Electrolux Pure F9 to jeden z najbardziej zaawansowanych, bezprzewodowych odkurzaczy pionowych na rynku. Sprawdzamy, czy jest w stanie zastąpić tradycyjny odkurzacz z kablem.
Do niedawna zakup pionowego odkurzacza oznaczał liczne kompromisy. Mała moc, niska siła ssania, krótki czas pracy na baterii… To tylko niektóre minusy towarzyszące pierwszym generacjom urządzeń bez kabla. Na szczęście świat nie stoi w miejscu, o czym najlepiej świadczy tegoroczna premiera odkurzacza Electrolux Pure F9.
Wystarczy rzucić okiem na specyfikację techniczną tego modelu, aby móc stwierdzić, że mamy do czynienia z urządzeniem unikatowym. Na liście wyposażenia znajdziemy zaawansowany filtr antyalergiczny, pojemny zbiornik na kurz i mocny akumulator, a to dopiero początek. Odkurzacz jest bowiem tak skonstruowany, że łatwo go zamienić w uniwersalne narzędzie do czyszczenia całego domu – nie tylko podłóg.
W dniu premiery obiecywaliśmy, że uważnie przyjrzymy się najnowszej propozycji szwedzkiego koncernu i słowa dotrzymujemy: poznaj naszą opinię o odkurzaczu Electrolux Pure F9.
Na polskim rynku zadebiutują cztery wersje odkurzacza Electrolux Pure F9. Oto, czym się różnią:
Electrolux Pure F9 dopiero wchodzi na polski rynek, więc nie każdy zestaw jest jeszcze powszechnie dostępny. Najlepszy PF91-ALRGY bez problemu znajdziesz w popularnych elektromarketach – zwłaszcza w Euro oraz Media Expert. Od października trafi również do sieci Media Markt.
Zawartość najlepiej wyposażonego zestawu Electrolux Pure F9 spodoba się każdemu agdManiaKowi. Poza odkurzaczem w pudełku znajdziemy:
Do pudełka z odkurzaczem Electrolux Pure F9 trafiła stacja dokująca. Na pierwszy rzut oka nie wygląda na specjalnie przydatny dodatek, ale to tylko pozory.
Skonstruowane z aluminium i tworzywa sztucznego akcesorium ma nowoczesny, uniwersalny design, więc łatwo wpasuje się w każde wnętrze. Co więcej, pozwala tak ułożyć niezbędne okablowanie, że przewód ładowarki pozostaje niemal w stu procentach ukryty. Widać tu wpływ nowoczesnej, szwedzkiej myśli projektowej, w myśl której przedmioty życia codziennego mają być nie tylko praktyczne, ale również ładne.
Co więcej, w podstawie stacji dokującej umieszczono dwa uchwyty na szczotki – najczęściej wykorzystywane końcówki mamy więc stale pod ręką. Oczywiście nie każdy będzie chciał trzymać takie akcesoria na widoku, więc producent zawczasu o to zadbał, dodając specjalne zaślepki, dzięki którym uchwyty można łatwo ukryć.
Po zakończonym sprzątaniu odkurzacz wystarczy postawić na stacji – to automatycznie zainicjuje proces ładowania urządzenia. Prosto i bez zbędnych ceregieli.
Electrolux Pure F9 nie przypomina typowego, pionowego odkurzacza. Zacznijmy od tego, że główny moduł urządzenia wspiera się na specjalnym mechanizmie przesuwnym. To rozwiązanie pozwala na przesuwanie korpusu odkurzacza wzdłuż aluminiowej rury, na całej jej długości.
Skąd taki pomysł? To proste. W domyślnym trybie pracy główny moduł urządzenia jest nisko zawieszony, więc środek ciężkości konstrukcji znajduje się blisko podłogi. To nie tylko sprzyja prowadzeniu urządzenia, ale też zmniejsza obciążenie nadgarstka – odczuwalny ciężar trzymany w dłoni podczas sprzątania to jedynie 0,9 kg, a przecież odkurzacz waży 3-krotnie więcej.
Electrolux Pure F9 nie służy jednak tylko do odkurzania podłóg. Chcąc wyczyścić zasłonę czy wysoko zawieszoną półkę trzeba urządzenie podnieść. I tutaj właśnie przydaje się mechanizm przesuwny.
W przypadku zwykłego pionowego odkurzacza konieczne byłoby poderwanie całego urządzenia, a następnie jego utrzymanie w dłoni przez czas potrzebny do odkurzenia. To bardzo trudne zadanie, o czym doskonale wie każdy, kto choć raz sprzątał z pomocą takiego gadżetu.
Electrolux ma na to fajny patent. Zamiast mocować się z odkurzaczem, przesuwamy główny moduł w górę, po czym chwytamy za wyprofilowaną rączkę. Środek ciężkości konstrukcji wędruje w naszą stronę, więc dużo łatwiej jest teraz urządzenie podnieść i utrzymać w czasie sprzątania. To rewelacyjny pomysł!
Mechanizm przesuwny jest na tyle fajnym usprawnieniem, że tylko dla tego rozwiązania warto się na Pure F9 skusić. Na tym jednym udogodnieniu Electrolux natomiast nie poprzestał.
Chcąc zwiększyć ergonomię obsługi, szwedzcy projektanci dołożyli do obudowy odkurzacza kolejny mechanizm. To regulowany, teleskopowy stelaż, którego długość możemy dopasować do swojego wzrostu. Koniec z garbieniem się podczas sprzątania! Wystarczy przesunąć przycisk blokady, wysunąć rurę i zatrzasnąć ją w pożądanej przez nas pozycji – szybko i bez kłopotu.
Jak na porządny pionowy odkurzacz przystało, nie mogło zabraknąć również przegubowego mechanizmu nasadki sprzątającej. Ten ostatni obraca się w sumie o 180 stopni w poziomie, dzięki czemu bez trudu wyczyścić można miejsca, które zazwyczaj nie są łatwo dostępne – jak przestrzeń pod kanapą czy stolikiem.
O ile mechanizm obrotu szczotki o 180 stopni jest stosunkowo popularnym rozwiązaniem, tak prawdziwym unikatem jest dołożenie do Pure F9 chowanego, elastycznego węża.
Zintegrowane z obudową odkurzacza akcesorium jest wyjątkowo uniwersalnym narzędziem, gdyż pozwala na podpięcie innych końcówek sprzątających – na przykład ssawki 3w1. Z pomocą węża bardzo łatwo sięgnąć do miejsc, które zwykle niełatwo odkurzyć pionowym odkurzaczem, tj. wysoko zawieszone półki czy szczyty regałów ale także wnętrze samochodu.
Spora ilość ruchomych elementów może budzić obawy o trwałość konstrukcji Pure F9. Niesłusznie. To porządnie zrobiony sprzęt. Obudowę tworzy wytrzymałe tworzywo sztuczne wzmocnione w wielu miejscach aluminiowymi dodatkami. Każdy przesuwny mechanizm chodzi gładko i nie ma tendencji do blokowania się. Obudowa nie skrzypi i nie trzeszczy. Zatrzaski na połączeniach rury z akcesoriami trzymają pewnie. To produkt klasy premium i jakość wykonania wyraźnie na to wskazuje. Nie bez znaczenia jest też fakt, że odkurzacz produkowany jest w Unii Europejskiej.
Ciekawie rozwiązano kwestię pojemnika na kurz. Jest on oczywiście osadzony w głównym module odkurzacza, ale bardzo łatwo się go wypina z obudowy – wystarczy nacisnąć jeden przycisk. Następnie (już nad koszem na śmieci) naciskamy spust blokady, przechylamy zbiornik i voilà – wszystkie zabrudzenia lądują tam, gdzie ich miejsce. Co ważne, na żadnym etapie nie musimy dotykać zakurzonych elementów, jak to zazwyczaj w wypadku wielu pionowych odkurzaczy bywa.
Warto też dodać, że sam pojemnik na kurz jest dość skomplikowaną konstrukcją z uwagi na obecność 5-stopniowej filtracji powietrza i związanych z tym zabezpieczeń. To nie jest klasyczna, plastikowa puszka do zbierania zabrudzeń. Zainstalowano tutaj bowiem szereg filtrów, których zadaniem jest wyłapywanie pyłu, uniemożliwiając jego powrót do odkurzanego pomieszczenia.
Cieszy fakt, że pomimo zaawansowanego systemu filtracji, pojemnik na kurz nietrudno utrzymać w czystości. Każdy z filtrów można łatwo zdemontować, a następnie umyć pod bieżącą wodą. Rozebranie i wyczyszczenie całego zbiornika trwa góra dwie minuty. To spora zaleta Pure F9.
Warto w końcu wspomnieć o tym, że Electrolux Pure F9 to odkurzacz samostojący. Robiąc przerwę w porządkach wystarczy odstawić go na bok – nie przewróci się pod własnym ciężarem, co jest bardzo dużym, praktycznym udogodnieniem.
Nieraz już pisaliśmy o tym, że największą wadą pionowych odkurzaczy jest krótki czas pracy na baterii. Dlatego za wyjątkowo miłą niespodziankę uznać trzeba wyposażenie modelu Electrolux Pure F9 w ogniwa o napięciu aż 36V – warto dodać, że konkurencja na tym polu zazwyczaj oferuje akumulatory 18V.
Litowo-jonowy akumulator o pojemności 2500 mAh pozwala (wedle deklaracji producenta) na odkurzanie jednym ciągiem nawet przez 60 minut. To bardzo dobry wynik, gdyż umożliwia posprzątanie do 180 metrów kwadratowych – a to więcej niż trzeba w większości polskich domów.
Tym samym Pure F9 ma wszelkie predyspozycje do tego, aby oceniać go w kategoriach normalnego narzędzia do codziennego sprzątania całego domu, a nie tylko gadżetu służącego do okazjonalnego odkurzania małych powierzchni.
Oczywiście trzeba liczyć się z tym, że 60 minut to maksymalny czas pracy – mierząc się z chodnikami czy dywanami (a więc powierzchniami trudnymi, wymagającymi większej mocy ssania) rzeczywisty czas pracy może okazać się krótszy. Nawet w takim wypadku możemy jednak liczyć na minimum 17 minut odkurzania na najwyższych obrotach.
W materiałach promocyjnych producent wielokrotnie wspomina o tym, że Electrolux Pure F9 oferuje skuteczność tradycyjnego, kablowego odkurzacza. I nie ma w tym twierdzeniu grama przesady.
Już na pierwszym biegu odkurzacz dobrze radzi sobie z zabrudzeniami na twardych powierzchniach (jak parkiety, deski, płytki czy panele). Przy wjeździe na dywan konieczne będzie oczywiście zwiększenie mocy ssania, przy czym wystarczy zazwyczaj uaktywnienie drugiego biegu. Najwyższe ustawienie zarezerwowane jest dla wyjątkowo trudnych przypadków – na przykład psiej sierści mocno wbitej w powierzchnię chodnika czy dywanu.
Świetnym rozwiązaniem jest automatyzacja trybu pracy. Odkurzacz sam potrafi ocenić, z jaką powierzchnią się mierzy i płynnie dopasowuje do niej moc ssania. Dzięki temu rola użytkownika ogranicza się do prowadzenia szczotki – nie musimy się zastanawiać nad tym, jaki tryb mamy w danej chwili włączyć.
Główną szczotkę i miniturboszczotkę wyposażono dodatkowo w obrotowy zbierak do zanieczyszczeń. Tym samym brud jest nie tylko wciągany, ale też mechanicznie obrabiany, co znacząco podnosi efektywność sprzątania – zwłaszcza w przypadku dywanów i wykładzin.
Przydatnym dodatkiem są diody LED. Ładnie doświetlają czyszczoną przestrzeń, dzięki czemu łatwo ocenić, czy niezbędny będzie kolejny przejazd.
Na koniec warto wspomnieć o akcesoriach, które czynią z Pure F9 więcej niż tylko odkurzacz do podłóg.
Ssawka 3w1 to mała, kompaktowa szczotka. Odkurzymy nią nie tylko meble i stolik – sprawdzi się też w roli ssawki szczelinowej oraz narzędzia do czyszczenia tapicerki. To fajne, przemyślane konstrukcyjnie narzędzie.
Regulowana ssawka kątowa jest przedłużeniem rury odkurzacza, więc pozwala na podpięcie innych szczotek. Zgina się aż do 90 stopni, więc przyda się podczas sprzątania trudno dostępnych miejsc – między innymi wysokich półek, szczytów regałów czy framug. To nieoceniona pomoc podczas gruntownych porządków w domu.
Turboszczotka Allergy Pro to miniaturowa wersja głównej szczotki. Także jest wyposażona w mechaniczny wał zgarniający zanieczyszczenia, ale do tego uzbrojono ją kółko pozwalające na płynny ruch po miękkich powierzchniach i zabezpieczenie przed wessaniem odkurzanej tkaniny. Przydaje się zwłaszcza podczas odkurzania materacy i kanap.
Podczas premiery odkurzacza pisaliśmy, że Electrolux Pure F9 łączy dwa światy – ma wszystkie zalety pionowego odkurzacza, a jednocześnie oferuje skuteczność tradycyjnego sprzątania i zaawansowany filtr antyalergiczny.
To bardzo ciekawy produkt. Kosztowny, bo cena najlepszego zestawu sięga niemal 2500 zł, ale jednocześnie wyjątkowo praktyczny. W przeciwieństwie do wielu innych modeli na polskim rynku Electrolux Pure F9 jest pełnokrwistym odkurzaczem. Nie tylko gadżetem do zamiatania, ale prawdziwie uniwersalnym i mocnym narzędziem do sprzątania całego domu.
Potencjalny klient liczyć może na wszystkie udogodnienia pionowego odkurzacza, a więc łatwość w prowadzeniu, niewielkie obciążenie dla nadgarstka i możliwość sprzątania bez potrzeby podpinania kabla, ale jednocześnie nie musi godzić się na żadne kompromisy. Electrolux Pure F9 oferuje wysoką skuteczność odkurzania, pojemny zbiornik na kurz oraz wysoki poziom ochrony przed pyłem, co docenią nie tylko alergicy.
Jeśli szukasz porządnego, uniwersalnego odkurzacza, a jednocześnie ważna jest dla Ciebie wolność od kabli, zdecydowanie rozważ zakup modelu Electrolux Pure F9. Warto.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oclean X Ultra to jedna z najlepszych szczoteczek sonicznych w ofercie chińskiej firmy. Jest też…
Od 10 listopada do 10 grudnia trwa genialna akcja na AGD marki Liebherr - można…
Na polskim rynku debiutuje piekarnik Hisense HO66FA Pizza Chef z programem dedykowanym do pieczenia pizzy,…
Koreański producent wystartował z kolejną akcją promocyjną - tym razem mamy smartband lub smartwatch w…
Samsung jako kolejny producent wystartował z akcją cashback na piekarniki i płyty o zabudowy. Akcja…
Sprawdzam, co potrafi Puron PU50 Max Pro, czyli dobrze wyposażony (i nieźle wyceniony) odkurzacz polskiej…
Komentarze
Czy ktoś może powiedzieć jak jest moc silnika? (W)
nie polecam. Jest ciężki, niepraktyczny i krótko pracuje.
niestety, drugi raz się zawiodłam na marce. Wcześniej kupiłam automatycznego elektroluxa, teraz tego. i klapa.
Fajny sprzęt ;)
Kupiliśmy go wczoraj... Wkurzało nas rozkładanie/składanie standardowego odkurzacza i upychanie z wężami do szafy. Jak zobaczyliśmy ten model to stwierdziliśmy że to jest to, jakość wykonania i materiały z których został zrobiony zdecydowanie biją konkurencję na głowę to usprawiedliwiło WYSOKĄ cenę. Kupiliśmy nie znając jego skuteczności, tak naprawdę kilka opinii w necie zdając sobie sprawę że mogą być sponsorowane (zbyt świeży sprzęt) i deklaracja producenta mocny aku itp. . W razie co 30dni na zwrot, ryzyk fizyk. w domu rozpakowaliśmy podłączyliśmy i SZOK. z dywanu (mamy psa) odkurzanego jeden dzień wcześniej wybrał momentalnie tyle syfu że z żoną zastanawialiśmy się jak to jest możliwe! Cichy, Skuteczny (skuteczniejszy dużo od naszego starego cyklonowego odkurzacza na kabel) , Wygodny zajmuje bardzo mało miejsca, genialne rozwiązania z przesuwanym korpusem silnika itp. Jest moc , 100% polecam.
ten pure f9 jest taki super że chyba go kupie od razu
Sprzet kozak
ale ta technologia poszła do przodu..nawet w odkurzaczach :D f9 to jak statek kosmiczny
też go testowałem i nie chciałem im oddać hahaha taki świetny odkurzacz
pewnie trudno sie potem z nim rozstać...