Czy warto kupić bezprzewodowy odkurzacz 3w1 z funkcją elektrycznego mopa? Sprawdzamy to na przykładzie modelu Philips PowerPro Aqua 3w1 FC6404.
Na polskim rynku debiutuje coraz więcej ciekawych urządzeń do sprzątania domu. Jednym z wyjątkowo intrygujących jest Philips PowerPro Aqua 3w1 FC6404, czyli połączenie bezprzewodowego odkurzacza i elektrycznego mopa.
Za pomoc w przygotowaniu artykułu dziękujemy sieci RTV EURO AGD. Sklep ruszył właśnie z ciekawą kampanią #EUROTECHNOLOGICZNIE, obniżając ceny wielu przydatnych urządzeń.
Philips przyzwyczaił nas do tego, że każdy produkt trafia do sklepów przynajmniej w kilku wariantach – często znacznie odbiegających od siebie parametrami. W wypadku PowerPro Aqua 3w1 jest jednak inaczej. Odkurzacz dostępny jest w Polsce tylko w jednej konfiguracji, oznaczonej numerem FC6404/01. Tak prezentuje się jej specyfikacja:
>> Sprawdź aktualną cenę odkurzacza
W przeciwieństwie do wielu popularnych modeli Philips PowerPro Aqua 3w1 konstrukcyjnie przypomina klasyczny odkurzacz pionowy. To znaczy, że silnik i pojemnik na brud ulokowano bliżej podstawy urządzenia, a nie w rękojeści.
Ma to swoje zalety. Odkurzacz jest dzięki temu dobrze wyważony i świetnie się go prowadzi, a ręka nie męczy się tak szybko w czasie sprzątania – obciążenie nadgarstka jest minimalne.
Co bardzo ważne, główny moduł odkurzacza jest wyjmowalny. Wystarczy nacisnąć jeden przycisk i z pionowego, dużego urządzenia robi się nam ręczny, kompaktowy odkurzacz ze szczotką 2w1, z którego pomocą łatwo wyczyścić samochód, kanapę czy trudno dostępne szczeliny w domu. To bardzo fajne rozwiązanie.
Obudowę wykonano głównie z tworzywa sztucznego, przy czym jest to porządny plastik, który niełatwo uszkodzić. Ruchomych elementów nie ma wiele i zostały one solidnie spasowane. Ten odkurzacz powinien posłużyć przez długie lata.
Główny moduł odkurzacza jest wyjmowalny. To niewielka i lekka konstrukcja. Z jednej strony zakończono ją uchwytem, pod którym umiejscowiono komorę silnika, na drugim końcu zainstalowano natomiast 0,6-litrowy pojemnik na kurz, obok którego znajduje się zmywalny filtr. Ten ostatni według deklaracji producenta wyłapuje 90% alergenów, takich jak pyłki, sierść i kurz.
Silnik i system zasysania powietrza zbudowano zgodnie z wytycznymi technologii PowerCyclone – autorskiego rozwiązania Philipsa, które nie pierwszy raz gości na łamach agdManiaKa. To ciekawy patent.
Powietrze jest wciągane do odkurzacza z dużą prędkością, która następnie ulega dalszemu zwiększeniu w komorze cyklonicznej za sprawą zakrzywienia przepustu. W efekcie kurz opada na dno zbiornika, a wykorzystane powietrze zostaje przepuszczone przez filtr antyalergiczny wyłapujący najdrobniejsze pyłki, po czym wraca do obiegu. Dzięki temu odkurzacz jest w stanie utrzymać stałą moc ssania bez względu na ilość zabrudzeń w pojemniku. To proste, ale bardzo skuteczne rozwiązanie.
W odróżnieniu od wielu popularnych modeli, w których rury i szczotki łączymy ze sobą w dowolnych konfiguracjach za pomocą specjalnych gniazd i pinów, PowerPro Aqua 3w1 nie ma typowej, modularnej konstrukcji.
Owszem, możemy odpiąć główny moduł odkurzacza, o czym już wcześniej była mowa, natomiast oprawa szczotki jest nierozbieralna. Można ją co najwyżej złożyć na czas transportu czy przechowywania. Sprzyja to trwałości urządzenia – piny zazwyczaj najszybciej ulegają wyłamaniu i uszkodzeniu, a tutaj ten problem z zasady nie występuje.
Włącznik osadzono w rękojeści. Tuż pod nim znalazł się przycisk trybu Turbo uaktywniający najwyższe obroty silnika – z tego ustawienia warto korzystać, odkurzając między innymi dywany. Jeszcze niżej umieszczono mały ekran wyświetlający procentowy poziom naładowania akumulatora.
PowerPro Aqua 3w1 wyposażono w ogniwa Li-Ion o napięciu 18 V. Podczas zwykłego odkurzania (czyli na pierwszym biegu) wytrzymają do 40 minut ciągłej pracy, ale czas ten ulegnie znacznemu skróceniu, jak tylko odpalimy tryb Turbo.
Energię uzupełnimy, korzystając z dedykowanej ładowarki z okrągłym wtykiem. Trwa to około 5 godzin.
Do zestawu dołączono uchwyt, przy pomocy którego bez trudu można zawiesić odkurzacz na ścianie czy w szafie. Nie będzie to jednak konieczne. PowerPro Aqua 3w1 to samostojąca konstrukcja, a co za tym idzie, nie przewróci się pod własnym ciężarem. Można więc bez strachu postawić odkurzacz w kącie.
Philips PowerPro Aqua 3w1 może działać na dwóch biegach. Pierwszy, przeznaczony do codziennego sprzątania oraz mopowania, nie wykorzystuje w pełni mocy drzemiącej w silniku urządzenia. Jest za to energooszczędny – na tyle, że sprzęt bez trudu wytrzymuje do 40 minut ciągłej pracy, co w praktyce pozwala sprzątnąć 80-metrowe mieszkanie na jednym ładowaniu.
Skuteczność odkurzacza na pierwszym biegu wystarczy do zebrania kurzu i drobnych paprochów. Problemy pojawiają się przy większych zanieczyszczeniach – na przykład żwirze czy sierści wbitej w wykładziny.
W takiej sytuacji najlepiej uruchomić drugi bieg, czyli tzw. Turbo. Silnik wchodzi wtedy na najwyższe obroty, dzięki czemu siła ssąca staje się na tyle duża, że skuteczność PowerPro Aqua 3w1 dorównuje tradycyjnemu, workowemu odkurzaczowi z kablem.
W trybie Turbo najlepiej odkurza się dywany i wykładziny, jako że w pełni wykorzystujemy możliwości nasadki wyposażonej w mechaniczną, obrotową szczotkę, przeznaczoną głównie do zbierania włosów i sierści. Trzeba natomiast pamiętać, że pracujący na maksymalnych obrotach silnik pobiera więcej energii, co skraca czas pracy urządzenia na baterii.
Odkurzacz prowadzi się bardzo dobrze. Nie tylko za sprawą świetnego wyważenia, ale przede wszystkim dzięki ruchomej głowicy pozwalającej na obrót w każdym kierunku. Możemy więc szczotką płynnie skręcić po łuku albo położyć rurę niemalże na płasko – nie jest więc problemem odkurzenie podłogi pod kanapą czy stolikiem.
Zamiana odkurzacza w elektryczny mop zajmuje dosłownie chwilę. Wystarczy wlać wodę do zbiornika systemu czyszczenia na mokro, dodać ulubiony detergent (wystarczy kilka kropel), potrząsnąć i zainstalować wkładkę z mikrofibry. Teraz wystarczy już tylko przypiąć końcówkę mopa do nasadki TriActive Turbo, korzystając z magnetycznego zamka i gotowe.
Od teraz odkurzacz w każdej sekundzie będzie dawkował wodę do mikrofibry, aby zapewnić optymalną wilgotność podczas mycia twardych podłóg. Tym samym odpada ryzyko, że przez przypadek zalejmy czyszczoną powierzchnię, jak to czasami bywa w wypadku tradycyjnych mopów z wiaderkiem.
Większość zabrudzeń znika z podłogi już w czasie pierwszego najazdu. Trudniejszym, zaschniętym plamom trzeba poświęcić więcej czasu, ale większość poddaje się przy trzecim lub czwartym przejeździe.
Czyszczenie odkurzacza nie jest trudne i nie wymaga dużego nakładu czasu.
Zbiornik na śmieci rozłożymy i umyjemy w kilkanaście sekund, kilka kolejnych trzeba dołożyć na wypłukanie i wysuszenie oprawy filtra. Następnie przecieramy obudowę mokrą szmatką i gotowe – w mniej niż minutę uporaliśmy się z zakończeniem sprzątania.
Raz na jakiś czas warto też wyczyścić końcówkę mechanicznie zbierającą zabrudzenia. Aby to zrobić, wystarczy zwolnić blokadę na spodzie nasadki TriActive Turbo, wyciągnąć wał szczotki i przy pomocy nożyczek usunąć zaplątane włosy czy sierść.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o głośności. Philips podaje, że odkurzacz osiąga do 84 dB. ale w rzeczywistości jest dużo lepiej. Podczas sprzątania czy mopowania na pierwszym biegu nie zanotowaliśmy więcej niż 72 dB. Na drugim biegu jest głośniej, ale nawet wtedy hałas osiąga góra 78 dB.
Philips PowerPro Aqua 3w1 to udany projekt. W klasycznej dla pionowych odkurzaczy formie udało się konstruktorom zmieścić spory silnik i wydajny akumulator – bez straty na łatwości prowadzenia i odkurzania.
System czyszczenia na mokro to przydatny dodatek. Jest prosty w obsłudze, nie wymaga wiele zachodu ze strony użytkownika i jest w stanie w stu procentach zastąpić klasycznego mopa (oczywiście z wykluczeniem zbierania rozlanej wody – tego za pomocą odkurzacza lepiej nie robić).
Jest też coś, dzięki czemu zakup PowerPro Aqua 3w1 wydaje się świetnym pomysłem. To zaskakująco niska cena tego urządzenia, obecnie plasująca się w okolicach niespełna tysiąca złotych.
To dwukrotnie mniej niż popularne, topowe modele, a przecież mamy tu do czynienia z urządzeniem pod wieloma względami podobnym. Ba, w wypadku PowerPro Aqua 3w1 dostajemy w gratisie jeszcze funkcję elektrycznego mopa!
Dobry stosunek ceny do jakości to największy atut odkurzacza Philips PowerPro Aqua 3w1 i główny powód przemawiający za jego zakupem.
Artykuł sponsorowany, powstał przy współpracy z siecią RTV EURO AGD
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz odkurzacz…
Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…
Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…
Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…
Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…
Komentarze
Ten odkurzacz to totalna porażka .Nie posłużył nawet 6 mies.Nadaje się od razu jedynie do muzeum przedmiotów bezużytecznych.
Bardzo nie polecam. Po 1,5 roku używania, czyszczenia i wymieniania filtra już praktycznie nie zasysa. Pieniądze wyrzucone w błoto. Nie polecam.
Nie warto kupować tego odkurzacza - za drogi jak na 40 min ciągłej pracy, nie radzi sobie zbyt dobrze z sierścią. Wszytko co napisałem to prawda ALE w licznych promocjach mamy ten sprzęt za 50% ceny (ja kupiłem go wraz z lodówką w RTVEuroAGD) i wtedy stosunek ceny do jakości jest co najmniej zadowalający. Reasumując - jeśli robicie większe zakupy to rozejrzyjcie się za taką promocją - wtedy będzie nawet więcej jak wart swojej ceny.
Ja mam już ten odkurzacz 4 lata. Nie do wiary, że producent nie zmienił nic poza detalami i pcha to na rynek jako super sprzęt.
Nie jest to przydatny sprzęt. Straszne gówno. Bardzo słabo to czyścić.
Nie sprząta jak należy.
Grube dywany. haha śmiechu warte.
Miałem i kompletnie nie polecam. Badziew, który sprzedałem na olx za 1/3 ceny po pół roku.
Po pierwsze moc za słaba. Po drugie piasek i cięższe okruchy nie są zasysane do zbiornika, tylko zostają z stopce i wypadają po zakończeniu odkurzania. Masakra. Po trzecie filtr w zbiorniku zapycha się po 3-4 odkurzaniach. Po czwarte w końcu rolka zawija na siebie włosy. Jak ktoś ma w domu 3 długowłose kobity, to będzie rolkę czyścił do drugie odkurzanie.
Poza wygodną, choć mało skuteczną nakładką do mycia, nie widziałem w tym sprzęcie żadnych zalet.
Potwierdzam. Nie ma co polecać (testowałem 10 dni i odesłałem). Za słaba moc , nie zasysa cięższych okruchów (np. fragmenty kociej karmy). Z sierścią też ma problemy. Lepiej kupić osobno porządny odkurzacz a osobno coś do mycia podłóg "na mokro" (czytaj parą).
podobry tylko od electroluxa Pure F9 wyszedł. Testował ktoś?
Po 2 latach będzie leżał w śmietniku popsuty jak większość urządzeń Philips. Nie polecam