Dotarły do nas pierwsze jesienne chłody, a wraz z nimi pierwsze oferty produktów dogrzewających nas i nasze mieszkanie. Dla osób z centralnym ogrzewaniem taka pogoda jest wyjątkowo uciążliwa – kaloryfery jeszcze nie grzeją, a jednocześnie w mieszkaniu panuje nieprzyjemny, szczególnie dla zmarzluchów, chłód. Z propozycją olejowego grzejnika wychodzi firma MPM. Czy warto zwrócić uwagę na model C07-11?
Grzejnik olejowy C07-11 to przenośny sprzęt emitujący ciepło, który może służyć nam jesienią, gdy jeszcze nie chcemy lub nie możemy odkręcać kaloryferów lub zimą jako urządzenie wspomagające naszą podstawową sieć grzewczą. Jego budowa i funkcje nie są skomplikowane. Składa się z jedenastu żeberek, termostatu i ma trzy poziomy mocy grzewczych: 950W, 1350W oraz 2300W. Czyli spełnia swoją podstawową funkcję – grzeje. Oczywiście musimy pamiętać o zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa przy używaniu tego grzejnika, jeżeli chcemy, aby długo i poprawnie nam służył. M.in. nie używamy go w wilgotnych miejscach czy na zewnątrz, trzymamy z daleka od innych urządzeń elektrycznych oraz nie traktujemy jako przyspieszającego suszenie urządzenia i tym samym nie zakrywamy go ubraniami lub kocami. Warto przed włączeniem urządzenia zapoznać się z radami producenta dotyczącymi bezpieczeństwa.
Czy można powiedzieć, że jest to dobra propozycja na jesienne chłody? Prawdopodobnie spełnia swoje przeznaczenie i do tego jest dostępna w rozsądnej cenie (producent sugeruje 264 złotych, ale można taniej). Jednak brakuje w nim pomysłu na design, jego wygląd jest dość toporny i niezbyt nowatorski. Ale jeśli szukamy rozwiązania tymczasowego, uruchamianego w razie potrzeby i niebędącego stałą częścią wyposażenia pokoju, możemy przemyśleć jego zakup.
Źródło: Informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.