Zestaw polskich potraw wigilijnych zna chyba każdy. Barszcz z uszkami, karp, kapusta z grochem, pierogi z kapustą i grzybami to klasyka, coraz częściej modyfikowana. Ale czy zastanawialiście się jakie smakołyki przyrządza się na Wigilię w innych częściach świata?
Spis treści
Norwegia
Cóż można jeść w Wigilię w Norwegii? Ryby, ryby i jeszcze raz ryby. Na świątecznym stole króluje tu lutefisk – zmiękczony w wodzie sztokfisz (specjalna suszona ryba), gotowany, a czasem przyrządzany na grillu. Zazwyczaj serwuje się go z ziemniakami, bekonem, musztardą i puree z groszku. Z dań mięsnych na wigilijnym stole w Norwegii najczęściej pojawiają się ribbe, czyli tłuste żeberka wieprzowe podawane z ziemniakami i kwaśną kapustą. Popularne są także pinnekjott – suszone, a czasami wędzone żeberka jagnięce podawane z kiełbaskami, ziemniakami i puree z brukwi. Norweską Wigilię powinno się jednak rozpocząć od rommegrot, czyli gęstej zupy mlecznej z cynamonem serwowanej z suszoną wędliną. Tradycja nakazuje, by na deser zaserwować 7 różnych ciasteczek, wszystkie jednak powinny powstać w tym samym domu.
Węgry
Czy wśród czytelników jest ktoś, kto nie lubi tradycyjnych placków po węgiersku? To przepyszne danie nieco inaczej smakuje w polskich restauracjach, a inaczej w swojej ojczyźnie – na Węgrzech. A jak wygląda tam Wigilia? Główna różnica w porównaniu do polskiej wigilii polega na tym, że Węgrzy na kolację zajadają się różnego rodzaju mięsami. Na wigilijnym stole nie może zabraknąć zupy rybnej i strucli z makiem, ale to gulasz szegedyński – z dzika, słoniny i kapusty – robi zawsze największe wrażenie. Węgierska Wigilia jest pikantna i mocno przyprawiona papryką – trudno się jednak nią nie delektować.
Portugalia
Mimo iż Portugalia to zupełnie inna część Europy niż Norwegia, to Portugalczycy także nie wyobrażają sobie Wigilii bez ryby. A konkretniej dorsza. Cała uczta świąteczna powinna opierać się na bacalhau de consoada. Potrawa ta składa się z gotowanych filetów z dorsza, ziemniaków, gotowanej kapusty, rzepy, brokułów i marchwi. Pierwszego dnia świąt spożywane są głównie potrawy mięsne – nadziewany indyk lub kurczak, kiełbaski chourico, gotowana kaszanka czy tradycyjne świńskie uszka. Portugalczycy uwielbiają desery, więc ta część Wigilii zawsze budzi wiele emocji. Najpopularniejsze smakołyki to rabanadas, czyli cynamonowe grzanki moczone w słodkim mleku, czy pasteis de doce de grao (ciasteczka z marmolady i grochu). Coroczną tradycją jest pieczenie bolo de rei, tzw. królewskiego ciasta, które ma kształt korony.
Wielka Brytania
Tradycyjną bożonarodzeniową potrawą wszystkich Brytyjczyków jest indyk. Modyfikacji podstawowego dania jest mnóstwo – mięso nadziewa się kasztanami, pieczonymi ziemniakami, brukselką, pieczoną pietruszką lub szałwiowo-cebulowym farszem. Piecze się także małe kiełbaski zawinięte w plastry boczku – ważne, by były one przygotowywane w tym samym naczyniu co indyk! Wyjątkowy jest natomiast deser – powinien być on przygotowany z 13 składników, co symbolizuje dwunastu apostołów i Jezusa Chrystusa. Co ciekawe, jego przygotowywanie powinno się rozpocząć już 3 miesiące przed Wigilią. Każdy z członków rodziny powinien choć raz zamieszać masę świątecznego puddingu drewnianą łyżką, wykonując ruchy ze wschodu na zachód. Po mieszaniu pudding odstawia się do lodówki, a procedurę powtarza co tydzień.
Hiszpania
Hiszpańska kuchnia jest uznawana za jedną z najsmaczniejszych na świecie. Nie bez powodu. W Wigilię w Hiszpanii nie trzeba pościć, a dobór menu jest urozmaicony w zależności od regionu. Każdą kolację zaczyna jednak zestaw przystawek, m.in. suszona szynka, pasztety czy owoce morza serwowane na zimno. Później na stół wjeżdża consomme, czyli hiszpański rosół, ryby, a także mięsne dania główne. Ich rodzaj zależy od regionu kraju – w Andaluzji je się indyka, a jagnięcina jest specjalnością Castilla Leon i Castilla La Mancha. Hiszpanie nie dzielą się opłatkiem tylko turron, czyli nugatem z migdałów i miodu. Popularne są także mazapanes (słodycze marcepanowe) i polvorones (kruche ciasteczka z migdałami) i Roscon de Reyes, czyli „ciasto Trzech Króli”, w którym zapieka się drobny upominek. Będąc na hiszpańskiej Wigilii uważajcie zatem na zęby!
Ukraina
Na początek wskazówka dla łakomczuchów – jeżeli chcesz zjeść dwie syte kolacje wigilijne, udaj się na Ukrainę. Wigilię obchodzi się tam zgodnie z tradycją prawosławną, czyli 6 stycznia. Para polsko-ukraińska będzie musiała prawdopodobnie uczestniczyć w świętowaniu podwójnie. Nie jest to zła informacja, chyba że masz wyjątkowo mało pojemny żołądek. Co ciekawe, ukraińskie menu wigilijne jest podobne do naszego. Tam także na świątecznym stole powinno się pojawić 12 potraw. Najważniejszą potrawą podczas ukraińskiej Wigilii jest kutia, a barszcz nie jest podawany z uszkami, a z fasolą. Można jednak poczuć się swojsko.
Francja
Na francuskim stole nie może zabraknąć owoców morza – ostryg, langust, krewetek czy wędzonego łososia. Za świąteczny rarytas uznaje się foie gras, czyli pasztet z kaczych lub gęsich wątróbek. Podczas okresu świątecznego w menu Francuzów często pojawia się pieczony indyk, kapłon lub perliczka – oczywiście faszerowane kasztanami, a czasami nawet truflami. Specyfika podawanych dań zależy tak naprawdę od regionu Francji – czym innym zajada się w Alzacji, a czym innym w Burgundii. Nigdzie jednak nie powinno zabraknąć tradycyjnego świątecznego deseru czyli buche de noel – specyficznego ciasta o kształcie polana.
Grecja
W Grecji podczas świąt Bożego Narodzenia spożywa się dania mięsne i rybne – najważniejsze, by były one sycące. Jest to konsekwencją faktu, że okres świąteczny poprzedza wielodniowy, skrupulatny post, po którym wszyscy wygłodzeni siadają do wigilijnego stołu. Na świątecznej kolacji nie może zabraknąć pieczonego indyka lub wieprzowiny faszerowanych kasztanami, orzeszkami pinii i rodzynkami. Popularna jest także potrawka z jagnięciny. Na deser wszyscy Grecy zajadają się m.in. melomakaroną – ciastkami maczanymi w syropie lub kourabiedes – maślanymi ciastkami posypanymi cukrem pudrem.
Włochy
Włoska kolacja wigilijna jest bardziej uroczysta niż zwykle, ale w tym kraju najważniejszym dniem jest Boże Narodzenie, czyli 25 grudnia. W Wigilię powinno się spożywać potrawy postne, np. spaghetti z małżami czy rybę pieczoną. W pierwszy dzień świąt można już sobie pofolgować, ale jak bardzo, to zależy tak naprawdę od regionu Włoch. Na świątecznym stole nie powinno jednak zabraknąć pieczonego mięsa (wieprzowiny, indyka lub jagnięciny). To jednak deser sprawia, że Wigilia we Włoszech może być niezapomniana. Panettone, czyli włoskie ciasto z bakaliami posypane cukrem pudrem potrafi drastycznie zakończyć każdą dietę. Warto spróbować także Pandoro, czyli drożdżowej babki w kształcie gwiazdy.
Japonia
Na koniec coś naprawdę egzotycznego. Święta Bożego Narodzenia w Japonii świętuje większość mieszkańców, choć zaledwie 1% społeczeństwa to chrześcijanie. Ciekawe jest jednak to, że w Japonii ani 25, ani 26 grudnia nie jest dniem wolnym od pracy, więc mieszkający tu Polacy dużo wcześniej muszą zgłosić przełożonym chęć wzięcia urlopu. Na ulicach można jednak poczuć ducha świąt, które bardziej traktuje się jako święto konsumpcjonizmu, a nie religijne przeżycie. Na Wigilię najczęściej wychodzi się do miasta, w miarę możliwości do bardziej ekskluzywnych restauracji. 25 grudnia często jada się pieczonego kurczaka, choć nie jest to mocno zakorzeniona tradycja i może to być… duży kubełek z KFC.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od kiedyż to Węgry są ojczyzną placków po węgiersku???
Uwielbiam podróże i tradycje innych państw. Zwłaszcza kocham poznawać kuchnie. Kiedyś w Norwegii miałam przyjemność jedzenia tej ryby suszonej lutefisk. Niestety nie przypadła mi do gustu. Natomiast panettone włoskie – pychotka. Troszkę przypomina naszą polską babkę ale smak jest nieziemski.
Choć już po Wigilii (na Ukrainie jeszcze przed), takie zestawienia czyta się z niekłamaną przyjemnością. Dobrze wiedzieć, jak inne narodowości świętują Boże Narodzenie. Z chęcią wypróbowałabym hiszpańskie albo portugalskie menu wigilijne. Podoba mi się także tradycyjny brytyjski deser przygotowany przez całą rodzinę na kilka tygodni przed Świętami. Z kolei japońskie podejście w ogóle mnie nie przekonuje, nie wyobrażam sobie Wigilii w KFC nad kubełkiem skrzydełek ;/ PS: świetny blog!