Amica JSM 4012 to wolnoobrotowa, pionowa wyciskarka do warzyw i owoców. Kosztuje niewiele ponad 500 zł, a cechuje się mocą na poziomie 200W i wykonuje zaledwie 67 obrotów na minutę. Sprawdziłem, czy warto ją kupić.
Niełatwo dzisiaj o dobrą i jednocześnie niedrogą wyciskarkę wolnoobrotową. W polskich marketach co prawda królują produkty za 200-300 zł, ale zazwyczaj jest to sprzęt przeznaczony co najwyżej do wyciskania miękkich owoców. Na tym tle zdecydowanie na plus wyróżnia się jeden z najnowszych produktów polskiej marki – wyciskarka Amica JSM4012.
Czy ten kosztujący nieco ponad 500 zł sprzęt może się mierzyć z najlepszymi wyciskarkami na rynku? Czy poradzi sobie z przetworzeniem „trudnych” warzyw i owoców jak buraki czy szpinak? Na jakiej jakości sok możemy liczyć, inwestując w produkt polskiej firmy? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w maniaKalnej recenzji wyciskarki Amica JSM4012.
Zacznijmy od krótkiego omówienia specyfikacji technicznej wyciskarki Amica JSM4012 i zawartości zestawu, który znajdziecie w polskich sklepach.
- Moc: 200 W;
- Materiał obudowy: plastik;
- Obroty silnika: 67 obrotów/minutę;
- Waga: 4,6 kg;
- Pojemnik na sok: 1 L;
- Pojemnik na odpadki: 1 L;
- Funkcje: dotykowy panel sterowania, blokada kapania, wskaźnik i blokada bezpiecznego zamknięcia, nóżki antypoślizgowe.
Poza wyciskarką i niezbędnymi do jej pracy elementami, w zestawie znalazła się również praktyczna szczotka do czyszczenia oraz dodatkowe sito – na miękkie owoce i warzywa jak pomidory czy banany.
Niedroga, ale dobrze zrobiona
Niedrogie wyciskarki zwykle mają jedną cechę wspólną – są kiepsko zrobione, z materiałów podrzędnej jakości. Widząc cenę JSM4012 zakładałem, że tu będzie podobnie. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. To zaskakująco dobrze zrobiony sprzęt. Obudowa jest co prawda w dużej mierze plastikowa, ale to tworzywo przyzwoitej jakości – nie gorsze niż w wypadku wielu droższych wyciskarek, jak choćby kosztującego 2500 zł Hurom One Stop H-AI.
Cieszy również fakt, że JSM4012 to stosunkowo ciężkie urządzenie – przy wadze 4,6 kg pewnie stoi na blacie i „nie tańczy” nawet przy przetwarzaniu twardych warzyw. Nie bez znaczenia jest tu również obecność gumowych nóżek antypoślizgowych na spodzie maszyny.
Wszystkie elementy dobrze spasowano i uszczelniono. Co więcej, nie ma możliwości aby wyciskarkę źle złożyć – każdy z komponentów wchodzi tylko w jednym, konkretnym położeniu, co znacznie ułatwia sprawne zmontowanie urządzenia. Zaczynamy od misy mieszającej, która bezproblemowo blokuje się w specjalnym uchwycie na korpusie wyciskarki. Następnie wsuwamy sito wraz z oprawą, po czym dokładamy ślimak, a całość zasłaniamy pokrywą z podajnikiem. Aby uprościć instalację, na obudowie narysowano nawet ikony wskazujące optymalny sposób składania komponentów. Prościej być chyba nie może.
Jedynym mało intuicyjnym (w mojej opinii) rozwiązaniem są pojemniki na sok i odpadki. Dostawia się je do boków wyciskarki (tak też zostały wyprofilowane), ale na początku często gubiłem się w tym, który z nich ma być po prawej, a który po lewej stronie urządzenia. Nie jest to wielki problem, ale na pewno można było rozwiązać tę kwestię w lepszy sposób.
Dno misy mieszającej wyposażono w dwie gumowe blokady. Zgodnie z instrukcją (i zdrowym rozsądkiem) muszą one być domknięte podczas pracy wyciskarki, aby pulpa nie wydostała się z naczynia na korpus urządzenia. Co ciekawe jednak, nawet jeśli wbrew zaleceniom zapomnimy o założeniu uszczelek i zawartość misy wyleje się na wał napędowy, istnieje spora szansa, że ujdzie to nam na sucho. Z recenzenckiego obowiązku sprawdziłem taki scenariusz. Po zakończeniu pracy wyciskarki wystarczyło przetrzeć obudowę JSM4012 mokrą szmatką, aby pozbyć się resztek pulpy i… wyciskarka była jak nowa. Sok nie przedostał się do wnętrza maszyny, co tylko umocniło mnie w przekonaniu, że to naprawdę sensownie zrobiony produkt. Dodam, że spora część tanich „chińczyków” po takiej operacji już by się nie podniosła.
Panel sterowania jest dotykowy i bardzo intuicyjny. Do dyspozycji mamy przycisk aktywujący funkcję wyciskania oraz osobny, zarezerwowany dla opcji mieszania. Tak, to nie pomyłka. Amica JSM4012 oferuje możliwość wyciskania soku bez odprowadzania go do zewnętrznego pojemnika – zamiast tego napój zostaje w misie mieszającej i na sam koniec możemy go szybko i bezproblemowo wymieszać, unikając w ten sposób tworzenia naturalnych „warstw” kolejnych składników w szklance. Przydatne!
Podajnik na składniki jest niestety wąski. Otwór wlotowy ma nerkowaty kształt – to 7 cm w najszerszym punkcie na dłuższym boku i 4 cm na krótszym. Wymusza to na użytkowniku konieczność wcześniejszego pokrojenia warzyw i owoców na mniejsze cząstki. Nie przepadam za takim rozwiązaniem, niemniej ma ono istotną zaletę – składniki można do misy dorzucać na bieżąco, bez potrzeby wyłączania urządzenia. To niewątpliwa przewaga JSM4012 nad wyciskarkami, do których warzywa czy owoce należy wrzucić przed rozpoczęciem pracy urządzenia.
Wspominałem o wysokiej jakości komponentów w wyciskarce polskiego producenta. To nie tylko kwestia materiałów i spasowania, ale również samego silnika. Przy mocy 200 W daje on stabilne 67 obrotów na minutę i co szczególnie ważne, nie hałasuje nadmiernie. Nawet przy przetwarzaniu twardych marchewek czy buraków poziom hałasu nie przekroczył 68 dB. (producent podaje 67 dB.) – to poziom najlepszych urządzeń na rynku, nierzadko kilkukrotnie droższych od JSM4012. Dla porównania tania wyciskarka za 300 zł potrafi się rozkręcić do niemal 90 dB – to kolosalna różnica.
Wyciskamy sok!
Zanim przystąpimy do wyciskania, należy oczywiście przygotować składniki: usunąć pestki, pokroić owoce na mniejsze cząstki oraz (opcjonalnie) usunąć skórki. Ostatni krok nie jest podyktowany wymaganiami wyciskarki, a raczej zdrowym rozsądkiem – o ile nie mamy pewności, że obrabiane warzywa i owoce pochodzą z ekologicznej uprawy, lepiej założyć, że w ich skórkach mogły się odłożyć szkodliwe substancje.
Amica JSM4012 to wyciskarka typu pionowego, a więc rozwiązanie z punktu widzenia użytkownika najwygodniejsze. Nie trzeba się męczyć z dopychaniem składników – wystarczy je wrzucić do podajnika, a resztę załatwi siła grawitacji wspomagana przez ruch obrotowy ślimaka. Wszystko, co trafia do misy mieszającej jest miażdżone przez duży ślimak, a następnie przecierane przez sito. Sok trafia do naczynia po prawej stronie urządzenia, a pulpa wyrzucana jest osobnym kanałem z lewej strony.
W zestawie mamy dwa sita ze stali nierdzewnej. Jedno ma drobne oczka i przeznaczone jest do soków klarownych – sprawdza się zwłaszcza w przypadku cytrusów i twardych warzyw. Drugie sito ma większe oczka i dedykowane jest smoothie – to po nie sięgniemy, przetwarzając banany, kiwi czy pomidory, a więc składniki bardzo miękkie. Tak uzyskany sok będzie z definicji gęstszy i mniej klarowny.
Tyle teorii, czas na praktykę. Na pierwszy ogień tradycyjnie wziąłem owoce najprostsze w obróbce, czyli pomarańcze. Efekt w 100% zgodny z przewidywaniami – z jednej pomarańczy uzyskałem jedną szklankę ładnego, klarownego soku bez fusów i zanieczyszczeń. Zachęcony tym wynikiem dołożyłem marchewkę i jabłka – w obu wypadkach wyciskarka poradziła sobie z wyzwaniem bez problemu. Co ważne, wytwarzany sok nie był mocno napowietrzony, co jest częstą przypadłością tańszych wyciskarek.
O klasie wyciskarki świadczy jednak to, jak radzi sobie ze składnikami trudnymi w obróbce. Stąd w kolejnym teście na warsztat wziąłem buraki i pietruszkę. I z tego starcia Amica JSM4012 wyszła zwycięsko, aczkolwiek pod względem ilości wytworzonego soku nie dorównała najdroższym modelom na rynku. Nieco gorzej sprzęt wypadł w starciu z najgorszym (moim zdaniem) typem składników, czyli szpinakiem, trawą pszeniczną i jarmużem. Uzyskanego soku nie było dużo, a większość składników pozostała w misie. Nie jest to jednak specjalnym zaskoczeniem – trudno oczekiwać od produktu za 500 zł możliwości wyciskarek z najwyższej półki. Zważywszy na cenę, wynik JSM4012 zdecydowanie zasługuje na uwagę. Wyciskarka polskiego producenta pod wieloma względami przebija nawet 3-krotnie droższego Philipsa z serii Avance Collection.
Czyszczenie nie zabiera dużo czasu
Wyciskanie soku to przyjemność, ale już sprzątanie po całej zabawie to przykra konieczność. Dlatego zawsze zwracam szczególną uwagę na to, jak szybko i czy łatwo czyści się testowany sprzęt. Jak w tym kontekście wypada Amica JSM4012? Lepiej niż zakładałem.
Największą zmorą pionowych wyciskarek jest spora liczba komponentów, które po każdym wyciskaniu trzeba umyć. W wypadku JSM4012 jest to żelazny standard, czyli misa, sito, oprawa, ślimak, pokrywa, popychacz i dwa pojemniki (odpady i sok). Niestety, tylko trzy ostatnie można włożyć do zmywarki – pozostałe trzeba umyć ręcznie. O ile pokrywa, oprawa i ślimak to robota na kilka sekund, tak sito i misa wymaga już większej uwagi. Na szczęście z użyciem dołączonej szczoteczki mycie idzie sprawnie – nawet po przetwarzaniu kiwi czy szpinaku nie traciłem na czyszczenie więcej niż 3 minuty.
Mam tylko nadzieję, że w kolejnej odsłonie testowanego produktu producent wymyśli lepszy patent na czyszczenie wylotu pulpy, który w wyciskarkach zazwyczaj klinuje się najszybciej. Gdyby nie ten element, czyszczenie JSM4012 zajmowałoby góra 2 minuty.
Czy warto kupić wyciskarkę Amica JSM4012
Amica JSM4012 to jedna z najtańszych wyciskarek, które miałem okazję testować. Jednocześnie jedna z najlepszych w kontekście stosunku jakości do ceny. To zaskakująco dobrze zrobiony sprzęt, który pod wieloma względami dorównuje dużo droższym konkurentom, na głowę bijąc podobnie wycenione rozwiązania królujące w polskich elektromarketach.
Nie jest to oczywiście urządzenie bez wad, więc nie każdemu przypadnie do gustu. Miłośnicy codziennego wyciskania buraków, szpinaku czy jarmużu prawdopodobnie sięgną po inny produkt – ale z pewnością będzie to sprzęt dużo droższy, bo w segmencie do 1000 zł lepszej wyciskarki niż JSM4012 zwyczajnie nie ma.
To bardzo dobra wyciskarka wolnoobrotowa w zaskakująco rozsądnej cenie. Dlatego bez wahania nagradzam ją maniaKalnym wyróżnieniem „Dobry zakup”. Sprawdzi się zwłaszcza jako pierwsze urządzenie tego typu w domu – jest na tyle dobrze zrobiona, że nie rozpadnie się po kilku miesiącach, a jednocześnie potrafi sobie poradzić z niemal każdym warzywem i owocem na rynku. To znakomity punkt startu do przygody z własnoręcznie wyciskanymi sokami – ryzykujesz stosunkowo niewiele, a jest duża szansa, że załapiesz bakcyla i z czasem sięgniesz po sprzęt z wyższej półki.
Ceny Amica JSM4012
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Mam tą wyciskarkę i NIE polecam dopóki jest nowa wszystko jest ok,niestety wszystkie plastiki za szybko stają się nieszczelne i skrzypią a co idzie za tym sensory nie łapią i normalnie w świecie przestaje działać.Krótko mówiąc porażka niby dobre urządzenie a nadaje się na śmietnik.
Problem ELEKTRONIKA!!!!!
ajak zbudowana jest wewnatrz? pewnie nie m sie cyzm chwalic
A jak się to ma do innych, w dosyć podobnych cenach?
https://www….146,263587
Fajna recenzja. Niewiele jest stron, które się zajmują zwykłym sprzętem użytkowym. Brawo.
Ja posiadam droższą bo z segmentu premium wyciskarkę Philipiaka. Jestem z niej bardzo zadowolona gdyż poza bardzo dobrym i klarownym sokiem mogę też robić mus czy sorbety.
Wydaje się bardzo konkretna. Ile za taką zapłaciłaś?
Witam! Natka wyciskarkę Slow Juicer PH1007 można kupić już za 2800 zł.
Pozdrawiam, Marta Kowalewska
Online Ekspert marki
Mam jeszcze pytanie, czym różni się ta w stusunku np. do tej http://www….,id-671038
Przede wszystkim mocą (200W vs 150W) i rodzajem panelu sterującego. Tutaj więcej informacji: https://www…./8488-7290 🙂
Dzięki, za odpowiedź. Biorę tę z ME w takim razie