>

Test: parowar Clatronic DG 3270

Sobotnie parowanie

Dzień pierwszy zaczynam od przygotowania produktów – na stół trafiają obrane i pokrojone ziemniaki oraz marchew, rozczłonkowany na mniejsze cząstki brokuł, a także dwa solidne kotlety schabowe. Moją głowę nadal zaprząta myśl, dotycząca odpowiedniego przyprawienia tych produktów – co zrobić, by nie smakowały jak papier? Oto jest pytanie… Postanowiłem oprószyć ziemniaki solą, w warzywa nie ingerowałem. Największą zagadką było mięso – wszak wszystkie przyprawy i sól mogą spłynąć wraz ze skroploną parą. Na inne rozwiązanie jednak nie wpadłem i posypałem kotlety ziołami, pieprzem i solą.

Wszystko złożone i gotowe do parowania. Z instrukcji dowiedziałem się, że produkty, które wymagają najdłuższego czasu parowania należy ułożyć w najniższej komorze – na szczyt natomiast wędrują te, którym wystarczy kilkanaście minut w urządzeniu. Swoją kompozycję ułożyłem według tabelek czasu parowania dostępnych w instrukcji. Na dno trafiły ziemniaki (ponad 30 min), w środkowej komorze umieściłem mięso (do 30 min), a na górę powędrowała marchew i brokuł (około 20 min). Warto pamiętać, iż w miskach nie można układać zbyt dużej liczby produktów, bądź żywności w dużych kawałkach – para powinna swobodnie przepływać przez sporą liczbę otworów na dnie tacy. W przeciwnym razie cały proces może nie dać satysfakcjonujących efektów.

Nastawiam programator na 30 min i obserwuję, co też będzie się działo wewnątrz urządzenia. Po chwili zaczyna się wydzielać para, która wędruje kolejno do wszystkich komór. Po skropleniu para ścieka po ściankach i trafia do pojemnika kondensacyjnego. Wygląda na to, iż wszystko przebiega tak jak powinno. Jedynym minusem jest to, iż ciężko sprawdzić, czy ziemniaki albo mięso są już gotowe – wymagałoby to zdejmowania poszczególnych komór i sporego bałaganu. Trzeba więc cierpliwie czekać. Gdy minutnik zbliża się do zera widać już nadmiar wody, która zaczyna buzować w pojemniku na skropliny. Układam więc ścierki wokół urządzenia i czekam jeszcze kilka minut.

Po zakończeniu parowania rozbrajam maszynę i zaczynam badać produkty. Brokuły i marchew są gotowe, gorzej z resztą produktów – zarówno mięso, jak i ziemniaki (zwłaszcza one) wymagają dalszego parowania. Wylewam więc wodę z pojemnika kondensacyjnego (jak już pisałem nie jest to ani łatwe, ani przyjemne), uzupełniam czystą wodą zbiornik właściwy i powtórnie składam całą konstrukcję. Tym razem mam już tylko dwie misy – warzywa trafiają na talerz. Nastawiam parowar na kolejne 20 min i zabieram się za smakowanie marchwi i brokułu znad pary – smakują całkiem nieźle. Nie są ani twarde, ani rozgotowane – są al dente ;).

Po upływie 20 min (W sumie od momentu pierwszego składania maszyny minęła już ponad godzina) lampka kontrolna przestaje się świecić na czerwono, co oznacza koniec parowania. Sprawdźmy więc co też nam wyszło. Zarówno ziemniaki, jak i mięso wydają się być już gotowe. Wszystko trafia na talerz. Mimo długich rozmyślań nad sposobem przyprawiania parowanego mięsa nie dopiąłem swego. Nie powiem, że smakowało jak wiór, ale pyszne też nie było… Warto jednak zauważyć, że kotlety były soczyste – jeśli ktoś lubi tak przyrządzoną wieprzowinę, to polecam przerzucić się na parowanie mięsa. Sporym zaskoczeniem były dla mnie ziemniaki. Smakowały dużo lepiej niż po ich ugotowaniu. Nie były zbyt twarde, a jednocześnie nie rozlatywały się w trakcie nakładania. Ogólnie rzecz biorąc obiad był zjadliwy (zwłaszcza, gdy dorzuci się odpowiedni zestaw dipów). Co do parowania, to trwało dłużej niż przypuszczałem i sprawiało problemy, których się nie spodziewałem.

Ceny Clatronic DG 3270

Clatronic DG 3270

od: 89 zł »

Maciej

Komentarze

  • Jeśli parowar to dla mnie tylko klasyczny, stalowy więc przy okazji mam pytanie czy ten Philipiaka spełniałby moje kryteria?

    • Marto, parowar Philipiak jest właśnie takim rodzajem parowaru.

      Pozdrawiam, Marta Kowalewska
      Online Ekspert marki PHILIPIAK

  • Też myślalam że takie potrawy nie będą mi smakować a zdanie zmieniłam, póki co szukam fajnego parowaru, zastanawiam się własnie nad tym philipiakiem.

  • Ja z kolei mam philipiaka. Generalnie potrawy gotowane na parze są pyszne, bo wbrew opiniom niektórych ludzi, odpowiednio przygotowane mogą mieć naprawdę wspaniały smak. Poza tym są bardzo, bardzo zdrowe. Tym bardziej polecam je osobom, które chciałyby zmienić swoje nawyki żywieniowe albo po prostu schudnąć.

Najnowsze artykuły

Roborock Q8 Max za 959 zł tylko dziś o 19:00 dla posiadaczy pakietu Allegro Smart!

Oficjalny sklep Allegro wrzuci dziś o 19:00 sporą ilość robota Roborock Q8 Max w genialnej…

5 godzin temu

Weekendowe rabaty do -50% w sklepie internetowym Lidla (m.in. Philips i Parkside)

Przez cały długi weekend, czyli od 8 do 11 listopada jest okazja kupić taniej sporo…

7 godzin temu

Thermomix Rudolf, czyli śnieżna wersja TM6 już dostępna z prezentami i ratami 0%

Do sprzedaży trafiła limitowana edycja słynnego termorobota Thermomix TM6. W Niemczech nazwano ją Special Edition…

1 dzień temu

Philips daje zapasową baterię w prezencie do odkurzaczy Aqua

Od 4 listopada do końca grudnia trwa akcja, dzięki której dostaniesz zapasowy akumulator do odkurzacza…

1 dzień temu

Promocja widmo: LG oferuje 5 lat gwarancji na sprzęt, którego… nie kupisz w Polsce

LG ma sporo udanych promocji za pasem, ale ta im zdecydowanie nie wyszła. Kupując LG…

1 dzień temu

Do 1800 zł zwrotu za zakup AGD marki Bosch! Powrót świetnej promocji

Bosch wraca z super akcją na piekarniki i indukcje. Kupując sam piekarnik możesz liczyć na…

2 dni temu