Kiedy próbujesz schudnąć najczęściej próbujesz różnych sposobów. Każdy z nas próbuje w jakimś stopniu ułatwić sobie proces odchudzania. Robimy to poprzez odpowiednie przygotowanie diety, dobór odpowiednich produktów, a na wsparciu technologicznym kończąc.
Korzystamy z aplikacji, dzięki którym prowadzimy dziennik co, kiedy i ile zjedliśmy. Dzięki temu mamy jako taki przelicznik spożytych kalorii. Co by jednak się stało, gdyby proces ten zautomatyzować, a w sytuacji, gdy chcemy sięgnąć po coś do jedzenia, urządzenie automatycznie poinformowało by nas o zawartości tłuszczów, węglowodanów i innych składników odżywczych? Byłoby pięknie.
Na serwisie Indiegogo pojawił się pojekt, który w jakimś stopniu urzeczywistnia to o czym wcześniej pisałem. Slate, bo tak nazywa się urządzenia, służy do skanowania jedzenia. Urządzenie jest tak małe, że bez problemu zmieści się w torbie czy tylnej kieszeni – można go więc mieć zawszy przy sobie.
Działanie jest proste. Kładziemy na nim np. babeczkę, następnie urządzenie skanuje przedmiot, przelicza wagę i na tej podstawie (jak i pewnie algorytmów) wysyła do naszego smartfona informacje o tym, z jakich składników odżywczych się składa. Możemy więc mieć dużo większą kontrolę nad tym co jemy, unikając produktów lub ich składników, które nam szkodzą.
Slate można zamówić przedpremierowo za pośrednictwem platformy Indiegogo, gdzie jego obecny koszt zakupu to 59 dolarów (ok. 220 złotych).
Źródło: Indiegogo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.