Neabot P1 Pro to kompaktowy i cichy odkurzacz z wieloma końcówkami do pielęgnacji zwierząt. Z jego pomocą możesz wyczesać, przyciąć albo ogolić sierść – łatwo, bez bałaganu, i bez straszenia kota czy psa.
Neabot P1 Pro to nietypowy odkurzacz – ma co prawda końcówkę do zbierania sierści i zabrudzeń z trudno dostępnych miejsc, ale jego podstawowa rola to pielęgnacja zwierząt: od strzyżenia, po wyczesywanie podszerstka. Co jeszcze warto wiedzieć o tym ciekawym urządzeniu?
Ile kosztuje Neabot P1 Pro? Co w pudełku?
Neabot P1 Pro jest przystępnie wyceniony, bo w sklepie geekbuying.pl bez promocji kupisz sprzęt za 599 zł – z darmową dostawą i 20-dniową gwarancją ceny.
Sprzęt znajdziesz również na Allegro, ale w dużo wyższej cenie, bo za minimum 740 zł (w chwili publikacji).
To niezła oferta, bo pomijając sam odkurzacz dostajesz bogaty zestaw końcówek – od trymera po szczotki do sierści, a przy okazji też końcówkę szczelinową do odkurzania kanap i dodatkowe akcesoria. Tak prezentuje się szczegółowa lista:
- odkurzacz Neabot P1 Pro,
- szczotka do pielęgnacji sierści,
- szczotka do wyczesywania podszerstka,
- trymer elektryczny z czterema nakładkami (6, 12, 18 i 24 mm),
- szczotka do kurzu,
- szczelinówka,
- zapasowy filtr HEPA i filtr gąbkowy.
Co warto wiedzieć o Neabot P1 Pro?
Najważniejszą częścią zestawu jest oczywiście sam odkurzacz. To model przewodowy – sam kabel ma 2,5 metra, a do tego dochodzi rura o długości 1,3 metra, co w sumie przekłada się na sporą elastyczność użytkowania.
Obudowę urządzenia zaprojektowano tak, aby odkurzacz był możliwie kompaktowy – zwłaszcza w przechowywaniu. W dolnej części umieszczono więc schowek na zwijany przewód, a w bocznej części obudowy umieszczono zapięcie, które pozwala zahaczyć zwiniętą rurę. W efekcie całość nie zajmuje dużo miejsca w szafce.
Dodam, że odkurzacz waży około 2 kg i ma wygodną rączkę, więc jego przenoszenie (czy też używania – np. odkurzając meble) nie nastręcza żadnych trudności. Całość zrobiono z dobrej jakości tworzywa sztucznego. Jedynym minusem wykonania jest to, że wszystkie końcówki łącza się z rurą na wcisk, nie na klik, co utrudnia ich późniejszy demontaż.
W obudowie kryje się silnik o mocy 300W, co przekłada się na siłę ssania na poziomie 95W – oczywiście na najwyższym biegu, którego zapewne używać będziesz rzadko, bo poziom hałasu w tym scenariuszu to około 75 dB, a to już wystraszy niemal każde zwierzę.
Przy niższym biegu hałas spada do około 61 dB (producent podaje, że najniższa wartość to 52 dB) – jest więc nadal dobrze słyszalny, ale przy odległości 1 metra (zasięg rury to 1,3 metra) nie budzi obaw nawet wśród kotów. Moc ssania w tym scenariusz jest zauważalnie niższa – do odkurzania jest zdecydowanie za niska, ale do wyczesywania sierści czy trymowania spokojnie wystarcza.
Skoro już przy pielęgnacji jesteśmy: podstawowa końcówka jest jednocześnie największą, a jej konstrukcja przypomina klasyczną szczotkę do włosów – w kwadratowej oprawie umieszczono szereg elastycznych elementów wyczesujących, które przy każdym przejeździe zgarniają luźne włosy i przesuwają je do środkowej części, gdzie jest wlot powietrza.
Główna szczotka to z założenia element codziennej pielęgnacji, ale w mojej ocenie sprawdzi się głównie u większych psów, choć producent zaleca z niej korzystać także w wypadku kotów. Moim zdaniem jest jednak na to zbyt duża i nieporęczna.
Zdecydowanie lepiej w wypadku kotów sprawdza się druga końcówka, czyli grzebień do wyczesywania podszerstku. To również klasyczna konstrukcja, z metalowymi zębami i systemem „zrzucania” włosów do rury zasysającej po każdym naciśnięciu spustu w górnej części szczotki. To akcesorium dobrze zrobione i skuteczne – pozwala łatwo „odchudzić” kota lub psa z nadmiaru sierści w kilka minut. Co równie ważne – użycie tej końcówki nie budzi oporów nawet ze strony mniejszych pupili.
Trzecia końcówka to elektryczny trymer, który – co warto podkreślić – jest zaskakująco solidnie zrobionym narzędziem. W zestawie są cztery końcówki (od 6 do 24 mm długości) oraz osłona pozwalająca zwiększyć siłę ssania podczas golenia / przycinania. To fajne, ale jednocześnie chyba najmniej przydatne akcesorium w całym zestawie – przyda się zapewne tylko właścicielom psów, które są częstymi bywalcami salonów piękności.
Pozostałe dwie końcówki służą już wyłącznie do sprzątania, nie pielęgnacji sierści – to delikatna szczotka do odzieży i mebli oraz szczelinówka, z pomocą której wybierzesz kurz i sierść z trudno dostępnych miejsc.
Wszystko, co wyczeszesz, przytniesz lub wciągniesz trafia za pośrednictwem rury do litrowego zbiornika w przedniej części odkurzacza. Jest on wypinany z obudowy i ma konstrukcję najprostszą z możliwych – ręcznie odczepiasz wieczko z filtrem i wysypujesz zawartość do kosza.
Za filtrację odpowiadają dwa wymienne elementy – pierwszy to klasyczna gąbka, drugi to filtr HEPA, przy czym producent oficjalnie nie deklaruje, jakiej klasy jest to filtr. Oba elementy można natomiast myć pod bieżącą wodą, nie jest problemem również zakup nowych filtrów, kiedy stare odmówią posłuszeństwa.
Czy warto kupić Neabot P1 Pro?
Neabot P1 Pro to niewątpliwie produkt niszowy, ale jednocześnie zaskakująco przydatny i uniwersalny.
Każdy, kto ma psa lub kota zapewne dobrze wie, że regularna pielęgnacja futra to klucz do utrzymania pupila w dobrej kondycji. Można to robić ręcznie, a można pomóc sobie produktami takimi, jak Neabot P1 Pro.
Ten poręczny odkurzacz nie wyczesze co prawda sierści za Ciebie, natomiast pomoże Ci przyspieszyć cały proces i jednocześnie zadba o to, aby po odkurzaniu zwierzaka nie trzeba było odkurzać jeszcze całego pokoju. Jeśli uważasz, że taka pomoc warta jest 599 zł, warto dać Neabot P1 Pro szansę.
To również warto przeczytać!
Szukając dobrego odkurzacza koniecznie przeczytaj nasz wpis, jak kupić odkurzacz i nie stracić. Warto również zapoznać się z poradnikiem, jaki odkurzacz dla alergika warto teraz wybrać.
Zachęcam również do zerknięcia na listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych, jak również maniaKalny TOP-10 najlepszych odkurzaczy na polskim rynku oraz zestawienie najlepszych odkurzaczy piorących.
Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz poradnik, jaki odkurzacz automatyczny wybrać, żeby nie żałować, oraz na TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.
Ceny Neabot P1 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.