W Polsce rośnie liczba miłośników wina, a także osób, które nie tylko spożywają ten szlachetny trunek, ale też kolekcjonują go. Prawdziwi pasjonaci organizują oczywiście majestatyczne piwniczki i latami dodają do nich kolejne butelki. Inni nie mają takich możliwości lub nie poświęcają temu zagadnieniu aż tak dużo, czasu, energii i pieniędzy, więc decydują się na mniej lub bardziej okazale stojaki na wino. I tu pojawia się pytanie – jaki model wybrać do swojego salonu, kuchni lub jako prezent?
Stojaki małe, ale użyteczne
Na początek stojaki, które nie zajmują zbyt dużo miejsca, ale jednocześnie nie są w stanie pomieścić wiele butelek. Świetnie sprawdzą się w kuchni czy jadalni jako dodatek na stół, szafkę lub półkę, ale zazwyczaj stanowią one raczej ozdobę dla jednej butelki, niż produkt, umożliwiający przechowywanie kolekcji win (albo jej części). Stojaki tego typu zapewne świetnie sprawdzają się w trakcie przyjmowania gości lub jako prezent (np. parapetówkowy). Co znajdziemy w tej kategorii?
Na początek stojaki na jedną butelkę. Zestawienie rozpoczniemy od modelu Zack Cunea. Sprawia on wrażenie stabilnego i raczej nie powinniśmy się bać o to, że nagle przewróci się z butelką wina, za którą zapłaciliśmy majątek. Z pewnością nie jest to jednak gadżet do każdego mieszkania – jego design pasuje raczej do nowoczesnych wnętrz, w których dominują metal i szkło.
Do mieszkań urządzonych w nowoczesnym stylu pasuje także stojak Peugeot universel. W tym przypadku użyto jednak znacznie mniej materiałów przez co produkt wygląda na mniej stabilny. Z pewnością przypadnie on do gustu osobom, które stawiają na minimalizm i prostotę. Ten model nie zwiera zbędnych elementów i raczej nie można tu mówić o przeroście formy nad treścią.
Jeżeli w poprzednim przypadku wspominałem o minimalizmie, to nie wiem, jakim słowem określić kolejny produkt. Wypada już chyba użyć określenia ascetyczny. Stojak składa się w zasadzie jedynie z obręczy na butelkę oraz nóżek. Przy tym nieźle się prezentuje i podobno (to opinie użytkowników) jest stabilny. Z pewnością stanowi on dobre rozwiązanie, gdy właściciel nie zamierza w nim trzymać butelki przez cały czas. Nieużywany stojak tego typu można łato schować w szafce lub szufladzie, gdzie nie powinien zająć zbyt dużo miejsca. Produkt wykonano ze stali nierdzewnej.
Czas na trochę większe propozycje, ale nadal będą to stojaki na maksymalnie kilka butelek. Zmienimy nie tylko rozmiar i design, ale też materiał wykonania. Model Marea firmy Legnoart wykonano z drewna dębowego. Mieści 5 butelek i można go używać zarówno w położeniu wertykalnym, jak i horyzotnalnym. Z pewnością będzie pasował do pomieszczeń urządzonych w stylu tradycyjnym. Sporą wadą produktu jest jego cena – ponad 250 złotych.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest system do przechowywania wina X-CUBE marki Legnoart. Produkt świetnie sprawdza się jako pojedynczy moduł (wówczas mieści 12 butelek i stanowi dodatek do salonu), ale można też z niego zbudować prawdziwą ścianę na butelki, która będzie się nieźle prezentować i w centralnej części domu i w jego piwnicy (użyte materiały są odporne na wilgoć). Każdy moduł wykonano z drewna (płyty pokryte melaniną) oraz stali nierdzewnej. Cały system ma jednak poważną wadę – cena jednego modułu wynosi blisko ćwierć tysiąca złotych. Jeżeli ktoś zamierza zbudować z takich elementów „większy mebel”, to musi się liczyć ze sporymi kosztami.
Kolejny produkt łączy z poprzednim modelem całkiem sporo, mimo że na pierwszy rzut oka to zupełnie inna bajka. Po pierwsze, jest to gadżet składający eis z części, które można łatwo zdemontować, a następnie ułożyć w zupełnie innej konfiguracji. Mamy zatem moduły i możliwość zbudowania różnych struktur. Po drugie, na zabawy z większą ilością części będą sobie mogły pozwolić osoby o bardziej zasobnym portfelu (nie oznacza to oczywisćie, iż kolekcjonowanie wina, to hobby jedynie dla milionerów). Vacuvin Flexi prezentuje się dość ciekawie, ale raczej nie jest to propozycja dla konserwatystów w zakresie designu.
Stojaki o większej pojemności
Czas na większe stojaki. Zapewne nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, iż designerzy i producenci nie cierpią na brak pomysłów – używają różnych materiałów, wybierają odmienne kształty i rozmiary. Dzięki temu klienci mogą liczyć na spory wybór. A to chyba jedna z podstaw handlu.
Na początek dość klasyczny model wykonany ze stali szlachetnej. Blomus Pilare mieści 9 butelek, co raczej nie pozwala myśleć o większej kolekcji, ale produkt taki świetnie sprawdza się jako „podręczny stojak”. Jest to także niezła propozycja dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z kolekcjonowaniem wina.
Jeszcze ciekawszą propozycję stanowi stojak Blomus Pilare na 12 butelek. Ten model także wykonano ze stali i raczej nie należy się martwić o kwestię stabilności i udźwigu – w obu kwestiach producent stanął podobno na wysokości zadania. Atutem gadżetu jest to, iż świetnie sprawdza się on w pomieszczeniach o mniejszej powierzchni – stojak jest dość wysoki i jednocześnie nie zajmuje dużo miejsca na podłodze.
Pozostajemy przy produktach firmy Blomus, ale całkowicie zmieniamy koncepcję. Model Blomus Cioso to stojak wiszący. Składa się z listwy, którą przymocowuje się do ściany oraz wkomponowanych w nią uchwytów. W ten sposób można jednocześnie eksponować 8 win. Słowa eksponować nie użyłem tu przypadkiem – butelki są cały czas na widoku i tylko niewielką ich cześć zakrywają obręcze ze stali nierdzewnej. Pomysł z pewnością ciekawy, ale z opinii użytkowników wynika, że z wykonaniem było już gorzej. Osoby, które zainwestowały w ten produkt doceniają sam projekt i jego oryginalność, lecz podkreślają przy tym, że butelki się z niego wyślizgują, jest delikatny, a przy tym zajmuje sporo miejsca na ścianie i potrafi szczerbić butelki. Jeśli dodamy do tego montaż, który ponoć nie należy do najłatwiejszych, to pewnie zniechęcimy wielu potencjalnych klientów. Nim podejmiecie decyzję o inwestycji w ten stojak, rzućcie lepiej okiem na ten gadżet w jakimś sklepie albo restauracji.
Kolejna propozycja to także stojak wiszący (może bardziej pasuje tu słowo wieszak?). Model Enoteca pochodzi z oferty firmy Legnoart. Został wykonany z drewna jesionowego i mieści 10 butelek. O ile w poprzednim stojaku butelki utrzymywane były raczej w poziomie (choć pewien przechył jest w tym przypadku gwarantowany), tak w tym przypadku mówimy już o sporym ukosie. I to dość niekorzystnym – wino nie ma styczności z korkiem. Butelki są ułożone blisko siebie i nietrudno o wypadek przy ich wkładaniu lub wyjmowaniu. Niestety, w tym przypadku nawet pomysł nie był dobry.
Stojak Umbra Barrel nie jest już tak skomplikowaną konstrukcją – to prosty model wykonany z bambusa. Mieści 12 butelek, nie zajmuje zbyt dużo miejsca (zwłaszcza, gdy nie jest używany) i w porównaniu z poprzednimi produktami jest dość tani. Minusem w tym przypadku jest brak półek – butelki leżą na sobie, więc wyciąganie wina położonego na dole wymaga od nas zdjęcia butelek, które znajdują się wyżej. Jeżeli nie boicie się takich wyzwań i Wam to nie przeszkadza, to może trafiliście na odpowiednią propozycję?
Spore wrażenie przy pełnym wyposażeniu robi zapewne stojak Cool Ducal. Mieści aż 24 butelki ułożone w trzech kolumnach. Został wykonany z drewna, jeżeli nie jest używany, to można go złożyć i nie zajmuje wówczas dużo miejsca. Wygląda na solidną konstrukcję, ale nie mamy w tym przypadku do czynienia z tanim produktem – kosztuje ponad 750 złotych. To raczej propozycja dla sklepów i restauracji, ale z pewnością wina można z jego użyciem eksponować także w domu. Minusem jest to, iż w przypadku umieszczenia w górnej części butelki o słabszym wykonaniu, właściciel będzie miał zapewne sporo sprzątania w przypadku jej pęknięcia.
Ekstrawagancja
Zaprezentowane powyżej stojaki są niejednokrotnie bardzo ciekawe pod względem designu, ale nadal sporo im brakuje do niektórych modeli stworzonych ewidentnie jako ozdoby, a nie praktyczne gadżety do mieszkania. W gronie stojaków – ozdób znajdziemy przedmioty nawiązujące kształtem do instrumentów, zwierząt, roślin, a także takie, które ciężko sklasyfikować.
Na poczatek weźmy pod lupę motyw zwierzęcy.
Stojak w kształcie motyla? Nie ma problemu. Produkt wykonano z metalu i nadano mu kolor złotej patyny (można wybrać także kolor czarny lub czarny w srebrnej patynie). Model mieści 6 butelek – do kuchni czy salonu jako element dekoracyjny i podręczna przechowalnia wina jest zatem w sam raz.
Jeżeli ktoś nie przepada za owadami, to może się zdecydować np. na stojak w kształcie koguta. W kwestii materiału i koloru sprawa wygląda tak samo, jak w przypadku motyla. Ten model mieści jednak 4 butelki.
Koniec z fauną – czas na kulturę wysoką. Stojak w kształcie skrzypiec. Materiał i kolory bez zmian. Ten model pomieści jednak tylko jedną butelkę, więc ewidentnie jest to element dekoracyjny i sprawdzi się raczej podczas imprez. Zapewne znajdzie też zastosowanie w restauracjach – zwłaszcza tych z muzyką graną na żywo.
Niektóre rozwiązania należy uznać za naprawdę dziwne połączenia. Co powiecie np. na stojak na butelkę oraz kwietnik w jednym? Całość wykonana z metalu, złota patyna (są również inne wersje). Stojak imituje armatę, a z tyłu znalazło się miejsce na doniczkę. Trzeba przyznać, że w tym przypadku fantazja kogoś poniosła.
Choć kaktus zazwyczaj kojarzy nam się z innym trunkiem, to nikt nie powiedział, że nie może posłużyć jako stojak na wino. J-me Cactus wykonano ze stali. Produkt mieści 8 butelek i zdecydowanie przyciąga uwagę, ale posiada poważną wadę – jego cena wynosi blisko 500 złotych. Dla prawdziwych miłośników gorących klimatów.
Zestawienie zakończymy stojakiem Kare design Flame 9er. Produkt wykonano z aluminium (waży ponad 6 kg) i zapewniono mu miejsce na 9 butelek. Płomienie prezentują się bardzo okazale, ale jednocześnie są chyba dość niebezpieczne – ostre końcówki mogą się stać przyczyną poważnego urazu. Produkt stwarza także niebezpieczeństwo dla portfela, ponieważ kosztuje blisko 800 złotych. Jednak w mieszkaniach urządzonych w nowoczesnym stylu byłaby to dość ciekawa propozycja…
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.