Szukasz porządnego odkurzacza mopującego aktywnie lub mopa elektrycznego? Przygotowałem listę 10 najsensowniejszych modeli i ich wariancji.
Spis treści
Do maniaKalnego zestawienia najlepszych odkurzaczy i mopów myjących aktywnie wybrałem modele z różnych półek cenowych – nie tylko drogie flagowce, ale też proste urządzenia w przystępnej cenie.
Większość wskazanych modeli sam miałem okazję przetestować i sprawdzić, więc są to rekomendacje po użytkowaniu sprzętu przez parę tygodni, ale nie bazujące wyłącznie na marketingu producentów.
Dreame H14 Dual
Zaczynamy od najnowszego modelu marki Dreame, będącego ulepszeniem poprzedniej generacji H12 Dual, czyli wariantu z odpinanym odkurzaczem ręcznym, który po przyłączeniu rury i elektroszczotki stawał się pełnoprawnym odkurzaczem pionowym do pracy na sucho.
Skądinąd świetna seria H13 nie otrzymała takiego wariantu – w zamian pojawił się po prostu model kolejnej generacji: H14 Dual z dużymi ulepszeniami względem serii H12 Dual i H13 Pro.
Dreame H14 Dual to odkurzacz z pojedynczym wałkiem materiałowym, który dochodzi do krawędzi po obu stronach mocowania, więc nie ma tu niemal żadnej martwej strefy.
Plastik zakrywający wałek jest podświetlany, więc podłoga przed odkurzaczem jest dobrze oświetlona. Moc ssania na maksymalnym poziomie to 18 kPa, silnik ma 13 tysięcy obrotów na minutę i wprawia wałek w 520 obrotów na minutę.
Czas pracy z baterią 4900 mAh to maksymalnie 40 minut w trybie auto, łącznie odkurzacz oferuje 4 tryby. W trybie odkurzania na sucho mamy 75 minut czasu pracy. Sprzęt ładuje się w 4 godziny.
Zbiornik wody czystej mieści jej 880 ml, a brudnej 650 ml. Waga całości to 5,6 kg. Odkurzacz prowadzi się bardzo łatwo, gdyż ma specjalny, dwukierunkowy napęd w kołach. Głośność nie przekracza 76 dB, a za filtrację odpowiada filtr EPA E10.
Największą zaletą tego modelu jest stacja dokująca, która podgrzewa wodę do mycia wałka do temperatury ok. 60 stopni C (czyszczenie trwa 5 minut), a także służy do suszenia wałka na gorąco w 30 minut, także w ok. 60 stopniach C.
Sam wałek ma materiał z jonami srebrna, a woda na niego dozowana jest poddawana procesowi elektrolizy, co usuwa 99,99% bakterii. W przeciwieństwie do modelu H13 Pro i H12 Dual, ten sprzęt potrafi sprzątać na płasko pod meblami.
Fajną nowością jest autodozowanie detergentu i dobieranie stężenia 1:200 lub 1:30 w zależności od poziomu zabrudzeń.
W zestawie (poza odkurzaczem do mycia na mokro) dostajemy rurę i elektroszczotkę uniwersalną do odkurzania na sucho z oświetleniem LED, mini elektroszczotkę do sierści i tapicerski, ssawkę szczelinową 2w1 z włosiem, zapasowy wałek mopujący, zapasowy filtr, uchwyt na akcesoria i detergent do podłóg.
Jeśli szukasz jednego z najlepszych odkurzaczy myjących aktywnie to Dreame H14 Dual będzie optymalnym wyborem. Na te zakupy trzeba przygotować ok. 2500 zł.
Warto też sprawdzić starsze modele:
- Dreame H13 Pro – wersja bez pracy na płasko, o takich samych parametrach, także przemywaniu gorącą wodą i suszeniu ciepłym powietrzem, ale bez dozowania detergentu.
- Dreame H12 Dual – poprzednia generacja wersji z odpinanym silnikiem i nieco słabszymi parametrami, ale za to w niższej cenie względem serii H14.
Jimmy PW11 Pro Max
Chiński producent odkurzaczy pionowych i mopujących aktywnie pokazał w tym roku serię PW11 z odpinanym silnikiem, który w bazowej wersji PW11 staje się odkurzaczem ręcznym z dwoma ssawkami. Wersja PW11 Pro ma dodatkowo małą elektroszczotkę do sierści i tapicerki, a PW11 Pro Max wzbogacono o rurę i elektroszczotkę uniwersalną, więc jest to jednocześnie sprzęt do pracy na mokro, sprzęt do pracy na sucho i odkurzacz ręczny.
Do rankingu trafia wersja flagowa, której test znajdziesz na naszym blogu (zobacz recenzję Jimmy PW11 Pro Max).
Seria PW11 ma świetne parametry: 21 kPa siły ssania na maksymalnej mocy, 110 AW mocy ssania, baterię 4600 mAh pozwalającą na pracę do 40 minut w trybie podłogowych i do 20 minut w dywanowym.
Pojemniki są skromnej wielkości: 600 ml czystej, 450 ml brudnej, 300 ml na kurz, ale wystarczają do typowej pracy. W konfiguracji do pracy na sucho ma 2,9 kg wagi, a na mokro 4,8 kg, więc to lżejszy sprzęt, niż większość konkurentów.
Odkurzacz Jimmy ma dwa wałki obracające się przeciwstawnie – są namaczane przez 6 dysz, wyciskane o metalowy wypust, a brudy wraz z wodą odprowadzane są do zbiornika siłą odśrodkową i mocą ssania.
Efekty mycia są po prostu genialne. Wałki prawą stroną dochodzą prawie do samych krawędzi i ścian (5 mm martwej strefy), zbieranie płynów to też najwyższa półka.
Wałki oczyszczane są w stacji zimną wodą z detergentem, proces jest bardzo dopracowany, stacja ma specjalne tarki czyszczące, a do procesu suszenia używane jest gorące powietrze – efekty mycia wałków są na poziomie Dreame H13 Pro. Do pełni szczęścia brakuje tylko podgrzewania wody do mycia wałków, ale to pewnie zobaczymy dopiero w kolejnej generacji.
Co o wad, to w marce Jimmy czasem są problemy z dostępnością filtrów, wałków, czy baterii, ale to powinno się niedługo zmienić, gdyż z końcówką 2024 roku, Jimmy oficjalnie wchodzi do Polski.
Warto też sprawdzić dwa inne modele z tej linii:
- Jimmy PW11 Pro – wariant z małą elektroszczotką, ssawką szczelinową i ssawką 2w1 z włosiem;
- Jimmy PW11 – wariant z ssawką szczelinową i ssawką 2w1 z włosiem.
Dyson WashG1
Dyson wiele lat kazał na siebie czekać z premierą sprzętu do mycia podłóg. W pierwszej kolejności pojawił się w Polsce Dyson V15s Submarine z głowicą myjącą, a w drugiej połowie 2024 roku wprowadzono na nasz rynek mop elektryczny WashG1.
Od razu trzeba zaznaczyć, że WashG1 nie jest odkurzaczem. Nie ma typowego ssania, a jedynie pompkę odprowadzającą wodę brudną bez większych zanieczyszczeń do zbiornika wody brudnej – elementy stałe zostają na tacce między wałkami.
Konstrukcyjnie mamy tu wariację tego, co od lat oferuje Hizero, ale ze sporą ilością zmian. Wałki myjące są dwa, obracają się przeciwstawnie, a dodatkowo mają szczotki oczyszczające ich powierzchnię i kierunkujące elementy stałe na tackę. Wałki od góry są nasączane czystą wodą, a brudna jest separowana wystającym, metalowym elementem wyżymającym je oraz siłą odśrodkową.
Efekt? Wash G1 dobrze radzi sobie z typowym myciem podłóg, gorzej ze zbieraniem większych rozmiarowo elementów. Z rozlanymi płynami też sobie radzi, ale nie aż tak dobrze, jak odkurzacze myjące aktywnie, które mają normalny silnik ssący.
Sprzęt prowadzi się gładko, ma świetny design, ale jest za to nieco wymagający w kwestii czyszczenia po pracy. Zbiorniki wody najpierw odpina się razem od urządzenia, a dopiero w następnym kroku możemy wypiąć je z mocowania. Nie ma tu żadnego podgrzewania wody do przemywania wałków, czy suszenia ich ciepłym powietrzem, ale jest za to całkiem skuteczny proces samooczyszczenia ich materiału.
Pojemność zbiorników to 1 l, czas pracy to maksymalnie 35 minut, a waga to 4,8 kg – całkiem nieźle. Wałki są nasączane przez 13 dysz na każdy z nich, materiał użyty do produkcji wałków składa się aż z 64800 tysięcy włókien mirkofibry na cm2, a poziom nawilżenia wałków możemy regulować w 3-stopniowej skali.
Cały proces samooczyszczenia wałków trwa 140 sekund, a do nas należy opróżnienie zbiornika wody brudnej i oczyszczenie tacki na zabrudzenia stałe.
Skoro WashG1 korzysta z podobnego projektu jak Hizero, ma podobny problem z plątaniem włosów wokół szczotek czyszczących – z ich rozcinaniem i czyszczeniem jest nieco zabawy, ale nie zmienia to faktu, że czyścić podłogi WashG1 potrafi świetnie, choć nie aż tak jak modele Dreame i Jimmy z wyższych pozycji zestawienia.
Roborock Flexi Pro
Odpowiedź Roborocka na Dreame H13 Pro po raczej nieudanych odkurzaczach serii Roborock Dyad.
Flexi Pro to kolejny znakomity odkurzacz myjący o standardowej konstrukcji, bez udziwnień. Mamy 17 kPa siły ssania, baterię 4000 mAh z czasem pracy do 50 minut. Zbiornik wody czystej mieści 730 ml, brudnej 450 ml, a głośność nie przekracza 73 dB. Wałek z obu stron dochodzi na 1 mm o krawędzi, a całość waży 5 kg.
W stacji wałek jest myty gorącą wodą w temperaturze 60 stopni C, suszony w 30 minut gorącym powietrzem, a efekty tego procesu są zbliżone do sprzętu Dreame. Podobnie też mamy świetne oświetlenie nad wałkiem, koła z napędem dwukierunkowym, więc Flexi Pro prowadzi się bardzo łatwo, oraz możliwość pracy na płasko pod meblami. Za natrysk wałka odpowiada 8 dysz.
Wad praktycznie ten model nie ma, no może poza biednym zestawem sprzedażowym (nie dają nawet próbki detergentu). Dokładny test Roborocka Flexi Pro znajdzieszna naszym blogu.
Cena Roborock Flexi Pro na koniec 2024 roku to około 2000 zł.
Warto też sprawdzić model Roborock Flexi Lite – ma wałek dochodzący do krawędzi tylko z prawej strony, bez oświetlenia LED, bez podgrzewania wody, z mniejszą baterią 2500 mAh, krótszym czasem pracy 40 minut i mniejszymi zbiornikami wody, ale za to w znacznie niższej cenie.
MOVA K10 Pro
Niedroga konstrukcja (kosztuje poniżej 1000 zł), a już mająca wałek dochodzący do krawędzi z prawej strony, z dobrze zaprojektowanymi kołami podporowymi – nie dystansują zbyt mocno włosia wałka od podłoża.
Ciśnienie ssania to 15 kPa, bateria 2400 mAh pozwala na 30 minut pracy, a odkurzacz ma świetny tryb automatyczny, który dobiera moc do ilości wciąganych zabrudzeń.
Zbiornik wody czystej ma 890 ml, brudnej 600 ml, a głośność nie przekracza 78 dB. Martwa strefa mycia po prawej to tylko 6 mm, ma też tryb pracy na sucho, a waga to mniej niż 4 kg, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Odkurzacz jest stosunkowo lekki, dobrze myje podłogi, w trybie turbo dozuje wystarczające ilości wody nawet na kafelki gresowe, które zazwyczaj potrzebują jej najwięcej.
W stosunkowo niskiej cenie możesz dostać porządny odkurzacz myjący, który realnie ma konkurencję w postaci Roborocka Flexi Lite, gdy ten spada cenowo w promocjach do okolic 1000 zł, a także w Thomas Aqua Floor Cleaner Plus i Hygse Akva – to wszystko modele o podobnych możliwościach.
Dokładną prezentację MOVA K10 Pro i porównanie do MOVA K10 znajdziesz na naszym blogu. Ten ostatni to prostszy model bez trybu automatycznego, czujnika zbrudzeń i elektrolizy wody, z nieco większymi zbiornikami i w cenie poniżej 700 zł – najtańszy z godnych polecenia odkurzaczy myjących aktywnie.
EZVIZ RH2
Kolejny ciekawy model myjący aktywnie, który miałem okazję przetestować na początku 2024 roku. Konstrukcyjnie to sprzęt zbliżony do Thomas Aqua Floor Cleaner Plus i Hygse Akva, a także Roborocka Flexi Lite i MOVA K10 Pro, lecz z paroma drobnymi różnicami.
Producent przykłada się do podania wszystkich możliwych parametrów, więc mamy dokładne dane dla każdego trybu. Odkurzacz ma do 200 W mocy w trybie Power, siła ssania to maksymlanie 6 kPa, a moc do 30 AW – nie robi to wrażenia, a jednak przekłada się na świetne efekty mycia podłóg.
Wałek obraca się ze zmienną prędkością od 485 do 615 obrotów na minutę, a bateria 4000 mAh pozwala na pracę o 40 minut w trybie standard i do 20 minut w power.
Zbiorniki wody są duże – mieszczą 850 ml wody czystej, 750 ml brudnej, a waga całości to 4,55 kg. Sterujemy czterema przyciskami, mamy czytelny wyświetlacz z 6 trybami. Woda jest poddawana procesowi elektrolizy i w tym czasie podświetlana na niebiesko.
Prawą stroną wałek dochodzi prawie do samych krawędzi, a fajnym bajerem jest zielone podświetlenie kurzu, nieco jak w Dysonowych odkurzaczach pionowych, lecz tu kąt padania światła to tylko 45 stopni względem wałka.
Odkurzacz jest cichy, genialnie usuwa plamy, dokładnie przeczyszcza wałek w stacji, mimo iż nie ma systemu podgrzewania wody.
Wraz z odkurzaczem dostajemy bogaty zestaw akcesoriów, próbkę detergentu, a dobrą wiadomością jest fakt, że cena tego modelu wreszcie zaczęła spadać i pod koniec 2024 roku można było wyrwać go już za ok. 1400 zł.
Warto też rozważyć zakup EZVIZ RH1 – to starsza wersja w świetnej cenie ok. 800 zł i konkurent dla MOVA K10. Może wałek ma większy dystans z boków niż nowsze modele, ale za to RH1 myje efektywnie, jak dużo droższe odkurzacze i ma bogaty zestaw akcesoriów – test EZVIZ RH1 także znajdziesz na naszym blogu.
Hygse Akva
Nowość z końca 2024 roku od marki, pod którą znajdziemy nie tylko odkurzacze myjące aktywnie, ale także odkurzacze pionowe do pracy na sucho i zaawansowane roboty sprzątające ze stacjami myjącymi. Hygse to ta sama ekipa, która stoi za sukcesem marki Klarta, znanej z oczyszczaczy powietrza, o czym pisaliśmy m.in. w naszej opinii o Hygse Akva.
Hygse Akva to odkurzacz podobny do wielu już dostępnych konstrukcji na polskim rynku. Ma wałek dochodzący do krawędzi z prawej strony na 6 mm, elektrolizę wody czystej i dobre parametry.
Siła ssania to 16 kPa, bateria 4000 mAh pozwala na pracę do 40 minut, zbiornik ody czystej mieści 750 ml, brudnej 720 ml, a prędkość obrotowa wałka to 600 obrotów na minutę. Waga sprzętu to 4 kg, silnik ma moc 200 W, a czas ładowania to około 5 godzin.
Sterujemy trzema przyciskami, wszystkie parametry mamy na czytelnym wyświetlaczu, a zbiornik wody czystej jest podświetlany w procesie elektrolizy. Nie zabrakło też jasnych komunikatów głosowych w języku polskim. Samoczyszczenie jest skuteczne, odbywa się w zimnej wodzie, a suszenie wymaga wyjęcia wałka i odstawienia go na właściwe miejsce w stacji.
Odkurzacz miał swoją premierę w listopadzie 2024 roku, wszedł na rynek w cenie 1749 zł, ale szybko został przeceniony poniżej 1400 zł. Firma Hygse zapewnia dobrą dostępność części, sprawny serwis i do 90 dni na ewentualny zwrot.
Warto też zerknąć na model Thomas Aqua Floor Cleaner Plus – to model podobny do Hygse Akva, ale z mniejszą siłą ssania 11,5 kPa, taką samą baterią, pojemnością zbiorników, minimalnie krótszym czasem pracy i bogatszym zestawem akcesoriów, często w lepszej cenie niż Hygse (około 1150 zł).
Tineco FLOOR ONE Switch S7 Pet
Droższy od Dysona WashG1 i sprzętu Hizero, topowy zestaw z odkurzaczem myjącym aktywnie o najlepszych funkcjach i parametrach na koniec 2024 roku. Tylko z powodu wyceny nie wylądował wyżej w rankingu – 3799 zł to naprawę sporo, choć za taką kasę dostajemy dwa różne produkty z masą akcesoriów.
Tineco FLOOR ONE Switch S7 Pet to model podobny do Dreame H14 Dual – składa się z osobnego odkurzacza myjącego aktywnie i przepinanego silnika do odkurzacza pionowego do pracy na suchco, z elektroszczotką uniwersalną do każdego rodzaju podłóg, małą elektroszczotką do sierści i ssawką szczelinową 2w1 z włosiem. W zestawie mamy zapasowy wałek mopujacy, narzędzie czyszczące i świetną stację dokującą.
Odkurzacz myjący ma 290 W mocy silnika, czas pracy o 40 minut, akumulator 3900 mAh o napięciu 25,2 V i głośność max. 78 dB. Zbiornik wody czystej mieści jej 850 ml, brudnej 720 ml, a waga to 5,3 kg. Wałek mopujący jest czyszczony w stacji w dwie minuty gorącą wodą o temperaturze 70 stopni i suszony w błyskawicznym czasie 5 minut!
Wałek z obu stron dochodzi do krawędzi, obroty wałka to 450, a dzięki obracaniu się w obu kierunkach i nowemu projektowi zbieraka, nie plącze wokół siebie włosów. Wydłużono też żywotność wałka o 25%.
W części do pracy na sucho mamy specjalny wałek o zmniejszonym plątaniu włosów, zębami wyczesującymi i z oświetleniem LED. Czas pracy w trybie pionówki to max. 65 mnut.
Oba odkurzacze mają Tineco iLoop, czyli dostosowanie mocy ssania do ilości zabrudzeń, a nie tylko do rodzaju podłoża. Zestawem miałem okazję pobawić się na targach IFA 2024 i zrobił na mnie świetne wrażenie – szkoda tylko, że dostępność urządzeń Tineco jest tak słaba.
Na rynku znajdziesz także inne urządenia tej marki:
- Tineco FLOOR ONE S7 Premium – wersja bez wypinanego odkurzacza ręcznego, z dodanym oświetleniem LED, kolorowym wyświetlaczem 3,6 cala, napędem kół prowadzących;
- Tineco FLOOR ONE Switch S6 Pet – poprzednia generacja;
- Tineco FLOOR ONE S5 Extreme – prostszy model z samym odkurzaczem myjącym o świetlnych parametrach i w przyjemnej cenie często spadającej poniżej 1500 zł.
Bissell CrossWave OmniForce Edge Pro 4000N
Najnowsza propozycja legendarnej marki w kategorii prania dywanów i odkurzaczy myjących. Miałem okazję zapoznać się z tym sprzętem na targach IFA 2024, a pod koniec 2024 roku wreszcie trafił do sprzedaży.
Cena na start to 2499 zł, więc nieco więcej niż za flagowe modele Dreame, Jimmy, czy Roborock, ale jest ku temu parę powodów.
Prawdą jest, że na przestrzeni ostatnich lat Bissell został nieco z tyłu za konkurencją, więc teraz muszą nadrabiać – wierzę, że modelem CrossWave OmniForce Edge Pro 4000N mogą faktycznie namieszać.
Warto pamiętać też, że Bissell to nie tylko odkurzacze, ale też szeroka gama detergentów do każdego rodzaju podłóg, materiałów, czy dywanów – na własne oczy widziałem, jak najnowsze rozwiązania w dziedzinie detergentów potrafią usunąć zaschniętą plamę po winie z dywanu i dodatkowo zabezpieczyć go przed wchłanianiem kolejnych płynów.
Nowy model ma wagę 4,8 kg, głośność pracy nie przekracza 69 dB, a do krawędzi dochodzi n rekordowe 0 mm – nie ma tu żadnej marwej strefy mycia. Ma różne tryby pracy i przystosowany jest nie tylko do mycia podłóg twardych, ale także odświeżania i usuwania większych zabrudzeń z dywanów i wykładzin.
Świetnie zbiera płyny, nie plącze włosów wokół wałka, ma kilka trybów pracy z różną mocą i porządnie oczyszcza się w stacji dokującej, choć nie ma funkcji podgrzewania wody, czy suszenia gorącym powietrzem.
Do odkurzacza dobierzesz właściwe detergenty do posiadach podłóg i dywanów – wszystkie znajdziesz na stronie producenta. Do końca 2024 roku Bissell prowadzi też akcję z gwarancją satysfakcji – możesz testować ich wybrane sprzęt do 30 dni, a jak nie spełnią oczekiwać, producent odda kasę.
Bissell posiada ogromną gamę urządzeń myjących i piorących, więc nie ma sensu wymieniać ich tu wszystkich – w zależności od potrzeb możesz dobrać inny sprzęt pod siebie.
MOVA M10
Nowość w ofercie marki MOVA od Dreame z genialnymi parametrami. Konstrukcyjnie i funkcjonalnie przypomina jeszcze u nas nieostępny model Dreame H14 Pro (na koniec roku 2024 roku mamy w sprzedaży tylko H14 Dual).
Odkurzacz oferuje 18 kPa ciśnienia ssania, korpus waży tylko 900 g, a całość ok. 6 kg. Silnik ma moc 300 W, a największą zaletą jest mycie wałka wodą o temperaturze 75 stopni C i dwukierunkowe obroty, więc nie plącze wokół siebie włosów.
W przeciwieństwie do serii H12 i H13, MOVA M10 może pracować na płasko pod meblami, czas pracy to maksymalnie 53 minuty (w turbo 22 minuty). Zbiornik wody brudnej ma 700 ml pojemności, a czystej 800 ml. Poziomów mocy do wyboru mamy 3, a hałas nie przekracza 74 dB.
Cena sugerowana nowego modelu to 1999 zł, czyli już na starcie kosztować będzie mniej niż Dreame H13 Pro!
Ławka rezerwowych i wielcy pominięci
TOP-10 to 10 najlepszych propozycji z różnych półek cenowych, ale nie oznacza to, że mamy wszystkie godne polecenia odkurzacze w jedynym artykule. Marki takie jak Jimmy, Dreame, Tineco czy Bissell mają w ofercie sporo modeli tańszych i prostszych, niż te wymienione w rankingu, więc jeśli szukasz czegoś tańszego, a pewne braki względem flagowców nie są dla Ciebie problemem, to też jest to opcja warta rozważenia.
Celowo w rankingu nie znalazły się odkurzacze Philips AquaTrio 9000 – z uwagi na źle zaprojektowane koła dystansujące zbyt mocno włosie wałków, efekty mycia są dużo gorsze niż flagowej konkurencji, wody na podłodze zostaje znacznie więcej, a wałki usuwają z siebie brud tylko siłą odśrodkową, nie mają elementu o który mogłyby się wyżymać.
Pominąłem też popularne Hizero – myć myje, ale wałek polimerowy ma niską trwałość i odporność, a dodatkowo czyszczenie modeli tej firmy zajmuje naprawdę sporo czasu z uwagi na projekt zespołu myjącego.
Wielkim nieobecnym jest też Karcher – w ofercie mają sporo mopów elektrycznych, ale to stare i nieprzystające do konkurencji konstrukcje. Z marek mających w ofercie świetne odkurzacze myjące, wielkimi nieobecnymi w rankingu są Shark i Eufy, ale to z uwagi na słabą dostępność tych urządzeń w Polsce.
Szukasz innego odkurzacza?
Jeśli szukasz dobrego odkurzacza koniecznie sprawdź naszą listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych.
Zachęcam również do zerknięcia na zestawienie najlepszych odkurzaczy piorących.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam, zastanawiam się nad dreame i tineco z powyższego rankingu, co lepiej sprawdzi się na płytkach na wysoki połysk? Tak żeby mył dobrze i nie bylo widać smug? I w czym modele z zestawienia sa lepsze od swoich starszych modeli dreame h12 i tineco s6? Warto dopłacić za nowszy model?
Przy prawidłowym użytkowaniu oba nie będą zostawiać smug, a od starszych lepsze są systemami samoczyszczenia z podgrzewaniem wody i szybszym suszeniem oraz paroma mniej znaczącymi kwestiami.
Dzień dobry, Panie Krzysztofie – proste pytanie – Roborock Flexi Pro czy MOVA M10 ?? Czy któryś ma przewagę?
Jeszcze testuję Mova M10 , więc nie mam rekomendacji dla niego, a dla Roborocka tak – to jeden z lepszych tego typu odkurzaczy obok Jimmy PW11 Pro Max i Dreame H13 Pro (H14 Dual).
Witam, który odkurzacz z całej przedstawionej listy jest, według Pana, najlepszy?
Dreame i Jimmy to aktualnie najlepsze sprzęty tego typu.
Oh byłam pewna, że kupie Dream h13 pro, ale teraz Mova zawrocila mi w głowie cena i możliwością pracy na płasko. Czy jest dużo gorszą od H13?
Dopiero zaczynam testy M10 Pro, więc efekty bliżej stycznia.
Dzień dobry, zastanawiam się nad dreame h14 dual. Jak cześć odkurzająca wypada w porównaniu do T20? Obecnie już mój ponad 3 letni T20 sprawuje się nieźle jedynie nowa bateria by mu się przydała. Czytałam że H14 jako sam odkurzacz nie jest jakiś wybitny na obecne czasy ale mam nadzieje ze przynajmniej nie gorszy od „dziadka” T20 😉
Myślę że głównie bym korzystała z małej turboszczotki do kanap itp a tam przydaje się dobra moc.
Dzień dobry Panu.Proszę o radę, mop sprzątający około 200m powierzchni dom na wsi ,ciągle ziemia i pasek na kafelkach w korytarzu i kuchni .Jaki mop sprzątający pionowy najlepiej by się nadał?
Jimmy PW11 Pro Max
Dreame H13 Pro lub Dreame H14 Dual
To najlepsze konstrukcje na rynku, choć potencjalnie jeszcze jest Mova M10 Pro , ale dopiero zaczynam testy.
Dzień dobry. Które z tych urządzeń jest najprostsze w czyszczeniu ? Dreame H14 , Jimmy PW11 Pro Max ,a może Mova M10 .
Realnie wszystkie 3 dość łatwo czyści się ręcznie, wystarczy wyjąć wałki, przetrzeć nisze w których pracują, raz na jakiś czas można przetrzeć wyciorami z zestawów kanały odprowadzające brudy do zbiorników, a tak to po każdym cyklu przepłukujemy zbiorniki wody brudnej oraz filtr. W żadnym z tych modeli nie jest to specjalnie trudne i jedynie tam gdzie wałki są 2, a nie 1 mamy 2x więcej roboty, ale to po prostu 30 sekund więcej pracy.
Dziękuję bardzo .Wszystkiego dobrego w Nowym roku.
Jaka jest różnica w jimmy 11pro max,a 11 pro? Czy warto dopłacić za maxa?
Różnią zestawem akcesoriów – Pro nie ma rury i elektroszczotki podłogowej, jego odpinany silnik robi za odkurzacz ręczny z 3 akcesoriami.
Proszę o informację, który jest lepszy dreame H14 Dual czy Jimmy PW 11Pro max
Jimmy testowałem i polecam z czystym sumieniem. Dreame jeszcze nie sprawdzałem, ale skoro to tylko drobna ewolucja Dreame H13 Pro , który dobrze znam, to też powinna być dobra opcja. Choć pewność mamy raczej przy Jimmy 🙂
Dziękuję bardzo za informację. POZDRAWIAM.
Zastanawiam się nad zakupem Thomas Aqua Floor Cleaner Plus lub Dreame H12 pro który będzie lepszy? Bo w pismach jest informacja że Thomas ma mniejszą moc ale większą siłę ssania.
Hmmm Thomas ma 11,5 kPA, a Dreame 16 kPa, więc to ten drugi oferuje większą moc ssania jak i większą moc silnika (200 vs 300 W).
Thomasa testowałem i jest spoko, Dreame starszej generacji już nie.
Proszę o pilną recenzje M10 , tak żeby na gwiazdkę zdążyć kupić 😉 skoro na być to chyba kilka dni się wstrzymam
Mam go już pod ręką, ale stoi w kolejce do testów – wygląda kozacko, więc pewnie szybko się za niego zabiorę.
Ooo tak również proszę, byłam pewna, że wybiorę Dream H13 pro, ale cena Mova i możliwość pracy na płasko bardzo mnie kusi
Dzień dobry, czy polecił by Pan bardziej Jimmy PW11 pro max czy Dreame H14 Dual ? Zależy mi na opcji odkurzacza ręcznego, żeby była w miarę mocna do odkurzania tapicerki ze zwierzęcej sierści. Mieszkanie 60m, pół na pół panele i płytka gresowa. Chyba jeszcze nie było u Pana recenzji H14 i chociaż wydaje się mocniejszą opcją to na yt widziałam że ludzie narzekają na to że zostawia smugi czy gubi wodę. Będę wdzięczna za poradę, dziękuję!
Jimmy testowałem i mogę z czystym sumieniem polecić, Dreame H14 Dual jeszcze nie miałem w rękach poza targami, więc trudniej zapewnić, że to dobry wybór, ale z 2 strony to tylko drobny lifting testowanego Dreame H13 Pro z pracą na płasko i opcją odpinania silnika do pionówki lub odkurzacza ręcznego, więc nie powinno być żadnych niemiłych niespodzianek.
Co do gubienia wody to każdy odkurzacz tego typu coś tam zostawia, jedne mniej, drugie więcej, ale to standard z uwagi na konstrukcje natrysków. Co do smug to nie widzę żadnego powodu w konstrukcji do takiego stanu rzeczy, może ktoś daje za dużo detergentu, nie utrzymuje wałka w czystości – opcji jest sporo, ale do czasu własnego testu, nie dam 100% rekomendacji dla tego modelu, a raczej w najbliższych tygodniach nie zanosi się na jego testy – mam aktualne 9 różnych sprzętów na testach, więc kolejna spora.
Żaden z tych odkurzaczy aktywnie myjących z odpinanym silnikiem nie jest specjalnie mocny w pracy na sucho – mają max. 18-20 kPa ciśnienia ssania, więc to takie max. 100-120 AW – do odkurzania typowych podłóg nadają się dobrze, ale już do pracy z ssawkami nie ze wszystkim sobie poradzą.
Super dziękuję, w ogóle super jest Pana działalność w testowaniu i zbieraniu informacji o sprzętach, zawsze przed zakupami zaglądam żeby sprawdzić polecajki i nowinki także bardzo doceniam
Mam H14 Dual i polecam. Mój egzemplarz nie zostawia wody, zbiera nawet rozlaną, a Ilość wody i środka myjącego można regulować w w aplikacji DreameHome. Poza tym w tego typu odkurzaczach Wet&Dry ważną rolę odgrywa technika sprzątania – gdzieś na YT jest filmik z wyjaśnieniem. W wielkim skrócie chodzi o to, aby zawsze sprzątać do przodu i do tyłu mniej więcej tym samym torem jazdy, bo wracając do tyłu zbiera on nadmiar wody. Dopiero później skręcamy w kolejne do sprzątnięcia miejsce. Co do drugiej wersji na sucho, raczej nie spodziewałbym się efektu wow, bo Dreame ma dużo mocniejsze takie odkurzacze – nie testowałem, więc nie powiem, bo mam jeszcze drugi pionowy odkurzacz innej marki. Mi zależało na mopowaniu i odkurzaniu za jednym zamachem – mieszkanie 66m2 spokojnie ogarnia skutecznie, nawet jak zwiększyłem na max. siłę ssania i dozowanie wody – 2 zbiorniki wody na to idą i zostaje ok. 40% baterii. Mam nadzieję, że pomogłem.
Nie polecam niczego z firmy Dreame, kupiłam Dreame H12 Pro i wszystko fajnie odkurzacz działał pół roku, po pół roku woda nie leciała i dałam do reklamacji i z reklamacji nici. Zwalili na mnie winę, że używałam nieoryginalnego środka. Także do sprzedania są pierwsi a jak przychodzi co do czego to mają w tyłku klienta, nie uznali gwarancji ani niczego odesłali z kwitkiem i powiedzieli ze nie da się naprawić odkurzacza za 1.5 tyś
Hmm skoro stosowała Pani niewłaściwy środek, to może coś jest na rzeczy? Zawsze wspominam, że detergenty do odkurzaczy myjących aktywnie i robotów sprzątających muszą być do nich dedykowane, nie mogą się krystalizować, ani pienić, do tego trzeba stosować właściwe proporcje – większość to koncentraty.
Dzień dobry, oprócz Narwala s20 pro drugim (tym razem budżetowym) modelem polecanym na youtube jest Uwant d100 . Czy może Pan o tym sprzęcie coś powiedzieć?
Ja mam od wczoraj uwant i jest moc. Kupiony za 1k z amazon w komplecie z płynem do podłóg. Rewelacja. Domywa wszystko. Głośność pracy znośna. Samoczyszczenie i opcja odkurzania bez mopowania robi robotę.
Nie testowałem Uwant D100 , ale z tego co widzę po ich stronie, to jak na sprzęt za niecałe 1200 zł, ma co trzeba, wałek z obu stron dojeżdża do krawędzi, ma elektrolizę wody, suszenie gorącym powietrzem, dedykowany detergent, sprząta na płasko, stację z najazdem bez potrzebny podnoszenia (brak wycieków), szkoda jedynie, że nie podgrzewa wody do mycia wałka, ale w tej cenie to i tak spoko.
Spędziłem wczoraj kilka godzin szukając odpowiedniego odkurzacza w zakresie cena/jakość, a dzisiaj zrobił mi Pan ogromną radość i łatwość tym zestawieniem. Teraz od kilku godzin sprawdzam testuje i głowię się, do 1800 zł wybrać H12 Dual czy M10? Czy 75 stopni suszenia jest tak ważne, żeby nie było zapachu mokrej szmaty? H12 jest tak wszechstronny, że żal nie wziąć, ale nie dojeżdża pod meble w wersji mopujacej. O M10 nie mogę znaleźć nic w internecie, to chyba świeży model, co sprawia niemałe problemy.
Dreame H12 Dual nie testowałem i już raczej testować nie będę, to stary sprzęt, ale właśnie jedzie do mnie Mova M10 , więc przed świętami powinienem mieć gotową recenzję.
Podgrzewanie wody do mycia robi mega robotę, podobnie jak suszenie gorącym powietrzem w krótkim czasie.
Dziękuję. Byłem blisko zakupu H12 Dual, był na Amazon DE za 1400 zł… Czy są jeszcze jakieś dobre propozycje do 1800 zł z dodatkowym odkurzaczem jak Dual? Wiem tylko o Dyad Pro Combo, ale jest chyba gorszy od H12.
Dyad to tragedia, lepiej polować na serię Jimmy PW11 – są 3 wersje zestawowe, a najbogatsza Jimmy PW11 Pro Max spada czasem cenowo do okolic 1800 zł.
Jimmy może nie jest najpiękniejszy, ale po przeanalizowaniu, wydaje się być najlepszym wyborem. Funkcja odkurzania jest dla mnie o tyle ważna, że jasne, chyba każdym takim mopem przy okazji wciągam brud z ziemi, ale pajęczyn z sufitu mi nie zgarnie, kanapy też nie przelecę, a bardzo chciałbym uniknąć zakupu kolejnego urządzenia, nawet nie mam aż tyle miejsca na nie.
Mam jeszcze dwa pytania/prośby: jak szukać odkurzaczy pionowych myjących? Na żadnych sklepach czy porównywarkach nie ma takich filtrów ani kategorii. Wszystko jest odkurzaczem pionowym, można zaznaczyć praca na mokro, ale to i tak wyrzuca odkurzacze z dołączaną szmatą lub szczotką, bez zbiorników na wodę. A znalezienie myjących z odłączanym silnikiem to już w ogóle mega wyzwanie…
A drugie – warto na cokolwiek czekać? Spędziłem kilkadziesiąt godzin na czytanie i oglądanie recenzji wielu odkurzaczy i dalej nie umiem podjąć decyzji. Niby świetne odkurzacze to te powyżej 2500 zł, a jednak M10 Pro wydaje mi się z opisu i specyfikacji za nieustępujący im kroku, a dopiero co wszedł do sprzedaży i to za 1700 zł…
Znalazłem jeszcze Air Essence Typhoon (Tajfun) Jet , ale żadnych recencji. Co Pan sądzi o nim? Może jakaś recenzja się szykuje?
Akurat 3 grudnia Jimmy zawitał do Polski 😮 i do 15 grudnia będzie po 1999 zł we wszystkich sklepach. Warto?
Air Essence Typhoon dojeżdża do krawędzi tylko jedną stroną – mało praktyczne i spotykane bardziej w niskobudżetowych konstrukcjach.
Z tych 3 co wymieniłeś brałbym M10 – sam go rozważałem – to nowy model na rynku (Mova to tańsza marka od Dreame), choć osobiście dopłaciłem i kupiłem H14 Dual, choć na opcji dual mi aż tak nie zależało, ale chciałem mieć sprzątanie na płasko, podświetlaną szczotkę i dobrą bazę, a to ma właśnie H14.
To wszystko ma PW11 Pro Max , a jest za 1999 zł, taniej od H14, naciągam swój budżet i tak, bo na szczęście mam małą zniżkę – to zły wybór? Póki co wybór padł na niego – jednak to zgarnięcie pajęczyn czy odkurzenie kanapy to czasem dobry pomysł
Air Essence Typhoon – nie znam, nie testowałem i raczej się to nie zmieni, więc polecić nie mogę. Na papierze wygląda dobrze, ale jednak PW11 sam sprawdzałem i zrobił na mnie świetne wrażenie.
Wszystkiego tego W11 Pro Max nie ma i jest kilka dość sporych różnic. Szczotkę podświetlaną ma, ale tylko tę do sprzątania, a H14 obie – także tę myjącą. O sprzątaniu na płasko ani słowa – pewności nie mam, ale raczej to oznacza, że nie wolno (chyba że ja nie znalazłem takiego info), a baza H14 też jest bardziej rozbudowana, bo ma dodatkowy element grzejny w bazie co podgrzewa wodę do czyszczenia wałka w 60st. C. Dla mnie jest to sporo różnic technicznych, a cenowo to niecałe 500 zł różnicy, bo H14 znowu wpadł w promkę za 2449 zł, no ale w Jimmy plusem jest większa moc… Jeśli te różnice Tobie nie robią to bierz Jimmy – ważne abyś był zadowolony 🙂
Kładzie się na płasko. Szczotka podświetlana jest mi zbędna – mam lampy LED na suficie z ustawianiem barw i mocy, że na zewnątrz tak jasno nie jest jak tu może być 😀 to grzanie wody z jednej strony mnie zasmuciło, z drugiej strony w recenzji PW11 na tym serwisie pan Krzysztof wprost napisał: „Samoczyszczenie wałków mopujących i wnętrzności zespołu myjącego jest bliskie perfekcji i z całą pewnością mogę napisać, że to najlepszy system samooczyszczenia z jakim się spotkałem. ” a ja ufam, więc chyba niewiele stracę. Niestety już i tak przekraczam budżet o 200 zł 🙁 ale chyba nie będzie czego żałować
Ciekawe kiedy w Europie i w Polsce pojawi się Narwal S20 Pro. Z recenzji na YouTube wychodzi że to jest w tej chwili najlepszy odkurzacz mopujący na rynku.
Z tego co mi wiadomo, ma to być nowość Tefala na polskim rynku w 2025 roku, więc w jakiejś formie się pojawi na pewno – Narwa i Rowenta (Tefal) współpracują.