Niedawno opublikowaliśmy ranking żelazek, który zaczynał się od stwierdzenia, iż nie brakuje osób, które nie przepadają za prasowaniem. Ludzie ci najchętniej uwolniliby się od tej czynności, ale często nie jest to możliwe (np. ze względu na wymogi stawiane przez szefa). Być może jednak istnieje urządzenie ułatwiające życie wspomnianej grupie. Mowa o prasowaczu parowym marki SteaMaster.
Producent przekonuje, iż jego rozwiązanie, czyli streamer (po polsku prasowacz parowy) jest wydajne, bezpieczne (dla człowieka i ubrania) oraz wygodne.
Zastosowanie regulowanej, czterostopniowej pary wodnej powoduje wyprasowanie dżinsu, lnu czy syntetyków nawet w jedną minutę. Steamer z łatwością wyprostuje zagięcia na cekinowych sukienkach czy wokół guzików na ubrankach dzieci. W ten sposób prasuje się średnio 5 razy szybciej niż z użyciem zwykłego żelazka.
Sprzęt nie zaszkodzi podobno ani jedwabnym bluzkom ani wełnianym swetrom. Przy tym jego obsługa nie należy do skomplikowanych czynności, a waga i rozmiary produktu umożliwiają pracę nawet drobnym osobom. Z pomocą tego urządzenia można nie tylko wyprasować ubrania, ale tez pozbyć się roztoczy, odświeżyć odzież i zdezynfekować zabawki.
Maszyna o mocy 1750 W dostępna jest w kolorach złotym, srebrnym, niebieskim, fioletowym, różowym oraz w dwóch odcieniach czerwonego. Produkty SteaMaster można znaleźć na stronie: steamaster.pl.
Źródło: Informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
No to za jakiś czas wrzucę test tego prasowacza na yt, to zobaczycie sami jaki badziew
a mi sie bardzo spodobało ! i ten kosztuje 500 zł, nie wiem czemu ktoś pisze 1000… , naprawde genialne urządzenie, kto nie sprobuje ten gapa!
Jak juz kupować generator pary, to polecam taki, w którym niczego nie trzeba ustawiać. ja w swoim philipsie po prostu wciskam włącznik, 2 minuty i mogę działać. Dla mnie to jest największa zaleta takich urządzeń, nie trzeba ustawiać pokręteł i dostosowywać pary, wszystko dzieje się samo.
Absolutnie tego nie kupujcie. Zrobiłem test tego urządzenia, nie taniego, bo za 1000 zł i do niczego się to nie nadaje, a z pewnością nie do prasowania.