Zawilgocone ściany, nieestetyczne zacieki, pęknięte płytki a nawet pleśń – to problemy, z którymi zmagają się właściciele niewłaściwie wykonanych lub niezabezpieczonych tarasów. Jak sobie z nim poradzić?
Pierwszą oznaką kłopotów z tarasem są odspajające się, pękające płytki, a następną – zacieki i plamy wilgoci na suficie oraz ścianach pomieszczenia, które znajduje się pod tarasem. Często takie problemy wiążą się z przeświadczeniem, że przy układaniu okładzin zewnętrznych ich montaż nie musi być tak dokładny, jak w przypadku wewnętrznych posadzek. A to nieprawda.
Jeżeli chcemy wykonać taras na podłożu naturalnym, na wodoszczelną warstwę należy nałożyć cienką warstwę żwiru. Po zagęszczeniu i wyrównaniu go do pożądanego poziomu możemy przystąpić do układania płyt, których spoiny na koniec wypełnione powinny zostać specjalnym kruszywem.
Andrzej Chłopek, ekspert DASAG, producenta wyrobów z betonu szlachetnego
Stosując tę metodę bardzo istotną czynnością jest usunięcie warstwy ziemi do głębokości stabilnego, przepuszczalnego podłoża, służącego do odprowadzania wody. Zapobiegnie to przelewaniu się deszczówki czy roztopów na sąsiadujące z tarasem nawierzchnie, a także podmywaniu jego podbudowy przed duże ilości wody wnikające w grunt. Dla uzyskania jeszcze wytrzymalszego podłoża można pokusić się o wykonanie nawierzchni metodą kamieniarską.
Decydując się na ułożenie materiału na płytach betonowych powinniśmy zwilżyć podkład, a następnie nanieść na niego warstwę zaprawy cementowej i wyrównać. Następnie należy wylać mleczko cementowe i ułożyć płytki, dobijając je gumowym młotkiem.
Trzeba pamiętać, że wszystkie powyższe metody wymagają spoin o szerokość min. 5 mm. Tak zabezpieczony taras odprowadzi wodę w szybki i skuteczny sposób, nawet w czasie intensywnych i długotrwałych opadów. Równie istotny jak dobór okładziny jest sposób jej ułożenia. Na balkonach jedną z najprostszych metod montażu jest układanie płyt na podkładkach dystansowych, które niwelują nierówną powierzchnię podłoża i tworzą równomierne spoiny.
Ten rodzaj jest najbardziej komfortowy – układanie można rozpocząć już na warstwie wodoszczelnej lub jastrychu betonowym. Można także zastosować montaż na woreczkach z cementem, które układamy na styku narożników czterech płyt. Pamiętać należy, aby zaprawa miała półsuchą konsystencję, pozwalającą utrzymać ciężar okładziny. W tym przypadku warto użyć krzyżyka, by spoina między płytkami zachowała jednakową szerokość. Do czasu stwardnienia podkładu można korygować ewentualne nierówności poprzez dobijanie płytek gumowym młotkiem.
Przy zastosowaniu takich metod układania szczeliny pozostawia się niewypełnione – woda opadowa przedostaje się nimi do warstwy wodoszczelnej, po której jest odprowadzana. Sieć małych kanalików błyskawicznie usuwa deszczówkę z powłoki ochronnej, dzięki czemu właściwe podłoże tarasu nie jest narażone kałuże, które mogą doprowadzić do jego zniszczenia.
O czym bezwzględnie należy jeszcze pamiętać? Bardzo ważne jest też, jakiego produktu użyjemy do wykonania tarasu czy balkonu. Te wyroby, które cechują się niską nasiąkliwością, z pewnością lepiej zniosą zimę, wahania temperatury czy wilgoć. Na taras wybierajmy ponadto produkty wyróżniające się antypoślizgową nawierzchnią, wysoką mrozoodpornością oraz dodatkową, zewnętrzną warstwą impregnatu.
źródło: informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.