Jak szybko schłodzić mieszkanie w upalny dzień? Sprawdzamy hit wakacji – przenośny klimatyzator TCL TAC-C12CPB. Czy to urządzenie może zastąpić klasyczną klimatyzację?
Lato i jesień stają się w Polsce coraz cieplejsze. Upalne dni są czasami nie do zniesienia, a my szukamy wszelkich sposobów, aby się schłodzić. Mogą pomóc w tym zimne napoje, lody i skoki do basenu, ale co zrobić, kiedy temperatura w mieszkaniu staje się nieznośna?
Wiele osób stwierdzi, że najlepiej zamontować klimatyzację split, jednak to nie zawsze jest takie proste. Czasami wspólnoty mieszkaniowe nie wyrażają na to zgody, a jeśli wynajmujemy mieszkanie, opcja montażu stałej klimatyzacji całkowicie odpada.
W tymi miejscu z pomocą przychodzą przenośne klimatyzatory, wokół których narosło w ostatnim czasie sporo mitów. Najpopularniejsze spróbuję rozwiać, a jednocześnie sprawdzić, czy klimatyzator to sprzęt warty zakupu.
Jako przykład posłuży mi TCL TAC-C12CPB, czyli jeden z najpopularniejszych modeli w ofertach elektromarketów. Sprzęt kupisz już od około 1800 zł.
Specyfikacja TCL TAC-12CPB/NZW
Klimatyzator o takiej specyfikacji teoretycznie powinien oferować wydajność zbliżoną do klimatyzacji split o mocy ok. 3,5 kW. Zanim sprawdzę, jak jest w praktyce, kilka słów o jakości wykonania.
Spis treści
Zaczynając od samego początku, czyli zanim jeszcze otworzyłem pudełko – jeśli mieszkasz na piętrze, to lepiej weź kogoś to pomocy podczas wnoszenia – urządzenie jest ciężkie i niezbyt poręczne – waży 39 kg, a jego wymiary to 74,5 x 45 x 39,6 cm.
Waga uzasadniona jest przede wszystkim technologią – przenośny klimatyzator łączy w sobie jednostkę zewnętrzną i wewnętrzną klimatyzacji typu split. Z tego powodu sprężarka i pozostałe części wpływają na ciężar.
Sporym pocieszeniem dla osób, które planują transportować urządzenie pomiędzy pomieszczeniami są 4 kółka, które znacznie ułatwiają to zadanie. Na bokach klimatyzatora znajdują się wgłębienia na palce, które pozwalają na lepszy chwyt.
Design urządzenia nie różni się przesadnie od innych klimatyzatorów na rynku. Subiektywnie mogę stwierdzić, że jest na tyle elegancki, że jego obecność nie razi, a dodatkowe punkty zgarnia za dotykowy wyświetlacz, który pokazuje informacje podświetlone na niebiesko. Górny panel urządzenia zawiera również żaluzje i wylot chłodnego powietrza.
Poza samą jednostką, w zestawie znajduje się szereg akcesoriów, które niezbędne są do działania. Znajdziesz tu dwie szyny, które mają za zadanie dostosować się do okna, rurę do odpływu ciepłego powietrza, węża do skroplin, element do montażu rury do klimatyzatora, pilot, baterie, a także redukcję, dzięki czemu nie musisz przejmować się wystawieniem szerokiej rury przez wąskie okno.
Urządzenie przetestowałem w dwóch pomieszczeniach. Pierwsze to nasłoneczniony salon o powierzchni ok. 27m2 , gdzie temperatury potrafią przekroczyć 30 stopni Celcjusza. Drugie pomieszczenie to pokój o powierzchni ok. 13m2.
Choć urządzenie służy przede wszystkim do chłodzenia, to warto dodać, że ma również funkcję osuszania powietrza, więc jeśli czujesz zbyt dużą wilgoć może być to przydatne rozwiązanie. Pamiętaj jednak, że jeśli planujesz zakup tylko osuszacza, to urządzenie z wyłącznie tą funkcją znajdziesz w dużo niższych cenach.
Testy zaczęły się w momencie mocnych upałów, kiedy klasyczny wentylator nie dawał już rady. Po rozpakowaniu klimatyzatora zasięgnąłem instrukcji i stwierdziłem, że mimo wielu dołączonych akcesoriów, TCL TAC-12CPB/NZW to raczej sprzęt dla osób mających okna przesuwne lub otwierane do góry.
Dołączone do zestawu dwie szyny (możemy je połączyć) idealnie mogłyby wypełnić całą przestrzeń otwartego okna bez konieczności instalowania dodatkowej izolacji. W salonie mam tylko okna przesuwne, jednak wyprowadzenie rury odprowadzającej ciepłe powietrze wiązało się z koniecznością jak najlepszego zaizolowania całej przestrzeni dookoła okna – w ruch poszedł więc stretch, taśma klejąca, poduszki i koce. W zestawie nie ma uszczelki izolującej całe okno – można dokupić ją oddzielnie.
Dobra izolacja to zdecydowanie podstawa, ponieważ podczas pracy klimatyzatora urządzenie zasysa ciepłe powietrze właściwie z każdego dostępnego miejsca – jeśli okno nie jest przynajmniej w pewnym stopniu zablokowane, cała operacja będzie pozbawiona sensu.
Urządzenie w ciągu ok. 1,5h obniżyło temperaturę w pomieszczeniu o ok. 2 stopnie Celcjusza. Odczuwalna temperatura wydawała się być jeszcze niższa, ponieważ przyjemny powiew działał na całe pomieszczenie. Naturalnie jednak, najprzyjemniej było w okolicy klimatyzatora.
Kiedy przyszedł wieczór koniecznością było rozmontowanie całej izolacji okna – jeśli nie planujesz zostawiać otwartego okna na noc, to zastanów się, czy codzienne izolowanie (przynajmniej w trakcie sezonu) będzie miało sens.
Kolejne dni wyglądały podobnie – w 30-metrowym pomieszczeniu temperatura rekordowo spadła o 3 stopnie, co i tak robiło dużą różnicę, kiedy upał był nie do zniesienia. Warto jednak mieć na uwadze zastosowanie się do instrukcji i zasłonięcie okien firankami, tak aby pomieszczenie nie nagrzewało się dodatkowo z zewnątrz.
Przyznam natomiast, że spodziewałem się nieco lepszych wyników – szczególnie, że cały czas urządzenie działało na najwyższych obrotach.
Pewnym problemem może być hałas – klimatyzator był nieco głośniejszy od mojego PlayStation 4 – pomiar wykazał ok. 65 dB tuż przy klimatyzatorze, natomiast w odległości ok. 1,5 m głośność ta była na poziomie ok. 51 dB. Nie jest to hałas tak nieznośny, jak można przeczytać w opiniach w sieci, choć niektórym może to z pewnością przeszkadzać.
Postanowiłem też sprawdzić działanie urządzenia w mniejszym pomieszczeniu, które służy mi jako biuro. Po przeniesieniu klimatyzatora i podpięciu rury do mniejszego okna już od samego początku działania czuć było zdecydowaną poprawę. W nagrzanym pomieszczeniu w ciągu kilku chwil zrobiło się… zimno – i to tak, że musiałem obniżyć siłę wiatraka w klimatyzatorze i zwiększyć zadaną temperaturę.
Właśnie w mniejszym, zamkniętym pomieszczeniu ten klimatyzator sprawdza się idealnie, choć jeśli to pomieszczenie, w którym pracujesz np. przy komputerze, to przydadzą się dobre słuchawki z aktywną redukcją szumów.
W sieci można przeczytać, że po wyłączeniu klimatyzatora pomieszczenie szybko nagrzeje się do stanu sprzed pracy urządzenia. Tak się stanie – to naturalne. Pamiętaj, że przy klimatyzacji split, po zatrzymaniu pracy jednostki również pomieszczenie nagrzeje się przez wyrównywanie temperatur. W tym aspekcie urządzenia są do siebie podobne.
Jak wspomniałem na początku, w zestawie znajduje się pilot i to on jest podstawowym akcesorium, którym możemy wydawać polecenia (poza panelem sterowania na samym urządzeniu). Kontroler wygląda właściwie identycznie, jak w klimatyzacjach split, a jego użytkowanie jest proste, choć w celu poznania wszystkich sekretów najlepiej udać się do instrukcji.
Pilot nie jest jednak w moim odczuciu najwygodniejszą formą sterowania. Urządzenie jest wyposażone w moduł Wi-Fi, co otwiera przed nami sporo dodatkowych możliwości. Pierwszą z nich jest możliwość zdalnego uruchomienia urządzenia. Wracasz z zakupów? Włącz klimatyzator wcześniej, aby wejść do schłodzonego pomieszczenia.
Drugim aspektem jest pełna kontrola nad urządzeniem przy użyciu smartfona. To właśnie z poziomu telefonu możesz ustawić timer, wybrać jedną z trzech prędkości wiatraka, ustawić Tryb Nocny, zmienić wyświetlaną temperaturę (do wyboru w Celcjuaszach i Fahrenheitach).
Programator pozwala także ustawić cykl z dokładnym wskazaniem pracy z wyszczególnieniem dni całego tygodnia. To wszystko składa się na bardzo wygodne i intuicyjne sterowanie urządzeniem, które najlepiej sprawdza się właśnie z wykorzystaniem smartfona.
Pamiętaj, żeby podczas instalowania aplikacji skorzystać z kodu QR, który znajdziesz np. w instrukcji obsługi. Choć na pudełku jest napisane, że aplikacja to TCL Home App (ma niemal identyczny system parowania), to jednak nie udało mi się przez nią wyszukać urządzenia. Dodatkowo, trzeba również mieć na uwadze, żeby przed parowaniem przełączyć się na Wi-Fi o paśmie 2.4 GHz.
Dopiero instalacja aplikacji SmartLife-SmartHome rozwiązała ten problem. Pamiętaj, że parowanie urządzenia odbywa się w trybie gotowości. Oznacza to, że urządzenie ma być podpięte do zasilania, ale ma być nieaktywne jeśli chodzi o pracę.
Upały zmuszają nas do podejmowania pewnych decyzji zakupowych – od rozważenia podstawowego cyrkulatora za kilkadziesiąt złotych, przez obracane wiatraki aż na klimatyzacji i klimatyzatorach przenośnych kończąc.
Testowany klimatyzator TCL TAC-C12CPB/NZW to urządzenie, które dobrze sprawdzi się w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie okna nie są duże i istnieje możliwość ich dobrego zaizolowania. Słabiej sprawdzi się na dużej przestrzeni, szczególnie jeśli pozostawisz otwarte drzwi do innych pomieszczeń (choć i w takiej sytuacji temperatura będzie odczuwalnie niższa).
Nie demonizowałbym również przesadnie głośności urządzenia, choć trzeba mieć na uwadze, że niektórym może to po prostu przeszkadzać. Urządzenie mogę polecić osobom, które np. wynajmują mieszkanie i nie mogą pozwolić sobie na montaż stałej klimatyzacji typu split. Przenośny klimatyzator TCL TAC-C12CPB bez trudu schłodzi mniejsze pomieszczenia i da ulgę w nieznośne upały.
Największym minusem, jaki odczułem podczas testów była konieczność każdorazowej izolacji okien. Na plus z kolei przemawia fakt, że przenośny klimatyzator jest z definicji mobilny, więc poza sezonem można go schować.
Jeśli natomiast zastnawiasz się, czy wybrać klimatyzator czy klimatyzację split, to ta druga zdecydowanie będzie lepszym wyborem – jeśli tylko możesz pozwolić sobie na montaż takiego urządzenia.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od kilku tygodni mamy dobre ceny na pionówki i roboty Dreame, a teraz sklep RTV…
Whirlpool W8I HT40 T Maxi Space to jedna z najbardziej opłacalnych zmywarek na naszym rynku…
Świetna płyta indukcyjna Electrolux CIV634 wylądowała na przecenie w sieci RTV EURO AGD. To najlepsza…
Szukasz dobrego robota, ale nie chcesz wydawać 3500-5000 zł na tegoroczne flagowce? W RTV Euro…
Sklep LG ma dobrą cenę na lodówkę GBV5250DSW. Nie dość, że po kombinacji promocji koszt…
Zapach pierników, błysk bombek i... szum odkurzacza? W ferworze świątecznych przygotowań często zapominamy, że technologia…
Komentarze
w sklepie Mateko kupiłem model Blaupunkt moby blue - polecam na 200% z wad to tylko cena ale i tak tańszy od innych. niemniej klimatyzacje dużo kosztują
Cześć.
Ciekawi mnie czego użył Pan do pomiaru dźwięku. Zaskakujący jest wynik i różnica między dwoma pomiarami. 65 dB bezpośrednio przy klimatyzatorze, a już 51 zaledwie 1,5 m dalej. Na jakim trybie wykonał Pan pomiary, bo to też właściwie istotna kwestia. Szczególnie dla osób, które chciałby, żeby klimatyzator działał dłuższy czas.
Co do opisu chłodzenia, to przydatna byłaby temperatura i wilgotność początkowa w pomieszczeniu, w którym działał sprzęt i jakie warunki panowały na zewnątrz.
Ciekawe też, na jakiej odległości odczuwalny jest chłodny powiew. W testowanym przez nas klimatyzatorze marki Whirlpool był to około metr. Czyli niewiele, bo siedzenie bezpośrednio przy klimatyzatorze nie jest wskazane. Dlaczego? Bo temperatura bezpośrednio przy wylocie spada poniżej 10 stopni.
Sami zawodowo testujemy klimatyzatory przenośne i takie wyniki dotyczące głośności są naprawdę niespotykane. Będę wdzięczny za więcej informacji!
Pozdrawiam,
Dawid z nachlodno.pl