De’Longhi Rivelia EXAM440.55.G / fot. agdManiaK.pl
Jest zaawansowany technologicznie, ma wymienne pojemniki na kawę, a do tego ma nowoczesny design, jest kompaktowy i występuje w wielu wersjach kolorystycznych. Sprawdzamy, co potrafi nowy ekspres do kawy z linii De’Longhi Rivelia.
Spis treści
W marcu 2024 roku na polski rynek trafiła zupełnie nowa seria ekspresów De’Longhi Rivelia. Te kompaktowe modele w ofercie włoskiego producenta idealnie wpasują się we współczesne małe aneksy kuchenne.
Nowa linia to również zupełnie nowy design, który zyskał spore uznanie wśród najważniejszych konkursów projektów użytkowych. Seria De’Longhi Rivelia dostała nagrodę iF Design Award 2024 i Red Dot Design Award 2024.
Seria De’Longhi Rivelia EXAM440.55 występuje w kilku wersjach kolorystycznych – my mamy przyjemność zaprezentować piękny model w kolorze szarym.
Wolisz oglądać, zamiast czytać? Zobacz wideo prezentację ekspresu De’Longhi Rivelia przygotowaną przez Amadeusza i Dominika z kanału techManiaK.pl.
Ekspres De’Longhi Rivelia EXAM440.55.G ma zaledwie 24,5 cm szerokości, 38,5 cm wysokości oraz 43 cm głębokości. Na sklepowych półkach, stojąca obok innych ekspresów Rivelia wydaje się najmniejsza i faktycznie będzie idealnym wyborem do małej kuchni z niewielkim blatem.
Chyba największym wyróżnikiem jest funkcja Bean Switch, czyli możliwość wymiany pojemników na ziarna kawy. Bazowo w zestawie dostajemy dwa zbiorniki z dwoma różnymi kolorami pokrywek: czarną i szarą w kolorze ekspresu. Jeśli chcemy mieć ich nieco więcej, możemy dokupić dowolną ilość – cena pojemnika to 89 zł bezpośrednio od producenta.
Ekspres De’Longhi Rivelia oferuje całą gamę napojów. Bazowo mamy aż 16 rodzajów napojów, w tym czarne kawy na zimno, do których należy dodać parę kostek lodu. Mamy tu większość najpopularniejszych przepisów kawowych, a jeśli szukasz czegoś więcej, to koniecznie odwiedź stronę producenta z nowymi pomysłami na pyszne kawy.
Dostępne napoje:
Sterujemy 3,5-calowym ekranem dotykowym z niezłą rozdzielczością i jasnością, a po bokach mamy cztery sensory: włącznik, profile użytkowników, kawy mleczne i kawy czarne. Menu jest bardzo intuicyjne, bazowo mamy listę przesuwaną do boku z 24 pozycjami, a każda z nich ma ładną wizualizację, podpis i ustawienia.
Możemy regulować wielkość każdej kawy w czterech rozmiarach od S do XL, a także wybrać intensywność kawy w 5-stopniowej skali oraz dodać funkcję „extra shot”. Ekspres na każdym kroku prowadzi nas za rękę czytelnymi grafikami i komunikatami. Czcionka jest dość duża, przyciski dotykowe działają jak należy.
Konfiguracja ekspresu po wyjęciu z kartonu była banalna. Wybieramy język, ustawiamy godzinę i dzień tygodnia, a w kolejnym kroku ekspres poprosi nas o nalanie wody do zbiornika, po czym sprzęt się napełni i przepłucze.
Jesteśmy dokładnie informowani o tym jak używać wymiennych pojemników na ziarna.
Następnie ustawiamy twardość wody w 4-stopniowej skali i montujemy filtr wody.
Podajemy liczbę użytkowników i od razu możemy założyć 4 profile, ustawić awatary, nazwać i dodać kolor profilu. Na koniec mamy krótką prezentację instruktażową o najważniejszych funkcjach, jak wymienne zbiorniki Bean Switch, czy funkcji dostosowującej kawy do pory dnia Coffee Routine.
De’Longhi (jako jedna z niewielu firm) wykorzystuje system spieniania z regulacją jego poziomu w górnej części karafki na mleko. Większość firm ma systemy spieniania z wężykiem, które nie pozwalają na regulację, co najwyżej niektóre mają opcję wyboru gorącego mleka lub spienionego.
Ekspres Rivelia wykorzystuje system LatteCrema Hot, który pozwala wybrać jeden z trzech poziomów spieniania – podstawowy to praktycznie gorące mleko, środkowy lekko je spieni, a najwyższy tworzy sztywną i bardzo gęstą piankę. Czwarta pozycja to samooczyszczenie – ekspres przepuści przez karafkę 5 porcji wody, aby przepłukać dyszę i dozownik, jedyne co pozostaje nieprzepłukane to rurka w samym zbiorniku, ale to też nie jest problemem.
Ekspres co jakiś czas przypomina o potrzebie rozebrania karafki na części i dokładnego przemycia wszystkich elementów. Jest to proste i stosunkowo szybkie, a na dodatek gdy po latach jakaś z części będzie już zużyta lub przypadkowo ją zgubimy – za grosze możemy dokupić każdy element.
Producent zaleca stosowanie mleka o zawartości tłuszczu do 4%, można używać mleko bez laktozy, czy alternatywne napoje zastępujące mleko krowie.
Coffee Routine to fajna funkcja, która zapamiętuje nasze nawyki kawowe w ciągu dnia i dostosowuje menu w zależności od pory dnia, dzieląc je na trzy kategorie: wieczór, popołudnie, przedpołudnie. Opcja ta jest bazowo przypisana do właśnie włączonego profilu użytkownika.
Technologia robiąca różnicę to Bean Adapt – inteligentnie dostosowuje parametry przygotowywania napoju (temperatura, stopień mielenia i intensywność) do rodzaju ziaren kawy. Technologia wskazuje jak wyregulować ekspres aby cieszyć się najlepszy smakiem kawy jak z kawiarni.
Ekspres Rivelia, podobnie jak większość modeli De’Longhi ma stalowy młynek żarnowy z 13 poziomami mielenia, więc z łatwością dobierzesz właściwe ustawienia do każdego rodzaju ziaren. Warto podkreślić, że młynki stalowe są trwalsze niż konkurencyjne konstrukcje z żarnami płaskimi, ceramicznymi.
Czym byłby ekspres bez personalizacji? Rivelia oferuje do czterech profili użytkowników, pod którymi zapiszemy swoje ulubione napoje, w proporcjach, wielkościach pod nasze upodobania. Każdy profil może mieć własny kolor, imię i postać.
Ostatnia funkcja dla miłośników mocniejszej kawy to „Extra Shot” – do większości kaw można dobić porcję 30 ml espresso dla wzmocnienia napoju i uzyskania porządnego zastrzyku energii.
Wraz z ekspresem dostajemy dwa pojemniki na kawę, karafkę do spieniania mleka LatteCrema Hot, dyszę do wody, miarkę do kawy mielonej z pędzelkiem, filtr wody, pasek testowy do badania twardości wody i komplet instrukcji.
Konfigurację ekspresu opisałem wyżej – jest bardzo łatwa, więc od razu przejdźmy do samego użytkowania. Bazowo otrzymujemy 15 napojów kawowych, gorące mleko i gorącą wodę.
Jeśli szukasz sprzętu potrafiącego przygotować kawy najbardziej zbliżone do prawdziwego cold brew, koniecznie sprawdź serię Eletta Explore od De’Longhi.
Osobiście jestem fanem kaw mlecznych, uwielbiam flat white, ale często też piję cappuccino, czy latte macchiato. Wybór kaw jest tak duży, że raczej każdy znajdzie coś dla siebie. Dla pokazania, jak fajne kawy robi De’Longhi Rivelia, przygotowałem pod rząd: espresso, espresso macchiacto, kawę dużą, americano, cappuccino, latte macchiato i herbatę ziołową – wszystko ładnie się prezentuje.
Ekspres po włączeniu nabiera małą ilość wody dla nagrzania się i przepłukania, więc warto zawsze mieć coś podstawionego pod wylewkę – rzadziej będzie trzeba opróżniać tacę ociekową. Po chwili ukazuje się nam lista kaw. Jeśli naciśniemy grafikę kawy, to przygotuje się ona z ostatnio zapisanymi parametrami, a jeśli chcemy je zmienić trzeba nacisnąć na ikonę ustawień mocy i wielkości kawy.
Na następnym ekranie wybierzemy wielkość w 4-stopniowej skali i intensywność w 5-stopniowej skali, ustawienia można zapisać, dodać „extra shot” lub wybrać opcję zaparzania kawy z kawy mielonej, a nie ziarnistej. Ekspres podczas przygotowywania kawy informuje nas czytelnymi grafikami o etapie na jakim się znajduje, zawsze mamy pokazany pasek postępu i opcję przerwania procesu. Po zakończeniu ekspres pyta nas czy chcemy zapisać tak ustawione espresso pod swoim profilem i Coffee Routine.
Ekspres potrafi przygotować dwie kawy czarne na raz i maksymalnie jedną kawę mleczną. W ustawieniach możemy wybrać temperaturę zaparzania, łatwo zmienimy poziom mielenia kawy, a dzięki Bean Switch możemy bawić się ziarnami i zmieniać smaki. Funkcja ta spodobała mi się zwłaszcza pod kątem domownika, który nie może pić kawy z kofeiną. Z De’Longhi Rivelia może mieć własny pojemnik z Lavazza Decaf i gdy chce zrobić sobie kawę, wystarczy że wymieni zbiornik.
Sama wymiana zbiornika polega na przekręceniu go z pozycji zablokowanej do odblokowanej (nadrukowane są dwie kłódki). Wtedy na ekranie pojawią się dwie opcje – wybór kawy lub usunięcie ziaren z młynka bez przygotowywania kawy. Po tym procesie młynek jest pusty, możemy wyjąć zbiornik i wsadzić drugi z inną kawą. Proste i zajmuje dosłownie kilkanaście sekund. Zbiorniki kawy są dobrze uszczelnione silikonowymi pokrywkami.
Kawy mleczne robimy równie łatwo, jak kawy czarne – przy wybranej kawie mlecznej ekspres pokazuje nam jaki poziom spieniania najlepiej ustawić, a po zakończeniu, przypomina o przestawieniu pokrętła w pozycję „Clean” – wtedy karafka przepłukuje się 5 porcjami wody. Na koniec ekspres przypomina, aby przechowywać karafkę z mlekiem w lodówce.
Zgodnie ze statystykami, w ciągu dwóch tygodni zabawy ekspresem sprzęt zrobił 51 kaw, zużył w tym celu i na procesy płukania 24 l wody. Podoba mi się, że ekspres cicho spienia mleko – 63,2 dB, mieli kawę z akceptowalnym poziomem głośności 75,4 dB, pompa wody pracuje z głośnością 58,7 dB, a proces nastawiania się bloku to tylko 57,7 dB.
Krążki po kawie są zbite i lekko wilgotne, pojemnik na fusy mieści ich ok. 10 sztuk, a ekspres sam przypomina o potrzebie opróżnienia + dodatkowo w przedniej części tacki mamy pływak, więc nie ma ryzyka, że coś nam wycieknie. Zbiornik wody wyjmuje się łatwo, ma pojemność 1,4 l, pompa ma ciśnienie znamionowe do 19 barów, a moc samego ekspresu to 1450 W. Każdy zbiornik kawy ziarnistej mieści jej 250 g, a wylewka zmieści naczynia do 14,3 cm wysokości.
Fajnym bajerem jest funkcja Bean Adapt – poprzez odpowiedzi na parę pytań ekspres jest w stanie ocenić właśnie zastosowane ziarna i podpowiedzieć najlepsze ustawienia, które zapiszemy jako profil z nazwą naszej kawy. Za każdym razem jak zmienimy ziarna, możemy zmienić też profil Bean Adapt. Ustawia się to bardzo łatwo.
Aktywujemy funkcję Bean Adapt i wskazujemy, jaki rodzaj kawy zastosowaliśmy – 100% arabiki, czy mieszankę z robustą. Następnie oceniamy w 4-stopniowej skali kolor ziaren (stopień palenia), dodatkowo można wspomóc się wyświetleniem kolorów i położeniem ziarna na ekranie. W dalszej kolejności wskazujemy jaki wybraliśmy stopień mielenia, a następnie zaparzamy testowe espresso.
Na koniec ekspres informuje nas, że ma już wszystkie dane i przechodzi do rezultatów, gdzie wskazuje nam, jaką powinniśmy wybrać temperaturę ekstrakcji dla tych ziaren, wskazuje, że intensywność aromatu jest teraz ustawiana automatycznie, a na koniec sugeruje właściwe ustawienie młynka.
Takie ustawienia możemy zapisać. Genialne w swojej prostocie, a pomocne dla mniej doświadczonych kawoszy. Proces ten wykonałem dla obu kaw Lavazza Decaf i Rosa. Jeśli czujesz, że Twoja wiedza w dziedzinie kawy jest niewystarczająca, polecam poczytać sobie porady i inspiracje od ekspertów De’Longhi.
Z ekspresu De’Longhi Rivelia korzystało mi się przez dwa tygodnie całkiem przyjemnie. Mój prywatny ekspres miał akurat dwa tygodnie urlopu, a Rivelia to kompletnie inna konstrukcja niż ta, z której korzystam na co dzień. W Rivelia zamiast wężyka jest karafka do spieniania, blok zaparzający wyjmuje się do mycia, zbiorniki kawy można wymieniać, ma więcej poziomów mielenia do wyboru, większy wybór kaw, a do tego jest to naprawdę mały i kompaktowy sprzęt.
Jak widać zalet ma naprawdę sporo, do tego szeroki wybór wariantów kolorystycznych więc każdy znajdzie wersję idealną dla siebie. Co do jakości i trwałości raczej nie trzeba mieć obaw – De’Longhi jako jeden z niewielu producentów daje trzeci rok gwarancji za darmo – wystarczy zarejestrować ekspres.
Model De’Longhi Rivelia EXAM440.55.G ma cenę sugerowaną 2999 zł, lecz często bywa przeceniany do 2699 zł. Końcówka „G” w nazwie oznacza wariant w kolorze szarym, ale łącznie do wyboru mamy aż pięć kolorów, oprócz szarego także czarny, beżowy, biały i zielony.
Muszę przyznać, że największe wrażenie na mnie robi wersja beżowa – to jeden z ładniejszych kolorów wśród ekspresów dostępnych na naszym rynku.
Trzeba przyznać, że duży wybór kolorów ułatwia dobranie ekspresu pasującego kolorystycznie do naszej kuchni – czasy bycia skazanym na ekspresy czarne lub metalowe dawno minęły.
Dodatkowo warto pamiętać, że po zakupie możemy dostać trzeci rok gwarancji gratis – wystarczy zarejestrować się na stronie promocyjnej i odebrać certyfikat wydłużający ochronę producenta do 3 lat.
De’Longhi Rivelia to przemyślany sprzęt pod każdym względem. Poza tym, że zarówno obieg kawy, jak i karafka z mlekiem płuczą się po każdej kawie, mamy ułatwione czyszczenie dogłębne. Karafkę rozebraną na części można umyć ręcznie pod bieżącą wodą, a także w zmywarce – elementom gumowym nic się nie stanie. Producent zaleca aby myć karafkę co 2-3 dni.
Tacka ociekowa mieści do 10 porcji fusów i dzieli się na kilka części. W przedniej mamy tackę na płyny, a z tyłu pojemnik na fusy – zbite krążki kawowe. Zaleca się czyścić tackę co tydzień, ale gdy opróżniania się ją częściej, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na szybko ją przepłukać. Cała tacka to 5 elementów łatwych w myciu.
Producent zaleca, aby raz w miesiącu wyjąć i wyczyścić blok zaparzający. Znajduje się on za zbiornikiem wody, wyjmuje i montuje się naprawdę łatwo, a z uwagi na mały rozmiar ma mało elementów i zakamarków do mycia pod bieżącą wodą. Dużą zaletą jest fakt, że nie trzeba korzystać z żadnych tabletek, a sam blok nie wymaga smarowania.
W zestawie dostajemy pasek lakmusowy do sprawdzenia twardości wody. Należy podać przy konfiguracji właściwy poziom – będzie miał on wpływ o to, jak często ekspres poprosi o przeprowadzenie procesu odkamieniania. Tu warto zaznaczyć, że De’Longhi zaleca stosowanie ich oryginalnych akcesoriów do konserwacji ekspresu, która są bezpieczne dla ekspresu i skutecznie czyśczą wszystkie elementy. (Odkamieniacz bazuje na kwasie mlekowym, a nie kwasie cytrynowym, który uszkadza uszczelki).
Wszystkie potrzebne akcesoria do czyszczenia ekspresu, a także filtr wody znajdziesz tutaj.
Jeśli szukasz kompaktowego ekspresu w dobrej cenie, masz wymagania co do designu i kolorystyki, a do tego lubisz często zmieniać kawy, De’Longhi Rivelia będzie świetnym wyborem.
Ekspresy z bezproblemową zmianą ziaren to koszt przynajmniej 8000 zł od marek premium, więc De’Longhi Rivelia praktycznie nie ma konkurencji. Do tego jest intuicyjna w obsłudze, łatwa w czyszczeniu i ma sporo inteligentnych technologii pomagających w uzyskaniu aromatycznej esencji z każdych ziaren.
Potrafi też sama dostosować ustawienia do rodzaju kawy, więc nie trzeba być ekspertem, żeby uzyskać prawdziwe espresso, czy cappuccino.
Artykuł sponsorowany
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Od 1 kwietnia do 30 czerwca trwa kolejna edycja akcji z opłacaniem rachunków przez Electroluxa.…
Historia ewolucji odkurzaczy marki Dreame dobrze pokazuje, jak dalece dzisiejszy rynek AGD różni się od…
Na polskim rynku zadebiutował Dreame Z30 AquaCycle, czyli nowa wersja sprawdzonego modelu Z30, ale wzbogacona…
Sprawdzam, co potrafi frytkownica beztłuszczowa Tefal Easy Fry Silence Vision XL EY5568, reklamowana jako najcichszy…
Tefal wystartował z nową akcją na flagową parownicę AeroSteam i kilka innych świeżych modeli. Zgarnąć…
Sprawdzam, co potrafi Krups Sensation Milk EA912H, czyli jeden z mniejszych i prostszych ekspresów do…