Mówią, że Hurom One Stop H-AI to najlepsza wyciskarka wolnoobrotowa na rynku. Sprawdzam, ile prawdy jest w tym twierdzeniu: w maniaKalnej recenzji przeczytasz, jak dużo soku wyciśniesz z owoców i warzyw, czy wyciskarka jest łatwa w czyszczeniu i czy warto ją kupić.
Na agdManiaKu miałem okazję testować przeróżne wyciskarki wolnoobrotowe – niektóre przypadły mi do gustu, zakup innych raczej odradzałem. Dotychczas nie miałem jednak okazji na maniaKalny warsztat wziąć modelu z logo Hurom – firmy, którą najtrafniej jest chyba określić mianem Apple w segmencie obróbki owoców i warzyw.
O urządzeniach koreańskiego producenta mówi się w sieci sporo i to głównie w superlatywach. Czy są to komplementy zasłużone? Postanowiłem to sprawdzić testując Hurom One Stop H-AI – najlepszą i najbardziej zaawansowaną wyciskarkę wolnoobrotową w ofercie firmy.
Za tym produktem stoi 40 lat doświadczeń, badań i analiz – nie mam więc wątpliwości, że to sprzęt z najwyższej półki. W mojej recenzji odpowiem za to na inne, niemniej ważne pytanie – czy warto kupić Hurom One Stop, zważywszy na fakt, że kosztuje niemal 2500 zł?
Zaczniemy tradycyjnie – od przypomnienia skróconej specyfikacji Hurom One Stop H-AI.
- Moc: 200W
- Materiał obudowy: plastik
- Obroty silnika: 60 obr/min
- Obroty szczotki: 23 obr/min
- Wymiary (G x S x W): 435 x 160 x 296 mm
- Waga: 6,4 kg
- Pojemność misy: 500 ml
Przed lekturą właściwego testu, zachęcam również do obejrzenia wideo recenzji Hurom One Stop H-AI – materiał przygotowała nasza maniaKalna ekipa, czyli Amadeusz i Domnik (więcej filmów znajdziesz na kanale techManiaKa na YouTube).
Wyciskarka inna niż wszystkie
Hurom One Stop H-AI to wyciskarka typu pionowego, co oznacza, że ślimak osadzony jest w obudowie pionowo. To często spotykane rozwiązanie, ale wystarczy rzucić okiem na konstrukcję koreańskiego urządzenia aby uzmysłowić sobie, że One Stop ma doprawdy niewiele wspólnego z tanimi, dyskontowymi produktami pokroju Goclever Slow Juicer.
Na miejsce klasycznego, prostego mechanizmu złożonego ze ślimaka i sitka, Hurom proponuje dużo bardziej zaawansowane rozwiązanie. Jak to działa? Zaczynamy od włożenia owoców i warzyw do ulokowanej na szczycie urządzenia misy. Jej otwór wsadowy to aż 12 cm! To ponad dwukrotnie więcej niż proponuje większość znanych mi, konkurencyjnych produktów w tym segmencie. Tym samym odpada uciążliwy proces siekania przetwarzanej żywności na malutkie kawałki, aby przepchnąć je przez wąskie gardło podajnika.
Włożone do misy owoce i warzywa są następnie rozbijane na mniejsze kawałki – to zadanie dwóch krótkich ostrzy S-Blade osadzonych w górnej części urządzenia. Tak przygotowana żywność wędruje w dół, aby wpaść na wirujące w spodniej części misy ostrze C-Blade, które przecina składniki i omiata dno, przesuwając miąższ do właściwej komory wyciskania. Co ważne, cała konstrukcja została tak wyprofilowana, aby na każdym etapie wymusić samoistny ruch składników – nie trzeba tu nic „popychać” czy mieszać. Rola użytkownika ogranicza się wyłącznie do włączenia wyciskarki.
Po wejściu do komory wyciskania, miąższ trafia od razu w objęcia ślimaka GE Ultem, który dokładnie miażdży wszystkie składniki i rozbija je o położone w spodniej części komory sito. To ostatnie dostępne jest w dwóch wersjach – z mniejszymi, i z większymi oczkami. Jak łatwo zgadnąć, z pomocą pierwszego uzyskasz sok klarowny, podczas gdy drugie dostarczy napój gęstszy, idealny do przyrządzania smoothie.
Warto przy okazji wspomnieć o tym, że One Stop H-AI nie jest wyciskarką wolnoobrotową tylko z nazwy. Jak dobrze wiesz z moich poprzednich recenzji, wielokrotnie podkreślałem, że im szybciej kręci się ślimak, tym mniej odżywczy powstaje sok – przepadają między innymi cenne witaminy. Dlatego cieszy mnie fakt, że Hurom rozsądnie podszedł do tematu i pomimo sporego zapasu mocy (silnik ma 200W) wprowadził na ślimaku ograniczenie do 60 obrotów na minutę – to 5 razy mniej, niż oferuje linia wyciskarek Philips Avance Collection!
Po przejściu przez sito, sok zbiera się na spodzie półlitrowej misy. Nie jest jednak pozostawiony sam sobie, gdybyż wewnątrz obudowy umieszczono specjalne szczotki – obracają się one z prędkością 23 obr./min, nie tylko czyszcząc ścianki misy, ale przede wszystkim dbając o to, aby sok był wymieszany i mniej spieniony. To świetny patent!
Sok w każdej chwili można odprowadzić do zewnętrznego pojemnika – także i na tym etapie widać, że Hurom One Stop H-AI to dobrze przemyślany projekt. Misa jest bowiem celowo nachylona o około 3 stopnie, co wymusza samoistne odpływanie soku – tym samym nigdy nie pojawi się potrzeba przechylania wyciskarki, aby odzyskać cały wyciśnięty napój. To bardzo praktyczne rozwiązanie. Dodam, że kranik podający sok jest wyposażony w korek zapobiegający kapaniu.
W czasie wyciskania pulpa odprowadzana jest osobnym kanałem do pojemnika na odpadki – ten ostatni został ładnie wkomponowany w podstawę urządzenia. Jest też pojemny i łatwy w czyszczeniu.
Hurom One Stop H-AI to bez wątpienia jedna z najbardziej skomplikowanych wyciskarek, jakie miałem przyjemność testować. Patrząc na ilość pracujących elementów można mieć oczywiście pewne obawy o to, czy tak zaawansowany sprzęt przetrwa lata bezawaryjnego użytkowania. Jestem jednak pełen optymizmu w tej kwestii, bowiem wszystkie elementy są porządnie i solidnie wykonane.
Dominuje oczywiście tworzywo sztuczne, ale jest to wytrzymały plastik, o dwie klasy lepszy względem materiału, który znajdziesz w tanich, chińskich sokowirówkach czy wyciskarkach. Co ważne, wszystkie szczególnie narażone na zniszczenie komponenty (jak ostrze C-Blade czy trzpień ślimaka) wykonano z metalu. Wszystkie elementy zostały ze sobą też znakomicie spasowane – nawet po kilkudziesięciu rozkręceniach i skręceniach urządzenia nie zauważyłem podejrzanych luzów, nie słyszałem również skrzypienia czy trzaskania, zwykle oznaczającego początek kłopotów użytkownika. One Stop H-AI to sprzęt klasy premium – to widać w każdym calu tej konstrukcji.
Warto dodać, że gwarancja jest aż czteroletnia (2 lata w standardzie plus 2 lata po zarejestrowaniu produktu) – wyjątkiem jest silnik, na który producent daje aż 10 lat gwarancji. Miło!
Skoro już przy silniku jesteśmy, trzeba wspomnieć jeszcze o tym, że jest to model indukcyjny i bezszczotkowy. Z punktu widzenia zwykłego użytkownika oznacza to głównie niższą awaryjność, jako że z konstrukcji wypadły szczotki, czyli element zwykle zużywający się najszybciej. Niemniej istotne jest jednak również to, że silnik typu BLDC jest dużo cichszy względem tradycyjnych rozwiązań. Aby nie być gołosłownym zmierzyłem maksymalny poziom hałasu w czasie pracy urządzenia – wyniósł on raptem 70 dB w szczycie (zwykle 65-67 dB), i to przy maksymalnym załadowaniu, kiedy w komorze wyciskarki były również twarde warzywa, z natury stawiające największy opór w obróbce.
Wypada mi również poświęcić kilka zdań kwestii gabarytów. Tutaj niespodzianek nie ma. Jak na pionową wyciskarkę przystało, Hurom One Stop H-AI jest wysoki (na prawie 44 cm), ale jednocześnie stosunkowo wąski. Warto o tym pamiętać zastanawiając się nad zakupem. Przyznam, że sam preferuję raczej poziome urządzenia, gdyż na takie mi łatwiej znaleźć miejsce w kuchni, ale dla One Stop H-AI zrobiłem wyjątek i tej decyzji nie żałuję.
Opcjonalna pokrywa DUAL HOPPER PLUS
Zanim przejdę do sekcji z omówieniem skuteczności wyciskarki wspomnę jeszcze o jednym, bardzo ciekawym akcesorium przygotowanym z myślą o One Stop. To specjalna pokrywa DUAL HOPPER PLUS. Nie jest dołączona do zestawu, ale można ją bez problemu kupić w sklepie producenta za około 180 zł.
To wygodna alternatywa dla głównego podajnika, bowiem składniki można dodawać na bieżąco, w czasie wyciskania soku, bez konieczności wyłączania urządzenia. Co więcej, mamy tu aż dwa otwory wsadowe – szeroki na większe kawałki i wąski na cienkie, długie składniki, jak marchew czy seler naciowy. Rewelacyjny patent!
Wyciskamy sok z Hurom One Stop
Wiesz już, jak One Stop H-AI wygląda, i na jakiej zasadzie działa. Czas na testy praktyczne. Zacznijmy od tego, że producent zaleca wcześniejsze przygotowanie składników do wyciskania. Konkretniej, mowa o:
- obraniu skórek
- wyjęciu pestek
- pokrojeniu owoców i warzyw na około 3 centymetrowe cząstki.
Czy każdy z tych etapów jest niezbędny? Tylko jeden – wyciągnięcie twardych pestek, które pozostawione w komorze, mogą uszkodzić pracujące elementy wyciskarki. Obranie skórek to już bardziej ukłon w stronę użytkownika – nie od dzisiaj w końcu wiadomo, że to właśnie tam lubią się gromadzić niebezpieczne dla zdrowia substancje związane z procesem zabezpieczania żywności na czas transportu.
Ostatni krok, czyli krojenie, spokojnie można moim zdaniem pominąć. Misa jest na tyle duża, że bez trudu pomieści całe owoce i warzywa, a umieszczone w górnej i dolnej części misy ostrza C-Blade i S-Blade tak skuteczne, że poradzą sobie z posiekaniem w zasadzie wszystkiego, co do wyciskarki wrzucimy. Oczywiście trzeba przy tym pamiętać, aby lekkie składniki wędrowały do misy jako pierwsze – w innym wypadku, wprawione w ruch odśrodkowy mogą przez długi czas unikać spotkania z ostrzami, co wydłuży proces wyciskania soku.
Oceniając skuteczność wyciskania i czas, jak jest na to potrzebny, napisać mogę bez wahania – to najwyższa półka na polskim rynku. Pod względem ilości wyciśniętego soku Hurom nie tylko dorównuje, ale nawet w niektórych wypadkach przebija najlepsze wyciskarki, jakie miałem okazję testować. Widać to zwłaszcza po składnikach trudniejszych w obróbce – jak buraki, marchew czy szpinak i jarmuż.
Co szczególnie ważne, nawet przy wyciskaniu zieleniny sok pozostaje klarowny i mało napowietrzony – przypomnę, że był mój główny zarzut wobec skądinąd udanej, konkurencyjnej dla Huroma wyciskarki Philipsa z serii Avance Collection! Widać tu ewidentnie, że rozwiązanie koreańskiego producenta jest zwyczajnie lepsze – w tych samych kombinacjach warzyw, plastikowe filtry Philipsa „puszczały” dużo więcej piany i pulpy, podczas gdy One Stop H-AI dostarczał sok czystszy i o wyższej klarowności.
Czyszczenie jest łatwe
Jak już zapewne dobrze wiesz z moich poprzednich publikacji, jestem wielkim fanem urządzeń, które czyści się szybko i łatwo. Czy Hurom One Stop H-AI jest jednym z nich?
Testowana wyciskarka to urządzenie składające się z kilku elementów, a co za tym idzie – wymagające odrobinę zachodu przy czyszczeniu. Rozłożenie maszyny, umycie każdego elementu z osobna (w tym sitka, które z zasady wymaga porządnego wyszorowania szczotką), zabierało mi początkowo kilka minut. Z każdym kolejnym dniem było coraz lepiej i po pewnym czasie udało mi zejść do ok. 3 minut. Oczywiście praktyka czyni mistrza, więc można wierzyć w deklaracje producenta, że wprawny użytkownik wyczyści One Stop H-AI nawet szybciej.
Uprzedzając ewentualne pytania dodam, że teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozłożone elementy umyć z zmywarce, ale raz, że producent tego nie zaleca, a dwa, że od czyszczenia sitka i tak nie da rady w ten sposób uciec.
Na plus zaliczyć trzeba łatwość czyszczenia – konstrukcja wyciskarki została zaprojektowana na tyle mądrze, że w zasadzie nie ma tu ani jednego zakątka, którego nie dałoby się łatwo wyszorować. Ba, projektanci pomyśleli nawet o wylocie pulpy, który w wyciskarkach klinuje się najszybciej – tutaj wystarczy pchnąć tylko dźwignię blokady misy, aby specjalnym tłokiem wypchnąć resztki owoców do kosza. Przydatne!
Czy warto kupić Hurom One Stop H-AI?
Myślę, że po lekturze mojej recenzji Hurom One Stop H-AI nie masz już wątpliwości, że to świetny sprzęt, warty każdej złotówki.
To, co liczy się przede wszystkim, to prostota obsługi i wysoka skuteczność – i pod tym względem Hurom zostawia konkurencję w tyle. Tak, to gadżet drogi, ale tak to już bywa z urządzeniami najlepszymi w swojej klasie. Płacisz więcej, ale masz pewność, że kupujesz wyciskarkę, która równie sprawnie przetworzy „łatwe” składniki pokroju pomarańczy, jak i te trudniejsze w wyciskaniu, jak buraki czy jarmuż. I co ważne, zamieni owoce i warzywa na dobry, klarowny i bogaty w witaminy sok – nie na bezużyteczną i niesmaczną breję.
Hurom One Stop H-AI to bardzo dobra wyciskarka wolnoobrotowa. Lepszej na polskim rynku prawdopodobnie nie znajdziesz – ja w każdym razie takiej nie widziałem. Stąd też bez wahania wystawiam testowanej maszynie wysoką notę wraz z maniaKalnym wyróżnieniem „Wybór redaKcji”.
Jak zawsze czekam też na pytania. Jeśli jest coś, czego zabrakło w mojej recenzji Hurom One Stop H-AI, koniecznie daj mi znać w komentarzach – w miarę możliwości postaram się pomóc i rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, czy warto kupić ten sprzęt.
Ceny Hurom One Stop H-AI
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz