Na polskim rynku debiutuje robot koszący Dreame A2. Już na start doczekał się niezłej promocji, bo cena spadła o 1300 zł.
Dreame w 2024 roku wprowadziło genialnego robota A1 i to w całkiem przyjaznej cenie 5498 zł. Przeznaczony był do pracy w ogrodach do 2000 m2, nawigował z pomocą radaru laserowego LiDAR i miał sporo zaawansowanych funkcji w aplikacji.
Niedawno Dreame wprowadziło delikatnie ulepszoną wersję A1 Pro z bardziej terenowymi kołami i w cenie 6799 zł.
Teraz przyszła pora na prawdziwą, drugą generację, czyli Dreame A2. Robot został wyceniony na kwotę 11 799 zł, ale podczas premierowej sprzedaży między 3, a 13 kwietnia dostaniesz go za 10 499 zł.
Co nowego w Dreame A2?
Możliwość generowania map i pracy wzrosła do 3000 m2, robot może mieć mapę podzieloną na wiele stref koszenia, a gdy mamy taki układ trawnika, że potrzebujemy dwóch osobnych map, to możemy dokupić drugą stację, zasilacz i działać na dwóch odrębnych obszarach, przenosząc robota między stacjami.
Nawigacja OmniSense 2.0 to już nie tylko radar laserowy skanujący przestrzeń 360° x 59°, ale także przednia kamera, więc cały zespół czujników Dual Fusion Navigation pozwala na rozpoznawanie mebli, narzędzi, ludzi, zwierząt i sprawne ich omijanie.
System działa zarówno w pełnym słońcu jak i w słabym oświetleniu. Z tak dobrą nawigacją robot porusza się miarodajnie, raz przy razie z zakładką, a nie losowo jak to najczęściej bywa w robotach tańszych, czy przykładowo w robocie Parkside PMRDA 20-Li B2 z Lidla, którego testowałem w ubiegłym sezonie i został u mnie na dłużej.
Kosisko mające średnicę koszenia 22 cm ma teraz opcję EdgeMaster – może wysuwać się do krawędzi w celu niwelowania martwej strefy koszenia, zostawiając tylko 5 cm rantu. Robot posiada regulację wysokości koszenia od 30 do 70 mm, dobowo może kosić od 1000 do 2000 m2, w zależności od wybranego trybu pracy. Z uwagi na zabezpieczenie konstrukcji robota zgodnie z normą IPX6, można myć go z węża ogrodowego.
Żadnych przewodów, wystarczy aplikacja
Robot nie wymaga żadnych przewodów ograniczających, latarni, czy anten, mapę wyznaczamy mu sami poprzez objechanie obszaru koszenia i stref zabronionych – przypomina to zabawę zdalnie sterowanym samochodzikiem – telefon zamienia się w kontroler, wybieramy punkt początkowy strefy i objeżdżamy cały trawnik (lub wybraną stefę) aż do powrotu do punktu początkowego. Na tak wygenerowanej mapie możemy w ten sam sposób nanieść obszary zabronione, czy ścieżki.
Na mapach możemy zaznaczyć strefy zabronione, ustawić harmonogramy koszenia, a apka posiada całą masę dodatkowych funkcji wspierających inteligentną pracę i finalne efekty koszenia jak choćby wybór wzoru koszenia naszego trawnika.
Łącznie mamy 5 trybów pracy (All-Area, Zone, Edge, Spot, Manual), bateria ma pojemność 5 Ah, stacja dokująca ładuje akumulator prądem 3 A. Głośność pracy nie przekracza 55 dB, robot może pracować na terenach o pochylenia do 50%.
Jeśli mamy słaby sygnał sieci WiFi w ogrodzie, możemy dokupić za 999 zł moduł 24/7 On Link zapewniający stabilne połączenie telefonu z robotem. Robot jest też zabezpieczony przed kradzieżą – ma alarm podniesienia, a z dodatkowym modułem możemy śledzić jego lokalizację na mapie.
Ciekawą nowością jest tryb Garden Guardian – robot poza godzinami koszenia może wykonywać patrole, skanować teren i wykrywać obecność ludzi, dając nam powiadomienia w aplikacji.
Ceny Dreame A2
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od kilku dni Mam okazję przyjrzeć się instalacji D A2 i jest zonk
Na Motoroli edge 50 ultra nie da się stworzyć stref koszenia ponieważ aplikacja nie wyświetla kluczowych paneli sterowania na tablecie najnowszym Samsunga już tak ale i tak jest wiele problemów żeby to zrobić intuicyjnie
Trzeba wielu prób i kasowania i tak w kółko zawsze coś nie tak
Aplikacja wymaga naprawdę wielu poprawek żeby to działało poprawnie
Po co komu zarombisty robót jeśli aplikacja jest zdupiona
I jeszcze jedno
Monitoring i ręczne sterowanie monitoringiem działa tylko przy połączeniu BT to jaki to ma sens jeśli nie można nic zrobić przez wifi
Apka do przerobienia na razie nie polecam
Funkcja monitoringu jest przygotowana z myślą o zakupie dodatkowego modułu GSM.
Od początki kwietnia bawię się tańszą wersją Dreame A1 Pro – Mova 1000 i jak na razie nie mogę złego słowa powiedzieć na robota jak i apkę – mapę z strefami zabronionymi zrobiłem w 20 minut, ale fakt – stref koszenia nie robiłem bo mam jeden duży trawnik.
Jaka jest przewaga Mova 1000 nad Dreame A1 ?
Poza bardziej „terenowymi” kołami to nie ma przewag, jest przeznaczony na 1000 m2 (realnie 1200 m2), a Dreame A1 na 2000 m2.
Lepsze koła terenowe, a tak to podobne roboty – Dreame ma szerszy obszar koszenia 22 vs 20 cm i większą baterię, ale zbliżony czas pracy i ładowania.
W tej cenie produkt niesprzedawalny.
Czekamy na Mova 600 i Mova 1000 .
W DE ten drugi obecnie 1098 EUR, mniejszy 999.
Właśnie rozpoczynam testy Mova 1000 , mapa zrobiona, strefy zabronione wyznaczone i pierwsze koszenie zrobione – zapowiada się nieźle.