Wieszczyliśmy już nadejście chłodniejszych dni i problem ogrzewania mieszkań i domów. Z tym zagadnieniem wiąże się jednak kolejne – nawilżenie powietrza, które w sezonie grzewczym robi się wyjątkowo suche. Nie będziemy tutaj prowadzić wywodu na temat wpływu odpowiedniego powietrza na nasze zdrowie, przyjrzymy się za to nawilżaczowi AH 1001 marki Zelmer.
Po pierwsze gabaryty – jest niewielki, a przy tym pracowity. Możemy polegać na nim przez osiem godzin bez przerwy, z tym że jeśli zabraknie w nim wody, automatycznie sam się wyłączy. Mamy do czynienia z nawilżaczem bezfiltrowym co oznacza brak obowiązku wymiany tej części. Dalej pociąga to za sobą, jak zapewnia producent, łatwiejszą konserwację, gdyż cały proces czyszczenia odbywa się tylko raz na sezon i w ramach oprzyrządowania potrzebujemy jedynie szczoteczki dołączonej do zestawu. Zelmer chwali się także cichą pracą tego modelu, przez co nie musimy się wahać przy stawianiu go w pokoju małego dziecka.
Producent twierdzi także, że dzięki swojemu designowi nawilżacz pasuje do każdego wnętrza. Tu możemy się trochę skrzywić, ale przy dbaniu o własne zdrowie i komfort wygląd urządzenia może spaść na dalszy plan. Tym bardziej, że trzeba przyznać, iż ten model jest całkiem zgrabny.
Źródło: Zelmer
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Chętnie poznam bliżej temat – jeśli rozwiniesz swoją myśl, to pewnie ułatwisz mi zadanie. 😉
Ultradźwiękowy nawilżacz bez żadnego filtra, i to do pokoju dziecka? Bardzo ZŁY pomysł. Wystarczy trochę poczytać o zasadzie działania nawilżaczy utradźwiękowych.