Smak gofrów jest trudny po podrobienia. Kiedyś można było dostać je tylko w specjalistycznych punktach, dzisiaj każdy może zrobić je w domowym zaciszu. Oczywiście o ile ma odpowiedni przepis (o ten nie łatwo) i sprzęt – gofrownicę. Urządzenia tego typu są stosunkowo tanie, więc fani gofrów powinni w nie zainwestować. Na co zwrócić uwagę dokonując zakupu?
Trudno znaleźć osobę, która może stanowczo powiedzieć, że nie lubi gofrów. Z czekoladą, syropem, bitą śmietaną albo cukrem pudrem – każdy znajdzie gofra idealnego dla siebie. Żeby przyrządzić je w domu trzeba mieć dobry przepis (może jakiś znajdziecie w jednej z tych książek?) i solidną gofrownicę. Tego typu sprzęty nie są popularne na rynku, więc łatwo popełnić błąd i skusić się na „promocyjnie” niską cenę. Uważajcie jednak, by nie wyrzucić pieniędzy w błoto. Razem z marzeniami o chrupiących gofrach.
Przed podjęciem decyzji o zakupie gofrownicy, warto zwrócić uwagę na kilka elementów urządzenia. I nie, nie chodzi tu tylko o kształt produkowanych gofrów. Te mogą być okrągłe, trójkątne, prostokątne, a nawet prezentować bardziej fantazyjne kształty. Solidna gofrownica będzie pasowała do nowoczesnej kuchni.
Płyty grzewcze
Płyty grzewcze to jeden z najważniejszych elementów gofrownicy, dlatego warto zajrzeć do środka urządzenia przed zakupem. To jedyna część, która będzie miała bezpośredni kontakt z ciastem. To od materiału, z jakiego są wykonane zależy czy gotowe gofry będzie się łatwo wyjmować, czy będą przywierać do powierzchni. Tu zasada jest identyczna jak w patelniach – tani sprzęt to większa szansa na nieudaną potrawę.
Aby gofrownica dobrze spełniała swoją funkcję, płyty grzewcze powinni być pokryte warstwą powłoki nieprzywierającej. Materiałem, który najlepiej spisuje się w tej roli jest teflon. Warto jednak szukać modeli ze specjalnym certyfikatem, który zapewnia, że sprzedawany produkt ma płytki grzewcze pokryte teflonem najwyższej jakości. Bez certyfikatu nie możemy mieć pewności czy producent faktycznie zastosował teflon, czy też może inny, mniej odporny na mechaniczne uszkodzenia materiał.
Pamiętajcie – jeżeli kupicie gofrownicę z teflonowymi płytkami, to do wyjmowania gofrów używajcie wyłącznie narzędzi, które nie zarysują powłoki (np. drewnianymi, plastikowymi). Używanie do tego celu stalowych noży wyraźnie skróci żywotność urządzenia. Podobnie jest z czyszczeniem urządzenia – tylko miękkie szmatki i gąbki kuchenne, żadnych druciaków czy produktów o mocno chropowatej fakturze.
Istotny jest nie tylko rodzaj materiału, z których wykonane są płytki grzewcze, ale ich ogólna jakość wykonania. Przed zakupem sprawdźcie, czy płytki równomiernie do siebie przylegają, a na powierzchni nie ma żadnych pęknięć czy zgrubień. W przeciwnym razie, ciasto gofra może być nieregularnie dopieczone, a przez to mniej smakowite.
Moc i regulacja temperatury
Poza płytkami grzewczymi, parametrem gofrownicy, na który powinniśmy zwrócić uwagę jest jej moc. Zależność jest prosta – im większa moc, tym bardziej prawdopodobne, że płytki osiągną odpowiednią temperaturę i wyprodukują idealne gofry. Właściwa temperatura to sekret uzyskania gofra o przypieczonej, chrupkiej powierzchni i miękkim, ale nie surowym, wnętrzu. Za mała moc będzie skutkować tym, że zamiast gofrów dopieczonych dostaniemy takie ugotowane. Co więcej, może okazać się, że nie wyrosną one prawidłowo i nie będą chrupiące. Same problemy.
Moc gofrownic dostępnych na rynku waha się od 700 do 1700 W. W Internecie jest pełno opinii użytkowników, którzy kupili pierwszy lepszy sprzęt („bo był na promocji”), a nie spełnił ich oczekiwań. Nie polecamy kupna gofrownicy o mocy niższej niż 800 W. Takie urządzenia mogą wytwarzać nie chrupiące, a gumowate gofry. A takich chyba nikt jeść nie chce.
Optymalnym wyborem jest gofrownica o mocy urządzenia 1000 W. Czas wytwarzania gofrów w takich urządzeniach jest relatywnie krótki, zmniejszając tym samym zużycie energii. Jeżeli nie zamierzamy prowadzić produkcji masowej gofrów, to nie ma sensu wybierać modeli o najwyższych mocach grzania. Łatwo przegapić moment, gdy smakołyk jest gotowy i po prostu go przypalić.
Pamiętajcie, że istotna jest nie tylko moc, ale i jej stosunek do powierzchni grzewczej. W małych urządzeniach spokojnie wystarczy 800 W, podczas gdy w większych 1000-1200 W to absolutne minimum.
Dodatkowym atutem gofrownicy będzie możliwość regulacji maksymalnej temperatury płyt grzewczych. Dzięki temu – na drodze eksperymentów – ustalimy jaki stopień wypieczenia gofrów nam najbardziej odpowiada i będziemy mogli to zmieniać w zależności od składu gości przy stole. Regulator temperatury to ważny dodatek, nie jest jednak niezbędny do prawidłowego działania gofrownicy.
Obudowa
Ostatnim ważnym elementem, na który warto zwrócić uwagę przy wyborze gofrownicy jest jej obudowa. Materiał, z którego jest wykonana obudowa gofrownicy wpływa na trwałość i żywotność urządzenia. Na rynku jest mnóstwo urządzeń z obudowami z tworzywa sztucznego lub stopów metali. W życiu zazwyczaj to metal wygrywa z plastikiem – tu jest podobnie. Tworzywo sztuczne jest lżejsze niż stal, dzięki czemu taką gofrownicę łatwiej przenosić. Ale to praktycznie jedyna zaleta plastiku. Tworzywo sztuczne z czasem będzie się odbarwiać, łatwiej ją zarysowywać, a pod wpływem wysokiej temperatury także i topić się. Zdecydowanie lepiej wybierać modele z obudowami ze stali nierdzewnej (tzw. INOX). Są droższe od plastikowych, ale i znacznie trwalsze.
Niezwykle istotne jest, by obudowa była termoizolowana. Wiele sprzedawanych urządzeń ma tylko odporny na temperaturę, gumowany uchwyt, ale jest to dobre rozwiązanie tylko dla dorosłych. W przypadku, gdy w przygotowywaniu gofrów będą uczestniczyć dzieci (a to przecież tyle frajdy!), bezpieczniej będzie, gdy całe ciepło zgromadzone we wnętrzu urządzenia będzie odizolowane. Dzięki temu ani my, ani nasze pociechy się nie poparzą.
Dodatkowym atutem każdej gofrownicy będą antypoślizgowe nóżki, dzięki którym urządzenie będzie stabilnie stało nawet na śliskiej powierzchni, o którą w kuchennym ferworze nietrudno. Zabezpieczają one także przed przypadkowym popchnięciem gofrownicy, które może być brzemienne w skutki. Co więcej, dzięki antypoślizgowym nóżkom, znacznie łatwiej wyciąga się gofry z wnętrza urządzenia.
Przed zakupem gofrownicy, warto zwrócić uwagę także na kabel zasilający. Powinien on być nie tylko na tyle długi, by dało się go wpiąć do najbliższego gniazdka, ale i solidny. Gruby kabel gwarantuje bezproblemowe zasilanie, nawet przez wiele lat. W przeciwnym razie może dojść do przebicia, a nawet stopienia kabla pod wpływem temperatury. Wymiana kabla zasilającego jest problematyczna, a w przypadku wielu modeli wręcz niemożliwa. Szkoda, by przez nieodpowiedni kabel, nie dało się korzystać z urządzenia. Niektóre modele mają zwijany kabel, który chowa się w specjalnym schowku. To najlepsze z możliwych rozwiązań.
Jeżeli macie małą kuchnię, to warto wybrać model, który można przechowywać w pionie. W takich urządzeniach, ich tył jest odpowiednio wyprofilowany, a często ma nawet specjalne wypustki, które umożliwiają jego ustawienie w takiej pozycji.
Podsumowanie
Kupno gofrownicy może sprawić wiele radości wszystkim domownikom, ale trzeba pamiętać, by zrobić to z głową, a nie brać pierwszy lepszy sprzęt. Z wyborem odpowiedniej gofrownicy jest jak z każdym innym drobnym sprzętem AGD. Liczy się jakość wykonania, z którą zazwyczaj jest powiązana renoma producenta i cena urządzenia.
Zanim zdecydujecie się na zakup, pamiętajcie by sprawdzić moc gofrownicy. Nie kupujcie urządzeń o mocy niższej niż 800 W. Warto gdy wybrany model ma regulację temperatury grzania płytek. Te powinny być pokryte teflonem, który gwarantuje, że gofry nie będą przywierały. Sprawdźcie czy wybrany model ma termoizolacyjną obudowę, antypoślizgowe nóżki i gruby kabel zasilający. Dobrze, gdy gofrownicę można przechowywać w pozycji pionowej, szczególnie gdy macie niewielkie kuchnie.
A potem pozostaje już tylko zdobyć dobry przepis na gofry i delektować się ich smakiem w domowym zaciszu, o każdej porze, gdy najdzie Was ochota.
Dodaj komentarz