Większość z Was kojarzy zapewne korporację Apple. To jeden z największych producentów elektroniki i do niedawna najdroższa firma świata. Choć amerykańska korporacja nie produkuje AGD, to już samą nazwą potrafi wpływać na branże, w których nie działa. Przykładów tego typu jest całkiem sporo, a jeden z najświeższych pochodzi z Wielkiej Brytanii.
Brytyjski farmer Geoff Fisher od dawna prowadzi sklep, w którym sprzedaje sok jabłkowy oraz cydr. Nazwa biznesu brzmi całkiem logicznie – Apple Shop. Na nieszczęście pana Fishera, ludzie mylą to z Apple Store, czyli sklepami amerykańskiej korporacji i często dzwonią do niego z pytaniem o produkty (m.in. iPhone’y oraz iPady) i serwis sprzętu. Tłumaczenie, że to pomyłka w końcu stało się zbyt męczące i Brytyjczyk postanowił zmienić nazwę sklepu na The Norfolk Cider Company.
Jak widać, nowe technologie wpływają poważnie na życie niektórych osób nawet wtedy, gdy się o to nie starają. W przypadku wspomnianego farmera zaletą sprawy jest to, że jego sklepik doczekał się niezłej reklamy. Nie tylko na Wyspach, ale też w wielu krajach świata. Być może okaże się, że szum z jabłkami w tle przyniesie spore korzyści…
Źródło: metro.co.uk
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
I tak mogło skończyć się to znacznie gorzej. Apple mogło go zaskarżyć o naruszenie nazwy firmy 😀 A tak to tylko miał darmową reklamę.