Kupując używany sprzęt AGD mamy jeden cel – zaoszczędzić pieniądze. Z tego powodu zgadzamy się na jego ograniczoną funkcjonalność, lekko pokiereszowaną obudowę, a nawet przyjmujemy do wiadomości, że urządzenie może szybciej ulec awarii. Czy faktycznie warto kupić używany sprzęt AGD?
Czyhające konsekwencje
Z czym musimy się liczyć kupując używany sprzęt AGD? Z tym, że będzie on „nieaktualny”, przestarzały, bez funkcji i programów, które być może od jakiegoś czasu są już standardem na rynku. Ale o ile wcześniej nie były one potrzebne, a sami nie jesteśmy fanami najnowszych rozwiązać (w co wierzę, bo w końcu rozglądamy się za czymś używanym), o tyle nie warto zwracać na nie uwagi, ani tym bardziej się nimi przejmować.
Kupując sprzęt używany, ale nie odnowiony fabrycznie, musimy liczyć się z tym, że zepsuje się wcześniej niż jego nowy odpowiednik. Oczywiście nie jest to reguła, bo są modele wytrzymałe i wytrzymalsze, ale powinniśmy o tym pamiętać, mając z tyłu głowy informację o tym, że były już przez jakiś czas eksploatowane – w często nieznanych nam okolicznościach. Wszystkie jednak zostały skonstruowane w ten sposób, by wcześniej czy później ulec awarii, więc nas też to nie minie. Możemy być jednak pewni, że kupując używane AGD stanie się to szybciej niż później.
Kwestii designu nie warto omawiać, bo wiadomo, że każdy z nas ma inny gust. Warto jednak wspomnieć o efektywności energetycznej, która w tym przypadku może być nieco gorsza. Zależnie od tego co kupujemy i jaki jest „przebieg licznika”. Stare urządzenia będą generować większe straty energetyczne, ponieważ w czasie ich produkcji nie było norm, które teraz są wręcz prawnie wymagane. Będą droższe w utrzymaniu, co w czasach, gdy energia drożeje wydaje się być niezbyt miłą wiadomością – nie jest to więc sposób na oszczędność na rachunkach. Nie powinniśmy jednak zawracać tym sobie głowy, kupując coś kilkumiesięcznego lub zeszłorocznego.
Z pierwszej ręki
Widzicie, kupując używany sprzęt AGD trzeba mieć na uwadze jedno, a mianowicie od kogo chcemy go kupić. To ważne, bo często to jedyna informacja o tym jak był on użytkowany, a więc w jakim jest aktualnie stanie. Od kogo można kupić i z jakim ryzykiem się ten zakup wiąże? Zobaczmy.
Rodziny/przyjaciół, co jest zdecydowanie najlepszym pomysłem, ponieważ jako tako znamy przeszłość tego urządzenia, o ile nikt nie będzie chciał przed nami zataić pewnych faktów. Szansę, że kupimy dobry, sprawdzony i co najważniejsze, zadbany sprzęt, są więc bardzo duże. W końcu normalni użytkownicy zwykle dbają o zakupiony przez siebie sprzęt. Można też ponegocjować w przypadku ceny. Jest to więc najpewniejszy sposób zakupu, ale też najrzadziej można z niego skorzystać, bo rodziny/przyjaciół handlujących w ten sposób jest zwykle jak na lekarstwo.
Od nieznajomych – np. z ogłoszenia. Najczęstszy sposób kupna używanych urządzeń. Nigdy jednak nie powinniśmy polegać na słowach sprzedającego, bo jakby nie było z jakiegoś powodu chce się pozbyć swojej starej pralki czy lodówki. Może to robić z dobrych, jak i złych pobudek. W takim przypadku należy zachować ostrożność – najlepiej jest kupować sprzęt będący jeszcze na gwarancji.
Firmy, która aktualnie wymienia swój stary sprzęt na nowy. To zdecydowana loteria, ale także okazja na zakup urządzenia w niesamowicie atrakcyjnej cenie (nie jest to reguła). Pamiętamy jednak, że jego stan techniczny może być daleki od ideału i w chwili zakupu może okazać się, że już jest z nim coś nie tak, co zwykle będzie marginesowane przez sprzedającego – np. będzie on mówił: „Panie, ja się nie znam”, „Bierz Pan taki jaki jest”, „Chyba działa, pracownicy nie zgłaszali problemów” itp. To sprzęt firmowy, a więc często wyeksploatowany do granic możliwości, z którym to niekoniecznie delikatnie obchodziła się brygada firmy.
Możemy także kupić od firmy, która zawodowo zajmują się sprzedażą używanych sprzętów AGD. Takie firmy istnieją i mają się coraz lepiej. Duża część posiadanych przez nich urządzeń pochodzi od firm trzecich, więc jest raczej mocno wyeksploatowana, ale też i doprowadzona do stanu używalności. Kupując sprzęt AGD w takim miejscu mamy gwarancję tego, że będzie sprawny technicznie, ponieważ wystawiana jest na niego gwarancja (zwykle od 3 do 6 miesięcy). Kupowany w ten sposób sprzęt jest zwykle o 30-50 procent tańszy, ale przede wszystkim bezpieczniejszy – gwarancja.
Używane znaczy gorsze?
Kupując coś używanego często sami wpadamy w błędne przekonanie, że jest to coś gorszego, ale że na razie na więcej nas nie stać, to go wybieramy. A ja wam powtórzę – to, że jest używany, nie oznacza, że jest gorszy.
Kiedy kupujemy coś w miarę nowego i aktualnego, to nie mamy z tym większych problemów, nie roztrząsamy sprawy, ale gdy sprzęt ma już na karku 2-4 lata, to zastanawiamy się czy faktycznie dokonujemy dobrej decyzji. Wspomniałem już o tym wcześniej, ale wspomnę i teraz – urządzenia AGD są konstruowane w ten sposób, by ulec awarii, która wcześniej czy później nastąpi. Żaden model się nie uchowa, a producentom nikt nic nie udowodni. Po prostu, użycie gorszej jakości materiałów nie jest przestępstwem, a konstrukcja urządzeń w taki sposób, by były one trudniejsze w naprawie nie podpada pod żaden paragraf.
Może więc się zdarzyć tak, że wybór starego urządzenia AGD będzie lepszym wyborem, niż tego nowego. Dlaczego? Ponieważ z każdym rokiem konstrukcja tych nowych urządzeń jest coraz bardziej skomplikowana, czego oczywiście chcą sami producenci. Sprzęt ma być trudniejszy, a co za tym idzie, kosztowniejszy w naprawie. Przecież jakoś trzeba napędzać sprzedaż, prawda? Stare konstrukcje są za to proste jak budowa cepa, a przynajmniej tak niedawno usłyszałem od jednego doświadczonego mechanika, który akurat naprawiał mi zmywarkę. Naprawa takiego urządzenia jest więc nie tylko prostsza, ale i tańsza dla naszego portfela. Zachęcam więc jeszcze raz zastanowić się nad tym, czy używane = gorsze.
Nowe opakowanie, stary produkt
Bowiem okazuje się, że sprzedawcy wciskają nam już wcześniej rozpakowany i używany sprzęt. Na tą przypadłość cierpią nie tylko komputery, tablety czy smartfony, ale także urządzenia AGD. Klient kupując przez Internet ma czas na zwrot towaru, o ile ten nie będzie spełniał jego wymagań, będzie miał wadę fabryczną, jakiś uszczerbek lub po prostu nie będzie zgodny z opisem. Nie trudno znaleźć powód, by sprzęt oddać, a sklep, choć będzie wymyślał coraz to lepsze powody, broniąc się przed jego zwrotem i tak w końcu go przyjmie. Bo musi – takie prawo.
– Towar zwrócony przez klienta jako pełnowartościowy jest poddawany ocenie pracownika serwisu pod kątem zgodności jego stanu faktycznego ze stanem fabrycznym. Jeśli wszystko jest w porządku, sprzęt jest przekazywany do pracownika działu, który kolejny raz sprawdza towar i wprowadza go do sprzedaży – wyjaśnia Wioletta Batóg, rzecznik prasowy Media Saturn Holding Polska, do którego należą sieci Media Markt i Saturn.
I choć wydawać by się mogło, że taktyka ta tyczy się jedynie mniejszych sklepów, bez większych obrotów na firmowym koncie, to jednak możecie się z dziwić. Wyrywkowe kontrole pokazują bowiem, że największy odsetek zgłaszanych nieprawidłowości, czyli sytuacja w której klient zakupił nowy sprzęt AGD, a otrzymał używany, dotyczy zwłaszcza większych i znanych marek na rynku. Być może po części dlatego, że częściej w takich miejscach robimy zakupy. Ważne jest jednak to, by przed odbiorem sprawdzić sprzęt pod kątem uszkodzeń, rys, lekkich zadrapań, a nawet plam, które mogą świadczyć o jego wcześniejszym użyciu.
Jeżeli świadomie dokonujemy zakupu używanego przedmiotu i godzimy się ze wszelkimi nieprawidłowościami to wszystko jest w porządku. Gorzej w sytuacji, kiedy kupujemy nowy, a otrzymujemy używany sprzęt, płacąc normalną cenę i mając nadzieję na to, że jest to jego dziewicze wypakowanie z pudełka.
Podsumowanie
Warto, o ile zależy ci na atrakcyjnej cenie i tańszej naprawie. Miej wszakże świadomość, że na używany sprzęt raczej nikt nie da Ci gwarancji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam serdecznie ,
ja mam pytanie czy warto zakupić używaną lodówko-zamrażarkę Amica FK.2393 (KGC15417W) ?
Sprzedająca w swoim ogłoszeniu ocenia stan na bardzo dobry (używana 4 lata). Cena 450 zł
Cena niska, nowe były po 1000 zł, dziś podobne to bardziej 1300-1400 zł. Nie przepadam za używanym chłodnictwem, ale no jest to jakaś opcja, jeśli działa i nie sprawia problemów.
Dziękuję za odpowiedź i rozwianie wątpliwości co do sensu zakupu.
Witam Panie Krzysztofie. Mam pytanie czy używana pralka Bosch WAE2047TPL/51 jest warta zakupu. Sprzedający napisał w ogłoszeniu, że jest ona w stanie perfekcyjnym prawie jak nowa i mało używana. Na zdjęciach faktycznie wygląda na mało używaną. Cena 950zł do negocjacji.
To była znakomita, lecz bardzo podstawowa seria pralek polskiej produkcji z wymiennymi łożyskami, ale nie bardzo widzę sens jej zakupi w tak wysokiej cenie… Seria będąca następcą WAE to WAJ i ceny nowych to min. 1499 zł, podobnie jak najtańszych modeli serii WAN.
Widziałem juź nie raz ze sprzęt używany sprzedawany jest jako nowy np w Mediaexpert widać było po otwarciu zmywarki.