Oclean Air 2 to cicha, lekka i tania szczoteczka soniczna, która zastąpiła popularny model Oclean Air. Sprawdzam, czy warto ją kupić, a przy okazji testuję sterylizator Oclean S1.
Oclean zdobywa kolejnych fanów nad Wisłą. Związana z chińskim koncernem Xiaomi marka słynie z niedrogich i dobrze wyposażonych szczoteczek – dzisiaj na warsztat bierzemy jeden z najnowszych (i najtańszych) modeli tej firmy, czyli Oclean Air 2, w towarzystwie sterylizatora Oclean S1.
Spis treści
Ile kosztuje Oclean Air 2 i Oclean S1?
W hierarchii produktów Oclean, Air 2 ustępuje miejsca topowym propozycjom pokroju serii X (zobacz nasz test Oclean X Pro), ale wyróżnia się zauważalnie niższą ceną.
To model nowy, więc trudno go jeszcze kupić w Polsce, natomiast bez kłopotów zamówisz go w chińskich sklepach i na platformie AliExpress. Dodam, że szczoteczkę kupisz z dobrym rabatem, bo przed nami czas gorących wyprzedaży i okazji.
I tak na przykład normalnie za jedną szczoteczkę Air 2 zapłacisz około 39 USD, przy czym w cenie masz już 3-dniową dostawę z polskiego magazynu, więc odpada koszt dodatkowych opłat.
Jeszcze lepiej będzie 11 listopada – w Dzień Singla tradycyjnie czeka nas wysyp promocji, a szczoteczka Air 2 zostanie przeceniona do 35 USD, nie licząc ewentualnych dodatkowych kodów rabatowych, które zapewne się jeszcze pojawią.
Dodam, że w sprzedaży są również zestawy – z dodatkowymi końcówkami oraz sterylizatorem Oclean S1 (taki zestaw ja miałem okazję sprawdzić).
To niezła oferta, gdyż cena samego sterylizatora to zwykle ponad 20 dolarów, podczas gdy za zestaw ze szczoteczką Air 2, sterylizatorem i dodatkową końcówką zapłacisz około 50 dolarów (46 dolarów w promocji na 11 listopada). To dobra promocja.
Co warto wiedzieć o Oclean Air 2?
Nowa szczoteczka to lekko poprawiona wersja starszego modelu Air, stąd nie ma tu żadnych rewolucyjnych zmian. Największą jest poziom głośności.
Oclean reklamuje model Air 2 jako jedną z najcichszych szczoteczek w ofercie i tak faktycznie jest.
Szczoteczka ma dwa tryby czyszczenia – delikatniejszy i mocniejszy (ale też skuteczniejszy). W pierwszym wypadku poziom hałasu nie przekracza 41 dB, podczas gdy w drugim osiąga raptem 45 dB. To spora różnica w porównaniu do typowych szczoteczek, które potrafią się „rozkręcić” do 55-60 dB.
Poza tym większych zmian nie zauważyłem. Obudowa nadal jest kompaktowa i lekka (szczoteczka waży raptem 95 gramów), więc dobrze leży w dłoni. Dostępna jest w czterech kolorach.
Jakość wykonania nie odbiega od tego, do czego Oclean nas już przyzwyczaił – wszystkie elementy są dobrze spasowane i pod tym względem Air 2 nie musi się obawiać konkurencji. Dodam, że obudowa jest wodoszczelna i spełnia normę IPX7, więc spokojnie możesz ją przepłukać pod bieżącą wodą.
Port ładowania umieszczono w dolnej części. To złącze magnetyczne, a w zestawie sprzedażowym znajduje się niewielki adapter kompatybilny z tym standardem. Uwaga – do zasilania potrzebna jest ładowarka USB, nie znajdziesz jej jednak w pudełku.
Bateria nie ładuje się specjalnie szybko, bo aż 2,5 godziny, ale to nic dziwnego – wbudowany akumulator 800 mAh ma ładowany jest prądem 5V/1A. Warto natomiast podkreślić, że z uwagi na brak jakichkolwiek „wodotrysków”, szczoteczka na baterii wytrzyma do 40 dni – pisząc te słowa nadal nie rozładowałem akumulatora po pierwszym ładowaniu.
Wspominałem o braku wodotrysków, bo Oclean Air 2 to jedna z najprostszych (jeśli nie najprostsza) szczoteczek tej marki. Nie tylko nie znajdziesz tutaj wbudowanego ekranu (jedyny wskaźnik to dioda w pierścieniu włącznika, sygnalizuje kiedy trzeba doładować akumulator), ale zabrakło również wsparcia dla aplikacji Oclean.
Dlaczego? Trudno powiedzieć. Producent oficjalnie nie wspomina o tym, aby Air 2 wyposażono w łączność Bluetooth (choć niektóre sklepy przytaczają taki punkt w specyfikacjach), szczoteczki nie można też sparować w żaden sposób z aplikacją Oclean.
To pewien minus jeśli lubisz analizować to, w jaki sposób myjesz zęby. Nie pozostaje ci w takiej sytuacji nic innego, jak kupić inny model, np. coś z serii One lub X.
Skoro przy myciu zębów jesteśmy. Oclean Air 2 sprawdza się tu zaskakująco dobrze. Wewnątrz obudowy umieszczono bezszczotkowy silnik MagLev, który pozwala osiągnąć próg 40 tys. obrotów na minutę, co przekłada się na maksymalny nacisk 220 gf/cm, czyli porównywalny z innymi szczoteczkami Oclean.
Chiński producent chwali się także konstrukcją główki, która wykorzystuje m.in. materiały dostarczone przez tak znane koncerny, jak DuPont i Pedex – warto jednak mieć w pamięci, że to tyczy się wielu innych końcówek Oclean, bowiem Air 2 wykorzystuje dokładnie to samo mocowanie, co starsze modele.
Tyle w kwestii specyfikacji. W praktyce nie zauważyłem większych różnic w komforcie lub jakości szczotkowania, nawet zestawiając Air 2 z ciut droższymi modelami tak uznanych marek, jak Panasonic czy Oral B.
Z rzeczy wartych podkreślenia warto jeszcze wspomnieć o wbudowanym timerze – po każdym włączeniu, szczoteczka zrealizuje cztery cykle po 30 sekund, co w domyśle ma wymusić na użytkowniku szczotkowanie przez 2 minuty. To standardowe rozwiązanie, ale jego obecność jest zawsze sporym plusem.
Oclean S1 – sterylizator i uchwyt w jednym
Na temat sterylizatora Oclean S1 na łamach agdManiaKa pisał już wcześniej Grzesiek, więc po szczegóły odsyłam do tamtej publikacji. Dodam tylko, że moim zdaniem to fajny gadżet – zwłaszcza, jeśli kupisz go w cenie poniżej 10 dolarów, czyli najlepiej w promocji ze szczoteczką.
To proste akcesorium. Mocujesz je do ściany za pomocą dołączonego przylepca – trzyma pewnie i spokojnie wytrzyma ciężar nawet i pięciu szczoteczek (tyle zresztą maksymalnie możesz tam podwiesić).
Wbudowany akumulator S1 ma około 1000 mAh, więc sterylizator ładować będziesz bardzo rzadko – co 2-3 tygodnie. Po co? Żeby skorzystać z funkcji sterylizacji rzecz jasna.
Ta ostatnia jest banalnie prosta w obsłudze. Odwieszasz szczoteczkę (lub dwie szczoteczki) na wyznaczonym „wieszaku”, pociągasz za sznurek (fani retro będą zachwyceni), po czym urządzenie bombarduje szczoteczki światłem UVC, co wedle deklaracji producenta ma wyeliminować 99,99% bakterii zgromadzonych podczas używania szczoteczki.
Czy warto kupić szczoteczkę Oclean Air 2?
Jeśli szukasz prostej i taniej szczoteczki sonicznej, najnowszy Oclean Air 2 to dobra propozycja. W promocji kosztuje raptem 35 dolarów, więc mniej niż 140 złotych, a pod względem samej jakości wykonania czy skuteczności czyszczenia nie ustępuje droższym kuzynom.
Musisz jednak mieć świadomość, że to model o podstawowej funkcjonalności – nie znajdziesz tu fikuśnych ekranów i wskaźników, nie połączysz również szczoteczki z aplikacją, więc nie ma opcji generowania raportów z codziennego mycia zębów.
Dla mnie to niewielka strata więc bez wahania przyznaję Oclean Air 2 maniaKalne wyróżnienie „Dobra cena” i zdecydowanie zachęcam do zainteresowania się najnowszą propozycją Oclean – szczególnie w promocyjnym zestawie ze sterylizatorem S1 i dodatkowymi końcówkami.
Ceny Oclean Air 2
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.