Na polskim rynku mamy teraz sporo ciekawych premier. Pośród nich na szczególną uwagę zasługuje nowa oferta marki Roborock – w sklepach pojawiła się już m.in. genialna seria niskich robotów Saros 10R i Saros 10. Nowości do końca pierwszego półrocza będzie jednak znacznie więcej.
13 marca Roborock zorganizował pierwszy, oficjalny pokaz swojej oferty na polski rynek na najbliższe miesiące. Na uwagę zasługuje m.in. prezentacja, a dokładniej taniec synchroniczny robotów Roborock Saros Z70 z robotycznym ramieniem OmniGrip.
Czego więc się dowiedzieliśmy? Odpowiedź, bardzo dużo. Między innymi nt. genialnej serii niskich robotów Saros 10R i Saros 10, nowych wersjach znanych już nam robotów z serii Qrevo Curv (jak Qrevo Curv 5A1 i Qrevo Edge), a także totalnie nowej serii odkurzaczy myjących aktywnie Roborock F25 i F25 Combo.
Roborock Saros 10 i Saros 10R
O premierze modelu Saros 10R wspominałem 13 marca, a już 17 marca opublikowaliśmy obszerny test modelu Roborock Saros 10R. Na dniach kończę też recenzję Saros 10, więc będziemy mieli komplet wpisów o tej serii aż do czasu premiery modelu Saros Z70.
Oba roboty z serii Saros z „10” w nazwie to konstrukcje o wysokości tylko 7,98 cm. Dodatkowo oba modele mają system AdaptiLift pozwalający wspinać się im na progi o wysokości do 3 cm (lub podwójne do 4 cm), nie zabrakło też wbudowanego asystenta głosowego Rocky.
Saros 10 korzysta z dobrze znanych sensorów – radaru laserowego w opuszczanej kopułce i przedniej kamery ReactiveAI 3.0 z rozpoznawaniem przeszkód 5×3 cm, a siła ssania to 22 000 Pa. Do tego ma mopa sonicznego VibraRise 4.0 z aż 4000 ruchów sonicznych na minutę (z opcją zdejmowania padów myjących w stacji) i dodatkowy, boczny mop niwelujący martwą strefę mopowania przy meblach.
Saros 10R wykorzystuje za to zupełnie nowy system nawigacji StarSight 2.0 – zamiast typowego radaru laserowego w kopułce obrotowej, ma z przodu i tyłu czujniki 3D ToF, które skanują 21 razy dokładniej całą przestrzeń wokół robota, co pozwala jeszcze lepiej rozpoznawać małe przedmioty (2×2 cm). Siła ssania to około 20 000 Pa.
Oba roboty korzystają z systemu Dual Anti-Tangle, tzn. genialnej szczotki dzielonej DuoDivide, która dobrze sprząta każdy rodzaj podłóg, a jednocześnie nie plącze wokół siebie włosów, i szczotki bocznej FlexiArm z dwoma wąsami, która może wysuwać się w narożnikach lub chować w obudowie, gdy to konieczne.
Roboty serii Saros mają zaawansowane stacje dokujące, które myją szmatki mopujące wodą podgrzaną do 80 stopni C, z automatycznie dozowanym detergentem. Potrafią też suszyć mopy ciepłym powietrzem, uzupełniać wodę w robotach, opróżniać ich zbiorniki kurzu, ładować baterie w 2,5 h i same się oczyszczać.
Po więcej informacji koniecznie rzuć okiem na mój test Roborocka Saros 10R – ten model naprawdę zaskakuje innowacyjnymi rozwiązaniami.
Cena Saros 10R w promocji do 23 marca to 5249 zł – robot jest już dostępny w większości dużych sieci handlowych. Saros 10 trafi do sprzedaży 27 marca w cenie sugerowanej 5699 zł.
Roborock Qrevo Curv 5A1 i Qrevo Edge
Model Qrevo Curv testowałem niedawno, a model Qrevo Curv 5A1 to po prostu wersja pozbawiona systemu AdaptiLift, czyli wspinania się na progi pojedyncze o wysokości do 3 cm (lub podwójne do 4 cm) i bez wbudowanego asystenta głosowego Rocky.
Faktycznie dla wielu osób mogą być to zbędne funkcje – sam nie mam progów w domu i nie korzystam ze sterowania głosowego w robotach. Zmieniono też system omijania przeszkód ReactiveAI z kamerą na ReactiveTech z czujnikiem podczerwieni.
Nowa wersja ma dokładnie te same parametry, więc moc ssania to nadal 18 500 Pa. Nie zabrakło nowej szczotki dzielonej DuoDivide, wysuwanej do boku szczotki bocznej, systemu mopów obrotowych z wysuwanym mopem do prawej strony czy stacji myjącej pady w gorącej wodzie.
Roborock Qrevo Edge to wariant modelu Qrevo Curv, ale z prostokątną stacją dokującą, a nie okrągłą, przypominającą jajko – reszta funkcji i parametrów jest identyczna między Edge a Curv.
Cena sugerowana modelu Qrevo Curv 5A1 to 3799 zł i w sprzedaży pojawi się 27 marca. Qrevo Edge trafi na nasze półki sklepowe w maju i będzie kosztować 3599 zł.
Roborock F25 i F25 Combo
Seria F25 to odkurzacze myjące aktywnie w aż pięciu wariantach (F25 – 4,2 kg, F25 RT – 4 kg, F25 ACE – 4,7 kg, F25 ALT – 4,7 kg i F25 LT – 4,2 kg), a F25 Combo to dwie wersje z odpinanymi silnikami, przekładanymi do odkurzacza ręcznego lub pionowego, do pracy na sucho.
Nowe modele oferują niezłą siłę ssania do 20 000 Pa z automatycznym doborem obrotów wałka, ilości dozowanej wody i siły ssania do ilości zabrudzeń, dzięki czujnikowi DirTect.
Wersje F25 ALT i F245 ACE mają też wbudowane dozowniki detergentu – będzie on dodawany automatycznie do wody dla lepszych rezultatów, a dodatkowo w wybranych modelach nie zabrakło wspomagania prowadzenia SlideTech 2.0, czyli kół z napędem w obu kierunkach.
W serii F25 Combo będziemy mieli aż pięć funkcji z opcją szybkiego przełączania się między nimi, a na wszystkie części nie zabraknie miejsca w dobrze zaprojektowanej stacji dokującej. Więcej o tych modelach pisałem we wpisie z zapowiedzi targowych z CES 2025.
Serie F25 i F25 Combo będą dostępne w sprzedaży od 27 marca tego roku. Ceny modeli z serii F25 zaczynają się od 999 zł, a wersji F25 Combo od 2599 zł.
Największą nowością są oczywiście roboty serii Saros, ale reszta to niemniej ciekawe sprzęty, a tańsze i prostsze wersje robotów serii Qrevo Curv mogą być hitami sprzedaży – nie każdy potrzebuje kompletu funkcji z modeli flagowych.
Artykuł sponsorowany
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz