Zakupy spożywcze to coś, przed czym nie da się uciec. Nie jesteśmy samowystarczalni i musimy odwiedzać sklepy spożywcze. Miesięczne wydatki na zakupy dla 3-4-osobowej rodziny mogą sięgać 1500-2000 zł. Jak rozsądnie wydawać pieniądze, by regularnie zachować kilkaset złotych w kieszeni?
Wielu z nas chce oszczędzić, by móc pojechać na wymarzone wakacje albo by kupić nową lodówkę, ale nie wie jak. Wysupłanie stałej kwoty co miesiąc z domowego budżetu i odkładanie jej do skarbonki lub na konto oszczędnościowe, nie jest dla każdego. Trzeba być konsekwentnym i nie dać się skusić demonom sugerujących wydanie zgromadzonej kwoty w sytuacji krytycznej. W tym poradniku nie przeczytacie, jak owych uniknąć, bo nieprzewidziane wydatki przytrafiają się w najmniej odpowiednich momentach. Doskonałym sposobem na zgromadzenie dodatkowych funduszy, jest oszczędzanie na zakupach spożywczych. Kontrola domowego budżetu jest czasochłonna, ale efekty oszczędzania odczuwamy niemal natychmiastowo. Poniżej znajdziecie 10 prostych zasad, które pozwolą Wam bezstresowo przetrwać cały miesiąc z dodatkowymi złotówkami na koncie.
Przed rozpoczęciem każdej bitwy należy wykonać rozpoznanie – sprawdzić teren, oszacować liczbę przeciwników i ocenić szanse na wygraną. W przypadku wydatków na zakupy schemat jest ten sam. Zanim zaczniecie działać, zastanówcie się i w miarę dokładnie spiszcie wydatki z ostatniego miesiąca. Uwzględnijcie wszystkie wydatki, nawet te, o których nie chcieliście się przyznać żonie/mężowi. Następnie spójrzcie krytycznie na zakupione produkty: czy faktycznie wszystkie się przydały, czy były też takie zbędne?
Jedzenie na mieście w ogóle się nie opłaca. Zwłaszcza, gdy do restauracji chcecie zabrać całą rodzinę. Zdecydowanie lepszą opcją jest przygotowywanie posiłków w domu. Oczywiście, nie ma nic złego w wyjściu na pizzę lub sushi raz na jakiś czas, ale głównym kluczem do oszczędzania na jedzeniu, jest robienie tego w domu. A jeżeli już sami gotujemy, to warto w jeden dzień zaplanować menu na cały przyszły tydzień. Początkowo może być to trudne, bo „nie wiadomo, na co będziemy mieli ochotę”, ale okaże się bezcenne. Przy zaplanowanym menu wiemy dokładnie, jakich produktów spożywczych będziemy potrzebować. I które z nich należy dokupić.
To banał, ale wciąż wiele osób się do niego nie stosuje. Lista zakupów jest niezbędna, bo z nią wszystko jest znacznie łatwiejsze. Kiedy wiemy, jakich produktów spożywczych konkretnie potrzebujemy, wizyta w sklepie jest krótsza, a dzięki temu mamy więcej czasu na inne czynności (np. przyjemności). Zrobienie odpowiedniej listy zakupów to także bułka z masłem – albo robimy to analogowo (kartka plus długopis), albo cyfrowo (aplikacje takie jak Listsonic). Oba sposoby są równie cenne, ale zaletą aplikacji zakupowych jest to, że segreguje nam wpisane produkty tematycznie, dzięki czemu nie musimy wracać się na działy, które już zwiedziliśmy.
Kupując w hipermarketach można oszczędzić nawet 30% w porównaniu do produktów spożywczych sprzedawanych w osiedlowych sklepach. Może to oznaczać miesięcznie nawet kilkaset złotych oszczędności. Na tym stwierdzeniu można by zakończyć dyskusję o tym, gdzie opłaca się robić zakupy. Ale przecież hipermarket hipermarketowi nierówny. Często zdarza się tak, że cena tego samego produktu w różnych sklepach będzie różnić się nawet o 2-3 zł (sprawdzone). Wraz ze wzrostem doświadczenia w robieniu zakupów, będziemy wiedzieć, jaki artykuł gdzie opłaca się kupić. Do tego czasu warto przeglądać gazetki promocyjne i porównywarki cenowe.
W hipermarkecie zawsze czeka na nas jakaś promocja lub okazja. Musimy mieć wielkiego pecha, by nie udało nam się kupić chociaż jednej pozycji z listy zakupów w promocyjnej cenie. Zdarza się, że dwa produkty kupimy w cenie jednego albo będzie przecena na wszystkie warzywa. W hipermarketach także obowiązują wyprzedaże sezonowe i w tym okresie można wyhaczyć prawdziwe perełki, trzeba się jednak śpieszyć. Dobrym pomysłem na oszczędzenia na zakupach jest także korzystanie z różnych kuponów rabatowych, także e-kuponów.
Artykuły spożywcze kupowane w większych opakowaniach zazwyczaj są dużo tańsze. Warto mieć to na uwadze przy planowaniu budżetu domowego. W większych paczkach bez obawy można kupować suche produkty spożywcze, które mają długi termin przydatności, np. ryż, makaron, cukier, mąkę czy płatki kukurydziane. Jeżeli macie taką możliwość, dobrym pomysłem jest odwiedzanie hurtowni spożywczych, takich jak Makro czy Selgros. To porada dla mieszkańców większych miast, bo w małych miasteczkach takich instytucji zazwyczaj nie doświadczymy.
Nie jest to nadrzędna zasada, którą powinniśmy się kierować, ale istotna wskazówka, którą zawsze warto mieć z tyłu głowy. Kupowanie produktów spożywczych o długim terminie przydatności sprawia, że zawsze mamy je pod ręką, gotowe do wykorzystania. Dzięki temu pyszną potrawę możemy wyczarować nawet z przysłowiowego „niczego”. Nie oznacza to jednak, że artykuły o krótkiej dacie przydatności są złe. Po prostu musimy mieć świadomość, że trzeba je wykorzystać w pierwszej kolejności. To wymaga samodyscypliny plus patrz punkt drugi.
Nawet najpopularniejsze sklepy nie są oblegane 24 godziny na dobę. Ważne jest, by na zrobienie zakupów wybrać najlepszą porę. Stwierdzenie „najlepszą” należy jednak odpowiednio wyjaśnić. Należy uznać za nią taką porę dnia, kiedy sami mamy czas na komfortowe zrobienie zakupów, gdy produkty spożywcze w hipermarkecie nie są przebrane (nowy towar zazwyczaj jest wykładany w godzinach porannych) i gdy w sklepie nie zjawia się pół naszego miasta. Gdy dany market wypuści w świat informację o niezwykłej promocji (np. konsola za pół ceny czy wyprzedaż książek), można spodziewać się tłumów. Ale prawdopodobieństwo, że w godzinach 19-20 będzie nam trudno przeciskać się między innymi klientami, jest znikome. Jeżeli istnieje taka możliwość, to róbmy zakupy jak najczęściej o „nietypowych” porach.
Artykuły spożywcze umieszczone przy kasach to typowe wabiki. Zazwyczaj na dzieci, gdy towarzyszą nam one w zakupach, ale zaskakujące, jak często łapią się na nie osoby dorosłe. Przy kasach najczęściej znajdziemy niezdrowe przekąski droższe od tych dostępnych w głębi sklepu. Nie znaczy to bynajmniej, że cena Snickersa przy kasie i na stoisku ze słodyczami będzie inna, ale mając alternatywę na wspomnianym stoisku, być może wybralibyśmy coś innego. Co więcej, przy kasach zazwyczaj jest asortyment, którego normalnie nie umieściliśmy na liście. Należy wybierać je z głową, bo nadmiar słodyczy szkodzi.
Hasło „nie ufaj nikomu” to jeden ze sloganów reklamowych serialu „Z Archiwum X” (przy okazji warto pamiętać, że można obecnie oglądać bardzo dobry 10. sezon przygód Muldera i Scully), ale hasło „nie ufaj kasjerowi” nie jest wcale przesadzone. Po zakończonych zakupach powinniśmy chociaż rzucić okiem na paragon (zawsze go zabierajmy). To zadziwiające, jak często kasjerzy się mylą. Albo nie naliczą promocji, albo dany produkt policzą podwójnie, albo zeskanują nie ten kod kreskowy co trzeba. W pośpiechu trudno się w tym wszystkim połapać, ale zawsze, gdy całościowa cena zakupów wydaje nam się wyższa od tej, którą kalkulowaliśmy w głowie, powinna włączyć się nam lampka alarmowa. Pamiętajcie, że w samych Stanach Zjednoczonych błędy kasjerów popełnione przy skanowaniu produktów szacuje się na kwotę aż 2,5 mld $ rocznie.
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz odkurzacz…
Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…
Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…
Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…
Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…