Odkurzacz VIOMI Robot Vacuum V2 to jeden z najtańszych, zaawansowanych robotów sprzątających wykorzystujących laser LDS (SLAM). Sprawdzamy, czy warto go kupić.
Roboty sprzątające sukcesywnie tanieją – najprostsze modele pojawiły się nawet w ofercie takich dyskontów jak Biedronka w bardzo przystępnych cenach. Zazwyczaj to jednak urządzenia o podstawowej funkcjonalności i niskiej skuteczności.
Jeśli taki sprzęt nie wpisuje się w Twoje oczekiwania, zerknij na VIOMI Robot Vacuum V2 (sprzedawany również pod oznaczeniem V-RVCLM21B) – najnowszy odkurzacz marki należącej do Xiaomi, który jest faktycznym sukcesorem popularnej linii Roborock.
Zacznijmy od przytoczenia skróconej specyfikacji technicznej VIOMI Robot Vacuum V2:
Już na pierwszy rzut oka widać, że VIOMI Robot Vacuum V2 jest ciekawszym produktem niż na przykład popularny – i bardzo udany – robot z linii Roborock S5x, oferując m.in. wyższą siłę ssania i pojemniki na kurz i wodę o większej pojemności.
W pudełku, poza samym robotem odkurzającym, znajdziemy jeszcze:
To kompletny zestaw. Nie trzeba myśleć o dokupowaniu opcjonalnych akcesoriów – urządzenie jest gotowe do pracy, jak tylko je naładujemy.
Analizując sprzedawany zestaw zapewne zwrócisz uwagę na brak modułu wirtualnej ściany. To nie błąd. Takie akcesorium jest po prostu zbędne, gdyż robot VIOMI korzysta z oprogramowania pozwalającego „postawić” wirtualną ścianę w dowolnym punkcie sprzątanego pomieszczenia z poziomu aplikacji Mi Home, co jest dużo wygodniejszym rozwiązaniem niż „zapora” wykorzystująca fizyczną stację.
Spadające ceny robotów sprzątających sprawiły, że dzisiaj od odkurzacza za 1500 zł wymagać trzeba dużo więcej, niż jeszcze rok temu. Jak na tym tle prezentuje się VIOMI Robot Vacuum V2? Zaskakująco dobrze.
To nieźle przemyślana konstrukcja, bazująca na rozwiązaniach z dużo droższych i bardziej „markowych” urządzeń sprzątających. Stąd obecność dużej turboszczotki zgarniającej w głównej części obudowy, której towarzyszy pojedyncza, obrotowa szczotka do wymiatania kurzu ze szczelin i zakamarków.
Wykonana z nylonu i elastomeru turboszczotka jest w pełni rozbieralna, co ułatwia utrzymanie jej w dobrej kondycji przy dłuższej eksploatacji. Wystarczy „wypiąć” ją z mechanizmu obrotowego, wyczyścić (najlepiej z pomocą dołączonego nożyka, przecinając poskręcane włosy czy sierść, zaplątane we włosie szczotki) i wsunąć z powrotem na miejsce.
Boczna, obrotowa szczotka także jest wymienna, więc jak już dokona swojego żywotu (z czym trzeba się liczyć w perspektywie kilku miesięcy intensywnej eksploatacji), łatwo ją zastąpić nowym, dedykowanym akcesorium. Jedną zapasową szczotkę mamy w zestawie, kolejne można bez problemu znaleźć w chińskich sklepach.
Pojemnik na śmieci ma pojemność 0,6 litra, co spokojnie wystarczy na jednorazowe odkurzenie nawet i 80-metrowego mieszkania. Fajnym udogodnieniem jest to, że zbiornik wyciąga się od góry, a nie z tyłu obudowy, jak w wielu starszych i prostszych modelach robotów. Dzięki temu łatwiej jest go opróżnić po zakończonym odkurzaniu.
Zaraz za pojemnikiem umieszczono filtr HEPA – niestety, producent nie podaje jego specyfikacji, więc trzeba założyć, że to najprostszy i najmniej skuteczny model. O różnicach pomiędzy klasami filtrów HEPA przeczytacie w artykule Grześka na agdManiaK.pl. Dużą zaletą tego rozwiązania jest natomiast fakt, że filtr jest w pełni zmywalny, co znacznie ułatwia czyszczenie odkurzacza. Wystarczy tylko wyjąć go z oprawy, przepłukać, wysuszyć, i będzie jak nowy.
Robot ma nieco ponad 9 cm wysokości, więc spokojnie wjedzie pod fotele, krzesła czy stoły. Trzeba natomiast pamiętać, że to model wykorzystujący laser LDS, z czym wiąże się obecność małej kopułki wystającej ponad obrys obudowy. Może się więc zdarzyć, że robot wjedzie pod jakiś mebel „na styk”, ale przy tym zahaczy o niego czujnikiem, co może doprowadzić do uszkodzenia systemu LDS. Chcąc uniknąć takiej sytuacji warto wszystkie problematyczne zakamarki odpowiednio zabezpieczyć przed odkurzaniem (np. wirtualną ścianą).
Czujników w VIOMI Robot Vacuum V2 nie brakuje. Dzięki temu robot wykrywa zmianę wysokości (więc nie spadnie ze schodów) i przeszkody na drodze, a do tego oczywiście wykorzystuje algorytm SLAM, aby na bieżąco budować cyfrową mapę odkurzanego pomieszczenia. Dodam, że laser LDS to obecnie jedno z najskuteczniejszych narzędzi do pozycjonowania odkurzacza w trakcie pracy, więc obecność tego rozwiązania (często wykorzystywanego w dużo droższych urządzeniach) zapisuję jako spory plus na koncie VIOMI.
Warto również wspomnieć o tym, że robot zapamiętuje mapę pomieszczenia (zobaczysz również jej podgląd za pośrednictwem aplikacji), więc nie musi za każdym razem budować jej od zera, jak to zazwyczaj bywa w tańszych odkurzaczach.
Kolejnym plusem VIOMI Robot Vacuum V2 są duże kółka – dzięki temu urządzenie potrafi pokonać przeszkody o wysokości do 2 cm (jak na przykład progi w domu), niestraszne mu również porozrzucane kable.
Odkurzacz napędza wydajny, bezszczotkowy silnik japońskiej produkcji. Moc ssania sięga w szczycie 2150 Pa, przy czym do wyboru mamy trzy tryby: ekonomiczny, standardowy i o maksymalnej skuteczności. Przetestowałem wszystkie trzy i mogę bez cienia wątpliwości napisać, że VIOMI Robot Vacuum V2 to dobry odkurzacz. Ba, wypadł w praktyce dużo lepiej niż pierwotnie zakładałem patrząc na specyfikację.
W trybie ekonomicznym sprzęt bez problemów radzi sobie z utrzymywaniem czystości z dnia na dzień. Przy większych zabrudzeniach warto jednak „odpalić” najwyższy bieg, bo to zauważalnie wpływa na wydajność odkurzania – wtedy nawet ciężki, krystaliczny koci żwir nie jest dużym wyzwaniem dla testowanego robota. Jest jednak pewien minus tego rozwiązania – hałas. Na pierwszym biegu odkurzacz osiąga około 58 dB głośności, a więc jest dobrze słyszalny, ale spokojnie wytrzymasz z nim w jednym pomieszczeniu. W trybie MAX sprzęt „rozkręca się” do 68 dB – to już poziom chodzącej na wysokich obrotach pralki w trybie wirowania. Zdecydowanie lepiej więc zarezerwować ten tryb pracy na chwile, kiedy wychodzimy z domu.
Wybór programu sprzątania wpływa również na długość czasu pracy na baterii. W rzeczywistości, w moim wypadku (nieco ponad 50 metrów kwadratowych do odkurzenia) nie przydarzyła się jednak ani jedna sytuacja, w której energii zabrakłoby przed zakończeniem porządków. Zawsze zostawał spory zapas – na tyle duży, że zaraz po odkurzaniu mogłem włączyć funkcję mopowania i nie musiałem się martwić tym, że robot po drodze „wysiądzie”. Zresztą, nawet gdyby energii zabrakło, urządzenie zapamięta, gdzie przerwało pracę, samodzielnie wróci do stacji dokującej, podładuje akumulator, po czym wróci do sprzątania. Prościej być nie może.
Skuteczność odkurzania jest dobra. Nie dorówna może ręcznemu odkurzaniu z użyciem klasycznego, przewodowego odkurzacza o dużej wydajności, za to z bezprzewodowymi, pionowymi modelami pokroju Hoover H-Free Home XL idzie łeb, w łeb.
Świetny jest algorytm wyznaczania trasy przejazdu. Po wyborze wstępnej, optymalnej drogi, odkurzacz na bieżąco modyfikuje ścieżkę, po której się porusza, w taki sposób, aby zajrzeć w każdy zakamarek, a jednocześnie nie powtarzać bez potrzeby przejazdów przez to samo miejsce. W efekcie sprzątanie powierzchni 50m2 zajmuje VIOMI Robot Vacuum V2 raptem niecałą godzinę, a jednocześnie żaden z punktów nie jest pominięty. To znakomity wynik.
Dodam, że po wielu tygodniach intensywnych testów nie widziałem, aby produkt VIOMI choć raz wpadł w pętle, kręcił się w miejscu lub bez potrzeby czyścił kilkukrotnie ten sam punkt, co jest przecież często spotykanym zjawiskiem w wielu konkurencyjnych urządzeniach.
Kilka zdań warto poświęcić funkcji mopowania. To proste narzędzie o wyłącznie podstawowej funkcjonalności. W tym trybie odkurzacz korzysta z dedykowanego zbiornika na wodę oraz specjalnej przystawki z doczepioną ściereczką, przy czym ich montaż wyklucza możliwość zbierania śmieci. Tym samym niemożliwe jest jednoczesne zmywanie podłóg oraz odkurzanie – każda z tych operacji wymaga osobnego przygotowania.
Skuteczność mopowania jest niewielka. Przystawka nie wykonuje osobnych ruchów, więc cały proces zmywania ogranicza się do podawania wody i przecierania czyszczonej powierzchni przy okazji przejazdu. Do odświeżenia podłóg takie rozwiązanie wystarczy, natomiast do faktycznego sprzątania na mokro lepiej zaprzęgnąć klasycznego mopa.
Po stronie zalet warto natomiast odnotować, że robot nie „gubi” wody, a jej dawkowanie można ustawić indywidualnie w aplikacji, więc nie musisz się przejmować tym, że urządzenie nieoczekiwanie zaleje parkiet lub panele.
Na obudowie robota znajdziesz dwa przyciski: pierwszy aktywuje odkurzanie w trybie domyślnym, drugi nakazuje urządzeniu powrót do bazy. Na tym koniec, stąd, jeśli planujesz kupić ten model, koniecznie pobierz dedykowaną aplikację na telefon.
Do wyboru masz dwie opcje: program VIOMI (bardzo uproszczony, dedykowany głównie na rynek chiński) oraz dobrze znaną wszystkim fanom sprzętu Xiaomi aplikację Mi Home. I tu pojawia się drobny problem. Otóż nie każdy odkurzacz kupiony w Chinach jest poprawnie wykrywany w aplikacji, a co za tym idzie, nie każdy da się sparować z telefonem.
Niektóre modele VIOMI Robot Vacuum V2 kierowane są wyłącznie na rynek chiński – od sprzętu z dystrybucji międzynarodowej odróżnia je inny format zapisu nazwy wewnętrznej sieci WiFi, z którą przy pierwszym uruchomieniu odkurzacza trzeba się połączyć. Drobiazg, ale skutecznie eliminuje możliwość podpięcia „chińskich” robotów do aplikacji.
Sytuację komplikuje fakt, że sklepy oficjalnie nie podają, jaki sprzęt sprzedają, stąd może się zdarzyć, że kupując VIOMI Robot Vacuum V2 w Chinach trafisz właśnie na taki „problematyczny” egzemplarz. Co wtedy robić? Wystarczy napisać do działu wsparcia VIOMI na Facebooku podając swój ID z aplikacji Mi Home, i problem z połączeniem zostanie rozwiązany w ciągu 24 godzin. Wiem, bo sam musiałem z tej drogi skorzystać, jako że testowy egzemplarz robota pochodził z jednej z pierwszych dostaw na europejskim rynku.
Po udanym sparowaniu z aplikacją, obsługa odkurzacza staje się bajecznie prosta. Możesz ustawić niemal każdy istotny parametr, wliczając w to poziom mocy, ilość podawanej wody w trybie mopowania, rodzaj odkurzania czy funkcję podwójnego przejazdu. Do tego masz podgląd mapy sprzątanego mieszkania wraz z opcją stawiania „wirtualnej ściany”. Jedyne, czego mi tu brakuje, to możliwości zaprogramowania sprzątania w wyznaczone dni, o zdefiniowanych godzinach – prace nad taką funkcją jednak już trwają, więc istnieje nadzieja, że w tym roku pojawi się ona w aplikacji Mi Home.
VIOMI Robot Vacuum V2 nie jest oficjalnie dostępny w Polsce, co nie znaczy, że nie można go nad Wisłą kupić. Na Allegro ofert nie brakuje, zazwyczaj są to jednak pośrednicy zamawiający towar w Chinach dopiero po tym, jak złożysz zamówienie – a to oznacza długi czas dostawy i nie zawsze dobre ceny.
Lepiej więc kupić sprzęt u źródła, a więc w jednym z chińskich sklepów. Testowany model pochodzi z Geekbuying – obecna cena urządzenia to mniej niż 1380 zł w bieżącej promocji, przy zamówieniu modelu z europejskiego magazynu (z kodem zniżkowym 3DCV2L4N), co rozwiązuje problem potencjalnego cła czy podatku. Co więcej, VIOMI Robot Vacuum V2 to stosunkowo popularny sprzęt, więc często gości na wyprzedażach – można się zatem spodziewać kolejnych rabatów w przyszłości.
Czy warto wydać tyle pieniędzy na chińskiego robota? Zdecydowanie. To jeden z lepszych modeli, jakie teraz kupisz do 2000 zł, nie ustępujący w żadnym stopniu droższym, markowym produktom. Ma dobre parametry, wykorzystuje system LDS, a w zestawie znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz – to solidna oferta.
Nie warto natomiast inwestować w ten sprzęt, jeśli szukasz odkurzacza z zaawansowanym trybem mopowania. VIOMI Robot Vacuum V2 doskonale radzi sobie z odkurzaniem podłóg, ale ich mycie nie jest już mocną stroną testowanej konstrukcji.
VIOMI Robot Vacuum V2 to bardzo dobry produkt i naszym zdaniem zasługuje na maniaKalne wyróżnienie „Dobry zakup”.
ZALETY
|
WADY
|
Mam nadzieję, że pomogłem podjąć decyzję o zakupie VIOMI Robot Vacuum V2. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl.
Szukając dobrego odkurzacza koniecznie przeczytaj nasz poradnik, jak kupić odkurzacz i nie stracić. Warto również zapoznać się z wpisem o filtrach HEPA, porównaniem odkurzaczy pionowych i tradycyjnych, jak również maniaKalnym zestawieniem TOP-10 odkurzaczy na polskim rynku.
Szukasz dobrej, klasycznej pralki? Koniecznie przeczytaj nasz poradnik, na co zwracać uwagę kupując pralkę. Jeśli szukasz sprawdzonego, polecanego modelu, zerknij na nasz TOP-10 pralek, albo na zestawienie najlepszych pralek do 1500 zł.
Jeśli natomiast potrzebujesz sprawdzonej lodówki, szczególnie polecamy lekturę poradnika, na co zwracać uwagę kupując lodówkę oraz zestawienia TOP-10 najlepszych lodówek na polskim rynku.
Dla miłośników pieczenia i grillowania mamy dwa konkretne poradniki – w pierwszym radzimy, na co zwracać uwagę kupując piekarnik, a w maniaKalnym TOP-10 polecanych piekarników wskazujemy konkretne modele, którymi warto się zainteresować.
Dla tych, którzy nie lubią zmywać naczyń mamy dwa konkretne poradniki – w pierwszym radzimy, na co zwracać uwagę kupując zmywarkę, a w maniaKalnym TOP-10 polecanych zmywarek wskazujemy konkretne modele, którymi warto się zainteresować.
Lubisz gotować i potrzebny Ci porządny robot do kuchni? Mamy dla Ciebie poradnik, w którym podpowiadamy, na co zwracać uwagę kupując robota kuchennego, a w innym artykule podsuwamy TOP-10 polecanych robotów do kuchni (na każdą kieszeń).
Nie zapomnieliśmy w końcu o fanach RTV. Jeśli szukasz dobrego telewizora koniecznie zerknij na nasz TOP-10 telewizorów lub przegląd dobrych i niedrogich telewizorów 4K UHD. Mamy również poradnik, jaki telewizor wybrać dla gracza.
To oczywiście nie wszystko. Mamy również szereg innych poradników, w których doradzamy m.in. jaki oczyszczacz powietrza warto kupić, o czym pamiętać kupując stację pary czy jak dobrze wybrać żelazko.
Wszystkie artykuły znajdziesz w sekcji polecanych wpisów na techManiaK.pl.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zapach pierników, błysk bombek i... szum odkurzacza? W ferworze świątecznych przygotowań często zapominamy, że technologia…
Szukasz dobrego robota sprzątającego ze stacją czyszczącą? Zerknij na nasz TOP-10 najlepszych modeli w 2024…
Rusza kolejna fala przecen w Dreame. Taniej kupić można nie tylko roboty, ale też najnowsze…
Wraz z ostatnim kwartałem 2024 roku, do sprzedaży trafiają zupełnie nowe termoroboty. Kategoria tych sprzętów…
Hygse Smart 2 to zaawansowany robot sprzątający ze stacją myjącą mopa i opróżniającą zbiornik kurzu.…
Szukasz dobrego robota w niskiej cenie? Ta promocja na Dreame Mova S10 Plus w Max…
Komentarze
Dzięki za odp ale nie pomogła ;(
Zapomniałem sieć odkurzacza połączyłem się ze swoim wifi
Zainicjowałem połączenie
Znalazło sieć odkurzacza
Zaczęło szukać dochodzi do 100%
Przekroczono czas ?
Chłopacy z serwisu - brak reakcji na moja wiadomość
Coś mam pecha do viomi mi 2
Może jeszcze jakaś podpowiedz ?
Pozdrawiam
Patryk
Jak serwis nadal nie odpowiedział to wyślij ponaglenie - pewnie pierwsza wiadomość im uciekła przez weekend. Lepszych pomysłów niestety nie mam. :(
Dziękuje za odpowiedz
Łącze się z wifi odkurzacza i odpala się szukanie dochodzi do 100% i jest komunikat przekroczono limit czasu i można tylko ponownie zaczac szukanie
W trakcie szukania telefon przerzuca się na LTE - tak powinno być ?
Pozdrawiam
Dziękuje za szybka odpowiedz
Twoje wskazówki niestety nie pomogły
Napisałem do serwisu i czekam na info
Dziwi mnie tylko jedna rzecz
Łącze się z wifi odkurzacza zaczynam skanowanie a telefon przełącza się na LTE bo nie ma internetu
Tak powinno być ?
Pozdrawiam
Patryk
Nie możesz mieć internetu, jak jesteś podłączony do WiFi odkurzacza. :)
Odłącz się od WiFi odkurzacza, zapomnij sieć (w ustawieniach telefonu), zresetuj WiFi odkurzacza, podłącz się do swojego routera, i wtedy raz jeszcze zainicjuj całą operację od początku.
Witam,
Właśnie zakupiłem viomi V2 i mam problem z połączeniem z aplikacja mi home
Wifi z którym trzeba się za pierwszym razem połączyć nie ma dostępu do internetu
Czy jest to właśnie ten problem który opisaliście wyżej ?
Będę wdzięczny za odp
Pozdrawiam
Patryk
Nie, w opisanym w tekście problemie Mi Home nie wykrywa odkurzacza, i nie można w ogóle rozpocząć konfiguracji. U Ciebie jest inaczej. Na ogół, pierwszy raz podpinasz się do WiFi odkurzacza (więc nie możesz mieć dostępu do internetu), po czym nakazujesz połączenie na linii odkurzacz - router. I dopiero wtedy łączysz się ze swoją domową siecią. Spróbuj zresetować WiFi na odkurzaczu (przytrzymując przyciski, jak w instrukcji) zbliżyć odkurzacz do routera, i raz jeszcze zainicjować połączenie. Jak problem się powtórzy, od razu pisz do chłopaków z serwisu (https://www.facebook.com/viomitech/) - z mojego doświadczenia szybko reagują. :)
ja preferuje jednak samemu odkurzacz dlatego ten Hoover ktory podaliscie bardziej mi odpowiada