Wraz z ostatnim kwartałem 2024 roku, do sprzedaży trafiają zupełnie nowe termoroboty. Kategoria tych sprzętów jest bardzo popularna, więc nie dziwi coraz więcej propozycji od firm mniej lub bardziej znanych.
O jednej z najciekawszych premier wspominałem w osobnym wpisie. Uznałem, że to na tyle fajny sprzęt, że warto o nim wspomnieć – to MPM iCook MRK-48 z aż 10-calowym ekranem i masą funkcji, w cenie ok. 2500 zł za wersję MRK-48 i 2700 zł za MRK-48P z dodatkową przystawką do krojenia w kostkę.
W tym tekście zebrałem natomiast większość pozostałych premier z ostatnich 2-3 miesięcy i już na wstępie przyznam, że rynek termorobotów robi się coraz ciekawszy.
Polska marka mająca w ofercie kilka fajnych termorobotów, w tym model zwykły Cobbo 7 będący stałą pozycją naszego TOP-10 termorobotów.
W październiku 2024 roku do sprzedaży trafił nowy model, którym Cobbo chwaliło się na krajowych imprezach targowych we wcześniejszych miesiącach.
Głównym wyróżnikiem tego modelu jest aż 10-calowy ekran dotykowy, ale w przeciwieństwie do MPM MRK-48 jest ustawiony w pionie. Baza przepisów jest darmowa, obejmuje na razie ponad 1000 pozycji, nie trzeba kupować abonamentu na aplikację, sterujemy apką Tuya Smart. Nie zabrakło wbudowanej wagi od 1 g do 5 kg z dokładnością do 1 g. Dużą zaletą są też kompaktowe wymiary, choćby w porównaniu ze zwykłym modelem Cobbo 7: 37,8 x 28 x 38,7 cm.
Funkcje robota: gotowanie wody, ugniatanie, tryb pulsacyjny, ubijanie, gotowanie na parze, fermentacja, podgrzewanie, wolne gotowanie, sous vide, gotowanie jajek, zagęszczanie, samooczyszczenie misy.
Ma wirtualny pomocnik kuchenny, misę o pojemności 3,2 l, naczynie do gotowania na parze 4,7 l, 1700 W mocy, pracuje z maksymalnie 5500 obrotami na minutę (10 poziomów prędkości pracy) i osiąga temperaturę do 140 stopni.
Robot ma komunikaty głosowe, filmiki instruktażowe, jest bardzo prosty i intuicyjny w obsłudze – bawiłem się jego oprogramowaniem na targach i przyznam, że zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Dokładną specyfikację i porównanie znajdziesz na stronie Cobbo.
Sprzęt będący cenowym konkurentem Thermomixa TM6 – jest jedynie o ok. 500 zł tańszy, więc marka znana z niezłych, ale drogich garnków i kosmicznie drogich urządzeń AGD (jak choćby robot LSB2 za 5500 zł!!!), próbuje podgryźć lidera rynku.
Robot Philipiak Cookover występuje w 3 kolorach, z czego złoty to edycja limitowana Anny Lewandowskiej. W większości sklepów można dostać go za 5999 zł bez żadnych promocji, choć sklep własny Philipiaka oferuje go za jeszcze bardziej kosmiczną kwotę 6940 zł, niezależnie od wersji.
Trzeba przyznać, że robot wygląda świetnie, ponoć jest też bardzo dobrze wykonany (opinie z YT), ma wymiary: 37 × 48 × 37 cm, kielich ma pojemność 3 l (2,5 l użytkowej), sterujemy 7-calowym ekranem dotykowym z pojedynczym pokrętłem. Nie zabrakło wbudowanej wagi, baza przepisów zawiera ich już prawie 3000, a dostępne są one zarówno online jak i offline. Więcej funkcji znajdziemy w darmowej aplikacji Philipiak Home.
Pokrywa kielicha została wykonana ze szkła hartowanego, jest przeźroczysta, więc dobrze widać cały proces przygotowywania dań. Waga ma dokładność do 1 g, naczynie parowe posiada 2 poziomy i 7 l pojemności.
Silnik robota ma moc 1200 W, maksymalne obroty silnika to 11 000, a głośność z 1 l wody i na maksymalnych obrotach nie przekracza 86,6 dB. W skład zestawu Cookovera Philipiak Milano wchodzi: jednostka główna, kielich, pokrywa kielicha, korek/miarka, koszyk, szpatułka, naczynie parowe wraz z pokrywą. Gwarancja na sprzęt jest standardowej długości – 24 miesiące.
Sprzęt z wyglądu jest ciekawy, choć parametrowo to przeciętny sprzęt, a kosztuje naprawdę sporo.
Kolejna po Cecotec hiszpańska marka próbująca podbić polski rynek stosunkowo tanimi urządzeniami z kategorii małego i dużego AGD, mająca sporą ofertę w Biedronce. To nie pierwszy termorobot firmy Taurus, a dostępny jest od początku grudnia 2024 w Media Expert i ich sklepach internetowych. Ponoć to nie tylko projekt hiszpańskiej firmy, ale także miejscem produkcji ma być Hiszpania.
Cenowo to sprzęt droższy od większości konkurentów, ale nadal tańszy od Termomixa TM6, czy Philipiak Cookover. Parametrowo jest całkiem dobrze – silnik ma moc 2000 W, maksymalne obroty to 11500, misa ma pojemność 3,75 l, co ma wystarczyć dla nawet 8 osób. Zakres dostępnych temperatur to 37 – 140 stopni, a dzięki 4 piętrowej konstrukcji można przygotować 4 różne dania jednocześnie.
Funkcji automatycznych ma 12: Emulgowanie, Gotowanie, Gotowanie na parze, Mielenie mięsa, Mieszanie, Proszkowanie, Rozdrabnianie, Siekanie, Tarcie, Ubijanie masła, Ubijanie piany, Ucieranie, Ważenie, Wolne gotowanie, Wyrabianie ciasta.
Oferuje 19 poziomów prędkości, sterujemy 10-calowym ekranem ustawionym w pozycji pionowej, ma opcje sterowania głosowego z asystentami Google i Amazon oraz darmową apkę Mycook z bazą 20 000 przepisów (wbudowanych w robota jest 500 przepisów). System pozwala na tworzenie tygodniowych planów żywienia i listy zakupów. Wymiary robota: 38,7 cm x 30,8 cm, x 29,6 cm.
W zestawie z robotem dostajemy: kosz do gotowania, nakładkę do parowania, zaślepkę, mieszadło, osłonę, miarkę, szpatułkę, mieszadło, dokumentację. Nie zabrakło pracy pulsacyjnej, wagi z dokładnością do 1 g, czy przewodników po przepisach. Więcej info znajdziesz na stronie producenta.
Kolejny robot od polskiego MPM, tym razem w wersji łączącej zalety termorobota i frytkownicy beztłuszczowej.
Sterujemy 7-calowym ekranem dotykowym, mamy dostęp do darmowej aplikacji z książką kucharską z funkcją aktualizacji bazy przepisów. Robot ma 10 programów automatycznych dla frytkownicy beztłuszczowej i 14 programów termorobota.
Zakres dostępnych temperatur to 37-130 stopni z regulacją co 5 stopni. Mamy wagę od 0 do 5 kg z dokładnością do 1 g, timer od 0 do 90 minut ze skokiem co 1 sekundę. W pokrywie nie zabrakło otworu do dodawania składników w czasie pracy i cały zestaw zabezpieczeń: alert o wysokiej temperaturze, automatyczne wyłączenie po zakończonej pracy, zabezpieczenie przed nieprawidłowym montażem.
Firma MPM zapewnia 10 lat naprawialności i dostępności części, mają własny serwis. Robot ma 36,5 cm wysokości, 40,5 cm głębokości i 28,5 cm szerokości. Maksymalne obroty to 5000 na minutę z 12 poziomami, a moc silnika to 1800 W. Misa ma pojemność 4,5 l.
Wyposażenie robota jest naprawdę bogate: Dodatkowa pokrywa z popychaczem, Drukowana książka kucharska z przepisami, Dwustronna, pełna tarcza do ścierania i cięcia w plastry, Koszyk ze stali nierdzewnej do gotowania produktów sypkich, np. kasz, ryżu, itp., Łopatka, Mieszadło ze stali nierdzewnej do m.in. zup i innych potraw, Moduł frytkownicy beztłuszczowej, Motylek ze stali nierdzewnej do ubijania masła, majonezu i lekkich kremów, Naczynie do gotowania na parze ze szklaną pokrywą i tacą ze stali nierdzewnej, Nóż ze stali nierdzewnej do siekania i wyrabiania, Pojemnik do pieczenia, Ruszt.
To 4 najciekawsze z ostatnich premier w kategorii termorobotów. Wielkim nieobecnym jest moim zdaniem druga firma z Hiszpanii – Cecotec, która zwiększa swoją obecność w Polsce dzięki współpracy z dystrybutorem Upun.
W 2024 roku pojawiło się sporo nowości Cecotec na polskim rynku, ale ewidentnie brakuje ich najlepszych termorobotów z linii Mambo. Wśród zapowiadanych premier na targach IFA 2024 w Berlinie były nowe modele z automatycznym podajnikiem składników.
Oczywiście na polskim rynku mamy niekwestionowanego lidera sprzedaży w postaci oryginalnego Thermomixa TM6, a na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych modeli jest MC Smart zwany „Lidlomixem”, którego między 16, a 22 grudnia kupisz w promocyjnej cenie 1999 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Rusza kolejna fala przecen w Dreame. Taniej kupić można nie tylko roboty, ale też najnowsze…
Hygse Smart 2 to zaawansowany robot sprzątający ze stacją myjącą mopa i opróżniającą zbiornik kurzu.…
Szukasz dobrego robota w niskiej cenie? Ta promocja na Dreame Mova S10 Plus w Max…
Pojawiła się kolejna promocja na jeden z najpopularniejszych w Polsce termorobotów. Silvercrest Monsieur Cuisine Smart…
Jeżeli chcemy sprawić bliskim prawdziwą przyjemność, czas kupowania prezentów świątecznych wymaga od nas kreatywności i głębokiego…
Sprawdzam, czy warto kupić MOVA P10 Pro Ultra – najnowszego, wszystko mającego robota sprzątającego na…