Rusza przedsprzedaż wypasionego robota Narwal Freo Z Ultra

Geekbuying.pl wystartował z przedsprzedażą najnowszego modelu robota sprzątającego od firmy Narwal – flagowego Freo Z Ultra.

O robocie Narwal Freo Z Ultra wspominałem przy okazji relacji z targów IFA 2024 i na szczęście producent nie kazał na siebie długo czekać.

Cena w przedsprzedaży to  4059 zł (spadła z sugerowanej 4599 zł), a z naszym kodem „Techmaniak6”, zetniesz ją dodatkowo o 6%, czyli do 3815,46 zł.

Przesyłka jest darmowa z polskiego magazynu, a rozsyłanie sprzętu do klientów rozpocznie się 25 września. Dostępna jest jedynie wersja w szarej obudowie.

Parametry Narwal Freo Z Ultra

• Siła ssania: 12 000 Pa;
• Głośność w trybie standard: 58 dB (według producenta);
• Pojemność zbiornika na wodę: 280 ml;
• Pojemność worka na kurz w stacji: 2,5 l;
• Pojemność zbiornika wody czystej w stacji: 5 l;
• Pojemność zbiornika wody brudnej w stacji: 4,5 l;
• Czas co jaki trzeba wymienić worek: 120 dni;
• Wysokość: 10,96 cm;
• Średnica: 35,5 cm;
• Rodzaj filtra EPA: E11;
• 5 poziomów mocy odkurzania;
• 3 poziomy dozowania wody;
• Mopowanie z dociskiem mopa 12N (ok 1,2 kg);
• Pokonywanie progów: 2 cm;
• Unoszenie mopa: 12 mm;
• Pojemność baterii: 5200 mAh;
• Maksymalny obszar pracy na 1 ładowaniu: 300 m2 odkurzania i 450 m2 mopowania;
• Deklarowany czas pracy: 210 minut;
• Czas ładowania akumulatora: 3 h;
• Szerokość szczotki: 15,7 cm.

Testowałem najprostszego robota z rodziny Narwal Freo (X Plus) i już ten model zrobił na mnie świetne wrażenie. Nowy model to sporo ulepszeń i funkcji związanych z inteligencją poruszania się, wykrywania przeszkód i zabrudzeń.

Robot ma radar laserowy i dwie przednie kamery do rozpoznawania przeszkód w celu ich identyfikacji i ominięcia. Ma rozpoznawać ponad 120 rodzajów obiektów, a Dzięki AI DirtSense potrafi rozpoznać plamy i większą ilość zabrudzeń na podłodze.

Narwal Freo Z Ultra

Pierwsze testy są obiecujące

W sieci można już znaleźć pierwsze testy, gdzie robot w trakcie mopowania napotyka rozsypane płatki kukurydziane, wykrywa je, przerywa mycie, podnosi szmatki w górę, odpala maksymalną moc i pochłania płatki, po czym wraca do pierwotnego zadania. Kamera daje też możliwość podglądu na żywo i patroli domowych, posiada mikrofon i głośnik, więc możemy dwukierunkowo komunikować się choćby z psem, czy kotem.

System mopowania to dwie szmatki obracające się 180 razy na minutę z dociskiem 1,2 kg do podłoża. Robot nie ma funkcji wysuwania mopa prawego do krawędzi, ale zawija nim poprzez specjalnie zaprogramowane ruchy. Szmatki na dodatek są bardziej trójkątne niż okrągłe, więc podczas obracania się nachodzą na siebie.

Narwal Freo Z Ultra

Kolejna fajna sprawa to dodatkowa szmatka boczna montowana na robocie, do przecierani listew przyściennych – roboty zostawiają na nich sporo kurzu, a Freo Z Ultra będzie pierwszym, który ogarnie temat.

Moc ssania 12 kPa na najwyższym biegu to jeden z lepszych wyników na rynku, szczotka główna to świetne rozwiązanie bez zaplątanych włosów wokół osi, a z uwagi na posiadanie pasków gumy i włosia, dobrze radzi sobie na każdej powierzchni (dywany do 3 cm długości włosia).

Narwal Freo Z Ultra

Stacja bazowa ma być bardzo cicha – opróżnianie kurzu ma nie przekraczać 71 dB. Dodatkowo w stacji zamontowano czujnik DirtSense, który ocenia stan wody z przemywania szmatek – jeśli jest mocno brudna, to robot zostanie ponownie wysłany w ostatni obszar mopowania, po uprzednim wyczyszczeniu szmatek w stacji. Mycie szmatek odbywa się w ciepłej wodzie od 45 do 75 stopni – stacja ocenia stopień zabrudzenia i dobiera samodzielnie temperaturę wody.

Narwal Freo Z Ultra

Worek na kurz w stacji ma 2,5 l pojemności, suszenie odbywa się w temperaturze 40 stopni, a dodatkowo stacja ma zbiornik z detergentem, który dozuje do wody myjącej szmatki. Apka ma mnóstwo funkcji i jest w miarę dopracowana, a w zestawie dostajemy wszystko, co potrzeba, w tym wkład z detergentem i 3 szmatki do listew przyprogowych.

Nowy Narwal Freo Z Ultra to bardzo ciekawy robot – może nie oferuje aż tylko najnowszych technologii, co Dreame X40 Ultra, czy Roborock S8 MaxV Ultra, ale kosztuje sporo mniej już na starcie sprzedaży, a inteligencją poruszania się, rozpoznawaniem przeszkód i brudu przebija konkurencję, więc brak wysuwanego mopa, czy szczotki bocznej można w tym przypadku przeżyć.

Szukasz innego robota?

Jeśli szukasz robota sprzątającego, warto zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych robotów sprzątających.