Smart home w aktualnych czasach nikogo nie dziwi, gdyż jest to spore udogodnienie. Jednak jak się okazuje, akcesoria smart, mogą być również łatwym celem dla hakerów. Jesteś posiadaczem żarówek Philips Hue? Uważaj.
Eksperci Check Point Reasearch znaleźli dziury w zabezpieczeniach żarówek Philips Hue. To samo w sprzętach Amazon Ring, Samsung SmartThings, Ikea Tradfri oraz Belkin WeMo. Okazuje się, że mogą one w znaczący sposób umożliwić przejęcie domowej sieci internetowej. Hakerzy w łatwy sposób mogliby zainstalować złośliwe oprogramowanie na innych urządzeniach, znajdujących się w środowisku inteligentnej żarówki.
Brak aktualizacji obniża bezpieczeństwo systemu
Check Point Research wyjaśniło, że w momencie, gdy cyberprzestępca znajdzie się w zasięgu działania żarówek, jest w stanie przejąć nad nimi kontrolę. Jak to się dzieje? Poprzez wykorzystanie mechanizmu aktualizacyjnego OTA. Dodatkowo bardzo łatwo jest manipulować działaniem smart akcesoriów. Właściciel może nie być w stanie ich kontrolować, a działania polegające na usunięciu żarówki z panelu administracyjnego mogą tylko wzmocnić atak i doprowadzić do sytuacji, w której haker będzie miał kontrolę również nad centralką Hue. To natomiast ułatwi mu przejęcie kolejnych części smart domu.
Jak utrzeć się przed atakiem?
Odpowiedź jest naprawdę prosta. Wystarczy tylko na bieżąco aktualizować oprogramowanie. W przeciwnym wypadku luka w protokole ZigBee nadal będzie podatna na ataki. Co należy jeszcze wiedzieć? Zagrożenie dotyczy starszych modeli Hue, gdyż nowsze generacje mają już układ odporny na atak. Analitycy przezornie najpierw poinformowali o błędzie Signify, a firma wypuściła odpowiednią aktualizację.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.