Kuchnia to dla wielu osób królestwo i najwazniejsze pomieszczenie w domu czy mieszkaniu – możliwość przyrządzenia świetnych dań w zaciszu własnego „m2” to dla wielu wspaniała sposobność do miłego spędzenia czasu. Co jednak zrobić, by kuchnia po pewnym czasie nie emanowała wszechobecnym nieporządkiem i, mówiąc wprost, bałaganem?
Wystarczy zastosować się do naszych dziesięciu prostych rad – ot, nic wielkiego:
Przyprawy przesypuj do pojemnika
Trzymanie przypraw w torebkach to gwarancja tego, że prędzej czy później albo rozsypiemy ich zawartość, albo po prostu przerwiemy je przy pierwszej lepszej okazji. Jeśli nie chcesz mieć papryki na spodniach albo pieprzu w zlewie, zainwestuj w małe, acz użyteczne pojemniki na przyprawy. Kosztują one ledwie kilka złotych i dostaniesz je w każdym większym sklepie, a możesz być pewien, że znacznie ułatwią Ci życie.
Myj naczynia od razu
Problem zostawiania zmywania na później jest powszechny w wielu polskich domach – na czyszczenie naczyń nigdy nie ma czasu lub zawsze jest nieodpowiednia pora; o przepraszam, jest jeden moment, w którym to robimy – kiedy po prostu brakuje nam czystych talerzy lub sztućców. Rada jest tylko jedna – zmywajmy naczynia regularnie. Zajmie nam to mniej czasu, a utrzymywanie porządku na bieżąco jest po prostu kluczowe.
Brudne naczynia odkładaj do zlewu
A jeśli nie mamy ochoty od razu zmywać, to chociaż wrzućmy brudne gary to zlewu – prawdopodobieństwo, że w trakcie kuchennego rozgardiaszu zrzucimy talerz czy szklankę z blatu, jest całkiem wysokie!
Sztućce na swoim miejscu
Nic tak nie denerwuje jak gorączkowe poszukiwanie łyżeczki do herbaty czy noża do zrobienia kanapki – zamiast szukać poszczególnych sztućców w stosie nieuporządkowanych łyżek czy widelców, warto zainwestować w specjalną, plastikową kasetkę, która umożliwi ich posegregowanie i korzystanie z nich w niedalekiej przyszłości.
Zamykaj wszelkie szafki i szuflady
Nie zostawiajmy otwartych szafek i szufladek w kuchni – po pierwsze, wygląda to naprawdę mocno nieestetycznie, po drugie – bardzo łatwo przypadkowo uderzyć się w wysuniętą szufladkę lub „nadziać się” na drzwiczki, a ból towarzyszący takiemu zdarzeniu jest często mocno dokuczliwy. Biorąc pod uwagę, że w kuchni często sporo się dzieje – warto uważać.
Pilnuj przepustowości wywiewu
Problem wietrzenia w kuchni powraca z każdą kolejną zimą – nie chcemy otwierać wówczas okien ze względu na niską temperaturę, a raptowna zmiana temperatury może doprowadzić nas do przeziębienia. Warto więc dbać o odpowiednią przepustowość wywietrznika, który zapobiegnie skraplaniu się wody na suficie i późniejszym powstawaniu wilgoci. Wystarczy przemyć kratkę pod bieżącą wodą i po sprawie!
Trzymaj pokrywki przy odpowiednim garnku
Poszukiwanie pokrywki pasującej do wybranego przez nas garnka to diabelnie frustrująca czynność – rzadko zdarza się, żebyśmy trafili na właściwą zakrywkę. Dlatego też trzymajmy cały komplet razem, chowając w szafkach – ryzyko, że coś będzie nie tak, jest właściwie minimalne, a zaoszczędzimy sobie całą masę frustracji związaną z dobieraniem odpowiednich akcesoriów.
Bambusowe maty pod talerze? Koniecznie
Nie ma nic gorszego niż ścieranie i zdrapywanie zaschniętych plam z zupy czy też tłuszczu wydobywającego się z mięsa, które pozostały na stole. Zapobiec temu można podkładając pod talerz domownikom proste, bambusowe maty, które zatrzymają resztki jedzenia opuszczające naczynia. Nie dość, że dodatkowo ubogacamy powierzchnię stołu, to jeszcze zmniejszamy sobie ilość pracy po zakończeniu posiłku!
Osełkę do noży warto mieć
Wielokrotnie można spotkać się z sytuacjami, w których kuchni wylatują noże będące już mocno stępione i nie nadające się do krojenia czegokolwiek. W takiej sytuacji zużyte sztućce można bardzo łatwo przywrócić do życia, kupując za kilka-kilkanaście złotych osełkę do noży umożliwiającą ich naostrzenie i sprawiającą, że dawno nieużywane ostrza staną się podstawą naszej kuchni. W końcu po co znowu kupować nowe egzemplarze (no chyba, że kupimy nóż, który zaostrzymy dopiero za 25 lat)?
A najlepiej, gdyby każdy sprzątał po sobie
Nie ma chyba bardziej skutecznej metody nad to, by każdy po skończonym posiłku lub po prostu „urzędowaniu” w kuchni sprzątnął to, co zdążył nabrudzić. Zazwyczaj nie kosztuje to zbyt wiele, a jakże ułatwia wzajemne funkcjonowanie w domowej przestrzeni. Umycie szklanki, pościeranie blatu, wyrzucenie resztek i odpadów do kosza – to niby niezbyt wiele, a jakże miło ponownie powraca się do czystej kuchni!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wszystkie te porady są bardzo przydatne, jednak tak trudno wprowadzić je w życie. Nienawidzę myć naczyń i zawsze zabieram się za to kiedy nie mam już z czego zjeść obiadu…