filtrów mamy, widok 2D, lub 3D, a symbol mapy dostęp do pamięci wielu map, kopii zapasowej map, stref zakazanych, edycji mapy, mebli, podłóg i ustawień sekwencji sprzątania.

Pod mapą znajdziesz tryby pracy: wszystko, pokój i strefa, a niżej przyciski: sprzątaj/pauza i stacja dokująca. Pod ikoną turbiny mamy ustawienia mocy ssania, trasy i dozowania wody w ramach trzech trybów: odkurzanie i mopowanie, mopowanie i samo odkurzanie. Ostatnia opcja to dostosuj, gdzie można przypisać wszystkie parametry do konkretnych pomieszczeń.

Szkoda jedynie, że zawsze odkurzacz wraca do trybu odkurzania z mopowaniem, nie pamięta po zakończeniu cyku, w jakim trybie pracował i nie trzyma się go.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Ustawienia zaczynają się od zarządzania mapą, czyli z tego poziomu też mamy dostęp do wszystkich opcji opisanych kilka akapitów wcześniej. Kolejna opcja to zegar, czyli zaawansowane harmonogramy pracy. W sekcji reaktywne omijanie przeszkód możemy włączyć zespół przednich sensorów, które umożliwiają lepsze omijanie przeszkód.

Tu też mamy opcję „Mniej kolizji” – robot będzie przewidywał ściany i meble w celu zmniejszania ryzyka kolizji. Ostatnia opcja to opcja dla posiadaczy zwierząt – robot będzie dokładniej sprawdzał co przed nim się znajduje.

W ustawieniach czyszczenia dywanów włączymy tryb wykrywania dywanu i zwiększenie mocy na ich powierzchni. „Głębokie czyszczenie dywanu” oznacza, że po zakończeniu sprzątania robot oddzielnie wyczyści wszystkie dywany w domu.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Ustawienia sprzątania podłóg dają opcję odkurzania wzdłuż kierunku ułożenia desek/paneli. Dalej mamy ustawienia języka i głośności, oraz ustawienia odkurzacza: włącznik lampek w przyciskach, zabezpieczenie przed dziećmi, tryb nie przeszkadzać, jednostki, mapa offline i ładowanie poza godzinami szczytu.

Za pomocą opcji wskaż miejsce możemy wysłać robota w dowolne miejsce na mapie i następnie nakazać mu sprzątanie miejscowe. Nie zabrakło trybu sterowania ręcznego, historii sprzątania z mapami i statystykami.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Ostatnie opcje to instrukcja obsługi, numer seryjny aktualizacje, udostępnianie urządzenia i sekcja konserwacji, gdzie mamy procentowy i godzinowy wskaźnik stanu podzespołów: filtr, szczotki główne, szczotkę boczną, czujniki i mop.

Aplikacja ma wszystko co potrzeba, reaguje szybko, nie sprawia żadnych problemów. Mapy są dokładne, nie resetują się a podział mapy na pomieszczenia jest praktycznie dowolny. Moim zdaniem to najlepsza aplikacja wśród robotów odkurzających, więc oceniam ją na maksymalnie wysoko.

Czyszczenie i koszty eksploatacji

Z uwagi na biały kolor czyszczenie Roborocka S8 nie sprawia problemów i nie widać na nim tak bardzo kurzu, czy rys jak na wersji czarnej. Zespół szczotek silikonowych wypina się łatwo, mają rozbieralne obie strony wału, wystarczy je delikatnie przekręcić i wychodzą z wałków – to jedyne elementy na których można znaleźć włosy, podobnie jak w iRobotach. Boczna szczotka do pełnego wyczyszczenia wymaga odkręcenia śrubki, a przednie koło można wypiąć poprzez podważenie ośki.

Koła nośne są znacznie szersze niż w większości innych konstrukcji, wszystko jest porządnie zabezpieczone przed rysowaniem podłóg. Zbiornik kurzu ma wyjmowany filtr HEPA E11 od góry, lecz od spodu częściowo zasłania go plastikowy wypust – między te dwie części wchodzi sporo kurzu, co nieco utrudnia opróżnianie ręczne zbiornika – zakup stacji opróżniającej niweluje tą niedogodność.

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Filtr HEPA pasuje od wielu innych modeli, jak S7, S7 MaxV, czy S7 Pro – oryginalna część kosztuje ok. 50 zł, boczne szczotki pasują z każdego innego modelu i kosztują ok. 30 zł za sztukę. Zestaw dwóch szczotek silikonowych jeszcze nie jest dostępny w PL, ale w chińskich sklepach wyceniono je na 121 zł. Oryginalny zestaw dwóch szmatek z mikrofibry to ok. 60 zł.

Ceny części eksploatacyjnych nie są drogie, sprzęt czyści się łatwo, jedynie brak filtra wstępnego przed filtrem HEPA E11 powoduje nieco roboty z jego udrażnianiem.

Czy warto kupić Roborock S8?

S8 to ewolucja serii S7 z jeszcze lepszym zespołem szczotek i wyższą mocą ssania. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko roboty ze stacjami ładującymi, Roborock S8 to aktualnie najlepszy robot na polskim rynku.

Bezkonkurencyjny algorytm poruszania się, bezbłędna aplikacja z masą funkcji i opcji, świetna jakość wykonania i precyzyjne sprzątanie – czego chcieć więcej?

Roborock S8 / fot. techManiaK.pl

Na pewno do S8 pojawi się dedykowana stacja opróżniająca, a w wersji Pro dodatkowo zespół szczotek będzie się unosił gdy nie będzie potrzebny, a powierzchnia szmatki wprawianej w ruchy soniczne urośnie dwa razy. Wersja Pro obsłuży też stację przemywającą mop i suszącą go.

Cena początkowa Roborocka S8 jest nieco mniejsza niż S7 MaxV, co tylko pozytywnie zaskakuje przy powszechnym podnoszeniu cen wielu innych produktów.

Wady znalezione w tym sprzęcie mają bardzo małe znaczenie i tak naprawdę jedyne, co nieco denerwuje to brak filtra wstępnego przez EPA E11 – wszystkie pozostałe kwestie to drobnostki, więc jeśli zdecydujesz się na zakup Roborocka S8, na pewno nie pożałujesz.

Ocena końcowa testu [1-10]: 9.3

ZALETY
  • Podwójny zespół szczotek lepiej radzi sobie z dywanami, nie blokuje się nawet na długim włosiu 3 cm;
  • Opcja wskazania rodzaju podłogi i sprzątania wzdłuż ułożenia desek;
  • Pełna edycja mapy z dodaniem dywanów, mebli, parametrów sprzątania, kolejności sprzątania itp.;
  • Dopracowany algorytm poruszania się;
  • Sprawne wykrywanie dywanów;
  • Pamięć wielu map;
  • Bajerancki wygląd map 3D;
  • Silikonowe szczotki mają problemów z plątaniem włosów wokół osi i są w pełni rozbieralne;
  • Skuteczne mopowanie soniczne z opcją podnoszenia mopa na 5 mm.
  • Bezproblemowe pokonywanie programów o wysokości 2 cm;
  • Delikatność dla przeszkód – kompletny zestaw sensorów i gumowany front;
  • Wiele zaawansowanych funkcji w aplikacji;
  • Zero problemów z aplikacją;
  • Perfekcyjne mapowanie i poruszanie się;
  • Bardzo długi czas pracy;
  • Wysoka moc ssania;
  • Odpowiednio dobrane poziomy dozowania wody na szmatkę;
  • Świetny tryb mopowania intensywnego z zagęszczeniem toru jazdy;
  • Wysoka jakość wykonania i całkiem fajny design;
  • Niedrogie części eksploatacyjne.
WADY
  • Brak filtra wstępnego przed filtrem HEPA;
  • Kurz wchodzi między wypust plastiku i filtr HEPA, co nieco utrudnia opróżnianie zbiornika;
  • Ubogi zestaw startowy;
  • Boczna szczotka montowana na śrubkę (choć ma to swoje zalety);
  • Nieco głośniejsza praca zespołu podwójnych szczotek od tej pojedynczej, ale i tak są cichsze niż te z iRobotów;
  • Zbiornik na kurz mógłby mieć większą pojemność (ma 400 ml);
  • Podobnie jak do modelu S7 – stacja opróżniającą będzie droga (ponad 1000 zł).

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

To również warto przeczytać!

Szukając dobrego odkurzacza koniecznie przeczytaj nasz wpis, jak kupić odkurzacz i nie stracić. Warto również zapoznać się z poradnikiem, jaki odkurzacz dla alergika warto teraz wybrać.

Zachęcam również do zerknięcia na listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych, jak również maniaKalny TOP-10 najlepszych odkurzaczy na polskim rynku oraz zestawienie najlepszych odkurzaczy piorących.

Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz poradnik, jaki odkurzacz automatyczny wybrać, żeby nie żałować, oraz na TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.


Krzysztof Kulikowski

Komentarze

  • Witam,
    Bardzo merytoryczna recenzja! Mam tylko małe pytanie techniczne. Czy S8 przejedzie przez tunel o szerokości 39cm i długości 140cm? Jest to odcinek pomiędzy łóżkiem a ścianą.

    Pozdrawiam
    Kuba

    • Dzięki. Spokojnie powinien dać radę - szerokość ma 35,3 cm, więc jest zapas, a u mnie ciskał się między wannę, a ścianę 36 cm.

  • Witam,
    Czy ten model nadaje się do stacji zakupionej osobno? Czy pasowałaby stacja opróżniająca zbiornik na kurz zakupiona w Chinach (o ile byłaby tam dostępna)? Czy jednak są różnice w budowie i od razu trzeba kupować S8+?
    Powyżej zadałam pytanie - jak samemu dorobić filtr wstępny?

    • Filtr dociąć z cienkiej gąbki 1-2 ml o małym PPI przynajmniej 40-50. Są też gotowe od innych odkurzaczy, ale najczęściej sprzedają je z filtrami HEPA. Co do stacji to wymaga ona też zmiany zbiornika, który powinien być sprzedawany wraz ze stacją. Pod innymi względami powinny pasować, ale najlepiej upewnić się u sprzedawcy/dystrybutora.

  • Witam, prosiłabym o informację czy lepiej kupić s7 maxv, czy s8?
    W Pana testach s8 ma jednak nieco więcej wad niż s7 maxv. Waham się głównie ze względu na mniejszy pojemnik na kurz w s8 i brak filtra wstępnego przed filtrem HEPA- rozumiem, że w s7 max v te dwa filtry występują? Natomiast s7 max v ma kamerę, która jednak ingeruje w prywatność. I jeszcze jedno pytanie- czy w Pana ocenie umieszczenie w s8 dwóch szczotek jest zauważalne w jakości sprzątania, czy jedynie robi to więcej hałasu? Będę wdzięczna za odpowiedź.

    • [cena_szukaj]Roborock S7 MaxV[/cena_szukaj] ma lepszy system rozpoznawania przeszkód, a [cena_szukaj]Roborock S8[/cena_szukaj] podwójny zespół szczotki jeszcze lepiej radzący sobie z dywanami - na podłogach twardych nie będzie większych różnic, więc główny punkt to rozpoznawanie przeszkód. Oba nie mają filtra wstępnego - tak robi Roborock od lat, ale można go dorobić samodzielnie - prosta sprawa.

    • Na razie nie znalazłem ofert na samą stację, ale to pewnie kwestia tygodni, max miesięcy.

  • Od miesięcy śledzę Pana artykuły w kwestii AGD. Chciałbym zadać 2 pytania:
    1. Czy ma Pan w planach test [cena_szukaj]S8 Pro Ultra[/cena_szukaj]? (stacja wygląda na nieco rozbudową względem Pro Ultra dla serii S 7)
    2. Z Pana doświadczenia, lepiej zamówić u oficjalnego dystrybutora (Jamicon), czy w jednej z popularnych sieci? Pytam w zakresie serwisu/gwarancji etc przy stwierdzeniu usterki.

    • 1. Pewnie, ale nie jest to takie proste - nie jest łatwo pozyskać sztukę na testy, zwłaszcza sprzęty z rodziny Xiaomi/Dreame/Roborock - polski dystrybutor i jego agencja marketingowa nie przepadają za nami (mimo, iż mamy bardzo dobre zdanie o ich sprzęcie), więc urządzenia tych marek pozyskujemy najczęściej z geekbuying.pl, czasem, więc jak pojawi się w ich ofercie, jest szansa, że do nas też trafi, ale raczej nie będzie to w najbliższej przyszłości.
      Stacja z [cena_szukaj]S8 Pro Ultra[/cena_szukaj] to stacja z [cena_szukaj]S7 Max Ultra[/cena_szukaj] (bez V w nazwie) w innej budzie i z szerszym otworem kanały odprowadzającym kurz z robota do stacji (S8 ma 2 szczotki).
      2. Zawsze nr 1 jeśli chodzi o obsługę klienta, warunki gwarancji, bezproblemowe naprawy i zwroty jest Amazon, następnie duże polskie sieci handlowe (rękojmia sklepu), a na końcu typowo chińskie sklepy i platformy (AliExpress itp).

  • Jest możliwe dodanie dwóch baz do jednego odkurzacza, po jednej na jedno piętro? Wiem, spory wydatek, ale zastanawiam się czy nie będzie to potrzebne. Można przenieść odkurzacz ręcznie, ale nie wróci do stacji na przykład wyczyścić mopa czy zbiornika, bo stacja jest na innym piętrze. Chyba, że i tak tego nie robi często.

    • Robot ogarnie 2 stacje - każdą na innym piętrze, lecz zawsze musi wystartować do pracy z tej stacji. Przeniesienie z piętra na dół do stacji na sam proces czyszczenie nie przejdzie, można zrobić pauzę, zdjąć szmatkę, umyć ręcznie i założyć - robot będzie kontynuować pracę.

      • A czy w sumie jest potrzebna stacja?
        Właśnie zastanawiam się na zakupem i mam dylemat gdyż będzie miał 3 piętra do odkurzenia s8.
        A jaki czas będzie odkurzał 60 m2 ( piętro) a ile odkurzał z mopowaniem

        • To już kwestia potrzeb. 60 m2 na jednym piętrze robot ogarnie bez problemu nawet z maksymalną mocą i zbiornik 400 ml wystarczy w zupełności. Przy normalnym układzie mebli robot potrzebuje ok. 1 minuty na 1 m2 odkurzania, lecz mopowanie w trybach intensywnych to już prawie 2 minuty na 1 m2.

Najnowsze artykuły

Genialna pralka Asko za mniej niż 3400 zł? Sprzęt premium w super ofercie Media Expert

Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…

5 godzin temu

Roborock S8 MaxV Ultra w super cenie i z mopem Flexi Lite gratis

W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz  odkurzacz…

7 godzin temu

Dreame Z30 i Dreame Z20 to dwa mocne odkurzacze, ale… który wybrać?

Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…

8 godzin temu

Na jakich promocjach najlepiej się skupić podczas Black Friday?

Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…

8 godzin temu

Kup odkurzacz Beko i zgarnij drugi akumulator za 1 zł!

Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…

1 dzień temu

Roborock Qrevo MaxV w rekordowo niskiej cenie w sklepie Allegro!

Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…

1 dzień temu