Jimmy JV85 PRO to niedrogi bezprzewodowy odkurzacz pionowy, który możliwościami dorównuje 2-krotnie droższym modelom. Czy ma jakieś wady?
Ostatnie 2 tygodnie miałem okazję testować Jimmy JV85 PRO i jak dotąd jest to najlepszy odkurzacz do 2000 zł, jaki miałem okazję sprawdzić. Jest świetny w prawie każdym aspekcie, choć nie jest bez wad.
Zacznijmy jednak od wyjaśnienia, co łączy Jimmy z Xiaomi. Ta pierwsza marka należy do firmy KingClean Electric Ltd, ale z uwagi na przynależność do ekosystemu Xiaomi, często możemy spotkać się z nazwą Xiaomi Jimmy. Podobnie jak Dreame (zobacz nasze testy odkurzaczy Dreame), Jimmy to osobna marka współpracująca z chińskim gigantem.
Ile kosztuje odkurzacz Jimmy JV85 PRO?
Jimmy JV85 PRO to sprzęt nad wyraz dobrze wyceniony. Odkurzacz kupisz już za 1169 zł w sklepie Geekbuying, a z naszym kodem „BVLP6I56” obniżysz jego cenę o kolejne 50 zł!
Do tego masz darmową dostawę i to z polskiego magazynu, więc odpada ryzyko dodatkowych opłat, zwykle związanych z zakupami w chińskich sklepach.
W cenie ledwie przekraczającej 1000 zł nie znajdziesz ciekawszego odkurzacza pionowego.
Jimmy JV85 PRO – specyfikacja i zawartość zestawu
Flagowy model marki Jimmy to prawdziwy mocarz w kwestii papierowej specyfikacji:
- Silnik bezszczotkowy o mocy 550 W,
- Moc ssąca 200 AW,
- Ciśnienie ssania 25k Pa,
- Przepływ powietrza: 1,35 m3/min,
- Pojemność zbiornika 600 ml,
- 3 poziomy mocy: ECO, Turbo, MAX,
- Czas pracy z elektroszczotką: 13/25/55 minut,
- Czas pracy bez elektroszczotki: 15/30/70 minut,
- Pojemność akumulatora: 2500 mAh
- Napięcie akumulatora 28,8 V,
- Czas ładowania 4-5 h,
- Maksymalna głośność pracy w trybie Turbo: 82 dB.
Podoba mi się podejście chińskich producentów – podają wszystkie możliwe parametry swoich urządzeń, w przeciwieństwie do wielu innych, bardziej rozpoznawalnych marek.
Jimmy podał wszystkie parametry, więc wiemy, że ma większą moc ssania od Dysona V11 (185 AW) i taką samą moc znamionową, choć osobiście zestawiłbym te dwa modele na równi.
Odkurzacz wypada lepiej od odkurzaczy z marki Dreame: popularne i nieco droższe T20 i V11 mają takie samo ciśnienie ssania, ale mniejszą moc 150 AW i słabsze silniki – 450 W.
Zestaw startowy testowanego modelu jest bardzo bogaty – jeszcze w żadnym kartonie nie znalazłem tylu akcesoriów:
- Główna elektroszczotka do podłóg,
- Mini elektroszczotka do materacy i tapicerki,
- Elastyczna, składana rura,
- Rozciągający się wąż,
- Końcówka szczelinowa 2w1,
- Końcówkę do tapicerki 2w1,
- Miękka szczotka,
- Łącznik kątowy,
- Dodatkowa szczotka do dywanów (wymienna z rolką w głównej elektroszczotce),
- Akumulator z ładowarką,
- Uchwyt ścienny.
Licząc same akcesoria do odkurzania, mamy ich aż 8 – jak dla mnie niczego nie brakuje. Dodam tylko, że niespecjalnie przepadam za ssawką szczelinową we wszystkich odkurzaczach marek Xiaomi – jest dość szeroka, przez co nie wchodzi za kaloryfery czy między próg a fotel w samochodzie – wersja z odkurzacza Hoover 5w1 Hydro H-Free 500 Plus jest praktyczniejsza.
Świetnie, że w głównej elektroszczotce możemy mieć wałek do podług lub do dywanów, a opcja zgięcia odkurzacza w dwóch punktach i elastyczna rura znacząco ułatwiają odkurzanie mebli od góry jak i pod nimi.
Uwagi mam co do uchwytu ściennego – jego konstrukcja pozwala na przechowywanie odkurzacza z zamontowaną rurą i elektroszczotką. Po bokach mamy dwa miejsca na końcówki, co oznacza, że pięć elementów musimy przechowywać gdzieś indziej – warto więc rozważyć zakup stojaka Geekbes, który niedawno opisywaliśmy na agdManiaK.pl.
Jakość wykonania i ergonomia
Odkurzacz jest wykonany z lepszych jakościowo plastików, niż tanie modele pokroju Easine G80 by iLife. Elementy konstrukcyjne są solidne, masywne i dobrze spasowane, choć osobiście nie przepadam za kolorystyką plastików mającą imitować metal.
Fioletowe wstawki wyglądają dobrze, choć w przypadku zbiornika lekko ograniczają widoczność jego wnętrza. Podłączanie końcówek jest proste – średnice idealnie do siebie pasują, a ich odłączanie nie wymaga użycia siły.
Waga samego odkurzacza ręcznego to niecałe 1,5 kg – niedużo jak na gabaryty tego modelu, ale trzeba pamiętać, że układ z silnikiem na górze obciąża nadgarstek, więc długie sprzątania mogą być męczące.
Mniejsze akcesoria są wciskane w rurę, podobnie jak w zwykłych odkurzaczach sieciowych – modele z linii Dreame mają klipsy na każdej końcówce, co jest lepszym pomysłem. To drobnostka, ale zauważalna.
Jak odkurza Jimmy JV85 PRO?
Jimmy JV85 Pro ma procentowy wskaźnik naładowania baterii – to najlepsze z możliwych rozwiązań. Włącznik i wybór poziomu mocy to fizyczne przyciski na osobnej, lekko wgłębionej wyspie – nie ma opcji, żebyśmy przypadkowo zmienili poziom mocy.
Nietypowo nazwano poziomy – najniższy to ECO, środkowy Turbo, a najwyższy MAX. Zazwyczaj to turbo jest najwyższym poziomem mocy. Już bazowy poziom ECO ma na tyle dobrą moc ssania, że w zupełności wystarczy na panele i drewniane podłogi.
Kafelki z głębokimi fugami wymagają włączenia trybu Turbo, a poziomu MAX używałem jedynie do czyszczenia auta i kanap. I tu ogromne zaskoczenie – mało jaki model odkurzacza akumulatorowego radzi sobie z odkurzaniem wykładziny auta – bez obrotowej elektroszczotki moc ssania jest zazwyczaj za mała, żeby wyciągnąć piasek z gęstej wykładziny.
Jimmy z ssawką bez włosia poradził sobie najlepiej ze wszystkich testowanych odkurzaczy, przebijając nawet Hoovera, który miał węższą ssawkę szczelinową. Na dodatek 13 minut czasu pracy wystarczyło na odkurzenie bagażnika, kanap/foteli i wykładzin w przedziale pasażerskim auta z segmentu miejskiego B.
Przy okazji dodam, że czas pracy w trybie MAX jest faktycznie prawdziwy – odkurzacz wytrzymuje 12-13 minut, a to jeden z najlepszych wyników na rynku! Czas ładowania mógłby być krótszy – akumulator o pojemności 2500 mAh i napięciu 28,8 V, składający się z 8 ogniw firmy Sony ładuje się stosunkowo długo – do 5 h.
Dodatkowa, długa szczotka z łącznikiem kątowym, świetnie sprawdziła się w odkurzeniu szaf od góry, a łamana rura główna ułatwia wjazdy pod kanapy i inne meble, gdzie roboty sprzątające zazwyczaj nie są w stanie wjechać.
Warto wspomnieć, że główna szczotka jest dobrze zabezpieczona od spodu i nie ma szans na zarysowanie miękkich podłóg.
Odkurzacz prowadzi się dobrze i nie ucieka na boki. Trudności sprawia za to wymiana rolki w głównej elektroszczotce – żeby zmienić rolkę do podłóg na tę do dywanów, trzeba zaopatrzyć się w nóż lub śrubokręt w celu podważenia rolki – osadzona jest bardzo ciasno w zaczepach.
Miałem okazję zmierzyć głośność pracy odkurzacza – to około 64 dB w trybie ECO, 68 dB w Turbo i 79 dB w trybie MAX – do deklarowanych 82 dB jest zapas, więc to dobra informacja.
Z rezultatów odkurzania jestem bardzo zadowolony i w przypadku mieszkania 2 lub 3 pokojowego Jimmy JV85 może stać się jedynym odkurzaczem w domu. Przy większych powierzchniach warto zaopatrzyć się w drugi akumulator – to koszt około 350 zł.
Sporą wadą jest brak możliwości ładowania odkurzacza poza stacją dokującą – nie ma żadnego gniazda na wtyczkę w akumulatorze, czy samym odkurzaczu, więc przed zakupem trzeba przemyśleć, czy w miejscu, w których chcieliśmy go powiesić, mamy blisko kontakt.
Jak pewnie się domyślacie, do testów nie montuję każdego uchwytu do ściany, a w tym przypadku brak możliwości ładowania bez stacji był dość sporym problemem – ustawienie odkurzacza na podłodze w stacji dokującej nie było łatwe, wystarczył minimalny ruch i odkurzacz przestawał się ładować.
Sama ładowarka wygląda bardzo tanio, jak z najgorszych chińskich zabawek – swoim wyglądem znacząco odstaje od reszty części odkurzacza. Mam nadzieje, że w kolejnej wersji te dwie kwestie doczekają się ulepszenia.
Czyszczenie i konserwacja
Podoba mi się, że zbiornik na śmieci nie został ograniczony – 600 ml to górny poziom wśród pionówek. Pojemnik jest w pełni wypinany i łatwo rozbieralny – umycie go pod bieżącą wodą nie stanowi żadnego problemu.
Za filtracje powietrza odpowiada porządny filtr HEPA 13 (koszt około 30 zł). Główna elektroszczotka ma specjalne zabezpieczenie przed plątaniem się włosów w postaci ząbków – faktycznie działa, włosy wciągane są do pojemnika, a nie owijane wokół rolki.
Trochę inaczej wygląda kwestia minielektroszczotki do tapicerki – włosy plączą się wokół niej nagminnie. Włosie ssawek jest szorstkie i ma tendencję do gromadzenia u swojej podstawy kurzu – w jego usunięciu pomocy okazał się zwykły, gęsty grzebień.
Wszystkie części nieelektryczne można myć pod bieżącą wodą.
Czy warto kupić odkurzacz Jimmy JV85 PRO?
Jimmy JV85 PRO to mocny odkurzacz z całą masą akcesoriów i nielicznymi wadami. Cena w okolicy 1100 zł bije rynkową konkurencję, więc wszelkie drobne minusy tracą na znaczeniu.
Szukasz porządnego odkurzacza pionowego w niskiej cenie? Jimmy JV85 PRO będzie świetnym wyborem.
ZALETY
|
WADY
|
To również warto przeczytać!
Szukając dobrego odkurzacza koniecznie przeczytaj nasz wpis, jak kupić odkurzacz i nie stracić. Warto również zapoznać się z poradnikiem, jaki odkurzacz dla alergika warto teraz wybrać.
Zachęcam również do zerknięcia na listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych, jak również maniaKalny TOP-10 najlepszych odkurzaczy na polskim rynku oraz zestawienie najlepszych odkurzaczy piorących.
Jeśli szukasz robota sprzątajacego, warto zerknąć na nasz poradnik, jaki odkurzacz automatyczny wybrać, żeby nie żałować, oraz na TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.
Ceny Jimmy JV85 PRO
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam, miałabym pytanie dotyczące pracy ciągłej. Czy trzeba przytrzymywać włącznik, żeby odkurzać?
Nie trzeba trzymać, regulacja jest 3 stopniowa
Cześć!
Lepiej zakupić Dreame T20 (990zł), czy Jimmy JV85 Pro ? (1150zł)
Oba fajne, jednak z lekkim wskazaniem na Jimmy 🙂
Witam, posiadam odkurzacz 85pro i mam problem , mianowicie dziala do 60-50% baterii i się wylacza. Odkurzacz posiadam niecałe 2 lata. Ma ktoś taki problem ?
Nie spotkałem się z takim problemem…
Odkurzacz beznadziejny.. Po paru miesiącach odpadł plastik odpowiadający za zginanie, po licznie 2 latach zszedł plastikowy łącznik z rury i urwał się kabel, dzięki któremu chodziła turboszczotka. Nigdzie nie można dokupić nowej rury. NIGDZIE. Nawet tam, gdzie kupowałam- Geekbuying. Nie polecam, ok. 12oo wyrzucone w błoto.
Tak to jest jak się sprzętu nie szanuje… Wiele sztuk jest w rodzinie i wśród znajomych, tych i innych Jimmy i nic się z nimi nie dzieje.
Panie Krzysztofie bardzo fajna strona. Trafiłem tu przypadkiem jak rozpocząłem poszukiwania odkurzacza pionowego i można tutaj znaleźć ogrom informacji na ten temat. Najpierw napaliłem się na Dysona V8 , ale im więcej zacząłem czytać, tym bardziej wiedziałem, że to bez sensu kupować tak stary odkurzacz. Na V15 szkoda mi funduszy, więc swoją uwagę skierowałem na modele Jimmy oraz Dreame. Czy według Pana lepszy jest JV85 Pro czy H9 Pro? W mieszkaniu 65m mam praktycznie same twarde podłogi nie licząc jakichś małych dywaników, brak zwierząt i zależy mi na odkurzaniu auta też (tutaj H9 ma fajny czas pracy). Jedyne co mnie w nim martwi, to ta łamana rura, którą podejrzewam o nadmierne luzy po dłuższym użytkowaniu sprzętu oraz brak typowej końcówki szczelinowej.
Jimmy H9 Pro to następca Jimmy JV85 Pro z jeszcze bogatszym zestawem, stacją stojącą, a nie naścienną i nieco ulepszonymi parametrami – H9 Pro można kupić często po 1300 zł, JV85 Pro za 1000 zł, więc różnica nieduża. Wśród znajomych i rodziny H9 Pro pracuje w kilku egzemplarzach i na razie nikomu nie uszkodziła się łamana rura. Z tej ssawki szczelinowej 2w1 można zdjąć końcówkę z włosiem i będzie ok.
Dziękuję za odpowiedź. To teraz krótkie i standardowe pytanie 😉 Dreame T30 , Jimmy H9 Pro , czy może coś jeszcze innego w okolicach 1500zł?
Odpowiem standardowo – mają dziś do wydania 1500 zł na pionówkę, bez namysłu brałbym Jimmy H9 Pro .
Też jestem zainteresowany tym modelem tylko nie wiem czy wjedzie mi pod kanapę, robot nie wjeżdza brakuje ok 1-2 cm.
Czy może ktoś podać jaka jest wysokość elektroszczotki ?
W pozycji złamanej (jak na zdjęciu), szczotka ma 7,4 cm.
ZAKUPIONE, teraz czekam na dostawę i mam nadzieję że się sprawdzi. Raz jeszcze dziękuję za okazany czas i pomoc w podjęciu wyboru, pozdrawiam 🙂
Panie Krzysztofie pozwolę sobie odpisać tutaj ponieważ zapoznałem się z testem pionowego odkurzacza i chyba zdecyduję się również na zakup owej pionówki oraz klasycznego odkuracza o którym pisaliśmy w innym wątku. Dorzucę jeszcze stojak metalowy aby nie wiercić w ścianie dziur na stację dokującą. A więc Jimmy JV85 Pro + stojak + Miele Complete C3 Score Black PowerLine – SGDF3 to będzie kompletny zestaw do domu jednorodzinnego 140m2 na kilka ładnych latek? To dobry wybór? Proszę dać znać
Bardzo dobry zestaw 🙂