Roidmi Eve Plus może kojarzyć się z popularnym odkurzaczem Roomba i7+ – ma znakomite parametry (m.in. radar LDS SLAM czwartej generacji i moc ssania na poziomie 2700 Pa), a do tego w zestawie znajdziesz stację dokującą z automatycznym pojemnikiem na śmieci – wszystko to za relatywnie nieduże pieniądze. Sprawdzamy, czy warto kupić ten sprzęt.
Choć z punktu widzenia polskiego użytkownika marka Roidmi zdaje się niewiele znaczyć, to w rzeczywistości właśnie pod tym logo znajdziemy teraz najciekawsze roboty sprzątające w ofercie Xiaomi (to ten chiński producent stoi bowiem za szyldem Roidmi). Jednym z takich urządzeń jest Roidmi Eve Plus, czyli zaawansowany odkurzacz z automatyczną stacją dokującą.
Automatyczna stacja dokująca jest odpowiedzią na podstawową bolączkę odkurzaczy automatycznych, czyli małą pojemność zbiorników na nieczystości. Zazwyczaj jest to od 250 do 400 ml, co wystarcza na góra dwa sprzątania, a przy zwierzakach w domu zbiornik potrafi zapełnić się nawet przy jednym cyklu. I tu na scenę wchodzi stacja dokująca z odkurzaczem workowym – automatycznie oczyszcza zbiornik, gdy ten jest pełen.
To ciekawe rozwiązanie do niedawna rezerwowano dla topowych odkurzaczy (jak iRobot i3+, i7+, czy s9+). Później pojawiły się nieco przystępniej wycenione modele, jak Lenovo T1 Pro, Proscenic M7 Pro, czy inny robot od Xiaomi – Viomi S9. Wybór staje się więc coraz większy, a testowana przez nas nowość od Roidmi może tym segmentem rynku mocno wstrząsnąć z uwagi na niezły stosunek ceny do parametrów.
Na chińskich platformach (np. na AliExpress) urządzenie można kupić nawet w promocji nawet w okolicy 2 tys. zł (albo i taniej), a to czyni zeń jeden z najtańszych robotów ze stacją czyszczącą, zaraz po nieco słabszym pod względem parametrów iRobot i3+ i zbliżonym Proscenic M7 Pro.
W zestawie otrzymujesz robota, stację z trzema workami, dwie szczotki boczne, zasilacz, ścierkę z mikrofibry, 10 ścierek jednorazowych i dwa filtry HEPA – taki zestaw powinien wystarczyć na kilka miesięcy użytkowania.
Robot został wyposażony w najnowszą, czwartą generację radaru LDS SLAM, który według producenta jest 40% dokładniejszy od radaru trzeciej generacji – muszę przyznać, że mając jako punkt odniesienia Xiaomi Mi Vaccum Cleaner pierwszej generacji i testując niedawno Roborocka S5 MAX nietrudno zauważyć, że robot Roidmi porusza się znacznie inteligentniej.
Nowe oprogramowanie w połączeniu z radarem LDS i 18 czujnikami radzi sobie znakomicie. Automatyczne dzielnie domu na pomieszczenia działa prawie idealnie – u mnie, z uwagi na sporo otwartych pomieszczeń musiałem ręcznie edytować mapę. Automatyczne wznawianie pracy po przerwaniu poprzedniego cyklu też działa świetnie.
Robot potrafi trafnie ocenić, czy zmieści się pod meblami i bezproblemowo wspina się na 2-centymetrowe przeszkody. Dodam, że sprzęt waży 3,6 kg i ma wysokość 98 mm, więc jest w stanie wjechać pod większość łóżek i kanap (średnica robota to 35 cm).
Pojemność zbiornika w robocie teoretycznie nie zachwyca, gdyż ten ma tylko 300 ml, lecz dzięki automatycznej stacji czyszczącej nie ma to większego znaczenia. Gdy pojemnik się zapełnia, robot przerywa czyszczenie, podjeżdża do stacji, opróżnia zawartość 300 ml zbiornika do 3 litrowego worka i wraca tam gdzie skończył.
Stacja czyszcząca ma moc 850 W i na pełne opróżnienie zbiornika robota potrzebuje ok. 14 sekund. Jedyną wadą tego rozwiązania jest głośność silnika w stacji – to ponad 80 dB, a więc hałas jest dobrze słyszalny.
Sama stacja jest raczej kompaktowa: mierzy 35,8 cm x 35 x 17 cm. Otwiera się ją od góry, a wieczko jest uszczelnione. Montaż worka jest bezproblemowy – mocowanie jest prostokątne, więc jeśli nie chcesz bawić się w zakup worków oryginalnych, możesz kupować uniwersalne i dociąć kartonik mocujący.
W porównaniu do modeli iRobot i Lenovo omawiany sprzęt (podobnie jak Viomi S9) ma o 30% krótszy kanał odprowadzający nieczystości ze zbiornika do worka w stacji. Wylot jest zlokalizowany z frontu zbiornika – robot podjeżdżając pod stacje dociska się do otworu w stacji. Na ponad kilkadziesiąt razy, gdy używałem funkcji opróżniania zbiornika, nigdy nic w nim nie zostało – całość jest zawsze szczelna, a moc ssania stacji wystarczająca.
Silnik o mocy znamionowej 50 W daje moc ssania na poziomie 2700 Pa, co jest najwyższą wartością wśród robotów Xiaomi i jedną z najlepszych na rynku.
Taka moc ssania w praktyce jest wystarczająca już na drugim poziomie z czterech jeśli odkurzasz panele i deski. Na kafelkach z fugami najlepiej sprawdzał się trzeci poziom, najwyższy przydaje się w zasadzie tylko w wypadku dywanów – jest tak silny, że odkurzacz nie miał problemów z pożarciem monety 2 zł, czy dużego guzika.
Sporym zaskoczeniem jest natomiast poziom głośności robota. Na drugim poziomie sprzęt jest tak samo głośny, jak Mi Vaccum Cleaner na maksymalnym. Poziom trzeci lekko przeszkadza (65 dB), a czwarty to hałas generowany przez tradycyjny odkurzacz – ponad 74 dB. Tak wysoki poziom głośności można wytłumaczyć wysoką mocą ssania, ale moim zdaniem, przed zakupem warto się zastanowić, czy nie będzie to dla kogoś problemem.
Bateria ma pojemność 5200 mAh i ma wystarczyć na 250 m2 sprzątania na najniższym poziomie mocy. W czasie testów robot na trzecim poziomie mocy odkurzył 161 m2 w 152 minuty, a na koniec pracy akumulator pokazał 13% naładowania.
Robot został wyposażony w funkcję mopowania. Zbiornik na wodę ma mieścić 250 ml. Pod robota podczepia się specjalny uchwyt ze szmatką z mikrofibry lub szmatki jednorazowe (dostarczone w zestawie). Z poziomu aplikacji mamy wybór między trzema poziomami namaczania szmatki, możemy też wyłączyć mopowanie.
Producent przestrzega przed ładowaniem robota z wodą w pojemniku, a aplikacja wysyła powiadomienia, aby opróżnić pojemnik przed dokowaniem.
Pojemność zbiornika ma wystarczyć na 250 m2 powierzchni, lecz w praktyce nawet na najniższym poziomie mocy wody wystarczyło na góra trzy pomieszczenia o łącznej powierzchni ok. 80 m2. Na kafelkach, gdzie ustawia się najwyższy poziom dozowania wody wystarczyło na jedno duże pomieszczenie o powierzchni 30 m2.
Efekty mopowania są mizerne – mały docisk szmatki powoduje, że przecierana powierzchnia jest ledwo dotykana szmatką, więc plamy nie znikają, a co najwyżej zostają rozmazane. Funkcję mopowania trzeba zaprojektować na nowo, co Xiaomi zresztą zrobiło prezentując niedawno nowy model Roborock S7 z ulepszonym trybem mycia podłogi.
Z robotem można dogadać się na wiele sposobów. Zacznijmy od tego, że Roidmi ma własną aplikację w sklepie Play i App Store, lecz urządzenie jest też kompatybilne z Mija (Xiaomi Home). Robot rozumie również polecenia głosowe obsługiwane przez Asystenta Google lub Alexę – podstawowe polecenia robot rozumie bezproblemowo, lecz oczywiście w języku angielskim.
Aplikacja Roidmi Cleaner ma nie najlepsze opinie w sklepie Google – średnia to raptem 2,2/5 z 281 opinii. Użytkownicy skarżą się na problemy z połączeniem z robotem i informują, że oprogramowanie źle liczony czas sprzątania. Przyznam, że ja nie miałem żadnych problemów z aplikacją. Wszystko działało jak należy, choć jako użytkownik wielu inteligentnych urządzeń Xiaomi i ich marek, zdecydowanie wolę aplikację Xiaomi Home – wszystkie urządzenia mam w jednym miejscu.
Aplikację Xiaomi Home opisywaliśmy już nieraz, więc tym razem skupiłem się na oprogramowaniu dedykowanemu Eve Plus.
Roidmi Cleaner ma prosty start – zakładamy konto, podajemy kod z maila, łączymy się z WiFi i następnie z robotem. Ułatwieniem jest opcja skanowania kodu QR z odkurzacza. Główny ekran aplikacji to wizualizacja sprzętu, status naładowania akumulatora i czas trwania ostatniego sprzątania.
Po wybraniu urządzenia (pod marką Roidmi jest jeszcze kilka innych zabawek) otwiera się panel kontrolny robota. Układ i funkcje znane są z innych aplikacji: na środku duża mapa z opcją powiększenia, na górze pasek z opcją wyboru widoku całej mapy, oznaczenia obszaru sprzątania lub obszaru zakazanego. Pod mapą są trzy przyciski – „Message” (pod którym kryją się wiadomości od robota), „Map” (z opcjami edycji, dzielenia, stawiania wirtualnych ścian i ustawiania sekwencji sprzątania pomieszczeń) oraz „Mode”, który daje dostęp do jednego z czterech poziomów mocy odkurzania i trzech poziomów mopowania.
Na samym dole mamy przycisk do startu pracy, ładowania robota i statystki (naładowanie w procentach, czas sprzątania i powierzchnia w m2). Sporo opcji znajdziemy w ustawieniach:
Najnowszy model Roidmi Eve Plus bardzo przypadł mi do gustu – sprząta bezbłędnie, ma bardzo dużą moc ssania i sam się opróżnia. W oprogramowaniu nie ma braków – wszystko możemy skonfigurować pod siebie.
Poza kwestią głośności pracy robota, jak i samej stacji, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, stąd Roidmi Eve Plus otrzymuje wysoką ocenę i maniaKalne wyróżnienie „Wybór redakcji” – a także w miejsce w naszym TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.
Kompletny i dobrze wyposażony robot ze stacją czyszczącą w cenie około 2 tys. zł? Do niedawna taki scenariusz wydawał się niemożliwy do zrealizowania, tymczasem Xiaomi (znowu) ostro namieszało na rynku automatycznych odkurzaczy – czekam na kolejne premiery i ulepszoną wersję mopowania!
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dreame wystartowało z kolejną pulą promocji na Black Month i tak jak już od kilku…
Dreame Z30 to bardzo mocny odkurzacz pionowy, który parametrami przebija nawet modele Dysona i Samsunga.…
Poszukiwacze najlepszych okazji cenowych z portalu pepper.pl znaleźli u naszych niemieckich sąsiadów mega dobrą cenę…
Chińska marka Dreame nie zwalnia tempa premier i właśnie wrzuciła do swojego sklepu nową wersję…
Oclean X Ultra to jedna z najlepszych szczoteczek sonicznych w ofercie chińskiej firmy. Jest też…
Od 10 listopada do 10 grudnia trwa genialna akcja na AGD marki Liebherr - można…
Komentarze
Panie Krzysztofie a czy można dodać w nim kolejne pokoje/strefy? Zmapowalem cześć mieszkania i chciałbym dołożyć kolejne obszary. Czy jest raka możliwość? Czy resetować ustawienia i mapowac raz jeszcze całość?
Resetować nie trzeba, może Pan spróbować na aktualnie mapie puścić go jeszcze raz z nowo otwartymi pomieszczeniami - jest szansa, że je sobie dorysuje do mapy, ale to różnie bywa. Jak nie to usunąć mapę, otworzyć wszystkie pomieszczenia i puścić na nowo wszędzie na 1 poziomie mocy.
Dzień dobry Panie Krzysztofie.
[cena_szukaj]Roidmi Eve[/cena_szukaj], czy [cena_szukaj]Viomi S9[/cena_szukaj]? Mopowanie z tego co czytam, tak samo niedoskonałe w porównaniu do [cena_szukaj]Roborocka S7[/cena_szukaj].
A same kwestie radzenia sobie z włosami? Jesli chodzi o to plątanie się przy szczotkach? Co jest łatwiejsze w obsłudze i bardziej samodzielne?
Viomi i Roidmi to dość podobne urządzenia, więc z tych 2 brałbym tego, który jest po prostu tańszy. Mopowanie jest bardzo podstawowe, nieco więcej wody na szmatkę dozuje Viomi, więc tu plus dla niego. Mają te same szczotki (mniej więcej) - plątanie na tym samym poziomie. Obsługa jest zbliżona, podobnie jak konstrukcja.
Dzień dobry,
pod jaką minimalną wysokość mebla wjedzie robot i odkurzy ? Czy jest szansa, że posprząta pod kanapą wys. ok 11 cm ?
Witam, roboty Roomba posiadają detekcję brudu, więc w przypadku dużej jego ilości przejeżdżają ten sam obszar kilka razy, aby wciągnąć cały brud.
Czy [cena_szukaj]Roidmi Eve[/cena_szukaj] również ma zaimplementowane podobne rozwiązanie, czy po prostu przejeżdża wygenerowaną ścieżką bez rozpoznawania stanu podłogi?
Nie ma takiej opcji w tym modelu, za to można ustawić poziom mocy ssania, czego nie ma w większości iRobotach, a na dywanach sam włącza sobie moc maksymalną. Detekcja brudu w iRobotach działa średnio, często nierówne kafelki (z nacięciami) uznaje za brud i jeździ po nich bezsensownie kilka razy, marnując i tak mikro bateryjkę. iRoboty nie mają startu do dobrych ,,chińczyków".
Od testu minęło trochę czasu, czy na rynku pojawiła się jakaś sensowna konkurencja w podobnym przedziale cenowym ?
Jest wiele podobnych, ale nadal Roidmi to dobry wybór.
Mam problem, po nalaniu wody do zbiorniczka, i podłączaniu wkładu (ściereczki) pojawia się komunikat o braku wody w zbiorniku, a ten jest pełen. Czy jest jakieś dodatkowe zabezpieczenie lub opcja w aplikacji którą należy włączyć?
Ktoś mówił o tym w teście na YT. Zapowietrza się, trzeba potrząsnąć samym pojemnikiem dość mi no, kilka razy. Wtedy się odpowietrzył.
Nie ma, może jedynie być folia na stykach.
A co wybrałby Pan do mieszkania 60m? [cena_szukaj]Rodmi Eve +[/cena_szukaj] czy [cena_szukaj]viomi v3[/cena_szukaj]?
Roidmi
Który odkurzacz wybrać Robot sprzątający [cena_szukaj]ROIDMI Eve Plus[/cena_szukaj] czy [cena_szukaj]Roborock s5 max[/cena_szukaj]?
Eve ma lepsze parametry i stację opróżniającą, a S5 Max to najbardziej sprawdzona konstrukcja na rynku, z największym dostępem do części i mat. eksploatacyjnych.
No tak a Pan który by wybrał? Mam straszny dylemat....
Mimo wszystko brałbym Eve.
Witam :)
Czy testował Pan lenovo pro ? Próbuje znaleść opinie gdzieś na temat tego robota ale ciężko trafić na jakieś testy. Stoję przed wyborem [cena_szukaj]lenovo pro[/cena_szukaj] a [cena_szukaj]roomba i7+[/cena_szukaj] .
Nie na AGDmaniaku, ale w sklepie w którym pracowałem - co sprzedałem to wracał z uwagi na niedopracowane oprogramowanie, co w Lenovo jest już chyba tradycją, obojętnie, czy jest to robot, telefon, tablet Yoga, czy dodatkowe i bezużyteczne oprogramowanie ich laptopów :D
Od jakiegoś czasu odkurzacz krzyczy mi "osłona radaru jest zablokowana". Dzieje się tak jak wjedzie pod schody i rzeczywiście osłona zostanie wciśnięta. Musze ją ręcznie podnieść "odkliknąć" do góry i odkurzacz dalej pomyka. Osłona mojego starego S50 działa jak "włącznik dzwonka do drzwi", czyli po naciśnięciu sam odskakuje do góry. W Roidmi działa jak "włącznik światła" czy wciska się i trzeba ręcznie podnieść do góry. Niestety nie wiem jak było od początku. Nie sprawdziłem tego. Czy może mi ktoś potwierdzić jak jest u niego?
Hej. Mam ten sam problem z odkurzaczem. Doszedłes jaka była przyczyna?
Niestety nie sprawdzałem tego - łatwo można samodzielnie to sprawdzić, rozbierając radar - jeśli miałby odskakiwać, musiałby mieć jakiś mechanizm.
Dziękuję za odpowiedź
Nie będę grzebał, jeszcze na gwarancji. Sprawdziłem u znajomego, powinien odskakiwać. Idzie na serwis.