Jura E8 (EB) to jeden z najciekawszych automatycznych ekspresów do kawy na polskim rynku. To jednak również sprzęt nietani. Czy warto wyłożyć na ten model około 5 tys. zł? Czas to sprawdzić!
Wybór ekspresu do kawy jest w dużej mierze uzależniony od budżetu, a rozpiętość cenowa modeli do użytku domowego sięga nawet kilkunastu tysięcy złotych, co widać m.in. po modelach, które polecamy w naszym zestawieniu najlepszych ekspresów do kawy na polskim rynku.
Mając porządny budżet na ekspres można zainteresować się marką premium Jura – ta firma powszechnie jest uważana za jedną z najlepszych w interesującej nas kategorii.
Od czerwca 2022 roku jestem użytkownikiem jednego z najbardziej udanych ekspresów automatycznych – Jura E8 w najnowszej wersji EB (rocznik modelowy 2021). Po 8 miesiącach użytkowania i przygotowaniu ponad 1500 kaw mogę podzielić się swoją opinią o tym modelu.
Marka Jura pochodzi ze Szwajcarii i to tam produkuje swoje najbardziej zaawansowane modele z serii S, Z i Giga. Tańsze modele z serii E i ENA produkowane są w Portugalii, ale nie ustępują jakością droższym braciom.
Jura powstała w 1931 roku i swoją historię zaczęła od produkcji żelazek, radia „Jura 49”, szybkowaru, tostera i dopiero w 1937 roku pierwszego ekspresu do kawy. W kolejnych latach firma rozwijała ofertę żelazek, a także innych małych urządzeń kuchennych.
Pierwszy ekspres przypominający dzisiejsze rozwiązania został wprowadzony w 1977 roku i był to prosty model tłokowy z typową kolbą, a już w 1986 roku do sprzedaży trafił pierwszy ekspres automatyczny z wbudowanym młynkiem.
Ekspresy marki Jura nie należą do tanich. Jura E8 (EB) ma cenę sugerowaną 5499 zł na oficjalnej stronie producenta, a w najlepszych promocjach da się ją znaleźć nieco poniżej 5000 zł.
Do wyboru jest kilka wersji kolorystycznych, różniących się frontem:
Osobiście mam wersję grafitową. Nie miałem możliwości wyboru koloru, gdyż właśnie ten wariant był przez krótką chwilę dostępny w RTV EURO AGD w cenie 2499 zł – okazja była kosmiczna, więc kupiłem sprzęt bez głębszego namysłu.
Warto dodać, że na innych rynkach można spotkać wersję wykończoną chromowaną stalą, więc czasem i taki model trafia się na portalach aukcyjnych, czy w sklepach mających zagraniczną dystrybucję.
Tu warto też wspomnieć, że za granicą ekspresy Jura można kupować znacznie taniej niż w naszych sklepach. Polskie ceny należą do najwyższych w UE, więc jeśli tylko masz rodzinę lub znajomych w Niemczech, porządne modele Jury kupisz znacznie taniej. Choćby mój model E8 EB bazowo kosztuje tam 999 euro, czyli przy nawet słabym kursie około 4700 zł.
Kilka razy do roku niemiecki Media Markt robi dobre promocje na ekspresy Jura i wtedy ten model da się wyrwać za mniej niż 4000 zł! Realnie wygląda to tak, że polując na okazje z Niemiec kupisz wyższy model w cenie niższego w Polsce.
Osobnym tematem są środki czyszczące Jura. Producent zaleca stosowanie oryginalnych środków – ponoć tylko takie zapewnią czystość wewnątrz ekspresu:
Podane ceny to kwoty z dużych marketów – w sieci można znaleźć je nieco taniej, zwłaszcza w większych opakowaniach zbiorczych. Jak widać chemia i filtry nie należą do tanich, ale to przecież marka z wyższej półki cenowej, więc nie ma co się dziwić.
Bazowo ekspres przyjeżdża super zapakowany i z bogatym zestawem akcesoriów. Poza sprzętem gotowym do pracy mamy jeden filtr wody Claris Smart, miarkę do kawy mielonej, dwie sztuki tabletek czyszczących, pasek do pomiaru twardości wody, środek do czyszczenia systemu mleka (granulat), wężyk do mleka, pojemnik do czyszczenia obu wylewek i komplet instrukcji.
Filtr wody przy robieniu ok. 5-6 kaw dziennie starcza na niecały miesiąc przy ustawieniu minimalnej twardości wody. Ekspres przy takiej eksploatacji woła o czyszczenie średnio co 3-4 tygodnie, a o odkamienianie co 2-3 miesiące, gdy nie stosujemy filtra, a z nim raz na pół roku lub jeszcze rzadziej. Filtr wody niestety ma chip RFID, więc nie da się oszukać ekspresu i używać go dłużej niż sam ekspres uważa – wtedy skraca interwały między odkamienianiem.
Super akcesorium jest pojemnik do czyszczenia – dzieli się na dwie komory i ma miejsce do wpięcia wężyka z systemu mlecznego. Służy do czyszczenia systemu spieniania – większą komorę napełnia sobie gorącą wodę, to do niej dodajemy granulat, a po 30 sekundach (czas na rozpuszczenie środka), przepuszcza płyn przez system mleczny, a brudna woda gromadzi się w drugiej komorze. Osobiście trzymam pojemnik zawsze pod wylewkami – mniej wody trafia do tacki ociekowej, więc rzadziej trzeba ją opróżniać.
Parametry ekspresu Jura E8:
Jak widać po specyfikacji, ekspres nie należy do najbardziej kompaktowych. Wręcz przeciwnie – to jeden z szerszych modeli ekspresów domowych. Pojemność zbiornika na kawę jest typowa, a zbiornik wody jest w zupełności wystarczający.
Ocena wyglądu ekspresu to już kwestia indywidualna i osobiście uważam model Jura E8 (EB) za ładny sprzęt, choć nie najładniejszy – najbardziej podoba mi się wersja w białym połysku, choć moja grafitowa też nie wygląda źle.
Sterujemy przyciskami będącymi integralną częścią blendy wyświetlacza – w poprzednich modelach były zwykłe, wąskie, pionowo ustawione przyciski, dostępna była też wersja E8 Touch z ekranem dotykowym.
Cały ekspres wykonany jest z plastiku. Nie ma tu żadnych metalowych wstawek, z wyjątkiem podstawy tacki ociekowej, na której stawiamy filiżanki – góra i boki to czarny, matowy plastik, łatwy w czyszczeniu, a front to matowy grafit – jedyna część w czarnym połysku to górna część tacki ociekowej, zachodząca za wylewkę kaw czarnych.
Dostęp do zbiornika wody mamy od lewego boku i aby go wyjąć, trzeba nieco go unieść w górę. Zbiornik na kawę znajduje na górze i ma uszczelnioną pokrywę. Za nim znajdziemy miejsce, w które wsypuje się kawę mieloną i tabletki czyszczące oraz pokrętło z 5 stopniami mielenia kawy (poziom można zmieniać tylko podczas pracy młynka).
Prawa strona ekspresu to tylko włącznik umieszczony z tyłu urządzenia, co może być nieco niewygodne, gdybyśmy trzymali ekspres pod nisko osadzonymi szafkami podwieszanymi (u mnie nie ma z tym problemu).
Na froncie mamy dwie wylewki z regulacją wysokości – od kaw czarnych ma zakres 65-111 mm, a od kaw mlecznych 107-153 mm. Kawy czarne przyrządzimy dwie na raz, a mleczne pojedynczo. Wylewka kaw mlecznych jest rozbieralna na cztery części, w przeciwieństwie do wylewki kaw czarnych.
Świetnie przemyślano tackę ociekową – ma pokrywkę, więc gdy jest pełna nie wylejemy ani kropli na podłogę, przenosząc ją do zlewu. Rozbiera się ją łatwo na korytko, pokrywkę, zbiornik fusów i podstawkę filiżanek. Czyszczenie jest proste, nie ma żadnych zakamarków, a plastik jest śliski, więc nie ma tu żadnych utrudnień.
We wszystkich ekspresach marki Jura nie ma łatwo wyjmowanego bloku zaparzającego – to konstrukcja zamknięta, która (gdy jest użytkowana prawidłowo) pozostaje bardzo długo czysta. Zaleca się wykonywanie przeglądów co kilka lat (najlepiej co trzy) i generalny przegląd po wykonaniu 15 tysięcy kaw. Oczywiście serwisowo blok jest wyjmowany.
Do jakości wykonania nie można się przyczepić – plastiki są dobrej jakości, nic nie trzeszczy, wszystko jest dokładnie spasowane, a jedynie nieco brakuje wersji z nieco szlachetniejszym wykonaniem frontu, jak stal szczotkowana czy metaliczny chrom. Fajnie byłoby mieć taki wybór.
Ekspres Jura E8 (EB) oferuje w teorii 17 napojów: jedno Espresso, dwa Espresso, dwie Kawy, jedno Cappuccino, Cappuccino Extra Shot, Caffe Barista, Lungo Barista, jedno Espresso Doppio, jedno Espresso Macchiato, Cortado, Latte Macchiato, Latte Macchiato Extra Shot, Flat White, Flat White Extra Shot, pianka mleczna i gorąca woda.
W rzeczywistości, jak odejmiemy opcję przyrządzania tej samej kawy pojedynczo i podwójnie oraz dodatkowe shoty, to wyjdzie nam 12 kaw, z czego osobiście korzystam z góra trzech.
W ekspresie zastosowano młynek z wyższych modeli – Professional Aroma Grinder z 6 poziomami mielenia do wyboru i regulacją ilości zaparzanej kawy od 5 do 16 gramów. Jest to jednostka stalowa, żarnowa i nie ma tendencji do przepalania kawy, gdy robimy kilka, a nawet kilkanaście kaw pod rząd – to rzadkość wśród ekspresów domowych.
Ekspresy Jura korzystają z procesu ekstrakcji pulsacyjnej – pompka nie pracuje w trybie ciągłym, daje to stałe ciśnienie przez cały proces zaparzania i wydobywa z kawy jeszcze więcej aromatu. Więcej wydobytego aromatu zawdzięczamy też większej średnicy ciasteczka kawowego niż u konkurencji.
Do ekspresu można dokupić moduł J.O.E pozwalający na zdalne sterowanie po WiFi, podgląd statystyk itp. Niestety, moduł ma bardzo słaby zasięg pracy i router stojący po drugiej stronie domu był dla niego nieosiągany.
Czyszczenie systemu mlecznego jest super proste. Jednym przyciskiem włączamy program, a dzięki specjalnemu pojemnikowi ekspres sam przygotuje roztwór czyszczący – my jedynie musimy dodać granulat, nie trzeba podstawiać kubka z rozpuszczonym detergentem.
Ekspres pozwala ustawić trzy poziomy temperatury gorącej wody, trzy poziomy temperatury zaparzania i 10 stopni mocy kawy. Ma też certyfikat higieniczny TUV, więc jeśli będziemy prawidłowo stosować się do potrzeb ekspresu, wnętrze pozostanie prawie całkowicie czyste.
Lista kaw ustawia się sama – ekspres inteligentnie ustawia te najczęściej przyrządzane na początku listy. Wyświetlać możemy po dwie kawy na raz, lub po cztery, a podpisy z nazwami kaw można wyłączyć: zostają same obrazki.
Do wszystkich kaw mlecznych można dobić extra shot kawy dla zwiększenia intensywności naszego napoju.
Dużą zaletą ekspresu Jura E8 (EB) jest niski poziom głośności pracy, zarówno spieniania, jak i samego procesu zaparzania – nieco głośniej pracuje młynek, ale nadal jest to jeden z najlepszych poziomów głośności na rynku wśród automatów.
Na początek muszę zaznaczyć, że przesiadłem się z ekspresu Saeco Incanto, który kawy robił bardzo dobre, ale miał też sporo wad. Na naszym blogu znajdziesz jego nowszą wersję z nieco łatwiejszym do czyszczenia systemem mlecznych Philips 5000 LatteGo, choć i ten model został już zastąpiony (m.in. przez Philips 5400 LatteGo, który także testowaliśmy).
Przesiadka była dość przypadkowa, bo Saeco nadal działał i robił pyszne kawy, choć blok zaparzający był już mocno rozregulowany po 4 latach pracy i wymagał wymiany na nową jednostkę, a w między czasie wymienione były uszczelki i kilka rurek wewnątrz ekspresu, a także cała karafką z dyszą spieniającą mleko – trwałości w tym sprzęcie zachwalać nie można.
Ekspres Jura E8od dawna był na mojej liście, więc wiedziałem czego się spodziewać – a i tak sporym zaskoczeniem była głośność pracy tego modelu. Saeco podczas mielenia osiągał 86 dB, a blok zaparzający mimo nasmarowania głośno strzelał przy zmianie pozycji. Jura E8 pracuje znacznie ciszej – młynek nie przekracza 71 dB, spienianie 59 dB, a zaparzanie 58 dB.
Każdy rodzaj kaw łatwo ustawimy pod siebie – możemy ustalić ilość napoju i mleka (kawę ustalamy w ml, a mleko w sekundach spieniania), każdą zmianę można zapisać. Trochę szkoda, że ekspres nie ma profili użytkownika – to akurat podobało mi się w testowanym niedawno Krups Intuition Experience, gdzie każdy użytkownik może mieć indywidualnie ustawione wielkości kaw i proporcje z mlekiem.
Obie wylewki mają wystarczający zakres regulacji wysokości – pod wylewkę mleczną wejdą nawet najwyższe szklanki do latte. W przeciwieństwie do wielu tańszych ekspresów tu nie da się wyjąć tacki ociekowej do wstawienia wyższego naczynia niż 15,3 cm – tacka ma czujnik obecności w ekspresie, więc po prostu niczego nie uruchomimy.
Sterowanie jest bardzo proste. Ekspres prowadzi nas przez proces przyrządzania każdej kawy za rączkę, wszystko jest jasno opisane. Na początek warto pobawić się ustawieniami, zarówno poziomem mielenia młynka, temperaturami zaparzania, mocą kawy i jej ilością.
W zależności od rodzaju kawy jaką stosujemy, musimy dobrać właściwe ustawienia. Często negatywne opinie o jakimś ekspresie wynikają właśnie z nieumiejętności dobrania właściwym ustawień (a wystarczy zajrzeć do instrukcji).
Sam używam złotej Lavazzy Qualita Oro od sprawdzonego dostawcy (na rynku jest pełno niskiej jakości podróbek i to nawet w dużych sieciówkach). To 100% arabika o średnim stopniu palenia i lekkiej intensywności – idealnie sprawdza się w ekspresach automatycznych i do tego nie kosztuje dużo. 3 z 6 poziomów mielenia w zupełności wystarczy, aby wydobyć to co najlepsze w tej kawie.
Drugi rodzaj kawy, który kupuję to także 100% arabika „Brazylia” z palarni Blue Orca – główną jej zaletą jest świeżość palenia, ma nieco wyższy poziom intensywności, znikomą kwasowość i nieco wyższy stopień wypalenia. Taka kawa lubi nieco grubsze mielenie, więc młynek przestawiam na 5 z 6 poziomów. Kupując tak drogi ekspres, warto zainwestować w lepsze ziarna, zwłaszcza z małych, lokalnych palarni, gdzie mamy pewność, że kupujemy kawy świeżo palone – różnicę w smaku można poczuć z łatwością.
Poza znalezieniem „swoich” ustawień, śmiało twierdzę, że ekspres jest pod każdym względem wart nawet zawyżonej ceny na rynku polskim! Na tych samych ziarnach kawa jest jeszcze lepsza niż ze znanych mi ekspresów Saeco i Krups. Sprzęt pracuje ciszej, łatwiej się czyści, jest prosty w sterowaniu i ma jeden z najlepszych systemów mlecznych – HP3 z wężykiem i rozbieralną dyszą na cztery części.
System radzi sobie z każdym mlekiem (obojętnie ile ma tłuszczu), a także z mlekiem migdałowym, kokosowym, czy sojowym – oczywiście najlepiej spienia mleko 3,2% z dużą zawartością białka, zwłaszcza specjalne mleko do spieniania Milatte od Mlekpolu.
Wężyk systemu spieniania nie jest zakończony metalową rurką – tę można dokupić osobno, lub po prostu zainwestować w pojemnik na mleko Jura 72570 za ok. 130 zł – to po prostu szklanka o pojemności 500 ml zamykana od góry metalowym wiekiem z uszczelką i rurką metalową. Od góry wpina się wężyk i gotowe, a jest znacznie prostsza w myciu niż karafki innych producentów.
Opcją drugą jest zakup chłodziarki do mleka o pojemności 1 litra Jura 4261 Cool Control w cenie 999 zł – utrzymuje niską temperaturę 4 stopni, więc nie musimy chować mleka do lodówki. To wygodny, ale drogi dodatek, do już drogiego ekspresu.
Jeśli pijemy kawy mleczne, to na koniec dnia warto uruchomić program czyszczenia systemu mlecznego i dodać kilka granulek środka czyszczącego – jest bardzo wydajny i wystarcza na wiele miesięcy. Bez tego system mleczny będzie się zapychać, jak w każdym takim ekspresie.
Z moich obserwacji wynika, że mój ekspres zużywa znacznie więcej wody od Saeco, Philipsów i Krupsów do płukania zarówno elementów wewnętrznych i wylewek – miałem okazję zrobić kilka porównań i na kilku tych samych kawach i w tacy ociekowej Jury było dwa razy więcej wody niż u konkurentów – to jak dla mnie tylko plus i większa pewność, że ekspres będzie w środku czysty. Dowodem na to jest płukanie, które ekspres wykonuje po jego uruchomieniu – woda leci czysta, a nie o lekkim zabarwieniu kawowym, jak to bywa w innych konstrukcjach.
Co do samych kaw, to u mnie największą popularnością cieszą się kawy mleczne: cappuccino i latte macchiato, a z kaw czarnych kawa barista z dodatkiem wody.
Osobny akapit musimy poświęcić kwestii higieny ekspresów Jura z zamkniętym dostępem do bloku zaparzającego. Brak potrzeby wyjmowania termobloku do czyszczenia, a tym bardziej jego smarowania to ogromny plus pod względem nie marnowania czasu na taką czynność, a wiem coś o tym – jak już wspominałem, byłem kilka lat posiadaczem ekspresu Saeco Incanto, czyli jednego z najtrudniejszych w czyszczeniu na naszym rynku, do dziś sprzedawany jest jako Gaggia Anima Prestige .
Czystość ekspresu zależy od kilku czynników:
Stosując się do powyższych zasad, istnieje bardzo duża szansa na długą i bezproblemową eksploatację ekspresu Jura. Koszty takiej eksploatacji może i nie należą do niskich, zwłaszcza jak porównamy je do marek popularnych, lecz zazwyczaj w czasie prawidłowego użytkowania ekspresu Jura, posiadacze tańszych marek będą mieli za sobą zakup 2-3 takich urządzeń – coś za coś…
Dodatkowo trzeba pamiętać o złotej zasadzie – ustawienia mielenia młynka zmieniamy tylko, gdy on działa i nigdy w spoczynku, gdyż możemy uszkodzić konstrukcję, lub w najlepszych przypadku wyłamać pokrętło.
Na koniec wspomnę jeszcze o ciekawych akcesoriach do tego ekspresu – podgrzewaczach filiżanek. Jura oferuje model 72229, który mieści pięć filiżanek do espresso, cztery do kawy i sześć do cappuccino, a dodatkowo można wykorzystać pasywnie podgrzewaną górną część – cena ok. 1200 zł.
Drugi wariant to mniejszy i nowszy podgrzewacz Jura S 24176 za ok. 600 zł – mieści dwie duże filiżanki do kaw mlecznych lub trzech do kaw czarnych, ewentualnie cztery do espresso. Zajmuje znacznie mniej miejsca i można kupić go w dwóch kolorach: czerni i bieli.
Odpowiedź może być tylko jedna – tak. Śmiało twierdzę, że Jura E8 (EB) to jeden z najlepszych ekspresów domowych na polskim rynku.
Ma wystarczającą gamę kaw, czyści się najłatwiej, jest cichy i przyrządza genialne kawy. Gabarytowo jest dość spory, trzeba mieć na niego miejsce, a eksploatacja z oryginalną chemią i filtrami nie należy do najtańszych, ale jeśli rozważasz sprzęt za 5500 zł to raczej nie będzie to problemem.
Warto tu wspomnieć o samej kawie – decydując się na ten sprzęt (lub jakikolwiek inny w takiej cenie) kupuj tylko najlepsze kawy, świeżo mielone z dobrych palarni. Jeśli celujesz w najtańsze ziarna z marketu w cenie 30-40 zł za 1 kg, to zakup droższego ekspresu nie ma po prostu większego sensu…
Jura E8 (EB) to sprzęt godny każdego miłośnika kawy – zadbany odwdzięczy się długą i bezproblemową eksploatacją.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz odkurzacz…
Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…
Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…
Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…
Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…
Komentarze
Witam serdecznie.Chciałbym w tym miejscu podzielić się swoimi doświadczeniami. W prawdzie nie posiadam modelu E8, ale WE8 z serii profesjonalnej (ten mam w firmie od 6 lat). W domu od ponad 2 lat mam ekspres [cena_szukaj]Delonghi Primadonna Ecam 550.65.sb[/cena_szukaj] i ten delonhgi robi znacznie smaczniejszą kawę przy użyciu tych samych ziaren. Jest mocniejsza i bardziej aromatyczna mimo że delonghi kosztował niespełna połowę ceny Jury. Jeśli chodzi o jakość wykonania, to Jura faktycznie jest nie do zdarcia. Pierwsza awaria wystąpiła po wykonaniu 16 tysięcy napojów kawowych, po około 5 latach. Serwis w autoryzowanym serwisie rok temu kosztował około 1000zl i ekspres nadal działa bez zarzutu. Od tamtej pory wykonał ponad 2000 kaw. To na pewno robi wrażenie i pod względem awaryjności ciężko mu coś zarzucić. Jednak kawa, czyli to co kluczowe, pozostawia trochę do życzenia. Kawy mleczne są bardzo dobre, natomiast czarna jest taka sobie. Pozdrawiam. Ps. Czekam na Pański test [cena_szukaj]Jimmy H10 pro[/cena_szukaj], którego używam od miesiąca. Pozdrawiam serdecznie.
Też uważam, że espresso wychodzi dużo lepsze z De Longhi niż z Jury, acz miałem tylko Impresse F55, a nie serię E. Przesiadłem się po grubej awarii - urwanie silnika mechanizmu zaparzania - na Dinamica 55 i espresso jest wręcz nieporównywalne.
Brzmi to jak reklama nieco...
Z całym szacunkiem ale cały powyższy tekst jest reklamowy. Ja jedynie podzieliłem się uwagą o grubej awarii F55 i tym, że z Dinamica 55 espresso wychodzi lepsze na identycznych ziarnach niż z F55, co potwierdzili mi znajomi Italiani.
Gdyby był sponsorowany to były oznaczony na początku i na końcu tekstu - tak robimy zawsze i nigdy takich tekstów nie nazywamy testami, a prezentacjami produktów, nie mają wymienionych wad/zalet, ani oceny.
Każdy kupuje co woli, ale takie twierdzenia nie mają żadnego sensu. Co to ma znaczyć, że wychodzi lepsze? Zwłaszcza, porównanie do ekspresu, który od lat nie jest sprzedawany ma mało wspólnego z omawianym tu E8... Piłem niejedną kawę z Dinamici, oraz Dinamici Plus i uważam te ekspresy za dużo gorsze od Jury E8, zwłaszcza jeśli mówimy o samej espresso - jak komuś bardziej smakuje kawa z DeLonghi to tylko różnica w indywidualnych preferencjach. Choć z 2 strony po co dyskutować z naszym naczelnym hejterem spamującym komentarzami pod każdym tekstem o ekspresach, za każdym razem pod innym nickiem - słabe to...
To kwestia ustawień ekspresu - powinno być odwrotnie, lub tak samo ;)
A jak się [cena_szukaj]Jimmy H10 Pro[/cena_szukaj] sprawuje? Moja sztuka ma sporo problemów otwór w jednostce centralnej jest nieco za duży i główna rura się w nim majta na boki, a akcesoria wciskane wypadają, choć przyznać trzeba, że ma moc.
Jeżeli chodzi o ustawienia ekspresu miałem oczywiście na myśli takie same ustawienia w obu ekspresach czyli maksymalna moc kawy, ilość i temperatura wody.Nie jestem żadnym ekspertem, ale delonhgi ma pompę 19bar a Jura 15bar,być może stąd różnica?
Jeżeli chodzi o H10pro, w moim egzemplarzu takie dolegliwości nie występują, wszystko jest w porządku a akcesoria nie wypadają z odkurzacza. Chyba producent ma jakiś problem z kontrolą jakości, bo czytałem już o problemie który u Pana występuje. Użytkujemy go codziennie przez blisko miesiąc i dotąd jesteśmy bardzo zadowoleni. Pozdrawiam serdecznie.
To tylko na papierze - robocze ciśnienie jest znacznie mniejsze w ekspresach, a to właśnie Jura potrafi utrzymać stałe ciśnienie pracy pompki - a młynek był ustawiony podobnie? Bo kwestia mielenia ma tu ogromne znaczenie i jeśli kawa była mocno palona to naturalnie młynek w DeLonghi z szerszym zakresem regulacji niż Jura E8 poradzi sobie z nią lepiej.
Trafił Pan w dobrą sztukę Jimmy, a czy Rura na łączeniu z jednostką centralną siedzi u Pana sztywno? U mnie majta się na boki...
Co do ustawienia młynka, to może Pan mieć rację, mógły być inaczej ustawione. Ja generalnie Jurę polecam, bo to pancerny ekspres, a serwis pogwarancyjny u mnie we Wrocławiu wzorowy. Z serwisu gwarancyjnego nie było mi dane korzystać, co dobrze świadczy o tej maszynie.
Wie Pan, że nie zwróciłem kompletnie na to uwagi? Wziąłem go teraz i faktycznie, jest lekki luz na tym łączeniu jednostki centralnej z główną rurą. Faktycznie raczej nie powinno tak być, ale skoro do tej pory nie zwróciliśmy na to uwagi, to chyba nie jest to jakaś dotkliwa wada. Pytanie jak to będzie za rok czy dwa, czy ten luz nie zrobi się większy...
To pewnie jest i tak mniejszy niż u mnie, bo pozwala na wychylenie szczotki o 3-4 cm w prawo/lewo, a wciskane akcesoria wypadają samoistnie :D bez zwiększenia ich średnicy taśmą nie ma szans na utrzymanie ich w niszy jednostki centralnej... ehhh a tak lubiłem markę Jimmy i poprzednie modele.
Czyli wypuszczają z fabryki buble.U mnie akcesoria nie wypadają, trafiłem na tej loterii lepszy los. Szkoda, że tak jest w przecież wcale nie tak tanim sprzęcie. Pozdrawiam.
Dzień dobry Panie Krzysztofie. Czy można dowiedzieć się, od jakiego dostawcy bierze Pan Lavazze Oro? (Jakiś link do sklepu) Faktycznie w Polsce łatwo o podróbkę a zależy mi na dobrej jakości ziarnach.
oleole.pl na allegro i sklekawa.pl też na allegro - jeszcze ani razu nie trafiła się gorsza partia, lub podróbka, w przeciwieństwie do innych ofert.
Stwierdzam poważną wadę konstrukcyjną w E8. Podczas płukania wylewki do kaw mlecznych (ta po prawej stronie) woda wpadając do kratki ociekacza przelewa się przez rant i podcieka pod ekspress. Upierdliwe to bo wiecznie mokro i brudno. Uważam że w tym miejscu wanienka jest za płytka, woda nie nadąża spłynąć i mamy co mamy. Użytkuję go 3 lata.
W mojej sztuce nigdy nie miałem wody pod ekspresem, ale ja stosuję to plastikowe naczynie do płukań i czyszczenia, więc może dlatego.
Automat to zawsze automat i nigdy nie dorówna kolbie, która jest o połowę tańsza
My w rodzinie używamy ekspresów Jura od lat. Zazwyczaj wyższe modele niż opisywany tutaj. Stare ekspresy pomimo braku wykonywania czyszczen i przegladow zgodnie z zaleceniami dochodziły do 100tys kaw. Nie trzeba bylo ich ciagle czyścić, pielęgnować i odkamieniać. Nowe ekspresy są upierdliwe w utrzymaniu i jak zapomniesz wlaczyć czyszczenia i ekspres sie zepsuje to zabiorą ci gwarancję. Odkamienianie trwa 40 min, czyszczenie po okolo 20. Pomimo dobrej kawy przy zakupie następnego sprawdzę na pewno konkurencję pomimo tego że używaliśmy 12 modeli przez ostatnie 15lat. Tak z ciekawosci ostatni model zrobił 4500 kaw i 3 razy był w serwisie. Firma zeszła na psy i nie polecam.
Pod względem serwisu PL to niestety prawda - sprawdzają to czy stosuje się chemię oryginalną i czy wykonywało się polecenia ekspresu z małą tolerancją na poślizgi we włączaniu programów czyszczących. Zauważyłem też, że trwają one krócej niż podaje to wyświetlacz - odkamienianie nie trwa 40 minut, a mniej niż 30 min, a czyszczenie jakieś 15 min. Co do konkurencji to nie ma nic podobnego pod względem jakości - Saeco, DeLonghi, Krups, Siemens, Nivona, Melitta, Miele - wszystkie ich flagowe propozycje wymagają gorzej pod względem finalnego efektu.
Ekspres optymalny do domowego użytku. Kawy wychodzą dobre. Ciasteczka jednak nigdy w moim nie wychodziły takie piękne.... Mam też okresowo problem ze spełnieniem mleka. Nie zawsze wychodzi piana przy pierwszej kawowy. używam równolegle ekspresu Siemensa starszej generacji, pomimo pewnych mankamentów wynikających z jego konstrukcji kawy zawsze są powtarzalne i dobre.co do środków chemicznych nie są tanie ale to w końcu jura
Systemy spieniania w Jurze wymagają bardzo dużej uwagi i częstego czyszczenia, dlatego po każdej kawie przemywam wężyk i jeśli w ciągu godziny nikt nie będzie robił kawy mlecznej z domowników to także przemywam wylewkę, a na koniec każdego dnia (ostatnia kawa ok. 17), włączam czyszczenie systemu mlecznego z granulkami - wtedy nie ma żadnych problemów, a system HP3 odwdzięcza się porządnie spienionym mlekiem - robiliśmy kiedyś w pracy test ze spienianiem tej samej ilości mleka w różnych, popularnych ekspresach i Jura E8 dała największą objętość pianki :)
Mamy na firmie kilka Jurkow E8 jedna z nich bez serwisu w ciągu 4 lat zrobiła 120000 !!! kaw przy tej ilości został zrobiony serwis - wymienione oringi stare wyglądały jakby połowy oringa nie było.(obecnie wymienione na wargowe takie jak mają Jurki serii J) i smarowanie. Pracuje dalej. Wszystkie zostały zakupione w Niemczech za około 870 euro. Dla jasności to nie jest reklama Firmy Jura
W porownaniu z [cena_szukaj]Jura J7[/cena_szukaj] jest [cena_szukaj]Jura E8[/cena_szukaj] tak jak BMW i KIA (E8 to KIA).
Pojemnik na fusy za maly, i szflada z gorszego materialu niz w J7. Kawa smakuje gorzko nawet przy najgrubszym nastawieniu mlynka. Nie polecam. W Niemczech mozna E8 juz kupic za 800 €
Tylko, że J7 to była wyższa seria, więc nikt nie twierdzi, że jest inaczej. Inną sprawą jest fakt, że seria J została skasowana i po E8 mamy przeskok do serii S, a potem Z... Niedługo ma pojawić się nowa seria modelu E8 EC, więc pewnie sporo ponownie zmienią. Osobiście nie mam takich wrażeń jak Pan, ale nigdy nie przygotowywałem kawy z najgrubszego stopnia mielenia - nie stosuję ziaren, które tego wymagają.
Seria J nie została skasowana, mam paroletnią [cena_szukaj]jurę J6[/cena_szukaj].
Skasowano model J6, który był jedynym przedstawicielem tej serii, a parę dni po dodaniu testu wszedł do sprzedaży J8 jako nowy model tej serii :)
Z jakiej okazji ten model był w cenie 2499 zł w Euro?
W tej cenie nigdy Jury nie było, a tymbardziej E8 eb.
Śledzę ceny od dawna i dopiero w tym tygodniu kupiłam za 4999 w Media Expert.
Był, był i sam kupiłem sztukę z tego testu.
Błąd cenowy przez jakieś 3h :)
Mam pytanie czy jak kupię w Niemczech [cena_szukaj]Jurę S8[/cena_szukaj] będę miał menu w języku polskim?
Menu jest wielojęzykowe.