Rozsypany żwirek, wbita w dywany kocia sierść, a do tego sporo kurzu – w takich warunkach testowaliśmy ostatnio odkurzacz MPM Bora 2, przed takim wyzwaniem stanie również Bosch BSGL32125. Sprawdźmy, na co stać ten sprzęt.
W kwestii dołączonych akcesoriów producent postawił na pewien standard
W pudełku jest tylko to, co absolutnie niezbędne: odkurzacz, filtr, worek, wąż, teleskopowa rura i trzy końcówki – dwie małe (przystawka szczelinowa i głowica do tapicerki) oraz jedna duża (wspomniana już wcześniej szczotka ProAnimal Hair, czyli jeden z powodów, dla których Bosch BSGL32125 kierowany jest do posiadaczy zwierząt).
Zazwyczaj końcówki do zadań specjalnych to albo elektroszczotki, albo turboszczotki. Te pierwsze dysponują własnym zasilaniem (wewnętrzny silnik napędza obrotowe szczotki, zwiększając tym samym skuteczność czyszczenia), ale z racji skomplikowanej budowy bywają awaryjne. Te drugie bazują na strumieniu powietrza zasysanego przez rurę, przez co są trudne do zepsucia, ale też ich skuteczność zależy od poziomu zapchania worka. Projektanci Bosha natomiast postawili na opcję trzecią – do zestawu dołączono zwykłą szczotkę, w której jedyne elementy ruchome to cztery kółka. Skąd zatem ProAnimal Hair w nazwie?
Końcówkę wyposażono w 7 elementów czyszczących: przesuniętą do tytułu podłużną szczotkę z włosia, ułożone w spłaszczoną literę U trzy wałki z tworzywa sztucznego w części środkowej oraz trzy identyczne wałki na froncie, ale tym razem ułożone w jednej linii. Taki układ, w połączeniu z dużą siłą ssącą ma gwarantować wysoką skuteczność w zakresie sprzątania sierści.
Dwie mniejsze końcówki nie odbiegają w niczym od tego, co prezentują inni producenci. Głowica do tapicerki to klasyczna, uniwersalna przystawka, z pomocą której wyczyścimy zarówno dywan, jak i powierzchnie twarde, podczas gdy przystawka szczelinowa przydaje się podczas czyszczenie miejsc trudno dostępnych.
Klasyka w dobrym wydaniu
Bosch BSGL32125 to klasyczny odkurzacz workowy – brud i kurz wciągane do komory, w której osadzono wielorazowy worek z płótna (MEGAfilt SuperTEX ze specjalnym zamknięciem, ale możliwe jest również wykorzystanie papierowych jednorazówek BBZ41FG). Aby zminimalizować ilość „uciekających” zanieczyszczeń, a jednocześnie uprzyjemnić życie alergikom, producent zastosował dwa systemy filtrujące: Air Clean HEPA i Bionic.
HEPA: Najskuteczniejszy dostępny na rynku filtr. Składa się z kilku warstw włókniny filtrującej, która zatrzymuje nawet najmniejsze zanieczyszczenia np. drobnoustroje i substancje smoliste.
Innowacyjny filtr Bionic w naturalny sposób neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Jest on dwukrotnie bardziej wydajny od tradycyjnych filtrów z aktywnym węglem. W ten sposób powietrze wydobywające się z odkurzacza jest wyjątkowo czyste i świeże.
– fragment opisu obu technologii na stronie producenta.
Na pierwszy rzut oka – masywny
Projektanci z Boscha postawili na klasyczną sylwetkę. Sprytnie skomponowana, dwukolorowa obudowa sprawia wrażenie masywnej, choć sam odkurzacz pod względem wagi (nieco ponad 4 kg) nie odbiega od rynkowych standardów.
Wykonane z tworzywa sztucznego elementy dobrze spasowano i wykończono. Trzon obudowy odkurzacza tworzy skrzynia, w której osadzono silnik i wszystkie kluczowe podzespoły. Górna część jest ruchoma (zawias ulokowano na froncie) – po jej odchyleniu zobaczymy komorę wraz z systemem filtrującym.
Dostęp do poszczególnych elementów nie nastręcza trudności. Projektanci wykorzystali również pustą przestrzeń w tylnej części maszyny i umieścili tam specjalne, profilowane szyny, na których ułożyć możemy dwie małe końcówki. To spore ułatwienie w czasie sprzątania większych pomieszczeń – jako że wszystkie potrzebne końcówki są zawsze przy nas, nie musimy tracić czasu na ich szukanie, w momencie gdy są potrzebne.
Komora kryjąca zwijany automatycznie przewód zasilający o długości 7 metrów trafiła na tył odkurzacza. Na szczycie znajdziemy jedyny element sterowania wyprowadzony na obudowę – przycisk ON/OFF będący jednocześnie pokrętłem regulacji mocy ssania. To dobrze przemyślane i ergonomiczne rozwiązanie – w jednym miejscu skupiono dwie kluczowe funkcje, co znacznie ułatwia korzystanie z odkurzacza.
Na spód urządzenia trafiły 3 kółka. Są niewielkie, plastikowe i stanowią jeden ze słabszych punktów specyfikacji BSGL32125. Na parkiecie czy podłodze z desek odkurzacz toczy się bez większych problemów, ale przy gęstszych dywanach z dłuższym włosiem ma tendencję do sporadycznego blokowania się – szkoda, że producent nie pomyślał o większych, gumowych kołach, jak w wypadku Bora 2.
Ulokowane wewnątrz komory elementy (worek i dwa filtry) są wymienne. Otwór na rurę został precyzyjnie dopasowany względem plastikowych widełek przytrzymujących pojemnik na śmieci, dzięki czemu szansa na niewłaściwe dopasowanie wlotu powietrza i otworu w worku jest raczej nieduża.
2100 W daje spory zapas
Zaczynamy od wyboru worka – do komory włożymy albo wielorazowy, wytrzymały worek z płótna ze specjalnym zamknięciem (MEGAfilt SuperTEX), albo klasyczną, papierową jednorazówkę (BBZ41FG). My skorzystaliśmy z pierwszej opcji.
Automatycznie zwijany kabel ma długość 7 metrów – w połączeniu z teleskopową rurą pozwala to uzyskać praktyczny zasięg około 11 metrów. Nominalna moc odkurzacza wynosi 2100 W, ale najwyższe ustawienia warto zarezerwować wyłącznie do sprzątania mocno zabrudzonych powierzchni – w innych wypadkach warto raczej sięgnąć do pokrętła płynnej regulacji mocy. Już w połowie zakresu odkurzacz radzi sobie z większością klasycznych zabrudzeń – odkurzając mieszkanie codziennie, tej właśnie nastawy używać będziecie zapewne najczęściej. Na niskich obrotach moc ssania jest nieduża, ale nadal wystarczy do tego, aby na szybko „przejechać” dywaniki, poduszki czy tapicerkę: nie polecamy jednak w tym trybie odkurzać dywanu, czy też powierzchni, które z definicji zbierają więcej kurzu i sierści.
Przy najniższych nastawach Bosch BSGL32125 pracuje cicho (około 50 db – nawet odkurzając w nocy prawdopodobnie nie obudzicie sąsiadów), rozkręcając się stopniowo aż do 70 dB przy maksymalnych obrotach. To dobry wynik – dla porównania tani, „chiński” odkurzacz marki Tesco przy 1400 W osiąga ponad 80 dB.
Sprzęt z sukcesem przeszedł wszystkie testy praktyczne, radząc sobie zarówno z kurzem, jak i bardziej problematycznymi zabrudzeniami: kłębkami sierści wbitymi w dywan i rozsypanym na wykładzinie żwirem. W kilku wypadkach niezbędne było powtórzenie odkurzania, ale w większości wypadków wystarczyła jedna sesja z BSGL32125. Warto też podkreślić, że ten model Boscha nie jest przeznaczony do zbierania mokrego brudu, więc „odkurzanie” rozlanej wody nie wchodzi w grę.
Warto od czasu do czasu rzucić okiem na wyprowadzony na obudowę wskaźnik napełnienia worka – przy dużej ilości zgromadzonych zanieczyszczeń widocznie spada moc ssania (to przypadłość, na którą cierpią wszystkie odkurzacze workowe), warto wtedy albo opróżnić, albo wymienić worek.
Solidny odkurzacz do codziennego sprzątania
Bosch BSGL32125 nie jest ani odkurzaczem rewolucyjnym, ani wyjątkowym – to po prostu solidny reprezentant swojej klasy, który w codziennych porządkach będzie nieocenionym kompanem. Pomimo braku elektro- czy turboszczotki, sprzęt dość dobrze radzi sobie ze zbieraniem wbitej w dywan sierści, pod warunkiem że nie jest jej dużo. Odkurzacz kupicie obecnie już za mniej, niż 350 zł – w tej cenie to zdecydowanie sprzęt wart rozważenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do końca listopada masz okazję kupić prosty, lecz genialnie wykonany model pralki firmy Asko –…
W Media Expert mają świetną ofertę na flagowego robota marki Roborock, a dodatkowo zgarniasz odkurzacz…
Sprawdzamy i porównujemy dwa najnowsze odkurzacze pionowe - Dreame Z30 i Dreame Z20. Czym się…
Black Friday to szał zakupowy, który swoją genezę ma w Stanach Zjednoczonych. Od wielu lat…
Turecki producent ma nową promocję na nowe odkurzacze pionowe. Do wybranych modeli ze stacją możesz…
Roborock Qrevo MaxV będzie dzisiaj dostępny w rekordowo niskiej cenie. Trzeba się jednak spieszyć, bo…