Sam Cook Vulcano / fot. agdManiak.pl
Do maniakalnej kuchni dotarła właśnie płyta gazowa Vulcano marki Sam Cook – stworzona dla smakoszy i pasjonatów gotowania. Czy faktycznie zapewnia ona możliwość smacznego i profesjonalnego przygotowywania posiłków? Sprawdźmy.
Spis treści
Palniki:
Chcesz zobaczyć jak wygląda i działa ta płyta? Zobacz naszą wideo prezentację płyty gazowej marki Sam Cook – materiał został przygotowany przez Amadeusza i Dominika z kanału techManiaK na YouTube.
Producent określa markę Sam Cook jako linię produktów skierowanych do otwartych na wyzwania pasjonatów, których cechuje kreatywne szaleństwo i odwaga w eksperymentowaniu ze smakiem. Asortyment marki stale się powiększa i w tym momencie obejmuje oprócz płyty gazowej także okap przyścienny, lodówki typu french door oraz multi door oraz wiele rodzajów drobnego sprzętu AGD.
W przypadku płyty gazowej Vulcano PSC-VH-1060, która trafiła do nas na testy, już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z produktem wysokiej klasy. Elegancką, szklaną płytę w kolorze fortepianowej czerni możemy zabudować na równi z blatem. Żeliwny ruszt jest trwały, odporny na uszkodzenia i posiada zabezpieczenia przed przesuwaniem oraz miękkie podkładki dla zabezpieczenia szklanej płyty. Został podzielony na dwie części, aby łatwiej było nim operować i go czyścić.
Pod rusztem znajdują się 4 solidne włoskie palniki: jeden o małej mocy, dwa o średniej oraz jeden o potężnej mocy 4,5 kW. Ten największy to palnik WOK, który ma 4 dysze a jego moc przewyższa 99% modeli dostępnych na rynku.
Wyjątkowa konstrukcja tego palnika pozwala na płynną kontrolę pracy jego korony, w tym na wyłączenie zewnętrznego płomienia i korzystanie tylko z wewnętrznego pierścienia. Kolejnym jego wyróżnikiem jest odpowiednio wyprofilowany ruszt i dwustronny wkład z kamienia wulkanicznego.
Świetną sprawą jest to, że powierzchnia tego kamienia z jednej strony jest dostosowana do ogrzewania naczyń o wypukłym dnie, a z drugiej do płaskich patelni i garnków. Ponadto, kamień wulkaniczny umożliwia osiągnięcie bardzo wysokiej temperatury poprzez spalanie katalityczne – otrzymujemy przy tym niezwykły efekt wizualny – dwukolorowy, czerwono-niebieski płomień.
Warto także zwrócić uwagę, że wysoka temperatura spalania katalitycznego oznacza oszczędności – paliwo jest spalane całkowicie, więc zużywamy go mniej. To także zdrowie – spalanie w wysokiej temperaturze sprawia, że utlenieniu ulegają wszystkie składniki paliwa i nie przedostają się do powietrza, którym oddychamy.
Warte podkreślenia jest także to, że producent umiejscowił palnik WOK z przodu płyty, a więc przy standardowej zabudowie w blacie będzie on daleko od tylnej ściany w kuchni – dzięki czemu nie będziemy mieli problemu z ustawieniem na nim dużego garnka i palnik nie będzie nam nagrzewał ściany.
Przede wszystkim warto podkreślić, że płyta gazowa Sam Cook Vulcano może być zasilana gazem zarówno z sieci, jak i z butli. Oczywiście instalację powinien przeprowadzić uprawniony technik. Elektryczne iskrowniki wymagają podłączenia do prądu, ale w tym wypadku wystarczy zwykłe gniazdko. Co więcej, płyta będzie dalej działała nawet w przypadku braku zasilania – do zapalania palników wystarczą zwykłe zapałki, natomiast sterowanie zaworami odbywa się mechanicznie i nie potrzebuje zasilania.
Samo sterowanie nie mogłoby być prostsze – płyta Sam Cook Vulcano posiada cztery pokrętła umożliwiające sterowanie mocą a każde z nich wyposażone jest w zapalarkę. Pokrętła wykonane zostały z wysokiej jakości stali i nie nagrzewają się podczas pracy, natomiast ergonomiczny kształt z nacięciami sprawia, że nie ślizgają się w dłoniach.
Sam Cook Vulcano to płyta do zabudowy, ale ma standardowe wymiary 59 x 51,5 cm, podobnie jak większość płyt indukcyjnych lub ceramicznych. Płyta jest dość płytka, jej szerokość wbudowania to 56 mm, więc nie powinno być problemu z ustawieniem jej nad piekarnikiem.
Palnik WOK ma aż 4 dysze i bardzo szybko rozgrzewa naczynie. Wysoka temperatura spalania katalitycznego sprawia, że gotujemy szybciej i zdrowiej, ponieważ składniki potraw nie tracą wartości odżywczych i nie chłoną tłuszczu. Kamień wulkaniczny kieruje płomień dokładnie w miejsce jego przeznaczenia, dzięki czemu możemy zapomnieć o trudnych do usunięcia osmoleniach garnków.
Trzeba podkreślić to, że płyta ma zabezpieczenie przeciwwypływowe gazu – w przypadku zalania palnika, bądź zgaszenia płomienia na skutek przeciągu, dopływ gazu do palników zostanie zablokowany a płyta się wyłączy.
Szklana płyta nie tylko ładnie się prezentuje, ale także łatwo się czyści – wystarczy delikatny płyn, woda i miękka ściereczka.
Płyta gazowa Sam Cook Vulcano to wysokiej klasy urządzenie, które wyróżnia nie tylko funkcjonalność, ale także bardzo elegancki, nowoczesny design.
Płyta została wykonana z materiałów wysokiej jakości i łatwo się czyści a palnik WOK z kamieniem wulkanicznym i spalaniem katalitycznym jest czymś wyjątkowym na rynku. W wysokiej temperaturze produkty nie nasiąkają tłuszczem, nie tracą cennych składników odżywczych i zatrzymują pełnię smaku, czyli jemy nie tylko smacznie, ale i zdrowo.
Płyta jest dostępna w sklepach w cenie około 1200 złotych, a dodatkowo przy rejestracji produktu na stronie producenta można bezpłatnie przedłużyć standardową gwarancję do 36 miesięcy z serwisem door to door.
Jest to doskonały produkt dla osób, które lubią eksperymentować w kuchni, ponieważ zapewnia warunki do przygotowywania potraw jak w prawdziwej restauracji.
Artykuł sponsorowany, powstał przy współpracy z marką Sam Cook
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od kilku tygodni mamy dobre ceny na pionówki i roboty Dreame, a teraz sklep RTV…
Whirlpool W8I HT40 T Maxi Space to jedna z najbardziej opłacalnych zmywarek na naszym rynku…
Świetna płyta indukcyjna Electrolux CIV634 wylądowała na przecenie w sieci RTV EURO AGD. To najlepsza…
Szukasz dobrego robota, ale nie chcesz wydawać 3500-5000 zł na tegoroczne flagowce? W RTV Euro…
Sklep LG ma dobrą cenę na lodówkę GBV5250DSW. Nie dość, że po kombinacji promocji koszt…
Zapach pierników, błysk bombek i... szum odkurzacza? W ferworze świątecznych przygotowań często zapominamy, że technologia…