Liebherr i Miele na targach IFA 2024 pokazały kilka ciekawych nowości. Jakość wykonania robi wrażenie – niestety, ceny są kosmicznie wysokie.
Na naszym rynku marki premium z Niemiec nie mają dużego udziału w sprzedaży. Powodów jest wiele, ale główny to oczywista oczywistość – ceny ich sprzętów.
W Niemczech Miele i Liebherr radzą sobie dużo lepiej, mają spore grono odbiorców szukających czegoś więcej. Nie dziwi więc świetna ekspozycja obu firm w tej samej hali (wraz z marką Jura).
Liebherr
Najważniejszy producent chłodnictwa segmentu premium zaskoczył pokazując zamrażarkę FNXa 522i w klasie energetycznej A z modułowym, łatwo wymiennym systemem chłodzenia, znajdującym się na samym dole urządzenia.
W takim sprzęcie rozszczelnienie układu chłodzenia to żaden problem – po prostu z łatwością go wymienimy. Dodatkowo Liebherr chwali się zastosowaniem perlitu BluRoX w izolacji próżniowej, która ma zapewniać bardzo długie utrzymanie temperatury, a także ograniczyć zużycie prądu.
Poprzez zastosowanie izolacji próżniowej ścianki zamrażarki są bardzo cienkie i dają o 8- litrów większą pojemność od tradycyjnych zamrażarek Liebherra o takiej samej wysokości 185 cm.
Nowa technologia w zamrażarce Liebherr FNXa 522i to też 30% niższa głośność według deklaracji producenta. Szczegółowych danych i specyfikacji jeszcze nie opublikowano. Sprzęt zdobył też certyfikat Cradle to Cradle z uwagi na pełną podatność na recykling materiałów, z których jest zbudowany.
Pozostałe chłodnictwo to sprzęty w każdym rozmiarze, zarówno do zabudowy jak i wolnostojące, większość z nastawieniem na najwyższą klasę energetyczną A, a najlepsze są nawet o 10% oszczędniejsze niż wymaga tego klasa A.
W sprzęcie do zabudowy królują chłodziarki do wina i urządzenia dzielone, także w rozmiarze frenchdoor, gdzie jedna z części może być komorą na wino, mieszczącą nawet 42 butelki. Liebherr daje też trzy możliwości wykończenia wnętrza – standardowe białe, metaliczne inox i metaliczne w ciemnym graficie – oba robią wrażenie.
Liebherr podobnie jak w roku ubiegłym pokazał funkcję „Auto Door”, czyli rozwiązanie otwierania drzwi chłodziarki lub zamrażarki na cztery sposoby: komenda głosowa, pukanie w drzwi, przez aplikację lub tradycyjnie – ręcznie – to duże ułatwienie dla osób z niepełnosprawnościami.
Miele
Niemiecki producent AGD skupił się w tym roku na premierach w swojej najważniejszej kategorii – pralnictwie, choć trzeba przyznać, że sporo mówiło się też o kwestii przeniesienia części zakładów produkcyjnych z Niemiec do Polski, co jak można się domyślać, w Niemczech nie jest odbierane zbyt pozytywnie.
Duże multimedialne tablety to cecha najwyższych serii pralniczych Miele już od kilku lat – pralek W1 i suszarek T1, ale w tym roku Miele zaprezentowało zupełnie nowy design flagowej linii, z jeszcze bardziej rozbudowaną elektroniką.
Trzeba przyznać, że tego Miele było trzeba – sprzętów, które zrywałyby z topornym designem przypominającym produkty z końca ubiegłego wieku, choć ten nadal będzie kontynuowany w niższych seriach.
Podstawą nowych pralek i suszarek mają być bębny InifityCare Drum – z ogromnymi otworami załadunkowymi i specjalną perforacją o wzorze plastra miodu zapewniającą delikatne traktowanie tkanin, z paroma ulepszeniami, względem poprzedniej wersji wzoru.
Nowa seria oznaczona jest jako W2 Nova Edition w pralnictwie i T2 Nova Edition w suszarkach. Mają kanciaste obudowy, szare programatory bez pokrętła, z szerokimi ekranami dotykowymi wysokiej jakości, których interfejs podzielono na trzy segmenty.
Energooszczędność jest na najwyższym poziomie – pralki to klasa A (50 kWh na 100 cykli ECO), a suszarki klasa A+++ (dla 9 kg 170 kWh na 160 cykli). Pokazane modele nowej serii do tanich nie należą – pralka WQ 1000 WPS to koszt 2299 Euro, a suszarka TQ 1000 WPS wyceniona została na 2499 zł Euro.
Na ekspozycji nie zabrakło też odkurzaczy pionowych Miele Triflex HX2 i Duoflex HX1 w wielu konfiguracjach i kolorach – ewidentnie jest to kategoria, w której konkurencja odjechała Miele o kilka kilometrów, a producent nie pokazał niczego nowego…
Za to na ekspozycji mogliśmy zobaczyć nowe wersje odkurzaczy sieciowych z ładnym designem i różnymi wykończeniami boków – od materiałowego, po wzroki w plastikowej obudowie. Przykładem takiego modelu był Miele Guard L1 Silence wycenionego na 349 Euro. Wśród nowych serii pokazano też kolorowe odkurzacze Miele Guard S1, a także nowe konfiguracje starych serii.
Sprzęty do zabudowy to rozwój oferty kolorystycznej. Pięknie prezentował się zestaw w perłowym beżu – trzy urządzenia kompaktowe, jak mikrofala, ekspres do kawy i piekarnik, wsparte trzema szufladami.
Dla nieprzepadających za wystającymi elementami z urządzeń AGD w zabudowie Miele ma całą gamę sprzętów otwieranych na dotyk. Wśród bardziej tradycyjnych sprzętów nie zabrakło piekarników, mikrofalówek, czy ekspresów do kawy ze stalowymi, dość topornymi dekorami i dużymi, stalowymi uchwytami. Sprzęty tego typu Miele zaprezentowało zarówno w popularnym, czarnym szkle jak i w matowej satynie.
Miele pokazało też kilka nowych indukcji z polami wolnymi, jak KM 7697 FL za 3149 Euro – obojętnie gdzie postawimy naczynie, tam będzie się gotowało. Niemiecki producent jako jeden z ostatnich nadal rozwija serię indukcji z metalowymi ramkami chroniącymi szkło ceramiczne, jak choćby w popularnym modelu KM 7455 FR 125 Edition (cena 1219 Euro).
Nie zabrakło też okapów wysuwanych z blatu, płyt z wbudowanymi okapami i okapów wyspowych każdego typu. Podobnie jak inni producenci na targach IFA, Miele pokazało indukcje z matowym szkłem ceramicznym, które ma być wolne od zarysowań, a dodatkowo nie widać na nim zbrudzeń, czy odcisków (KMDA 7876 FL0U 125 Gala Edition – 3699 Euro).
W kategorii zmywarek Miele nie pokazało zbyt wiele nowości, poza tym, że modele z widocznym panelem sterowania dostały duży, kolorowy tablet do sterowania i kilka wersji kolorystycznych paneli frontowych. Na końcu ekspozycji nie zabrakło też kącika sprzętów do użytku profesjonalnego, gdzie pojedyncza pralka, czy suszarka kosztuje nawet 10 000 Euro…
Trzeba przyznać, że jakość wykonania nowości Liebherra i Miele robi wrażenie – niestety ceny są kosmicznie wysokie jak na przeciętny budżet polskiego konsumenta. Na mnie największe wrażenie zrobiła nowa zamrażarka marki Liebherr z łatwo wymiennym systemem chłodzenia i nowa seria pralek oraz suszarek Miele T2 i W2.
IFA 2024: odkurzacze bezprzewodowe Bosch Unlimited 10 i inne nowości BSH
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Mam lodówkę i zamrażarkę Liebherr z automatycznymi drzwiami i nie jest to takie cudo, jakby mogło się wydawać. Produkt jest niedopracowany i ma poważną wadę: gdy drzwi zamkną się automatycznie, a na półkach drzwiowych stoją np. jakieś butelki lub słoiki… zamykanie drzwi powoduje uderzenie tychże butelek / słoików o wewnętrzną stronę drzwi… I drzwi – natychmiast po zamknięciu – otwierają się ponownie! Jest to tak wkurzające, że brak słów.
Rozwiązaniem mogłoby być automatyczne wyłączenie czujnika pukania na np. 3 sekundy od chwili rozpoczęcia zamykania drzwi…
Rozwiązaniem może być zakup grzebieni stabilizujących butelki na balkonikach – wiele firm daje je w zestawie, ale jak nie to można znaleźć takie na AliExpress, czy Temu – uniwersalne.
Masakra,w lipcu kupiłam nową lodówkę Liebherr z kostkarką manualną. Porażka, nie wyrzuca kostek lodu, może dwie,trzy, trzeba wyjmować całą szufladę, żeby nalać ręcznie wodę,bo inaczej nie ma opcji żeby wypadły kostki. Liebherr twierdzi, że jestem pierwszą osobą, która zgłosiła problem. Nie wiem, czy tego nie testują. Ciekawe jak to rozwiążą, bo zapłacić ponad 4tysiace i mieć coś co się nie sprawdza. Trochę jestem zawiedziona.
Lodowki dopiero na targach a niektóre z nich już naprawiałem. Porażka.