Kino i gotowanie – obie sfery świetnie do siebie pasują i niejednokrotnie udowodniono to w tzw. „kulinarnych filmach”. Przygotowywanie posiłków, ich spożywanie oraz cieszenie się z obu czynności to bardzo wdzięczny temat, który doceniają nie tylko filmowcy, ale przede wszystkim widzowie. Przygotowaliśmy dla Was zestawienie obrazów poświęconych gotowaniu i mamy nadzieję, że wzbudzą one w Was chęć do odkrywania sekretów kuchni. Na wstępie mamy jednak pewną uwagę – nie oglądajcie tych filmów z pustym żołądkiem. To może się skończyć poważną traumą 😉
Ratatuj
Nasze smakowite zestawienie zaczniemy od lekkiego i bardzo przyjemnego tytułu: Ratatuj. To film animowany, ale nie można go z tego powodu deprecjonować – ten obraz otrzymał w końcu Oscara za najlepszy długometrażowy film animowany. Docenili go nie tylko krytycy i filmowcy, ale też widzowie, którzy bardzo ciepło przyjęli animację o szczurze – kucharzu. Nie przywidziało się Wam – głównym bohaterem filmu jest gryzoń o imieniu Remy. Jego największe marzenie stanowi kariera w świecie „kulinariów przez duże K”. Choć pasja staje się powodem kpin ze strony szczurzej rodziny, to Remy się nie poddaje i przez przypadek trafia do znanej restauracji w stolicy Francji. Tam poznaje pewnego młodego kuchcika i… Dalej nie będę opowiadał tylko zachęcę do obejrzenia filmu – warto.
Skrzydełko czy nóżka
Pozostaniemy w klimatach francuskich. I będzie bardzo zabawnie, ponieważ główną rolę w tym niekwestionowanym klasyku zagrał Louis de Funès – mistrz nie tylko francuskiej, ale światowej komedii. W filmie gra on krytyka kulinarnego o nazwisku Charles Duchemin. Jest to prawdziwy postrach branży restauracyjnej, ponieważ jego opnie na temat konkretnych lokali rzutują często na ich przyszłość. Bohater ma jednak dwa problemy: pierwszy to niechęć syna do przejęcia spuścizny ojca i kontynuowania jego działa (potomek wybrał karierę cyrkowca, czego ojciec nie może zaakceptować), a drugi to branża posiłków typu fast food, którą utożsamia niejaki Jean Tricatel. Dla znanego krytyka nie ma nic gorszego, niż „masowe jedzenie” (o ile to jeszcze jedzenie), przygotowywane przez rosnące w siłę „sieciówki”. Postanawia zatem wydać im wojnę i obnażyć ich niecne sztuczki. Zadanie nie będzie jednak łatwe… Na filmowy wieczór w gronie znajomych propozycja idealna. Na zachętę fragment filmu:
Julie i Julia
Czas na film biograficzny, prezentujący postacie wielkiej mistrzyni kuchni, Julii Child (w tej roli fenomenalna jak zawsze Meryl Streep) oraz znudzonej życiem sekretarki, która postanowiła zmienić coś w swoim życiu i skupić się na gotowaniu. Miała jednak konkretny plan – chciała w ciągu roku zrealizować ponad pół tysiąca przepisów z książki kucharskiej Julii Child. Młoda amatorka gotowania zaczyna prowadzić bloga, na którym spisuje swoją przygodę z kuchnią. W filmie połączono wątki dwóch wspomnianych kobiet, wzbogacono je elementami zarówno komedii, jak i dramatu (w końcu to życie), a wszystko okraszono oczywiście solidną porcją kuchni w mistrzowskim oraz amatorskim, lecz całkiem przyjemnym wykonaniu. To jeden z najbardziej znanych „kulinarnych filmów”.
Vatel
Wracamy zza Oceanu do Francji (choć Julia Child także była związana z tym krajem – jako pierwsza kobieta w historii ukończyła prestiżową szkołę kucharską Le Cordon Bleu). Zmienimy nie tylko miejsce, ale i epokę. Przenosimy się do XVII-wiecznej Francji rządzonej przez Ludwika XIV zwanego Królem Słońce. Tytułowy Francois Vatel był majordomusem potężnych poddanych francuskiego króla i słynął z przygotowywania uczt (zazwyczaj kilkudniowych), których przepych trudno z czymś porównać. Film prezentuje jedną z nich. Mamy tu walkę o władzę i przychylność króla, wątek miłosny, świetnych aktorów i przede wszystkim gigantyczną ilość wyszukanych potraw. Nie tylko dla miłośników filmów historycznych.
Uczta Babette
Pisaliśmy przed chwilą o wystawnych ucztach i na chwilę pozostaniemy w tym temacie. A wszystko za sprawą filmu, który zdobył uznanie wielu widzów i krytyków (na potwierdzenie można wspomnieć o nagrodach – m.in. statuetce Oscara), ale jednocześnie należy mieć na uwadze, iż nie jest to kino dla każdego. Akcja nie należy do wartkich, a tematu filmu nie stanowi wbrew pozorom ucztowanie, lecz asceza religijna, tłumienie uczuć i purytański styl życia. Akcja filmu toczy się w duńskiej wiosce, do której przybywa tytułowa Babette i próbuje zmienić zasady panujące w osadzie. Pomóc mają jej w tym wykwintne specjały, które zaserwuje mieszkańcom wioski. Potrawy przygotowywane są z pietyzmem i można tu już mówić o prawdziwej sztuce. Warto zobaczyć film i samemu go ocenić. Byle nie z pustym żołądkiem… 😉
Czekolada
Poprzedni film poświęcono osadzie o hermetycznej społeczności w Danii, ale zjawiska tego typu charakterystyczne są chyba dla wszystkich państw. Przykładem może być miasteczko ukazane w filmie Czekolada. Także i tu przybywa pewna kobieta, która z czasem zacznie zmieniać nastawienie ludzi do ich życia i drugiego człowieka. A pomoże jej w tym tytułowy specjał. To film dla miłośników deserów i słodyczy – twórcy obrazu nie żałowali ich widzom i postanowili zaprezentować ten przysmak w różnej formie i odmiennych smakach. Jeśli to Was nie przekonało, to dodam, że główną bohaterkę gra Juliette Binoche (z pewnością zaciekawi to wielu panów), a partneruje jej Johnny Depp. Naszym Czytelniczkom zapewne zaświeciły się oczy na myśl o tym filmie… i znanym amerykańskim aktorze 😉
Soul Kitchen
Opuszczamy Francję (twórcy filmowi potwierdzają, iż jest to światową stolicą kulinariów) i przenosimy się do Niemiec. A konkretnie go Hamburga. I to wielokulturowego Hamburga, w którym spotkamy nie tylko Niemców, ale też Greka (właściciel podupadającej restauracji) i tureckiego kucharza o wielkim talencie i bardzo trudnym charakterze. Soul Kitchen to komedia, w której pomieszano wiele wątków i czasem obraz wydaje się dość chaotyczny. Być może jednak właśnie w tym tkwi jego urok. Jeśli do zabawnych scen dorzucimy wątki kulinarne (a tych nie brakuje – wszak wszystko kręci się wokół knajpy) i podlejemy to dobrą muzyka, to otrzymamy całkiem strawny posiłek.
Wielkie otwarcie
Także i w tym filmie akcja toczy się w restauracji. Nie jest to już jednak wesoła historia o przemianie podupadającego lokalu w bardzo popularne i tłumnie odwiedzane miejsce. Jest wręcz odwrotnie: dwóch braci otwiera w USA włoską restaurację i próbuje przekonać Amerykanów do tradycyjnych potraw z Półwyspu Apenińskiego. I tu pojawiają się schody. Bardzo wysokie schody, które ciężko będzie pokonać. W filmie znajdziemy dużo włoskiej kuchni, a w finale przekonamy się, iż jajecznica jest potrawą, która świetnie nadaje się na każdą okazję.
Na tym lista „kulinarnego kina” się nie kończy – być może kiedyś powrócimy do tego tematu. Macie swoje ulubione filmy o gotowaniu, restauracjach i sztuce jedzenia, które nie pojawiły się w naszym zestawieniu? Jeśli tak, to podzielcie się z nami tytułami i zachęćcie innych do ich obejrzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zgodzę się – Vatel to świetny film i nie nudzi się przy kolejnych seansach. Życzymy sobie więcej takiego kina 😉
„Vatel” – zdecydowanie mój ulubiony. Wspaniały Gerard. No i to żarcie…