Do sprzedaży trafia flagowa seria szczoteczek od Oral-B – model iO 10 w dwóch wariantach kolorystycznych (biel gwiezdnego pyłu i kosmiczna czerń).
Najnowsze szczoteczki iO 10 łączą wszystkie technologie marki Oral-B i jak sama firma przyznaje, są wynikiem 6 lat badań, a przy ich tworzeniu zgłoszono aż 250 patentów.
Szczoteczki wykorzystują technologię magnetyczną – włókna okrągłej główki są wprawiane w mikrowibracje, zapewniając delikatne czyszczenie, bez podrażniania dziąseł. Nowością w serii iO10 jest stacja iOSense, która wykorzystuje sztuczną inteligencję.
Urządzenie oferuje w czasie rzeczywistym wskazówki dotyczące parametrów mycia. W innych markach, aby otrzymać wskazówki od asystenta trzeba połączyć szczoteczkę z aplikacją i sprawdzać podpowiedzi na ekranie smartfona, a w serii iO10, nie ma takiej potrzeby, choć jest to możliwe dla rozszerzenia funkcjonalności.
Stacja iOSense pokazuje ile czasu szczotkować – ma timer, który odlicza optymalny czas szczotkowania. Czytelny wyświetlacz podpowiada, którą z 6 stref szczotkować. Gdy połączymy szczoteczkę z aplikacją, będziemy mogli śledzić aż 16 obszarów jamy ustnej w 3D, tak aby żadnego nie ominąć. Apka daje też prosty dostęp do funkcji urządzenia, śledzi cele użytkownika i dostarcza spersonalizowanych informacji zwrotnych po szczotkowaniu.
Sama szczoteczka posiada czytelny wyświetlacz w kolorze, na którym zobaczymy powiadomienia, wybierzemy właściwy język, czy tryb czyszczenia. Szczoteczka potrafi samodzielnie korygować intensywność działania, wykrywając automatycznie siłę nacisku.
Sprzęt ładuje się 3 godziny i zapewnia 7 trybów czyszczenia, a w zestawie dostajesz świetne etui podróżne z funkcją ładowania.
Nowość Oral-B została wyceniona na 2499 zł i do zestawu można wybrać jedną z trzech rodzajów szczoteczek różniących się twardością – Radiant White, Ultimate Clean i Gentle Care.
Fajną sprawą jest gwarancja satysfakcji – jeśli szczoteczka nie spełni Twoich oczekiwań, masz 100 dni na jej zwrócenie, a producent odda pieniądze.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sczoteczka za dwa i pół koła to już chyba przegięcie :). Mam bzika na punkcie zębów ale to jest przesada. Chyba że faktycznie jest taka niesamowita 🙂
To fakt, czego się teraz nie wymyśli żeby wyciągnąć pieniądze – jeszcze tylko papier toaletowy nie jest smart 😉