Na targi IFA 2024 w Berlinie Roborock przywiózł kilka nowości, o których co prawda wiedzieliśmy już wcześniej, ale dotychczas nie były oficjalnie prezentowane w Europie.
Marki Roborock chyba nie trzeba nikomu przedstawiać – przez wiele lat był to czołowy producent z Chin, pod względem innowacji w świecie robotów sprzątających, ale też w kilku innych kategoriach.
W ostatnim czasie nieco wyprzedziła ich firma Dreame, ale nadal Roborock chwali się, że jest najlepiej sprzedającą się firmą w świecie robotów na świecie.
Na targi IFA 2024 w Berlinie Roborock przywiózł większość sprzętów, o których już coś było wiadomo. Przykładowo na kilka dni przed tą imprezą pisałem o chińskiej premierze kosmicznie mocnego robota Roborock P20 Pro z 18 500 Pa mocy ssania, a na targach poznaliśmy europejską nazwę tego sprzętu – Roborock Qrevo Curv.
Na pierwszy rzut oka nie widać żadnych zmian względem wersji chińskiej, więc także mamy 18 500 Pa mocy ssania, system mopowania z mopami obrotowymi (200 obrotów na minutę) i opcją ich unoszenia w górę.
Mop prawy i szczotka boczna wysuwają się do boków w celu niwelowana martwych stref, a stacja dokującą Dock 3.0 ma praktycznie wszystko: mycie szmatek w 75 stopniach, suszenie gorącym powietrzem, automatyczne opróżnianie zbiornika kurzu do worka w stacji, automatyczne uzupełnianie wody w robocie, samooczyszczenie stacji i inteligentne wykrywanie zmętnienia wody z mycia szmatek.
Nowością jest za to szczotka DuoDivide, która ma być wolna od plątania włosów, gdyż składa się z 2 małych części, które usuwają ewentualne włosy ze swojej powierzchni. Drugą nowością jest AdaptLift Chassis – robot potrafi wspinać się na progi o wysokości do 4 cm.
W serii Qrevo pojawi się też Roborock Qrevo Slim, czy robot z czujnikiem 3D ToF w zderzaku wspartym kamerą (StarSight Autonomous System), a nie LiDARem 360 stopni w kopułce. Ponoć system generuje podwójną siatkę laserową z 21 600 punktami pomiarów i częstotliwością 38 400 razy na sekundę.
Takim sposobem wysokość robota została obniżona do 8,2 cm. Stacja myje szmatki obrotowe w wodzie o temperaturze 60 stopni, nie zabrakło czujnika zabrudzenia wody z ich mycia, suszenia gorącym powietrzem, czy opróżniania zbiornika kurzu i uzupełniania wody w robocie.
Moc ssania to 11 000 Pa, nie zabrakło inteligentnego asystenta głosowego i podwójnego zespołu szczotek silikonowych DuoRoller z unoszeniem w górę do mopowania. Mopowanie to dwa mopy obrotowe (200 obrotów na minutę) z unoszeniem szmatek na 1 cm w górę. Zarówno prawy mop, jak i szczotka boczna wysuwają się w celu niwelacji martwych stref czyszczenia.
Wygląda na to, że wersji Qrevo Slim niczego nie brakuje i wraz z Qrevo Curv dołączą do już istniejącej oferty Roborock Qrevo: Qrevo Master, Qrevo MaxV, Qrevo Pro, Qrevo Plus i Qrevo S.
W kategorii pralnictwa już rok temu Roborock pokazał genialną pralko-suszarkę, która korzystała z systemu suszenia opartego o minerał zeolit, który pochłania wilgoć, a specjalną lampą generującą ciepło, minerał był przy każdym obrocie osuszany.
Podstawowy model pralko-suszarki Roborock Zoe One jest dostępny już prawie rok na rynkach zachodniej Europy, oferuje wsad 10 kg prania i 6 kg suszenia, a 1 kg prania może wyprać i wysuszyć w ok. 1 h. Napęd to silnik inwerterowy, bezpośredni jak w pralkach LG, Roborock wyposażył ją w świetną automatykę wagową, system usuwania plam i samoczyszczący się filtr kłaczków – Roborock LintClear Self-Cleaning System.
Na targach pojawiły się też modele Roborock Zoe Lite 10/6 kg i Roborock Zoe Mini 1/0,5 kg. Pierwsza to pralko-suszarka pozbawiona kilku bajerów z Zoe One, ma tradycyjny panel sterowania, zamiast dużego tabletu z masą kolorowych sensorów. Panel sterowania jest w kolorze czarnym, a programy wokół fizycznego pokrętła widać dopiero po włączeniu sprzętu.
Po jego prawej stronie mamy wyświetlacz numeryczny z wszystkimi opcjami. Już na pierwszy rzut oka wiać, że Zoe Lite ma mały otwór załadunkowy i mniej ekstrawagancji design. Jeśli te kilka zmian wpłynie znacząco na obniżenie ceny, to wersja Lite może stać się ciekawą propozycją dla Niemca. Nowy model podobnie jak poprzedni ma 10 lat gwarancji na silnik i certyfikaty Woolmark dla programów prania ręcznego wełny.
Dużo ciekawszym sprzętem jest Zoe Mini – to kompaktowy sprzęt do postawienia na blacie lub w szafie, mieści 1 kg prania lub 0,5 kg do suszenia. Wszystkie 3 pralko-suszarki firmy Roborock mają sporo inteligentnych funkcji i zdalne sterowanie z aplikacji. Każda ma system autodozowania – 580 ml detergentu i 420 ml zmiękczacza w dużych modelach i 270 ml detergentu w wersji Mini.
Roborock Zoe One dostępna jest w niemieckim Media Markt w cenie 1219 Euro, czyli ok. 5200 zł i niestety nie zbiera tak pozytywnych opinii, jak roboty tej firmy – średnia z 23 ocen to tylko 3/5, gdzie posiadacze narzekają na awaryjność, zbyt małą ilość dozowanego detergentu i zapach gumy na wypranych i wysuszonych ubraniach. Jak widać, pralnictwo to kategoria, w której Roborock musi jeszcze wykonać sporo pracy.
Kategoria „sticków” była od dawna martwa w firmie Roborock, po modelach H6 i H7, które miały premiery szmat czasu temu i delikatnie pisząc, nie zachwycały, a przy okazji miały parę udziwnień jak przykładowo niewyjmowany do czyszczenia wałek z elektroszczotki lub możliwość montażu worków w zbiorniku na kurz. Roborock postanowił wrócić do tematu pionówek i na targach pokazał model H5, a nie H8…
Roborock H5 ma podstawowe parametry – oferuje 158 AW mocy ssania, jest stosunkowo lekki (1,55 kg) i zrobił na mnie dobre wrażenie jakością wykonania. Czas pracy to max. 60 minut, ma tryb automatycznie zwiększający moc na dywanach, a filtracja powietrza ma mieć skuteczność 99,997% dzięki 5-stopniowej filtracji. Na nowo zaprojektowano też elektroszczotkę, która ma sporej wielkości otwór z przodu, aby łatwiej pochłaniać większe zanieczyszczenia jak koci żwirek.
Bazowa elektroszczotka ma wałek nylonowy więc przeznaczona jest głównie do podłóg twardych. W zestawie znaleźć ma się też mini elektroszczotka to sierści i tapicerski, a także ssawka szczelinowa 2w1 z włosiem. Stacja wymaga zawieszenia na ścianie i mieści dwa akcesoria.
Jeśli Roborock H5 będzie dobrze wyceniony, mniej więcej w przedziale 1200-1500 zł to może stać się ciekawą alternatywą dla pionówek Dreame i Bosch Unlimited 7.
Wśród pozostałych urządzeń mieliśmy ekspozycje dobrze już nam znanych odkurzaczy myjących aktywnie z serii Flexi Lite, Flexi Pro.
Nowe roboty będą na bank dostępne w Polsce już niedługo, pionówka H5 też trafi na nasz rynek, lecz niestety nie uzyskałem na stoisku żadnych pozytywnych informacji odnośnie pralko-suszarek.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oficjalny sklep saturatorów i syropów SodaStream ma kilka fajnych ofert listopadowych związanych z wyprzedażą na…
Lidl odpalił kolejną porcję listopadowych okazji na AGD marki Silvercrest i narzędzia Parkside. Nadal dostępnych…
W RTV Euro AGD mają niezłą ofertę na tanią pralkę super slim Candy Smart CS4…
W oficjalnym sklepie marki Dyson mają niezłe okazje cenowe i gratisowe na odkurzacze i urządzenia…
Tefal wraca z dobrą promocją cashbach na generatory pary. Zyskać można 200 lub 150 zł,…
Właśnie wystartowała nowa promocja na ekspresy do kawy marki Beko z linii CaffeExperto. Kupując wybrany…
Komentarze
Witam,
Czy wiadomo kiedy można spodziewać się nowych robotów na polskim rynku?
Nie mam żadnych informacji.