Rzucamy okiem na zwyczaje związane ze Świętami Wielkanocnymi i ich nowoczesne modyfikacje. Przytaczamy również kilka ciekawostek, których geneza wcale nie jest tak oczywista, jak może się to wydawać.
Kto ustalił Święta Wielkanocne?
Przez hierarchów Wielkanoc uznawana jest za najważniejsze święto kościelne: choć możemy śmiać się ze sporów, które dni cieszą się większym powodzeniem (towarzyszący nam od wieków dylemat o wyższości Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem i vice versa), to nie da się ukryć, że obecnie to właśnie kwietniowa uroczystość stała się bardziej tajemnicza i mniej zajęta przez popkulturę czy marketing.
Wielkanoc jeszcze nie doczekała się aneksji przez wielkie koncerny (co spotkało pulchnego, rumianego staruszka w ogromną białą brodą i worem pełnym prezentów), choć nieco dostaje się zajączkom i barankom. Zastanawialiście się kiedyś, co najpierw odgryźć cukrowemu barankowi? O czym byście nie pomyśleli, zawsze wyda się to nie na miejscu. Na szczęście takich dylematów nie mamy zwykle z czekoladowymi zajączkami, które w mgnieniu oka tracą uszy, głowy lub inne fragmenty sylwetki.
Paradoksalnie o podstawie tego, co tkwi u korzeni Wielkiej Nocy nieco ironicznie, ale chyba trafnie opowiedział Gaiman w „Amerykańskich Bogach”: czas, kiedy światło dnia zwycięża zimowe ciemności; słońce pokonuje chmury, zimowe uśpienie ustępuje rodzącemu (czy raczej odradzającemu się) życiu.
Podejrzewam, że o zbieżnościach chrześcijańskich tradycji z dawniejszymi religiami można by zresztą przeczytać całe tomy. Istotne jest jedno – chrześcijańskie święto jest radością z triumfu Jezusa nad śmiercią, będącego zapowiedzią nadziei dla całego rodu ludzkiego, analogicznie do tego, jak inne kultury honorowały wiosenne zrównanie dnia z nocą (równonoc wiosenna została przez sobór powszechny wyznaczona – razem z cyklami faz księżyca – właśnie do wyliczania daty Wielkanocy).
Święto to zawdzięczamy soborowi nicejskiemu z 325 roku, podczas którego ustalono, że zmartwychwstanie Jezusa będzie świętowane w najbliższą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Taka decyzja z jednej strony uwalniała kalendarz chrześcijański od hebrajskiego, z drugiej unifikowała ten czas na terenie całego Cesarstwa.
Co włożyć do koszyczka wielkanocnego?
Tradycyjnie Wielkanoc spędzamy w gronie rodzinnym, a czas przy wspólnym stole jest niezwykle cenny i ważny. Zapowiedzią uczty (pamiętajmy, poprzedzonej postem) jest koszyczek do poświecenia, w którym znajdziemy przede wszystkim:
- chleb,
- jajka,
- kiełbasę,
- pieprz,
- sól,
- chrzan
- babkę wielkanocną.
Oczywiście w naszych czasach poza tradycyjną żywnością znajdziemy tam także szynki, boczki czy inne mięsne przetwory, które kojarzą się z wartościowym i smacznym jedzeniem. Co ciekawe, to co wkładamy do koszyczków jest coraz mocniej zindywidualizowane: w wielu rodzinach poza znormalizowanym zestawem znajdziemy tam kawałki ciast czy babeczek, miód, sałatkę czy twaróg: to dobitny przykład, jak żywe są dawne obyczaje, które dostosowujemy do naszych czasów.
Potrawy wielkanocne – tego nie może zabraknąć na stole
Podobnie, jak w wypadku wyposażenia koszyczka, w przypadku wielkanocnych dań obowiązuje pewien żelazny kanon, na który składają się m.in.:
- Żurek/barszcz biały
- Biała kiełbasa
- Roladki drobiowe
- Pasztety
- Pieczony schab/boczek
- Ciasta, głównie babka wielkanocną, mazurki, serniki czy makowce,
Na tym jednak nie koniec. Obecnie modne jest również serwowanie współczesnych potraw, takich jak wszelkiego rodzaju jaja faszerowane, rolady z łososiem (choćby szpinakowa), rolady na cieście francuskim czy sałatki wielowarzywne. Powó jest prosty: chcemy jeść nie tylko tradycyjnie, ale też przeplatać cięższe, mięsne dania lżejszymi przekąskami.
Dobrym przykładem są wariacje na temat nadziewanych jajek: od kilku lat coraz popularniejsze są takie wersje, gdzie w farszu znajdziemy lekkostrawne i wartościowe dodatki, takie jak tuńczyk czy makrela, groszek, szpinak czy sos chrzanowy zamiast majonezów. Świetny przykład na zabawną i smaczną wersję nadziewanych jajek, których przygotowanie może być świetną zabawą nie tylko dla dorosłych, ale też dla dzieci, znajdziecie choćby na poniższym filmiku:
Jak widzimy, nawet najbardziej tradycyjne przekąski można przygotować inaczej, łącząc zaskoczenie gości z dobrą zabawą podczas ich przygotowywania: wystarczy poświęcić odrobinę czasu na znalezienie odpowiednich inspiracji.
Dlaczego biała kiełbasa jest biała?
To jeden z zabawniejszych stereotypów, ponieważ wbrew temu, co często możemy usłyszeć, biała kiełbasa nie jest ani gorszej jakości (stąd rzekoma konieczność jej gotowania), ani lepszej (biała=z białego, wiec chudego mięsa).
W rzeczywistości jest to przeważnie tej samej jakości produkt, co cenowy odpowiednik kiełbasy tradycyjnej: charakterystyczny wygląd jest zasługą przygotowania, a nie składu. Biała kiełbasa jest parzona, natomiast tradycyjna: wędzona. Podstawowa wersja białej kiełbasy ma w swoim składzie tłuste mięso w łopatki wieprzowej, natomiast nie znajdziemy w niej bardziej szlachetnych dodatków, jak choćby mięso drobiowe.
Skąd się wziął mazurek wielkanocny?
Ciasto, które kojarzy się wielu osobom z tradycyjnymi, polskimi świętami ma rodowód.. turecki. Jednak kiedy weźmiemy pod uwagę otwartość dawnych Polaków na Wschód, nie będzie nas to dziwiło: dość wspomnieć, że wiele elementów choćby z tradycyjnego stroju czy uzbrojenia szlacheckiego ma swoje korzenie właśnie w tamtejszej kulturze.
Czym różni się żurek od barszczu białego?
Żurek przygotowujemy na zakwasie z mąki żytniej: według tradycyjnej receptury mąkę z przegotowana wodą i skórką od chleba powinniśmy kwasić kilka dni, dopiero po tym czasie mieszamy zakwas z wywarem z wędzonki, jarzyn, ziemniaków, do każdego talerza dodając jeszcze kawałek ugotowanej kiełbasy i jajko.
Barszcz biały gotujemy na wywarze z kości z dodatkiem soku z kiszonych ogórków lub kapusty kiszonej, dopiero na końcu dodajemy mąkę i podajemy z ziemniakami i kawałeczkami mięsa.
Symbolika życia
Nie tylko baranek jest symbolem zwycięstwa Jezusa nad śmiercią: są nimi także obrazy zapożyczone z dawniejszych kultów, począwszy od samego zajączka (dawny symbol płodności), przez zielone gałązki (odwieczny rytm przyrody, budzącej się do życia po zimowym uśpieniu) czy w końcu same jaja ( symbol nowego życia i płodności).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.