Kawa z rana stawia. Na nogi. Podobno polepsza też pamięć (głównie krótkotrwałą) i tymczasowo (chociaż tymczasowo… zawsze coś) podwyższa poziom IQ. Bez wątpienia wypijana rano pozytywnie wpływa na układ trawienny i przyspiesza metabolizm. No i dla wielu z nas jest już rytuałem bez którego trudno sobie wyobrazić poranek.
Dlatego cieszę się, że w ręce naszej maniaKalnej redakcji trafił właśnie wprowadzony na rynek nowy ekspres do kawy Tassimo. Spośród innych dostępnych na rynku systemów kawowych Tassimo wyróżnia się tym, że do wykonania kawy wystarczy jeden przycisk. Podobno wystarczy włożyć do ekspresu specjalny T-DISC a ekspres sam zatroszczy się o dobranie temperatury i ilości wody. Czy to możliwe i jak się sprawdza w praktyce – to właśnie sprawdziliśmy. Narażając się dla Was na gwałtowne skoki ciśnienia i inne przyjemne skutki uboczne spowodowane wypiciem wielu, wielu filiżanek testowanej kawy.
Nawet jeżeli nie pijesz kawy, Tassimo musisz mieć. I to wcale nie tylko dlatego, że parzy on również herbatę czarną, zieloną, smakową, kakao oraz czekoladę. Ale dlatego, że jest piękny. Jak na ekspres na kapsułki oczywiście. Nam „trafił się” model Tassimo T40 w kolorze czerwony metalik / antracyt. Po prostu bajka i do biura redaKcji techManiaK.pl pasuje jak ulał. Wstrzelił się w nasz stalowo/czerwony design wprost idealnie. Na pewno go już nie odeślemy z testów (sorry, Bosch 😉 ) i to nie tylko ze względu na wygląd!
Dla miłośników innych wersji kolorystycznych Bosch przygotował również kilka ciekawych propozycji. W tym model Tassimo T20, który dzięki różnym kolorom wyposażenia dodatkowego można dopasować do wystroju swojej kuchni i biura. Jeden klik – i kolorystyka zmieniona. Dostępne wariacje frontu to czekoladowy, czerwony, turkusowy i limonka. Na rynku możemy znaleźć jeszcze model Tassimo T65. Wprawdzie tylko w tytanowym kolorze, ale za to z filtrem Brita na pokładzie i co jest o tyle ciekawe co niekoniecznie niezbędne – z podświetleniem podestu na filiżankę.
System Tassimo narodził się we Francji i jest obecny na rynku od 2004 r. Jest na rynkach wielu państw europejskich oraz oczywiście w USA i Kanadzie. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że smaki i marki kawy w T_DISC są dobierane do kraju, w którym Tassimo jest sprzedawany. W Polsce Tassimo dostępny jest od września tego roku ze smakami Jacobs Krönung i Milka, które zdaniem Tassimo najlepiej wpisują się w gusta rodaków. Dostępne są jednak inne marki (np. na Allegro) takie jak Carte Noire, Kenco oraz kakao, czekolada i różne smaki herbaty (również zielona). W Stanach można kupić również T-DISK Starbucks dla wyznawców tej marki. Według kolegów z Gizmodo, smak jest identyczny z oryginalnym Starbucks-em.
System Tassimo wykorzystuje opatentowane kapsułki T-DISC, które działają w oparciu o kody kreskowe. Ekspres odczytuje kod z kapsułki i na podstawie zawartych tam informacji dobiera wymaganą ilość wody, czas i temperaturę parzenia. Według producenta oznacza to, że bez zbędnego czekania i odrywania się od rozmowy z bliskimi czy szybkiego porannego śniadania, kawę przyrządza za nas Tassimo. W praktyce jest to rzeczywiście bardzo wygodne rozwiązanie. Dla mnie istotne jest również to, że mimo pełnego zautomatyzowania pozostawiono nam, przynajmniej minimalny wpływ na otrzymany napój. Możemy przerwać proces zaparzania (dzięki czemu kawa będzie mocniejsza) oraz dolać więcej wody (jeżeli ktoś jest miłośnikiem Caffe Americano lub po prostu zawsze lubi mieć więcej). Ja osobiście jestem zwolennikiem pierwszej opcji ale przetestowałam obie. Dla niezdecydowanych polecam w ramach kilku słów edukacji na temat robienia dobrej kawy wpis Iwony z kawowego bloga.
T-dysk jest skrótem od nazwy Tassimo dysk. Jest to hermetycznie opakowana komora zaparzająca. Zaparzanie odbywa się wewnątrz kapsuły, co umożliwia przygotowanie wielu różnych rodzajów kawy oraz innych rodzajów gorących napojów z zachowaniem ich pełnego smaku i aromatu. Plusem jest także to, że smaki nie mieszają się ze sobą, ponieważ dysza po zaparzeniu „sama się” oczyszcza. Na dyskach naniesiony jest kod kreskowy, który podpowiada urządzeniu co włożyliśmy, ile lać wody, jak długo i z jaką temperaturą. W środku dysku z kawą znajduję się… najprawdziwsza kawa. Tak, rozłożyliśmy jeden dysk na czynniki pierwsze i sprawdziliśmy to empirycznie. Możecie pić spokojnie, to prawdziwa kawa mielona.
Więcej można pisać o samym ekspresie, jego wyglądzie, nowoczesności i rozwiązaniach T-dysk niż o samym parzeniu kawy. Ponieważ faktycznie zrobienie espresso sprowadziło się do włożenia dysku, kliknięcia przycisku i… samo się zrobiło. Dysk do kosza, kawa chlup – wypita. Jedyne zastrzeżenie, jakie mam to głośna praca urządzenia. Rano stawia na nogi (nas i domowników) co może być zaletą. Ale w biurze ściągnęła zachęconych odgłosami i zapachem redaKtorów i trzeba było zrobić jeszcze kilka kaw. Znowu okazało się, że idea systemu jest słuszna i wszystko potoczyło się sprawnie i szybko. Hałas, jaki generuje Tassimo jest porównywalny do tego, który wydaje mój ciśnieniowy Krups. Nie jest to więc dla mnie duża wada, jednak znam cichsze ekspresy.
Zaparzenie espresso było proste. Teraz przechodzę do wyższej szkoły jazdy, czyli trójwarstwowej latte macchiato. Z założenia ma wyglądać idealnie, jak na zdjęciu. Warstwa mleka, kawy i na górze czysta biała pianka. Wygląda na skomplikowane, prawda? W praktyce bierzemy dysk z mlekiem, wciskamy guziczek, wymieniamy dysk na kawę, guziczek i gotowe. Warto zaopatrzyć się w wysokie szklanki, wtedy kawa wygląda dokładnie jak na reklamie. Dla miłośników latte macchiato oraz dla tych, którzy chcą zrobić wrażenie na gościach jest to idealne rozwiązanie. Nie trzeba już ubijać osobno mleka lub spieniać go w ekspresie. Sprawa z cappuccino wygląda identycznie, również dwa kroki mleko a później kawa. I gotowe. Jeżeli mamy ochotę na gorąca czekoladę, również czekają nas dwa kroki jednak w tym przypadku odwrotne. Najpierw wkładamy dysk z czekoladą a później z mlekiem. Ale efekt taki jak poprzednio – szybko i bez zbędnych kłopotów możemy cieszyć się naszym ulubionym napojem.
Jedyny problem, jaki widzę to brak możliwości nalania sobie samego wrzątku. Rozumiem, że system Tassimo nie jest przewidziany do zalewania kawy rozpuszczalnej czy herbaty z torebki. Ale popularny biurowy „gorący kubek” na pewno by się nie obraził za gorącą wodę. Jest jednak i na to sposób. Do ekspresu dołączony jest dysk „serwisowy” za pomocą którego można uzyskać czystą gorącą wodę. Nie jestem pewna, jaką ma ustawiona temperaturę. Jeżeli ktoś z Was się orientuje, proszę o informacje w komentarzu.
Cena 21,90 w sklepie np. Euro za paczkę 16 sztuk dysków kawy to dość spory wydatek. Podobno w Selgrosie są po ok. 16 zł a w Makro „mają być”. Na Allegro albo w Ceneo można znaleźć taniej, szczególnie przy zakupach pakietów. Np. espresso w paczce 5×16 dysków (czyli 80 kaw na dwie osoby do biura na miesiąc – kawa na początek i w połowie dnia) to koszt ok. 67 zł. Koszt jednego espresso wyniesie nas więc ok. 80 groszy. Dużo taniej niż w barze ale dwa razy drożej, niż tradycyjna kawa z ekspresu ciśnieniowego. Na Allegro przyzwoita kawa to koszt 15 zł za 250g paczkę. Idealna proporcje espresso to 7gr kawy na 56 gr wody mamy więc ok. 35 porcji z paczki, czyli nieco ponad 40 groszy za jedno.
Koszty kaw „kombinowanych” czyli np. cappuccino czy latte są dwa razy wyższe, ponieważ w skład kupowanej paczki wchodzi wprawdzie 16 dysków, ale połowa to kawa a połowa mleko. W zamian za nieco wyższą cenę otrzymujemy czysty, przyjemny i niekłopotliwy sposób na szybkie zaparzenie idealnej kawy. Prawdziwej, ciśnieniowej a nie rozpuszczalnej kawy. To idealne rozwiązanie do biura, bardzo wygodne do domu i wspaniałe dla obsłużenia imprezy z dużą ilością gości.
Ekspres Tassimo jest idealny na prezent zarówno pod choinkę jak i na każdą inną okazję. Dla mnie wręcz doskonały do biura. Czysty i prosty w obsłudze bez problemu z fusami, nadmiarem wody czy odwiecznym dylematem, gdzie trzymać otwarte mleko w biurze. Szybki w obsłudze, niekłopotliwy. Trochę za głośny ale za to bardzo ładny. Od dzisiaj będzie naszym stałym gościem w redaKcyjnym biurze.
Ze względu na te właśnie zalety oraz nowoczesność samego rozwiązania Tassimo, redaKcja agdManiaK.pl zdecydowała się przyznać mu wyróżnienie „Wybór redaKcji„. Gratulujemy!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz odkurzacz…
Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…
Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…
Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…
Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…
Komentarze
Opinie jak opinie dopóki nie spróbujesz to nie wiesz :) Bardzo wielu użytkownikom smak nie odpowiada (zwłaszcza espresso) więc przed zakupem lepiej przejść się do marketu i spróbować (często stoją hostessy ). Pozostaje też kwestia indywidualnych preferencji a tutaj tassimo przegrywa niestety zwłaszcza jeżeli chodzi o regulację wielkości kawy (wciskamy guzik a kawa/mleko leci i leci) Co do mleka to zagęszczone i w sumie ok ale trzeba pamiętać że kawy mleczne są dwa razy droższe więc jedna kawa min. 1,60. Dla miłośników espresso nie polecam ale wielbicielom stabucksa, coffeeheven itp na pewno przypadnie do gustu :)
Wlasnie dostalam przesylke z ekspresem Tassimo t65, (prezent pod choinke choc mamy juz koncowke stycznia - ten z pod choinki odeslalam bo byl wadliwy De-Longhi) czekam jeszcze na dostawe kawy i juz nie moge sie doczekac... czytalam duzo na temat Tassimo na forach polskich i angielskich i musze powiedziec ze 99 procent opinii to pozytywne, mam nadzieje ze ja tez niebawet taka tylko bede dodawala :)
mleko nie jest w proszku, tylko to jest normalne, plynne mleko w kapsułce.
commercial presentation.
Kawa moze i parzona, ale co z tego jak mleko rozpusczalne! Mleko z wody i proszku. Sic! To juz lepsza rozpuszczalna kawa a prawdziwe mleko.
ale śliczny ten expres, a kawa w tej szklanicy naprawdę wygląda jak z reklamy. chyba zażyczę sobie taki na gwiazdkę :)
Z calego testu najbardziej cieszy mnie widok szklanki. Kupilem w ciemno takie same. Widze ze mimo mniejszej pojemnosci pomiescily cala zawartość. Ekspres malzowinka dostanie pod choinke :)